sobota, 29 kwietnia 2017

Pierwszy Dotyk

Tytuł: Pierwszy Dotyk
Tytuł oryginału: First Touch
Autor: Laurelin Paige
Cykl: First and Last
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 538
Wydawnictwo: Kobiece



"Problem z ludźmi, którzy naprawdę są niebezpieczni, Emily, polega na tym, że nigdy nie wiesz, jak bardzo są groźni, dopóki nie jest za późno."

Emily otrzymuje pewnego dnia niepokojącą wiadomość od przyjaciółki sprzed lat. Na poczcie głosowej nagrała jej się Amber, z którą Emily nie miała kontaktu od bardzo dawna. Wiadomość, z pozoru mogłaby wydawać się zwyczajną, wesołą  paplaniną, jednak Emily potrafi dostrzec, że przyjaciółka jest w tarapatach. Amber użyła ich tajnego hasła "niebieski prochowiec", które oznaczało, że jest w poważnych tarapatach i potrzebuje pomocy. Kobieta postanawia odnaleźć przyjaciółkę. Ta jednak zaginęła, a wszystkie tropy prowadzą do przystojnego, niebezpiecznego i bardzo tajemniczego miliardera Reeve'a Sallisa...

Wydawnictw Kobiece
 "Jego słabością byłam ja. Pragnął mnie i nienawidził tego może nawet tak bardzo, jak ja nienawidziłam jego."

Mimo, że kobiety już od dawna nie miały ze sobą kontaktu i nie były sobie bliskie, Emily za wszelką cenę pragnie odnaleźć Amber. Prowadzi poszukiwania i szybko odkrywa, że przed zaginięciem, Amber związana była z Reevem Sallisem. Kobieta pragnie go uwieźć, aby dowiedzieć się co stało się z przyjaciółką. Z tego powodu wynajmuje pokój w jego hotelu, nielegalnie zakrada się na jego prywatny basen i pływa tam w skąpo ubranym bikini. Sallis nie jest zachwycony jej obecnością, ale jej widokiem najwyraźniej tak, bo pragnie się z nią spotkać...
    "Może i rzucałam się prosto w ogień, ale istniała szansa, że nie będę w tym osamotniona."

Chociaż Emily zależy wyłącznie na tym, by odnaleźć Amber, z trwogą odkrywa, że z każdą chwilą coraz trudniej jest się jej oprzeć tej sile, która przyciąga ją do Reeve'a i przywiązuje do niego. Ciągle szepce jej w głowie cichy głosik, że ten mężczyzna jest niebezpieczny i nie może mu ufać. Niestety jej uczucia coraz bardziej go zagłuszają. W pewnym momencie kobieta będzie musiała podjąć decyzję czy ważniejsza jest dla niej Amber czy Reeve. 

  
 "Przechylił głowę i spojrzał na mnie wymownie.
- Pozwolisz mi dokończyć?
- A zamierzasz powiedzieć coś wartego uwagi?
"


Autorka książki już od pierwszych stron wprowadza do innego świata, którego nie każdy toleruje. Intrygi, sekrety, prostytucja i mroczny świat z perwersją w tle to tylko zalążek tego, co można znaleźć w tej książce. Laurelin Paige postarała się, aby ta powieść była inna niż wszystkie tego typu, które już wszyscy znają.


"Będzie mnie miał (...) Wciągnie mnie do swojego świata, a ja w zamian pozwolę mu, żeby mnie złamał." 

Przeczytałam już wiele erotyków, ale ten wyraźnie wyróżnia się spośród wszystkich. Nie chcę napisać zbyt wiele o tym, aby nie zdradzić Wam zbyt wiele i nie odebrać przyjemności zaskoczenia. Podniecenie, strach, dreszczyk emocji, to tylko początek. W książce można znaleźć wiele więcej i o wiele więcej emocji wywołuje. Obecny jest także wątek kryminalny, który wyszedł autorce fenomenalnie i dodał książce dreszczyku, dzięki któremu czytało się ją jeszcze szybciej.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Kobiece

Moja ocena:
9/10  

 
 

środa, 26 kwietnia 2017

Włoskie Zaręczyny

Tytuł: Włoskie Zaręczyny
Tytuł oryginału: The Italian Matchmaker
Autor: Santa Montefiore
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Świat książki

 "Dotykał jej, lecz ona pozostawała poza zasięgiem jego ramion; całował ją, ale nie oddawała mu się bez reszty. Mimo to czuł, że z każdym uśmiechem dawała mu coś niepowtarzalnego, coś, czym nie obdarzyła nikogo innego."


