czwartek, 26 stycznia 2017

Ugly Love

Tytuł: Ugly Love
Autor: Colleen Hoover
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Otwarte 


"Niektórzy ludzie robią się mądrzejsi, gdy się starzeją. Niestety większość ludzi tylko się starzeje.(...) Jesteś jednym z tych, co tylko się starzeją, ponieważ jesteś tak samo głupi jak w dniu, kiedy się urodziłeś."

Tate, początkująca pielęgniarka wprowadza się do swojego brata Corbina. Już od pierwszego dnia czekają na nią niespodzianki. Pod drzwiami mieszkania leży pijany młody mężczyzna. Nazajutrz okazuje się, że jest to Miles, przyjaciel Corbina. Między tą dwójką szybko zaczyna iskrzyć. Niestety Miles wyznaje zasadę: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Tate chyba jednak nie potrafi dotrzyma warunków tej umowy...


"Miłość nie zawsze jest ładna. Czasami wciąż masz nadzieję, że w końcu będzie inaczej. Lepiej. A potem, zanim się zorientujesz, znowu jesteś w punkcie wyjścia, a serce zgubiłeś gdzieś po drodze."

Akcja toczy się w dwóch wymiarach- teraźniejszości i przeszłości, sześć lat temu. Można odnieść wrażenie, że są to oddzielne dwa opowiadania, przy czym każde ma innego obserwatora. Wątek teraźniejszy nie jest tak porywający jak ten z przeszłości Milesa, z którego początkowo niewiele można wywnioskować. Dopiero pod koniec fabuły wszystko staje się jasne. 

  
"Czasami dopiero w momencie spotkania zdajesz sobie sprawę z tego, jak bardzo ci kogoś brakowało.

Teraźniejszość poznajemy z perspektywy Tate. Wraz z nią spotykamy pijanego Milesa pod drzwiami, wraz z nią stoimy w deszczu i czujemy wargi Milesa... To wraz z tą dziewczyną przeżywamy wszystkie uczucia i emocje. Dzięki temu wszystko można doskonale zrozumieć. Wszystkie jej lęki i obawy, poczucie krzywdy i niesprawiedliwości oraz wielką miłość zdolną przenosić góry...

  "Nie wierzę w propozycje remisów. To wykręty ludzi, którzy się boją, że przegrali."

Drugą część fabuły, czyli przeszłość, poznajemy z perspektywy Milesa. Jak już wspomniałam, jest ona bardzo niejasna i zagadkowa. Początkowo nie wiadomo właściwie o co chodzi. Poznajemy jakieś urywkowe wydarzenia, które nie mają nic wspólnego z toczącą się teraźniejszością. Z czasem dopiero, kiedy zaczynają się one łączyć w całość, stają się klarowne. Nie jest to jednak ta porywająca cześć fabuły. Nadaje natomiast powieści dramatyzmu i skłania do refleksji. 


"Jeśli dzisiaj kochasz mnie bardziej niż kochałeś wczoraj to nie mogę doczekać się jutra." 

Początek znajomości Tate i Milesa nie jest zbyt przyjazny, bowiem mężczyzna niewiele pamięta z poprzedniego dnia i jest wrogo nastawiony do dziewczyny. Tate również nie pozostaje mu dłużna. Szybko jednak ta wrogość przemienia się w nieokiełznaną namiętność. Ta z kolei przeobraża się w miłość, jednak nie każde z nich jest w stanie ją zauważyć. Do czego to doprowadzi?


 "Łatwo wziąć złudzenia za prawdziwe uczucia, zwłaszcza gdy patrzy się drugiej osobie w oczy."

Ugly Love to historia uczucia pragnącej kochać młodej kobiety i młodego mężczyzny, który naznaczony przeszłością, boi się ponowni pokochać. To pełna emocji powieść o trudnej, wręcz brudnej miłości. Całości dopełniają subtelne sceny erotyczne, mroczne cienie przeszłości i smutna wizja przyszłości. Historia tych dwojga pokazuje, że miłość potrafi być trudna i brzydka, i nie ważne ile czasu minie, ból i cierpienie wciąż trwają. Powieść pokazuje, ze tylko godząc się z przeszłością można pójść naprzód i zacząć życie od nowa. Ugly Love jest prawdziwą perłą wśród książek, po którą trzeba sięgnąć i dołączyć do swej kolekcji skarbów...

