środa, 28 grudnia 2016

Podsumowanie roku 2016

Przychodzę do Was dzisiaj z podsumowaniem 2016 roku. 


Najlepsze książki wydane w tym roku, które miałam okazję przeczytać:
  • Jedwabna opowieść
  • Stinger
  • Hudson
  • Spacer po Wenecji
  • Slow Burn
  • Sweet Ache
  • Jak Powietrze
  • Eperu
  • Ktoś mnie pokocha
  • Bez Słów

Książki z najładniejszymi okładkami wydane w tym roku:

  • Spacer po Wenecji
  • Zanim się pojawiłeś
  • Sekretna Zima Jaśminy
  • Być jak Audrey Hepburn
  • Sisi
  • Slow Burn
  • Sweet Ache
  • Eden
  • Cztery Strony Miłości


 Książki wydane w tym roku, które mniej mi się spodobały:

  • Coś Świętego
  • Cztery Strony Miłości
  • Sny Morfeusza
  • Sekretna Zima Jaśminy

Książki wydane w tym roku z brzydkimi okładkami:
  
  • Manwhore
  • Uwolnij Mnie
  • Coś Świętego
  • Prawo Mojżesza
  • Pieśń Dawida

Statystyki:

Liczba obserwatorów: 63
Liczba obserwatorów G+: 80
Liczba polubień na fb: 59
Liczba wyświetleń: 9 987
Liczba przeczytanych książek: 57


Moje ulubione książki:

Spacer po Wenecji


  Stinger
 
Slow Burn






Współprace recenzenckie (wydawnictwa):

  • Helion
  • Kobiece
  • Harper Collins
  • Białe Pióro
  • Erica
  • Fabryka Słów
Podsumowując, stwierdzam, że to był bardzo udany rok, pomimo, że zaczęłam prowadzić bloga w marcu. Przez ten czas "zapoznałam się" z kilkoma blogerkami, nauczyłam się pisać recenzje (chociaż zawsze mogłyby być lepsze, ale jeszcze wszystko przede mną), nawiązałam kilka współprac, chociaż nadal staram się je powiększyć, przeczytałam wiele cudownych książek, odkryłam swoje hobby, przeczytałam wiele świetnych recenzji i poszerzyłam swoją wiedzę oraz umiejętności... Czego chcieć więcej?

Do następnego roku!



wtorek, 27 grudnia 2016

Stosik #9 i #10

Hejka!
Nie wiem jak to się stało, ale mamy w tym miesiącu podsumowanie z dwóch miesięcy. A właściwie to wiem jak to się stało. W listopadzie przeczytałam tak mało książek, że aż wstyd mi się było przyznać i postanowiłam podłączyć go do stosika z grudnia...

A więc... Zapraszam...

PRZECZYTANE:
  1. Podniebny lot recenzja
  2. Następczyni recenzja 
  3. Pod samym niebem recenzja 
  4. Córka handlarza jedwabiem recenzja 
  5. Sekretna zima Jaśminy recenzja 
  6. Być jak Audrey Hepburn recenzja 
  7. Świąteczna Kafejka recenzja 
  8. Bez słów recenzja 
  9. Prawo Mojżesza recenzja 
  10. Pieśń Dawida recenzja 
  11. Zanim się pojawiłeś recenzja 
  12. Dwór cierni i róż (wkrótce)
  13. Never Never (teraz czytam)





Statystyki:

Liczba obserwatorów: 63
Liczba obserwatorów G+: 80
Liczba polubień na fb:
Liczba wyświetleń: 9 987
Liczba komentarzy: 79
Liczba przeczytanych książek: 13
Liczba postów:13


 

poniedziałek, 26 grudnia 2016

Świąteczne Życzenia

W tym szczególnym dniu
Bożego Narodzenia 
pragnę Wam życzyć

wszystkiego co najlepsze...




dużo ciepła w kominku...

pięknie ustrojonej choinki...


moc prezentów...

pysznych potraw...


 dużo światła...



słodkości...


ciepła...


radości...


śniegu...




mandarynek :P


książków, książków, książków...


I wszystkiego co najlepsze...



