poniedziałek, 3 listopada 2025

Skrzywdzeni i poniżeni

Tytuł: Skrzywdzeni i poniżeni
Tytuł oryginału: Униженные и оскорблённые
Autor: Fiodor Dostojewski
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: MG



"Nie rozum jest rzeczą najważniejszą, lecz to, co nim kieruje: natura, serce, szlachetne skłonności, rozwój."



Pisarz Iwan Pietrowicz stara się przeżyć w Petersburgu, pisząc powieści, opowiadania i artykuły do prasy. Mężczyzna jest zakochany w Natalii Nikołajewnie. Dziewczyna darzy go ciepłym uczuciem, jednak zakochuje się w bogatym Alioszy, synu księcia Piotra Aleksandrowicza Wałkowskiego. Dla niego postanawia opuścić ojca i rodzinny dom.


"Im cnota jest cnotliwsza, tym więcej ma w sobie egoizmu.


Aliosza również zakochuje się w Natalii i naiwnie sądzi, że ta miłość ma realne szanse na przetrwanie. Jest jednak między nimi ogromna przepaść. Ona biedna, on bogaty. Na domiar złego jego ojciec jest przeciwny temu związkowi. Takie mezalianse są możliwe tylko dzięki stałości i wytrwałości zakochanych, a tych cech trochę brakuje słabemu Alioszy.


"Aleksander Macedoński był wielkim człowiekiem, ale po cóż krzesła łamać."

Jedna z mniej znanych książek F. Dostojewskiego. Historia przyciąga uwagę czytelnika już od samego początku. Autor zwracając się bezpośrednio do odbiorcy buduje intymną atmosferę i w ciekawy sposób przeprowadza przez petersburski świat XIX wieku. Początkowo zwykła historia nieszczęśliwej miłości przeradza się w coraz ciekawszą i wielowątkową powieść o waśni ojca z córką, i o tym jak urażona duma skrzywdzonego nie tylko przez ukochaną córkę ojca rodziny wygrywa nad miłością do własnego dziecka. Okazuje się, że nawet bezwarunkowa miłość nie pomaga skrzywdzonej duszy w przebaczeniu. Druga strona konfliktu- córka, również cierpi, a wybranek dla którego porzuciła rodzinę z czasem okazuje się mniej idealny, a toksyczna relacja której doświadczają dla czytelnika potrafi być szokująca. W powieści jest wiele wątków i dialogów, które wciągają coraz bardziej, aczkolwiek dominujący wątek nieszczęśliwej miłości dla fanów innego rodzaju literatury może być przytłaczający. Jest to powieść idealna dla sentymentalistów i entuzjastów wątku wybaczenia w klasycznym, lecz jakże ciekawym wydaniu. Mimo pesymistycznego wydźwięku powieści nie brakuje jej pokrzepiających postaci i fragmentów. Bowiem „trzeba w jakiś sposób cierpieć dla naszego szczęścia, trzeba okupić je jakąś nową męczarnią. Przez cierpienie wszystko się oczyszcza”.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

Moja ocena:
7/10

środa, 29 października 2025

Swift and Saddled

Tytuł: Swift and Saddled
Autor: Lyla Sage
Cykl: Rebel Blue Ranch (2)
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 358
Wydawnictwo: StoryLight

"-Twierdzisz, że nie jesteś miła ani ciepła, ani radosna, ani że nie masz tych wszystkich sztampowych cech, które ludzie zazwyczaj przypisują słońcu. Ale ja nigdy nie oczekiwałem, że będziesz dla mnie słońcem."



Ada Hart czuje się przegrana na każdym polu. Wyleciała z college’u, jej małżeństwo zakończyło się katastrofą, a zbyt charyzmatyczna matka uważa, że jej wyjazd do Wyoming to strata czasu. Ada uznaje natomiast, że to jej jedyna szansa, by odbić się od dna. Zamierza dać z siebie wszystko podczas realizacji projektu przebudowy starego domu na ranczu Rebel Blue. I nie przeszkodzi jej w tym nikt, absolutnie nikt. Nawet niezwykle pociągający kowboj o zielonych oczach i dołeczkach w policzkach.


"Dlaczego skupiasz się na tym, dokąd możesz pójść, a nie na tym, gdzie właśnie jesteś?"

Kiedy Ada przybywa do Meadowlark, trafia do obskurnego baru. Tam spotyka seksownego kowboja. W dziwnych okolicznościach zostawia go z nieoczekiwanym pocałunkiem i prawie żałuje, że nigdy więcej go nie zobaczy… Tyle że ów kowboj to jej nowy szef.