Czterdziestokilkuletni Luca jest świeżo po rozwodzie. Ma pieniądze, wokół wiele kobiet, jednak nie wie co począć ze swoim życiem, nie ma żadnego celu. Pod wpływem namowy matki przyjeżdża do małego włoskiego miasteczka Incantellarii, w którym rodzice kupili pałac, wyremontowali go i zamieszkali w nim. Luca pragnie odnaleźć tam spokój i nowy cel w życiu. Czy malutka mieścinka spełni oczekiwania wielkiego biznesmena z Londynu?

 
 "Teraz, po tylu latach, odkryłem, że kobieta, którą zawsze kochałem, cały czas była tuż obok mnie."


Luca wraz ze starym profesorem, gościem swej matki, wyrusza na zwiedzanie miasteczka. Zmęczeni trafiają do małej kawiarenki. Zostają tam ciepło, a wręcz wylewnie przywitani i ugoszczeni przez młodą Włoszkę Rosę, która, choć jest mężatką, wyraźnie jest oczarowana przystojnym Anglikiem. Podczas żywiołowej rozmowy z młodą Włoszką, Luca dostrzega piękną kobietę ubraną w czerń. Zafascynowany mężczyzna próbuje dowiedzieć się o niej czegoś więcej. Okazuje się, że jest to kuzynka Rosy, która od dwóch lat nosi żałobę po swym sześcioletnim synku.


"Na środku dziedzińca pyszniła się kamienna fontanna, słychać było łagodny, monotonny plusk wody. Pod ścianą między oknami stały wielkie ceramiczne donice z cytrynowymi drzewkami. Mozaikowa posadzka z gładkich okrągłych i kwadratowych kamieni robiła niezwykłe wrażenie."

Luca szybko orientuje się, że, z pozoru ciche miasteczko w rzeczywistości wcale nie jest takie spokojne. Kipi wręcz od tajemnic, zjaw i skandali z przeszłości. Mały domek znajdujący się w posiadłości jego rodziców jest nawiedzany. Ponadto mężczyzna spotyka małego chłopca, którego widzi wyłącznie tylko on i ma wrażenie, że dziecko pragnie przekazać mu coś ważnego.

  
 "Byłeś zbyt przystojny i arogancki, żeby dochować wierności jednej kobiecie."

Książka trafiła na moją półkę, ponieważ w tytuł wskazywał na to, że będzie nawiązywała do Włoch. Bardzo interesuję się wszystkim co włoskie dlatego też stwierdziłam, że powinnam ją mieć. Spodziewałam się po nie wiele i tyle też dostałam. Powieść napisana jest lekkim i przyjemnym językiem. Chociaż początkowo może wydawać się troszkę nudna to z biegiem wydarzeń zaczyna się robić niezwykle ciekawa i wciągająca. Zaczyna się jako lekka obyczajówka, ale z czasem zmienia się w uroczy romans z wątkiem detektywistycznym.

Wielkim plusem są szczegółowe opisy zarówno miejsc, wydarzeń jak i uczuć. Autorka przedstawiła wszystko tak barwnie i wyraziście, że poczułam się tak jakbym tam była. Jakbym siedziała w uroczej kawiarence, zwiedzała palazzo, czuła zapach świeżych owoców, biegała za motylkiem... 


"Nigdy nie jest się za starym by marzyć." 

Na wielką korzyść również przemawia umieszczenie prostych włoskich wyrażeń. Wprowadziły one niezwykły włoski klimat do powieści i pozwoliły lepiej go poczuć. 

Moja ocena:
10/10  

wtorek, 25 kwietnia 2017

Konkurs!

W marcu mój blog skończył roczek. Z braku czasu konkurs organizuję dopiero teraz. Do wygrania książka, o której już mogliście trochę poczytać- Współczesna boginii.