Oraz Szczęśliwego Nowego Roku!

sobota, 24 grudnia 2016

Prawo Mojżesza

Seria: Prawo Mojżesza
Tytuły:
    Prawo Mojżesza
    Pieśń Dawida

Autor: Amy Harmon
Rok: 2016
Wydawnictwo: Editio


"Zastanawiałem się, dlaczego ludzie to robią. Ich zmarli nie potrzebowali żadnego badziewia, które przykrywałoby ich imiona. Ale podobnie jak ze wszystkim, także i w tym bardziej chodziło o żywych. To żywi mieli potrzebę udowadniania sobie i innym, że nie zapomnieli. A w takim małym miasteczku zawsze był też pierwiastek współzawodnictwa cmentarzowego, wynikającego z myślenia typu: ,,Ja kocham najbardziej i najmocniej cierpię, dlatego za każdym razem zostawiam mnóstwo rzeczy, żeby inni wiedzieli i mnie żałowali."



W tej serii mamy kilkoro ważnych bohaterów. W Prawie Mojżesza: Mojżesza i Georgię, a w Pieśni Dawida: Dawida i Millie. Pieśń Dawida po części jest kontynuacją tomu pierwszego, jednak opowiada już zupełnie inną historię...

źródło
 "Otrzesz łzy po krótkim łkaniu, ciesząc się, że na szczęści to tylko opowieść. Co najważniejsze, nie Twoja. Ale ja nie mam tego komfortu. Bo to jest moja opowieść. A ja nie byłam na nią przygotowana."

Mojżesz widział obrazy w swojej głowie. Nie znikały dopóki och nie namalował. Nie były to jednak zwykłe obrazy, ale wizje zmarłych. Obrazy malowane na ścianach stodoły, tablicy szkolnej, pod mostem przysparzały mu nieustannych kłopotów.... A chłopak malował, malował, malował...

Mojżeszem zainteresowała się Georgia, małomiasteczkowa dziewczyna z rancza, która marzyła o kowbojskiej karierze. Lubiła oswajać wszystko co dzikie, a Mojżesz właśnie taki był. Dziki, nieokiełznany, wyobcowany... 

źródło
 "Boisz się prawdy Georgio. A ludzie, którzy boją się prawdy, nigdy jej nie odkrywają."

Fascynacja Georgii szybko przeistoczyła się w miłość. Niestety, Mojżesz miał swoje prawa, a jedno z nich brzmiało: "Nie będziesz nikogo kochał". Dziewczyna jednak miała nadzieję, że złamie go tak jak swojego konia, a później oswoi. Chłopak jednak szybko skorzystał z nadarzającej się okazji i kiedy już wyjechał z miasteczka, nie próbował tam wrócić... Został jednak do tego zmuszony przez pewnego chłopca, który pokazywał mu wizje...

  
"Mojżesz był dziwny, a dziwność jest zawsze podejrzana. Dziwność jest przerażająca i niewybaczalna.

Podczas pobytu w zakładzie psychiatrycznym, Mojżesz poznał Dawida, z którym podróżował przez kilka lat po świecie zwiedzając miejsca, o których marzył. Podczas tych podróży zarabiali rysując wizje przedstawiane przez zmarłych. Zarówno dla Mojżesza jak i Taga podróże te stały się sposobem na życie...

  
"Mówienie, że ,,tak miało być", to wykręt. Ludzie mówią tak, gdy coś spieprzą lub gdy życie podsunie im wyjątkowo gorzką czekoladę. Jeśli coś ,,tak miało być", to znaczy, że nie mamy nad tym kontroli, że nie jesteśmy tego przyczyną i że zdarza się to niezależnie od tego, kim jesteśmy."

Dawid walczył od dzieciństwa. Jeździł po świecie, imprezował, wydawał pieniądze, ale to walka stała się sensem jego życia. Kształtowała go. Dawid, zwany Tagiem, stał się impulsywnym i prowokacyjnym młodzieńcem. Nie stronił od alkoholu. Kiedy zaginęła jego starsza siostra, w poczuciu winy targnął się na własne życie. Kilkakrotnie. Dopiero spotkanie z Mojżeszem umożliwiło mu uporządkowanie własnego wnętrza, choć okoliczności narodzin tej przedziwnej przyjaźni były niecodzienne. Jednak to wszystko wiemy z poprzedniej opowieści, opowieści o Mojżeszu. Ta opowieść jest o Tagu.
źródło
 "Większość ludzi uważa, że najbardziej intymnym doświadczeniem na świecie jest seks. [...] Ale tak nie jest. Seks nie jest najbardziej intymnym przeżyciem, jakie mogą dzielić kochankowie. Nawet gdy jest piękny.Nawet gdy jest idealny. [...] Najbardziej intymnym przeżyciem jest pozwolenie, by ukochane osoby zobaczyły nas w najgorszej formie. Wtedy, gdy jesteśmy najsłabsi. Prawdziwa intymność jest wtedy, gdy nic nie jest idealne."

