wtorek, 26 marca 2019

Trzy Razy Miłość

Tytuł: Trzy Razy Miłość
Autor:
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 300
Wydawnictwo: Novae Res


"Nagle wydało mi się, że nic we mnie nie ma. Nawet złość i żal gdzieś zniknęły. Nie ma nic, tylko pustka. Jakby wszystko wypaliło się i zgasło, zostały tylko ruiny i zgliszcza, jakby po rumowisku nie pełzały już nawet pojedyncze języki ognia, nie unosił się nad pogorzeliskiem zapach dymu i spalenizny."


 Ona – spokojna, rozważna studentka medycyny, ceniąca sobie swoje poukładane życie. On – rozpieszczony jedynak z bogatego domu, któremu w głowie tylko sport i przyjemności. Dzieli ich niemal wszystko: poglądy, charaktery, styl życia... A jednak pewnego dnia połączy ich coś, od czego nie będą w stanie się uwolnić. Coś, co wyzwoli w nich emocje, jakich wcześniej nie znali i nie podejrzewali, że są do nich zdolni...


 "Chciałbym móc Ci podarować
Jeszcze raz to wszystko,
Co kojarzy mi się z miłością.
"

Ta historia w niczym nie przypomina bajkowego scenariusza w stylu: poznali się, pokochali, pobrali, żyli długo i szczęśliwie. To opowieść o miłości, która rani, niszczy i zostawia bolesne blizny. Opowieść o ludziach, którzy nie potrafią żyć ani ze sobą, ani bez siebie. A kiedy dojdą do wniosku, że ta miłość to nie dar, tylko przekleństwo, zrobią wszystko, żeby ją zabić.  


"Sny niewyśnione,
Słowa niewypowiedziane,
Drogi nieprzebyte,
Noce przeszeptane.
" 


Każda rzecz, nawet niewielka,która dzieje się w naszym życiu może mieć ogromne znaczenie. Często sobie to powtarzam i zastanawiam się co by było, gdybym wyszła z domu kilka minut później albo wcześniej, czy udała się gdzieś inną drogą, albo wyszła z koleżanką na drinka do innego lokalu. Jeszcze żadna książka nie obrazowała tak dokładnie konsekwencji ludzkich wyborów. Oczywiście nie w takich szczegółach ale jednak. Trzy razy miłość wywarła na mnie ogromne wrażenie. Nie spodziewałam się tylu emocji i że potraktuję ją tak osobiście.

Jest bardzo wartościową książką, bo pokazuje nam, że zawsze trzeba się zastanowić przed dokonaniem wyboru, rozważyć jakie mogą być tego konsekwencje i jaki to będzie miało wpływ na dalsze życie. Nie jest to lekka powieść, ale z całego serca mówię że warto ją przeczytać, bo pokazuje również jak wielką i niezniszczalną siłą jest miłość, a to właśnie ona nadaje życiu sens.  

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Moja ocena:
9/10

 

wtorek, 19 marca 2019

Król Bez Skrupułów

Tytuł: Król Bez Skrupułów
Tytuł oryginału: Ruthless King
Cykl: Mount Thrilogy (1)
Autor: Megan March
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 232
Wydawnictwo: Editio

"Strach, który czułam wczoraj wieczorem, gdy kazał mi się pochylić, tym razem jest nieobecny. Teraz w jego miejscu czuję wściekłość, którą wczoraj stłumiłam. Jednak oprócz tego płonie we mnie coś jeszcze. Zupełnie jakby odkrył we mnie potrzebę, o której sama nie wiedziałam, że istnieje"

Keira Kilgore jest rudowłosą pięknością o ognistym temperamencie i niepokornej duszy. Prowadzi destylarnię, która należy do jej rodziny od czterech pokoleń, i to dziedzictwo jest dla niej wszystkim. Zwłaszcza teraz, gdy po kilku miesiącach małżeństwa zmarł jej mąż. Nie był to udany związek. Brett, jej małżonek, regularnie ją zdradzał, podkradał pieniądze z firmowego konta, a gdy zginął, okazało się, że... pozostawił ją z ogromnym długiem, którego w żaden sposób nie mogłaby spłacić. Najgorsze jednak, że zadłużył Keirę u człowieka, który rządzi Nowym Orleanem żelazną pięścią.*

Lachlan Mount nie ma żadnych zahamowań ani słabości, a o jego bezwzględności krążą legendy. Nikt nie odważy się kwestionować jego życzeń czy łamać ustalonych przez niego zasad — ani policja, ani żadna z mafii działających w tym mieście. Mount trzyma się w cieniu. Nikomu nie pozwala zbliżyć się do siebie, może poza nielicznymi kobietami, które potem giną bez wieści. Mężczyzna może zrobić wszystko, bo nigdy nie spotkał się nawet z cieniem oporu. Kontrolował Nowy Orlean w pełnym tego słowa znaczeniu, a jego żądania zawsze były spełniane. Tak miało być i tym razem.*
 

"Proszenie o pomoc nie oznacza słabości."