Co zrobić, aby ją wygrać?

-Zgłosić chęć udziału
-zaobserwować mojego bloga
-polubi mój fp na facebooku
-udostępnić baner
zostawić swój adres e-mail

Regulamin:

1. Konkurs trwa do 25.05.2017 r. do godziny 23:59. Zgłoszenia, które pojawią się później, nie będą brane pod uwagę.
2. Uczestnikiem może być każdy, kto posiada adres korespondencyjny na terenie Polski.
3. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest udostępnienie baneru konkursowego oraz dołączenie do obserwatorów bloga.
4. Jeśli zgłosi się mniej niż 15 osób - konkurs zostanie anulowany.
5. Zwycięzca będzie jeden i zostanie wyłoniony w drodze losowania.
6. Wyniki konkursu zostaną opublikowane w osobnym poście, w ciągu 7 dni od daty  jego zakończenia .
7. Ze zwycięzcą skontaktuję się mailowo. W przypadku braku odpowiedzi w ciągu 3 dni, wylosuję kolejną osobę.
Wzór zgłoszenia:
Zgłaszam się!
Obserwuję bloga jako:
Lubię fp jako:
e-mail:
baner:
Powodzenia! 
  

poniedziałek, 24 kwietnia 2017

Pocałunek Na Pożegnanie

Tytuł: Pocałunek na pożegnanie
Tytuł oryginału: The last Kiss goodbye
Autor: Tasmina Perry
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 488
Wydawnictwo: Kobiece


"Polubiła go od pierwszego wejrzenia. W przeciwieństwie do kwaśnych min światowych przywódców i wojskowych dygnitarzy, przedstawionych na portretach zdobiących ściany restauracji."



Rok 1961. Rosamund Bailey walczy o równość dla kobiet, o sprawiedliwość na świecie, o prawa poszkodowanych. Chce zmienić świat, chce uczynić go lepszym. Pewnego dnia postanawia walczyć z dziennikarzem Dominicem Blakem. Szybko okazuje się, że niesłusznie. Mężczyzna jednak docenia potencjał Rose i proponuje jej pracę dziennikarki. Ich współpraca przeradza się błyskawicznie w coś więcej. Zostają parą. Ona dziennikarka z nizin społecznych z ciętym językiem i wybuchową osobowością. On podróżnik i bywalec salonów, kochanek najbogatszych dam. Czy tych dwoje ma szansę na szczęśliwy związek? Rosamund zasmakuje wiele szczęścia u boku ukochanego, jednak nie na długo. Zaraz po zaręczynach Blacke wyrusza w Amazońską dżunglę, z której już nie powraca...

 
 "Dominic był już na nogach, ubierał się po drugiej stronie pokoju. Widziała jego muskularne, opalone plecy i żałowała, że nie stoi bliżej, żeby mogła ich dotknąć."

Rok 2014. Głęboko w podziemiach muzeum archiwistka Abby Gordon, pracująca nad ważną wystawą o odkrywcach, trafia na cudowne znalezisko. Wyblakła fotografia przedstawia żegnającą się parę w uścisku miłosnym. Rozczulając się nad postaciami ze zdjęcia, pragnie poznać ich historię. Udaje jej się odnaleźć kobietę ze zdjęcia, obecnie już ponad siedemdziesięcioletnią staruszkę, i zaprasza ją na wystawę. Od niej dowiaduje się o niezwykle poruszającej i smutnej historii, którą wieńczy zdjęcie umieszczone na wystawie. Wystawa zbiera bardzo pochlebne recenzje, a historia Rosemary i Dominica wzbudza rosnące zainteresowanie. 


"W końcu narzucił na siebie płaszcz dość szybko i wyprowadził ją z pubu, zanim miała szansę szczerze wyznać, że chce, by ten wieczór trwał jak najdłużej." 