Życie Dawida diametralnie się zmieniło, gdy w kroczyła w nie Amelia, którą nazywał Małą Millie. Dziewczyna tańczyła na rurze w jego klubie. Jednak nie tylko jej ciało go oczarowało, ale przede wszystkim osobowość. Amelia była niewidoma, jednak miała w sobie tyle siły, jak nikt inny. Była dla Dawida wielkim oparciem, z którego nie potrafił skorzystać. On wolał ucieczkę. Bez wyjaśnienia. Bez pożegnania. Nie wiedział jednak jak wielką miłością darzy go ta dziewczyna i przyjaciele... 

źródło
 "Zawierałem też wszelkiego rodzaju umowy, ale nie wdawałem się w targi z Bogiem, bo zbyt dobrze go znałem. Prosiłem go jedynie o różne rzeczy i dziękowałem mu za różne rzeczy. Bez zobowiązań, bez obiecywania czegokolwiek w zamian, bo nie chciałem dostać w pewnym momencie gigantycznego rachunku do zapłacenia. Uznałem, że gdy Bóg mi pomaga i daje mi to, czego potrzebuję, to robi to dlatego, że uważa, iż na to zasłużyłem, lub dlatego, że chce mi to dać."

Narracja dzieli się na dwie części. Pierwsza to nagrania z kaset, które zostawił po sobie Tag. Opowiadania zaczynają się, od poznania Millie. Dawid opowiada o swoich przeżyciach i uczuciach. Im bardziej się zagłębiamy tym bardziej poznajemy ich historię i uczucia jakimi chłopak obdarzył dziewczynę. Druga część narracji to przemyślenia Mojżesza i Millie oraz te obecne Taga. Taka narracja sprawia, że powieść jest bardzo szczegółowa. Pozostali bohaterowie dopowiadają historię, aby nic czytelnikowi nie umknęło, a na dodatek wzbogacają ją swoimi uczuciami. 

 "Jeśli to oznacza, że nie mam klasy, niech tak będzie. Mogę z niej zrezygnować, żeby chociaż w małym stopniu spełniać swoje marzenie. Bo lepiej realizować je w małym stopniu niż w ogóle."

Amy Haron po raz kolejny mnie oczarowała. Mam nadzieję, ze to nie jest moje ostatnie spotkanie z jej twórczością, bo chcę, by po raz kolejny jej książki rozwaliły mnie tak, żebym nie mogła się pozbierać.  

Za egzemplarze serdecznie dziękuję Wydawnictwu Helion

Moja ocena:
9/10   

Zanim Się Pojawiłeś

Tytuł: Zanim Się Pojawiłeś
Tytuł oryginału: Me Before You
Autor: Jojo Moyes
Cykl: Zanim się pojawiłeś (1)
Data wydania: 2016
Liczba stron: 382
Wydawnictwo: Świat Książki



"Są zwyczajne godziny i są godziny ułomne, kiedy czas zatrzymuje się i potyka, kiedy życie - prawdziwe życie - wydaje się toczyć gdzieś dalej."


Dwudziestosześcioletnia Louisa Clark to dziewczyna, która szokuje wszystkich swoimi kolorowymi strojami i zabawnym podejściem do życia.  Mieszka w małym domku ze swoją rodziną. Jej życie toczy się pomiędzy domem, a pracą w małej kawiarence i spotkaniami z chłopakiem. Tą rutynę przerywa jednak utrata starej pracy i zmiana na nową.  


"Człowiek ma tylko jedno życie. I właściwie ma obowiązek wykorzystać je najlepiej, jak się da.

Loui zatrudnia się u Pani Tarynor, aby sprawować opiekę nad jej niepełnosprawnym synem Willem. Początkowo współpraca nie układa się zbyt pomyślnie, bo Will nie cierpi dziewczyny. Z czasem jednak ta dociera do niego i stają się przyjaciółmi, a to szybko przeradza się w uczucie. Will ma jednak inne plany na najbliższe miesiące. Pragnie zakończyć swe marne życie na wózku. Dziewczyna ma teraz misję. Pragnie zmienić jego decyzję. Ma na to jedynie cztery miesiące... Czy jej się powiedzie?




"Czasami, Clark, właściwie tylko dla ciebie chce mi się wstawać rano."