"Przez lata desperacko potrzebowałem, żeby ktoś po prostu... przy mnie był. Żeby siedział przy moim boku, kiedy zabraknie prądu. By wspólnie stawić czoła niepogodzie."

Zaczęłam zagłębiać się w tę historię i po przeczytaniu kilku stron dosłownie przepadłam. Zaczęłam zakochiwać się w niej, jak Ada w zielonych oczach przystojnego kowboja. Od pierwszych stron zaczęły sypać się iskry, by następnie zrobić kilka kroków w tył mimo szalejącej burzy emocji i napięcia. Świetny zabieg, dzięki któremu ciekawość rośnie niczym apetyt w miarę jedzenia. Bardzo polubiłam Wesa za jego oddanie, za spokój i bycie miłym gościem. Po moich ostatnich przykrych perypetiach związkowych jawił mi się on jako mężczyzna idealny i myśl, że wiele czytelniczek miało podobne odczucia. Podczas czytania czułam od niego bijące bezpieczeństwo. Ada chyba czuła je trochę mniej, bowiem wciąż się mu opierała i jednocześnie sama próbowała uporać się ze swoimi problemami, a było ich niemało, zbierały się już od dzieciństwa. Jedyne co mi tutaj przeszkadzało to to, że nagle magicznie wszystkie zniknęły, a z mojej perspektywy kwalifikowały się na porządną terapię. Ale to jedyny mały minusik tej historii, która zajęła moje myśli na długie godziny.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu StoryLight.

Moja ocena:
7/10


piątek, 10 października 2025

Halszka

Tytuł: Halszka. Na brzegu rzeki
Autor: Aldona Żółtowska
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 284
Wydawnictwo: Axis Mundi

"- Zapewne uważasz, Edwardzie, że jestem jak wszystkie kobiety z naszej sfery i nie widzę nic poza czubkiem własnego nosa. Otóż nie jest tak - oświadczyła ciotka po tym, jak przyszedł do niej z wyjaśnieniami. - Twój ojciec skrzętnie budował mój zły wizerunek. Owszem, lubię podróżować, bawić się i nie dbam o opinię innych."


Po śmierci matki, Chaja zostaje sama. Nie ma czego szukać u rodziny matki, ta bowiem wydziedziczyła ją, kiedy zaszła w ciążę i związała się z gojem. Chaja obiecała sobie, że nie popełni błędu matki. Wystarczyła jednak chwila zapomnienia, by znalazła się w bardzo podobnym położeniu. Dziewczyna nie chce jednak, by jej dziecko znosiło takie same trudy jak ona i udaje się prosić o pomoc finansową ojca dziecka, bogatego fabrykanta.


"Tęsknię za nią przyznałam cicho. - I za czasami sprzed wojny też tęsknię. I za własną młodością, kiedy mój syn był tak malutki, że nosiłam go na rękach. Tęsknię jak diabli za tym wszystkim. Ale trzeba to w sobie zagłuszyć, trzeba powtarzać sobie, że co było, to minęło."

Po wojnie jej syn, Maksymilian, dostaje pracę jako nauczyciel matematyki w odległym Wiktorowie. Tam przypadkowo odkrywa tragiczną historię kobiety, Halszki, która budzi w nim wspomnienia o przeszłości własnej rodziny. Jestem wielką fanką dwudziestolecia międzywojennego i pięknych historii romantycznych, a tutaj dostałam obie te rzeczy.


"Nic przecież nie pomaga leczyć duszy tak dobrze jak czas."

Autorka świetnie pokazała realia życia w dwudziestoleciu międzywojenny, a przede wszystkim kontrasty w życiu społecznym. Równie dobrze zostały odmalowane realia powojenne, momentami aż dreszcze mnie przechodziły, kiedy czytałam słowo "towarzysz". Co do samych historii to, pierwsza, o Chaji, urzekła mnie delikatnością i prostotą. Brzmiała trochę jak inna wersja Kopciuszka. Z kolei losy Wiktora i próba rozwikłania historii Halszki, zupełnie do mnie nie trafiły. Też do końca nie rozumiałam skąd to połączenie obu historii, bo zbyt mało się ze sobą wiązały, by miało to wszystko sens. Jest to jednak tom pierwszy i być może wyjaśni się to kontynuacji tej historii.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Axis Mundi.

Moja ocena:
8/10