Abby Gordon zajmuje się starą fotografią starając się poznać romantyczną historię kryjącą się za nią, by oderwać się od swojego smutnego życia i po raz kolejny uwierzyć w miłość. Jej życie uczucie znajduje się w opłakanym stanie. Mąż, którego tak bardzo kochała, zdradził ją, a ona nie potrafi mu tego wybaczyć. Wszystkie smutki pragnie zabić ciężką praca, jednak to nie takie proste, bo właśnie jej godziny pracy zostały skrócone do minimum, tak, że w efekcie została niemalże bez niej. Wszystko nabiera sensu, kiedy przystojny dziennikarz oferuje jej pracę, a może i coś więcej. Do tego ma okazję dowiedzieć się czegoś więcej o historii, którą skrywa fotografia...

 
 "Był jedynym człowiekiem, który umiał radzi sobie z jej nastrojami, człowiekiem, dzięki któremu stawała się lepszą wersją siebie."

Dwie cudowne kobiety, zagadkowi mężczyźni, złamane serca i nierozwiązane tajemnice. Bohaterki zetknie ze sobą przypadkowo znaleziona fotografia. Splotą się ze sobą przeszłość i teraźniejszość. Stare zdjęcie wznowi dalszy ciąg cudownej opowieści, która wyglądała na zakończoną. 

Pocałunek na pożegnanie to cudowna opowieść o potędze prawdziwej miłości na tle zimnej wojny, siatki szpiegowskiej, śledztwie i zdradach, niebezpieczeństwach dzikiej puszczy i dalekich podróżach. 

Obie historie, zarówno ta z przeszłości jak i ta z obecnych czasów, są urzekające. Poruszają trudnych problemy, takie jak: zdrada, rozstanie, utrata kogoś bliskiego. Historia Rose i Abbs nie tylko splatają się ze sobą, ale są także po części swoim odbiciem lustrzanym. 

Dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu za najcudowniejszą książkę jaką miałam okazję przeczytać. 

Moja ocena:
10/10   


środa, 19 kwietnia 2017

Więzy Krwi

Tytuł: Więzy Krwi
Tytuł oryginału: Blood Bound
Autor: Patricia Briggs
Cykl: Obca Krew
Seria: Mercedes Thompson
Rok wydania: 2017
Liczba storn: 456
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"Nigdy nie ufaj mechanikowi, który jeździ nowymi samochodami. Albo jest zdziercą, albo nie potrafi utrzymać starego pojazdu na chodzie- a niewykluczone, że obie te rzeczy naraz."
 
Mercedes Thompson niedawno brała udział w bardzo niebezpiecznej misji ratując stado i jego samca alfę oraz jego córkę. Skutki wyprawy jednak wciąż się za nią ciągną, bowiem ma dług u wampira. Stefan dzwoni do niej w środku nocy z prośbą o pomoc. Kto jak kto, ale Mercy nie potrafiła mu odmówić i wybrała się z nim na śmiertelnie niebezpieczną eskapadę.



"Głupia, głupia owca w radosnych podskokach
zmierzająca prosto pod nóż rzeźnicki.
"

Gdyby Mercy zastanowiła się dwa razy zanim się zgodziła pomóc Stefanowi, nie wpadłaby w tak poważne tarapaty. Zmierzała w środku nocy nie powiadamiając nikogo, na spotkanie z wampirem. I to nie byle jakim wampirem, bo jak się okazało, był to wampir i czarownik opętany przez demona w jednym. Mercedes ledwo uchodzi żywa z tej wyprawy. Ale to dopiero początek. Trzeba bowiem wyeliminować tego potwora, aby uratować zarówno Stefana jak i pozbyć się zagrożenia. Do akcji oczywiście przystępują również wilkołaki, których życie niebawem znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wszyscy starają się ją trzymać z daleka od sprawy. Jednak tylko ona, uzbrojona w małą owieczkę, może pokonać śmiertelnie niebezpiecznego wampira.


"Do przodu jedzie tylko trzydzieści na godzinę, ale na wstecznym dociąga do stu sześćdziesięciu." 

Kolejnym problemem bohaterki jest również niepoukładane życie uczuciowe. Mieszkający z nią w przyczepie Sam, jej dawna miłość, nie daje o sobie zapomnieć. Mieszkający obok Adam, który ogłosił ją swoją partnerką, wciąż pragnie ją zdobyć i nie ustaje w swoich zabiegach. Do tego przybył kolejny konkurent. Tym razem to nie wilk. Tym razem to trup. I to nie byle jaki, bo żywy... Trzeba przyznać, że Mercy może czuć się więcej niż zdezorientowana. Mężczyzn jest trzech, a ona ma tylko jedno serce...