Od razu trzeba zaznaczyć, że Lou i Will drastycznie się od siebie różnią. Ona żyje w biedzie, musi pamiętać, że niemalże tylko ona utrzymuje swoją rodzinę. Nie ma bujnego życia towarzyskiego. Ma za to stałego chłopaka. Jednak jej związek nie jest namiętny, gorący, ale spokojny, wręcz nudny i chyba nieudany. Wyróżnia się jedynie swoimi kolorowymi strojami, które pasują na małe dziewczynki, a nie dorosłą kobietą. Lou jest jednak tak energiczną, przezabawną postacią, że nawet one na nią pasują. Will z kolei przed wypadkiem prowadził bardzo ekstremalny tryb życia. Był bankierem. Na jego koncie nadal znajduje się masa pieniędzy, jednak teraz już go one nie cieszą. Zdaje sobie bowiem sprawę, że już nie pojedzie za nie do Paryża, nie będzie skakał ze spadochronu, nie będzie nurkował z delfinami... Mężczyzna nie widzi już dla siebie przyszłości i jednocześnie nie chce być zależny od innych...

 

 "Pocałowałam go, próbując przywołać go z powrotem. Przez chwilę zatrzymałam wargi na jego ustach, tak że nasze oddechy się zmieszały, zostawiłam słony ślad na jego skórze, a ja powiedziałam sobie, że jakieś jego cząsteczki na zawsze będą częścią mnie, wciąż żywe, wieczne. Chciałam dać mu całą swoją energie i zmusić go żeby żył."

Książka nie jest typowym romanse czy typowym New Adult lub jakąkolwiek typową książką. To jedna z tych, które od samego początku zaskakują, przyciągają i robią ogromne wrażenie. Książka opowiada przepiękną historię dwojga ludzi, którzy wspierają się nawzajem i są dla siebie pierwszą myślą, kiedy budzą się co rano.


"Zmuszaj się do przekraczania własnych granic. Nie spoczywaj na laurach. Noś z dumą swoje pasiaste rajstopy. A jeśli się upierasz, żeby związać się na stałe z jakimś śmiesznym gościem, zachowaj to gdzieś w sobie. Świadomość, że wciąż masz przed sobą możliwości, to luksus." 

 Autorka w swojej książce poruszyła bardzo ważne tematy- niepełnosprawność, życie, jego jakość, śmierć, strach, rodzina, miłość... Każde z tych tematów pokazała w wyjątkowy sposób i z każdej możliwej strony. Czytając niemalże namacalnie bierzemy w tym wszystkim udział, stawiamy się w tych wszystkich sytuacjach i wraz z bohaterami szukamy rozwiązań...


"- To było - powiedziałam mu - najlepsze pół roku w moim życiu. 
Milczeliśmy długo.
- To zabawne Clark, ale w moim też.
"

O książce już od dawna było dużo szumu, tak samo jak i o filmie, i niestety wiedziałam jak się ona skończy. Do końca jednak miałam nadzieję, że Will podejmie inną decyzję. Tak samo, kiedy oglądałam film, liczyłam, że zakończenie będzie inne...

Myślę, że warto również oglądnąć ekranizację, ponieważ, nie wyobrażam sobie jak można nie zobaczyć radości Lou z prezentu jakim były rajtuzy w paski oraz to jak później w nich paradowała...

  
"Żyj odważnie.
Żyj dobrze.
Po prostu żyj.
"

Za książkę dziękję mojej M., która być może w końcu założy bloga ;)

Moja ocena:
9/10   

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Pieśń Dawida

Tytuł: Pieśń Dawida
Tytuł oryginału: The Song of David
Autor: Amy Harmon
Cykl: Prawo Mojżesza (2)
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 312
Wydawnictwo: Editio

"Jeśli to oznacza, że nie mam klasy, niech tak będzie. Mogę z niej zrezygnować, żeby chociaż w małym stopniu spełniać swoje marzenie. Bo lepiej realizować je w małym stopniu niż w ogóle."


Dawid walczył od dzieciństwa. Jeździł po świecie, imprezował, wydawał pieniądze, ale to walka stała się sensem jego życia. Kształtowała go. Dawid, zwany Tagiem, stał się impulsywnym i prowokacyjnym młodzieńcem. Nie stronił od alkoholu. Kiedy zaginęła jego starsza siostra, w poczuciu winy targnął się na własne życie. Kilkakrotnie. Dopiero spotkanie z Mojżeszem umożliwiło mu uporządkowanie własnego wnętrza, choć okoliczności narodzin tej przedziwnej przyjaźni były niecodzienne. Jednak to wszystko wiemy z poprzedniej opowieści, opowieści o Mojżeszu. Ta opowieść jest o Tagu.