  
"Serca się przeniknęły.
Obietnice się złamały.
Zasady się rozbiły.
Miłość stała się brzydka.
"

 Za książkę gorąco dziękuję mojej M.

Moja ocena:
10/10  
 

wtorek, 24 stycznia 2017

Zostań, jeśli kochasz

Tytuł: Zostań, jeśli kochasz
Tytuł oryginału: If I Stay
Autor: Gayle Forman
Cykl: Jeśli zostanę (1)
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 248
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia


"Nawet jeśli tracili czas, to tak naprawdę nigdy go nie tracili, bo czas spędzony razem nigdy nie mógł być straconym."


Mia jest dobrze ułożoną nastolatką. Ma kochanych rodziców i brata oraz wspaniałego chłopaka. Jest przy tym bardzo utalentowana. Gra na wiolonczeli. Jej życie wydaje się idealne i chyba rzeczywiście takie jest. Do czasu... Wszystko zmienia jeden zimowy poranek...

  
"Uświadamiam sobie nagle, że umieranie jest proste. To życie jest trudne."

Mia nagle się budzi po wypadku. Szybko orientuje się, że znajduje się nieopodal auta. Myśli, że po prostu siła uderzenia wyrzuciła ją na zewnątrz. Jest trochę zdziwiona, że nic się jej nie stało, ale trwa jeszcze w szoku i nie zastanawia się nad tym. Po chwili zauważa zwłoki swoich rodziców. Dziewczyna jest załamana. Chce chociaż uratować ze zmiażdżonego samochodu swego młodszego brata. Niespodziewanie dociera do niej, że to jest jej zmasakrowane ciało...

  
"Pozwolę ci odejść. Jeśli zostaniesz."

Podążając za ciałem, dziewczyna trafia do szpitala. Tam, spędzając czas przy "sobie" dowiaduje się o śmierci młodszego brata. Widzi tam również dalszych członków rodziny. Najważniejsze jest jednak to, że w trakcie całego zamieszania, odkrywa, że to właśnie od niej zależy, czy powróci do życia czy umrze. W podjęciu decyzji mają jej pomóc bliscy czuwający przy niej oraz wspomnienia.

  
"Nie bój się. Kobiety potrafią znieść najgorszy ból. Sama się przekonasz pewnego dnia."

Wraz z bohaterką przeżywamy jej przeszłość i dzięki temu poznajemy ją lepiej. Dziewczyna wspomina rodziców, wszystko co ich łączyło, swoją pasję, której była bardzo oddana, wspaniałą przyjaciółkę oraz chłopaka. W szczegółach poznajemy cały ich związek, relację z rodzicami... Całe jej życie przemawia za tym, by pozostała. Z drugiej jednak strony ne ma już rodziców, brata. Dziewczynę już nie czeka po przebudzeniu to co było. Tamto pozostanie teraz wspomnieniem. Teraz czeka ją nowe życie, pełne bólu i walki. Czy jest na nie gotowa?

  
"- To w porządku - mówi - jeśli zechcesz odejść. Wszyscy pragną, byś została. Ja też tego chcę bardziej niż czegokolwiek w życiu. - Głos załamuje mu się z emocji. Urywa, odkasłuje, nabiera oddechu i mówi dalej. - Ale to moje życzenie i możesz się ze mną nie zgadzać. Więc chciałem tylko powiedzieć, że zrozumiem, jeżeli odejdziesz. To w porządku, jeśli musisz nas opuścić. To w porządku, jeśli chcesz przestać walczyć.

Trzeba przyznać, że książka jest bardzo wartościowa, bo porusza bardzo ważne tematy i zmusza do refleksji. Niestety to by było na tyle pozytywów. Autorka zbyt słabo wykreowała postacie. Nikt z nich się nie wyróżniał, każdy pozbawiony był charakteru. W opowieściach dziewczyny zabrakło emocji, które udzieliłyby się czytelnikowi. Fabuła również nie była zbyt ciekawa, bo została sprowadzona do postaci suchych notatek z pamiętnika nastolatki. Zawiodłam się na tej książce, bo spodziewałam się po niej wiele. Jedyne co można jeszcze dodać to to, że książka wyróżnia się spośród typowych młodzieżowych książek, gdzie temat miłości jest bardzo oklepany. 