W zamian za odstąpienie od zniszczenia dziedzictwa Keiry zażądał jej samej...

To emocjonująca, pełna dramatycznych zwrotów historia o dwóch silnych osobowościach. Niezależna i niepokorna piękność oraz bezlitosny tyran wymagający całkowitego posłuszeństwa przecież w żaden sposób nie mogą być razem! Bo gdy do gry wchodzą pożądanie, nienawiść i nieugięta wola, katastrofa wydaje się nieunikniona. On żąda absolutnego poddania. Ona nie zamierza spełnić jego rozkazu. Ich każde kolejne spotkanie, słowo czy dotknięcie nakręca spiralę adrenaliny i ekstazy. Prędko się przekonasz, jak magnetycznym afrodyzjakiem jest władza. I jak bardzo kosztowna może być wolność. Zobaczysz, że nie da się zbudować niczego trwałego, brodząc w sieci kłamstw... *


"Musisz z tym walczyć. Nie przestawaj z nim walczyć." 

Przeczytałam mnóstwo erotyków i tutaj zrecenzowałam. Niewiele jest mnie w stanie zaskoczyć. Król Bez Skrupułów z jednej strony jest typowy i niewiele się różni, ale autorka wprowadziła wątki, które nadają mu powiew świeżości i sprawiają, że nie wszystko jest przewidywalne, że parę razy zostałam zaskoczona i książkę czytałam z zaciekawieniem. Bohaterka jest pełna pasji i ognistego temperamentu, co bardzo lubię, bo wtedy coś się dzieje, bo takie bohaterki nadają kolorów powieści. I inspirują. Inspirują mnie do bycia odważną, do walczenia o siebie, swoje szczęście i do odwagi do robienia tego co dla mnie ważne.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena 
9/10 

*Opis wydawcy
Opis wydawcy

wtorek, 12 marca 2019

Miasteczko Worthy

Tytuł: Miasteczko Worthy
Tytuł oryginału: When We Were Worthy
Autor: Marybeth Mayhew Whalen
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 274
Wydawnictwo: Editio


"Przed meczem odbyła się parada na cześć futbolistów z Worthy Wildcast. Leah, Mary Claire, Keary i Brynne wraz z pozostałymi cheerleaderkami stały wzdłuż przejścia i potrząsały popmonami, a chłopcy w garniturach, pewni siebie i przystojni, kroczyli w stronę stadionu."

W małym miasteczku Worthy w stanie Georgia, nic się nie ukryte, tutaj każdy każdego zna i zawsze ktoś patrzy. Nie ma tu miejsca na tajemnice, a jednak istnieją takie, które są długo skrywane. Dopiero tragedia, która wydarzyła się w ciemną noc, wstrząśnie miasteczkiem i zmieni wszystko. 

 Zaledwie kilka godzin po tym, jak drużyna Wildcats zwyciężyła, miasteczko zostaje dotknięte śmiercią trzech cheerleaderek, których pełne perspektyw życie zostało ucięte w tragicznym wypadku. Wypadek podobno spowodował kierujący drugim pojazdem chłopak — jedyny ocalały. Gdy zaczynają krążyć plotki i oskarżenia, zawiązują się sojusze, a na jaw wychodzą długo skrywane sekrety.*


"Chciała być jak jedna z tych kobiet, które mówią: "Nie potrzebuję go" i naprawdę tak myślą."

W centrum wydarzeń znajdują się cztery kobiety. Każda z nich boryka się ze stratą, żalem, wstydem i kłamstwami: Marglyn, rozpaczająca matka, Darcy, której syn siedział za kierownicą, Ava, nauczycielka na zastępstwie ukrywająca skandaliczne zdarzenia i Leah, cheerleaderka, która powinna wtedy jechać z przyjaciółkami, ale zrezygnowała. Czy jeśli prawda wyjdzie na jaw, przyniesie tym czterem bohaterkom odkupienie, czy upadek?  *


"[...] Nie popełnij tego samego błędu co ja." 

Miasteczko Worthy... Książka kusiła mnie ale równocześnie bardzo się jej obawiałam. Nie będę ukrywać, że nie lubię zarówno oglądać filmów jak i czytać książek z tematyką śmierci, a tutaj wręcz była ona głównym wątkiem, niemalże głównym bohaterem. Jest inna niż się spodziewałam. Nie czułam przy niej dołującego smutku czy przygnębienia. Biła z niej niesamowita siła. Siła kobiet, każdej skrzywdzonej przez los. To książka, która daje inspirację i pokazuje jak kruche jest życie i jak ważne jest to, żeby maksymalnie wykorzystać każdą chwilę.

  Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena
 10/10 

 *Opis wydawcy