źródło
 "Myślę tylko, że większość ludzi robi wokół Boga zbyt wiele szumu, tocząc wojny w jego obronie lub demonstracyjnie mu zaprzeczając.
Dla mnie Bóg był po prostu dobrym gościem. Lubiłem z nim rozmawiać.
"

Życie Dawida diametralnie się zmieniło, gdy w kroczyła w nie Amelia, którą nazywał Małą Milie. Dziewczyna tańczyła na rurze w jego klubie. Jednak nie tylko jej ciało go oczarowało, ale przede wszystkim osobowość. Amelia była niewidoma, jednak miała w sobie tyle siły, jak nikt inny. Była dla Dawida wielkim oparciem, z którego nie potrafił skorzystać. On wolał ucieczkę. Bez wyjaśnienia. Bez pożegnania. Nie wiedział jednak jak wielką miłością darzy go ta dziewczyna i przyjaciele...




"Większość ludzi uważa, że najbardziej intymnym doświadczeniem na świecie jest seks. [...] Ale tak nie jest. Seks nie jest najbardziej intymnym przeżyciem, jakie mogą dzielić kochankowie. Nawet gdy jest piękny.Nawet gdy jest idealny. [...] Najbardziej intymnym przeżyciem jest pozwolenie, by ukochane osoby zobaczyły nas w najgorszej formie. Wtedy, gdy jesteśmy najsłabsi. Prawdziwa intymność jest wtedy, gdy nic nie jest idealne."

Prawo Mojżesza, jak wspominałam w poprzedniej recenzji, była dla mnie bardzo przygnębiająca. Byłam ciekawa, a z kolei trochę się obawiałam, jaka będzie Pieśń Dawida. Z pewnością nie byłam nią rozczarowana. Jak dla mnie była o wiele bardziej pozytywna niż jej poprzedniczka. Była o wiele bardziej zagadkowa i tajemnicza. I chyba właśnie w tym tkwi jej urok...

Narracja dzieli się na dwie części. Pierwsza to nagrania z kaset, które zostawił po sobie Tag. Opowiadania zaczynają się, od poznania Millie. Dawid opowiada o swoich przeżyciach i uczuciach. Im bardziej się zagłębiamy tym bardziej poznajemy ich historię i uczucia jakimi chłopak obdarzył dziewczynę. Druga część narracji to przemyślenia Mojżesza i Millie oraz te obecne Taga. Taka narracja sprawia, że powieść jest bardzo szczegółowa. Pozostali bohaterowie dopowiadają historię, aby nic czytelnikowi nie umknęło, a na dodatek wzbogacają ją swoimi uczuciami. 

 "Zawierałem też wszelkiego rodzaju umowy, ale nie wdawałem się w targi z Bogiem, bo zbyt dobrze go znałem. Prosiłem go jedynie o różne rzeczy i dziękowałem mu za różne rzeczy. Bez zobowiązań, bez obiecywania czegokolwiek w zamian, bo nie chciałem dostać w pewnym momencie gigantycznego rachunku do zapłacenia. Uznałem, że gdy Bóg mi pomaga i daje mi to, czego potrzebuję, to robi to dlatego, że uważa, iż na to zasłużyłem, lub dlatego, że chce mi to dać."

W odróżnieniu od Prawa Mojżesza, w Pieśni Dawida, ogromną rolę odgrywa przyjaźń. Oczywiście, uczucia są tutaj najważniejsze, ale tylko odrobinę. Autorka poruszyła tutaj wiele ważnych kwestii. Przede wszystkim walkę. Każdy bohater w tej książce toczył jakąś walkę, nawet jeżeli dowiedzieliśmy się o tym dopiero na końcu książki. Piękny jest również motyw niewidomej dziewczyny, który widzi świat inaczej, oraz to, że to ona walczy najsilniej ze wszystkich. Właśnie ta niewidoma dziewczyna, która powinna być zagubiona. 

Amy Haron po raz kolejny mnie oczarowała. Mam nadzieję, ze to nie jest moje ostatnie spotkanie z jej twórczością, bo chcę, by po raz kolejny jej książki rozwaliły mnie tak, żebym nie mogła się pozbierać. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Helion. 

Moja ocena:
10/10