"- Ty za to nie masz serca - parsknęłam. - W jego miejscu zieje ogromna dziura.
- Tym większy powód, abyś oddała mi swoje!
"
 

Więzy Krwi to już drugi tom o Mercedes Thompson. To co było w pierwszej części to zaledwie przedsmak i wstęp do jej niezwykłych przygód. Powieść jest niesamowicie zabawna i wciągająca. Obfituje w ciekawe wątki, szczególnie te miłosne. Po raz kolejny muszę zaznaczyć, że jak dla mnie, było ich troszkę za mało. Na szczęście jednak było odrobinę więcej niż w poprzedniej części, więc w kolejnej liczę na nową dawkę. Ponadto akcja toczy się bardzo wartko, a napięcie trzyma niemalże do ostatniej strony przez co książkę czyta się w zawrotnym tempie i nie można się od niej oderwać. Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów

Moja ocena:
9/10   

sobota, 15 kwietnia 2017

Making Faces

Tytuł: Making faces
Autor:  Amy Harmon
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Editio 


"(...) czułem się jak jeden z tych płatków śniegu, które robiliśmy w szkole. Wiesz, taki płatek, który wycinasz z pozginanego kawałka papieru , i tniesz go tak długo, aż prawie cały papier odpadnie."


Hannah Lake to małe miasteczko. Trudno jest w nim być anonimowym, a szczególnie kiedy ma się niezwykłą urodę, cudowny głos i szansę na wielką karierę sportową. Ambrose Young zawsze cieszył się dużą popularnością i sympatią wśród znajomych. Przyjaciele poszliby za nim wszędzie. No i poszli. Kiedy zamiast kariery zapaśniczej wybrał wojsko i walkę za swój kraj, oni poszli razem z nim. Niestety, ostatniego dnia służby, wszyscy zginęli. Przeżył jedynie Ambrose...

  
"Nie ma smutku, jeśli wcześniej nie było radości. Nie odczułabym tej straty, gdybym go nie kochała. Nie mogłabym wyleczyć się z tego bólu, nie wyrzucając Baileya z mojego serca. Dlatego wolę ten ból, niż gdybym miała nigdy go nie poznać.

Fern Tylor, rudowłosa dziewczyna, niska, z aparatem na zębach i okularami na nosie, nigdy nie była pięknością. Od lat podkochiwała się w boskim Abrosie.On jednak nigdy nie zwrócił na nią uwagi. Dopiero ostatniego dnia przed wyjazdem zaczęła przyciągać go do niej jakaś magiczna chwila. Wszystko jednak przekreślił wybuch, utrata przyjaciół i oszpecenie twarzy. Amrbose wycofał się z życia. Całe dnie i noce ukrywał się w piekarni ojca piekąc bułki. Fern jednak miała inne plany. Jej miłość nigdy nie wygasła i postanowiła o nią walczyć każdego dnia...

  
"Jeżeli Bóg wymyślił nam twarze, to czy się śmiał, gdy stworzył mnie?
Czy stworzył nogi, które nie chodzą, i oczy, które widzą źle?
Czy kręci loki na mojej głowie, tworząc z nich dziką burzę?
Czy zatyka uszy głuchemu, robiąc to wbrew ludzkiej naturze?
Czy mój wygląd to przypadek, czy okrutne zrządzenie losu?
Czy mogę obwiniać Go za to, czego u siebie nie znoszę?
Za wady, które mnie prześladują w najgorszych snach,
Za brzydotę, której nie znoszę, za nienawiść i za strach?
Czy czerpie z tego jakąś przyjemność, że wyglądam aż tak źle?
Jeżeli Bóg wymyślił nam twarze, to czy się śmiał, gdy stworzył mnie?
"