"Wiem- przyznał cicho. Ale ja ciągle tu jestem.I wciąż kocham cię jak szalony." 

Za książkę serdecznie dziękuję M.

Moja ocena:
5/10   

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Cytrynowy Sad

Tytuł: Cytrynowy Sad
Tytuł oryginału: Lemon Orchard
Autor: Luanne Rice

Rok wydania: 2016
Liczba stron:384
Wydawnictwo: Kobiece 


"Rosa bawiła się swoją
ukochaną lalką Marią, która miała przezroczyste skrzydełka anioła. Babcia Roberto zwykła szeptać Rosie na ucho,że Maria posiada magiczne moce i potrafi latać."


Gdy Julia wracała pewnego popołudnia do domu, nie przypuszczała, że zastanie taki widok. Jej córka jadąca z ojcem miała wypadek. Kobieta do końca życia nie zapomni widoku jej ciała. Cały czas obwinia się za to, że nie potrafiła jej uratować. To wydarzenie kładzie się cieniem na dalsze życie Juli. Kobieta nie widzi już przed sobą możliwości na szczęśliwą przyszłość. W jej życiu króluje tylko smutek i żal do samej siebie. Wszystko wskazuje na to, że już nigdy nie zazna szczęścia.


"Słońce odbija się od śniegu, od żyłek jasnej miki i kwarcu wplecionych w granitowe mury, oślepiając Jenny na ułamek sekundy. Droga jest pusta, zna tę trasę, jest naprawdę dobrym kierowcą, tata jest przy niej, sam nauczył ją prowadzić samochód, nigdy by go nie skrzywdziła, nigdy nie
skrzywdziłaby samej siebie, kocha swoją rodzinę, kocha swoje życie – nie miałaby więc ku temu żadnych powodów."

Minęło już pięć lad od śmierci córki i męża. Julia nadal nie może pogodzić się ze stratą Jenny i wciąż się obwinia. Kobieta przebywa w posiadłości swego wujka w Malibu, gdzie pragnie odnaleźć spokój. Poznaje tam imigranta Roberto, który tak jak ona, stracił pięć lat temu ukochaną córkę Rosę, podczas przeprawy przez granicę. Julia wierzy, że dziewczynka mimo wszystko przeżyła i za wszelką cenę pragnie ją odnaleźć, dedykując to swej zmarłej Jenny. Wspólna sprawa i poszukiwania wytwarzają między nimi nić porozumienia i swego rodzaju zażyłość. Do czego doprowadzi ta znajomość? Może do przebaczenia...

 
"Najmłodsi z tych, którzy nie przeżyli, byli teraz aniołami."

Ważnym elementem książki jest motyw uchodźstwa. Pomaga się wczuć w sytuację społeczną Stanów Zjednoczonych, ale przede wszystkim uchodźców. Trzeba też zadać sobie pytanie dlaczego decydują się na taki krok. Odpowiedzi na to pytanie ukażą się wraz z opowieścią Roberto. Właśnie w tej książce poznamy ten problem z innej strony. Od strony ludzi, którzy nie mają innego wyjścia, jak łamać prawo w poszukiwaniu lepszego życia.   



 "Pszczoły brzęczały w ciemnoróżowych bugenwillach, które porastały boki stodoły, a kiedy wracał w kierunku brzegu klifu, czuł, jak chłodna morska bryza muskała szałwię i przybrzeżne zarośla."

Fabuła toczy się w  tytułowym cytrynowym sadzie w Malibu. W powietrzu unosi się cudowny zapach cytryn, a ponadto nad głowami widnieją niczym małe słoneczka, żółte owoce. Jednak cytryna ma kwaśny smak. Tak samo jak i życie. Historia toczy się jednak nie tylko w przepięknej scenerii gór Santa Monica, ale również w domu Juli, gdzie przebywała razem Jenny oraz na bezkresnej pustyni, którą przemierzał Roberto wraz z Rosą. Wraz z opowieściami Juli i Roberta poznajemy ich przeszłość. Treść książki jest przepełniona emocjami. Skłania do refleksji i porusza serce. Historia jest bardzo realna przez co trafia do czytelnika. Czasami nawet wyciska łzy. 

 Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

Moja ocena:
9/10 

 

czwartek, 19 stycznia 2017

ZAPOWIEDŹ: Ewakuacja

Brutalny międzygwiezdny konflikt z rasą niezniszczalnych obcych. Krwawa wojna domowa o ostatnie nadające się do zamieszkania skrawki kosmosu. Polityczne niepokoje, militarystyczna policja, bezpośrednie zagrożenie dla Układu Słonecznego …
Po latach przegrywanej walki na dwa fronty ludzkość znalazła się na skraju zagłady. W równie kiepskim stanie jest podoficer Korpusu Obronnego Wspólnoty Północnoamerykańskiej Andrew Grayson. Marzy o tym, by opuścić kiedyś służbę wraz ze swoja dziewczyną pilotką. Skoro jednak zmagania wojenne pochłaniają całe planety, a warunki na Ziemi stają się coraz gorsze, zastanawia się, czy mają dokąd się udać.
Po wyjściu z życiem z katastrofalnego desantu Grayson ląduje na okręcie lecącym do odległej kolonii i wypchanym malkontentami oraz wichrzycielami. Jego najtrudniejsza bitwa dopiero się rozpoczyna.
Znany z „Poboru” zmęczony żołnierz musi wciąż walczyć, by zapobiec upadkowi swego gatunku. Inaczej będzie świadkiem ostatnich podrygów ludzkości.

/Fabryka Słów

Tytuł: Ewakuacja
Tytuł oryginału: Lines of Departure
Cykl: Frontlines: 
Seria: Fabryczna Galaktyka
Data premiery: 3 lutego 2017
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Fabryka Słów
 

wtorek, 17 stycznia 2017

Współczesna Bogini

Tytuł: Współczesna bogini. Jak wiara w siebie może zmienić wszystko
Tytuł oryginału: Agapanthus Rising. Reawaken Your Inner Soul to Live with Passion, Peace and Purpose
Autor: Roxana Bowgen
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 312
Wydawnictwo: Kobiece

"Największy dar, jaki możemy sobie ofiarować, oprócz bezwarunkowej miłości, to przestrzeń do rozwoju i możliwość podróżowania."



Bogini to nieśmiertelna istota wierzeń i kultu. Bogini to także czarująca, piękna, uwielbiana kobieta. Współczesna bogini to kobieta, która nie boi się żyć własnym życiem.

"Jednego jestem pewna: tworzymy nasze życie, dokonując określonych wyborów, które albo pozwalają nam wzrastać, albo doprowadzają do stagnacji. Ponieważ wielokrotnie doświadczałam tej prawdy, postanowiłam, że będę pomagać innym w jej poznaniu i zrozumieniu. Dlatego właśnie napisałam tę książkę."  
  
Roxana Bowgen opisuje swoje życie, które było pełne paradoksów. Urodziła się w Peru, dorastała w Beverly Hills, mieszka w Connecticut. Matka nigdy jej nie kochała, jednak kobieta nie rozpacza z tego powodu. Jest zapaloną podróżniczką. Zwiedziła pół świata. Nigdy nie zatrzymywała się w miejscu, zajmowała się wieloma rzeczami. Była pośredniczką w obrocie nieruchomościami, zajmowała się handlem oraz była wolontariuszką. Często zaczynała wszystko od nowa. Nie obawiała się zmian. Jej życie było pełne przygód i wymagało ciężkiej pracy, ale właśnie dzięki temu była szczęśliwa. 


 "To, co ujrzałam, przechodzi ludzkie pojęcie. Przede wszystkim uciekinierów nie odgradzało od wrogów nic z wyjątkiem kilku marnych żywopłotów. Żadnych bram, murów ani płotów chroniących ich przed nadchodzącą śmiercią. Ich jedyną obroną była odwaga tego wielkiego bohatera, mężczyzny, którego, mam nadzieję, kiedyś poznam."