Można by się spodziewać, że Making Faces to kolejna powieść o brzydkiej dziewczynie nieszczęśliwie zakochanej w przystojnym chłopaku, a także o dwóch poranionych duszach, którą chcą znaleźć ukojenie, padają sobie w ramiona, a cała otoczka aż kipi od nadmiaru romantyzmu i namiętności. I po części może jest to prawda, ale Amy Harmon ponadto stworzyła coś co wykracza ponad te schematy. Historia stworzona przez autorkę była tak subtelna i delikatna jak żadna inna. Nie ma tu namiętnych uniesień, dramatyzmu, ostrych kłótni czy scen erotycznych. Są za to piękne, po części niewinne pierwsze zbliżenia, pocałunki doprawione łzami, a przede wszystkim ta bezgraniczna miłość, która rodzi się stopniowo w wielkim bólu, wśród wielu niewiadomych i pytań bez odpowiedzi...

źródło
  "Kiedyś bałem się, że pójdę do piekła. Ale teraz w nim jestem i wcale nie wydaje się takie straszne."

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Helion.

Moja ocena:
10/10   

czwartek, 13 kwietnia 2017

Słodkie Sekrety

Tytuł: Słodkie Sekrety czyli bezglutenowe, roślinne historie pisane lukrem
Autor: Weronika Madejska
Rok wydania: 2017
Liczba storn: 218
Wydawnictwo: Septem

"Gdyby ktoś przed ośmioma laty powiedział mi, że za jakiś czas będę tworzyć bezglutenowe, bezjajeczne biszkopty, bezy bez białek, kruche ciasta bez masła czy kremy bez mleka, pewnie popatrzyłabym na niego co najmniej z politowaniem."

Alergie i nietolerancje pokarmowe mogą utrudnić życie i uczynić je mniej "smacznym". Mleko, jajka, gluten, kakao, orzechy, owoce, warzywa mogą pewnego dnia stać się zakazane. Znam to. Jako mała dziewczynka miałam alergię na pomidory, pomarańcze, żółtko, kakao... Z czasem z tego wyszłam. Rodzice stopniowo podawali mi te produkty albo sama je podkradałam. Mój organizm się na nie uodpornił. Alergia przeszła. Ale czasami alergia przychodzi w wieku późniejszym. Czasami jest nie do pokonania. Tak samo celiakia. Nie da się jej wyleczyć. Ale można z tym żyć. Może to być bodziec do odkrycia kolejnych sekretów kulinarnych. Przewodnikiem po tej fascynującej podróży pełnej smaków i niespodzianek jest książka Weroniki Madejskiej.

źródło
   "Początki były trudne, bo potrafiłam naprawdę niewiele."

Weronika Madejska w wieku dwunastu lat dowiedziała się, że musi przejść na dietę bezglutenową. Było to dla niej trudne. Dlatego też bardzo dobrze rozumie co czują osoby w takiej sytuacji. Wie jak to jest patrzeć na przepyszne dania czy desery, których nie może zjeść. Z czasem znalazła na to sposób. Odkryła cudowne przepisy, które przestały ją ograniczać. Najpierw podzieliła się tym na blogu, a w miarę jak grono czytelników www.natchniona.pl zaczęło się zwiększać, zaczęła podejmować nowe wyzwania. W rezultacie doprowadziło to do powstania fantastycznej książki Słodkie Sekrety.

źródło
   "Doskonale pamiętam, jak dzwoniłam do Babci, by podała mi przepis z książki, którą widziałam w jej kuchni."

Jak przygotować bezjajeczne bezy i roślinny biszkopt? Czym różni się mleko kokosowe od śmietany kokosowej? Z czego zrobić polewę czekoladową dla alergika? Jak przyrządzić wegańskie naleśniki? Czego potrzeba do zrobienia roślinnego jogurtu? To wszystko znajdziesz we wprowadzeniu do książki. W dalszej części odkryjesz fantazyjne, wyszukane sposoby łączenia składników, przepisy na babeczki, kruche ciastka z owocami, kolorowe smoothie, lody, owocowo-warzywne koktajle, bułeczki drożdżowe i mazurki, sorbety i jagodzianki, pierogi i musy, gofry, konfitury, lemoniady, torty i szarlotki..

Książka Słodkie Sekrety to nie tylko świetna książka kucharska ale także cudowna recepta na przepyszne i zdrowe dania i desery nie tylko dla alergików ale także dla każdego z nas. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Helion.

Moja ocena:
10/10   

niedziela, 9 kwietnia 2017

PRZEDPREMIERA: Zranieni

Tytuł: Zranieni
Tytuł oryginału: Damaged
Autor: H. M. Ward
Cykl: Zranieni
Data wydania: 11.02.17
Liczba stron: 208
Wydawnictwo: Editio


"Przypatruje mi się przez chwilę i nagle przenika mnie zimny dreszcz. Każda komórka mojego ciała eksploduje. Czuję, jak mózg w środku czaszki rozpada mi się na kawałki."

     
Wszystkie jej randki kończą się katastrofą. Mimo to zgadza się na kolejne i kolejne spotkania aranżowane przez przyjaciółkę. Tym razem jednak wszystko wskazuje na to, że będzie inaczej, bowiem mężczyzna siedzący przed nią, nie przywołuje okropnych momentów z przeszłości, ani nie wywołuje ataków paniki. Niestety okazuje się, że to nie chłopak, z którym była umówiona. Dziewczyna czuje się zażenowana  i troszkę zawiedziona. Koniec końców i tak jeszcze tego wieczora wyjeżdżają wspólnie z parkingu restauracji...


"Nie rozumiem go. Odkąd się tu zjawił, trzymamy się razem, a jednak poza tamtą pierwszą nocą nie wykonał żadnego ruchu."

Pomimo tak obiecującego początku finał okazuje się katastrofalny. Sydney zostaje odtrącona przez swojego Pana Przystojnego. Niestety to nie koniec katastrof. Wkrótce okaże się, że to dopiero początek. Peter jest wykładowcą na uczelni, a ona jego asystentką. I jakiekolwiek by nie łączyło ich uczucie i wzajemne przyciąganie, nie mogą być nikim więcej niż tylko przyjaciółmi. Jednak ich relacje wybiegają poza przyjaźń, a nie mogą wybiec dalej. 

Wszystko byłoby łatwiejsze, gdyby Sydney nie dopadały demony przeszłości i nie decydowały o jej teraźniejszości, a w rezultacie i przyszłości. Dziewczyna nie potrafi żyć nie oglądając się w przeszłość. Peter także nosi bolesne wspomnienia z przeszłości. Jednak on potrafi pogodzić pamięć o bólu, śmierci i stracie z obecną chwilą i szansą na szczęście. Miłość, którą oboje będą przyjmować z obawami i wielkim niedowierzaniem, będzie wymagała siły i walki. Tylko czy będą gotowi stawić czoła przeszłości oraz zwalczyć nowe przeciwności? 


"Nasze ciała zbliżają się do siebie, kiedy muzyka zwalnia w połowie frazy. Pater przesuwa dłonie na moje biodra i opuszcza mnie powoli w dół, dopóki nie zaczynam zamiatać podłogi włosami."

Skrzywdzone anioły to pierwszy tom historii Sidney i Petera, która zachwyciła setki tysięcy czytelników. To zaledwie początek opowieści o dwojgu młodych ludziach, o narastającym pożądaniu, radości żywiołowego tańca, cieple przyjaźni, ale i strachu przed cieniami, które wciąż powracają. Ta wciągająca powieść sprawia, że każdą kolejną kartkę odwraca się z niepokojem i niecierpliwością...

źródło


Jedynym małym minusem powieści jest niezdecydowanie bohaterki. Czasami miałam wrażenie, że tylko manipuluje Peterem. Ale po części wiedziałam również, że tak nie jest, a motywy jej działania były dla mnie tak nielogiczne  w porównaniu do miłości jaką nosiła w sercu, że czasami miałam ochotę nią potrząsnąć.

Powieść, choć krótka, niesie ze sobą ważne przesłanie i ogrom emocji. Napisana bardzo przystępnym językiem, sprawia, że czyta się ją w zawrotnym tempie. Już nie mogę doczekać się kontynuacji.

Za egzemplarz gorąco dziękuję Wydawnictwu Helion.


Moja ocena:
9/10