Współczesna bogini to poradnik dla ambitnych kobiet, a właściwie to chyba nie tylko dla tych ambitnych, ale dla wszystkich kobiet XXI wieku. To poradnik dla osób, które mają wrażenie, że coś umyka im spod kontroli, które szukają celu w swoim życiu, które boją się odważyć żyć po swojemu. To także książka dla tych, którzy pragną zmienić oś w swoim życiu czy choćby szukają inspiracji. 

"Nasze ciała składają się z tych samych cząsteczek, które tworzą słońce i konstelacje gwiezdne. Ta sama energia, która zasila słońce, znajduje się również w każdym z moich atomów. Kiedyś zasilała też ciało Jezusa. Żyje również w tobie. Wieczność, zgodnie z wieloma wierzeniami, stworzyła Go na swoje podobieństwo. Mamy zarówno ludzką, jak i boską naturę. Nie pojawiłeś na tej ziemi wskutek przypadku, żeby przeżyć tylko jedno marne życie. Posiadasz swój kod genetyczny oraz swoją historię. Jest piękna. Jesteś dzieckiem Nieskończonej Miłości, Światła i Objawienia, tak samo jak Jezus."  

Autorka w poradniku pokazała życie pełne paradoksów. Zmusiła także czytelników do zastanowienia się nad swoim życiem poprzez umieszczanie na końcu każdego rozdziału pytań. Dodatkowo książka wzbogacona została wartościowymi cytatami. Poradnik jest bardzo wartościowy. Pozwala przystanąć i zastanowić się nad własnym życiem. Polecam ją każdemu, kto pragnie uczynić swoje życie lepszym.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

Moja ocena:
8/10    

poniedziałek, 16 stycznia 2017

W Śnieżną Noc

Tytuł: W Śnieżną Noc
Tytuł oryginału: Let It Snow
Autorzy: Maureen Johnson,
John Green, Lauren Mayracle
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 312
Wydawnictwo: Bukowy Las


"Stałem jeszcze przez chwilę pod markizą, ale w końcu uznałem, że zły humor w towarzystwie przyjaciół jest lepszy niż zły humor w samotności."

Święta to magiczny czas. Trzy gwiazdy literatury młodzieżowej napisały na ten czas trzy połączone ze sobą opowiadania. Tłem fabuły jest szalejąca zima w miasteczku Gracetown. Śnieżyca zmienia miasteczko w białą krainę pełną marzeń, obaw, trudnych spraw, przebaczenia i wszechogarniającej miłości... Jesteście gotowi na tę wyprawę?

  
"To, co dla jednych jest obłędem, dla innych stanowi gwarancję zdrowia psychicznego.

Jubilatka dowiaduje się, że jej rodzice trafili do więzienia,a na święta ma pojechać do dziadków. Dziewczyna jest załamana z tego powodu, bo ten czas planowała spędzić ze swoim chłopakiem. Młodzi mieli w święta świętować swoją rocznicę związku. Nieszczęśliwa dziewczyna wsiada więc do pociągu i wyrusza w niezwykłą podróż, w trakcie, której spotka wspaniałego chłopaka, który pomoże jej zrozumieć na czym polega prawdziwa miłość...


"Kiedy masz szesnaście lat, musisz być geniuszem w sztuce niedopowiedzeń." 

W kolejnym opowiadaniu poznajemy grupę przyjaciół zmierzających do baru, w którym zatrzymała się grupa cheerleaderki. Przemierzają oni miasteczko z podniszczonym "Twisterem" i nitką dentystyczną. Czy w czasie tej nieprzewidywalnej wyprawy dwoje przyjaciół ma szansę za znalezienie miłości? I czy warto zaryzykować swoją przyjaźń w imię miłości?

   
"Wyglądasz jak zboczony drwal, który lubi przecierać się za dziecko." 

W ostatniej opowieści poznajemy  różowowłosą Addie. Dziewczyna jest załamana, bo przez swój błąd straciła wspaniałego chłopaka. Wszystko pogłębia fakt, że akurat dokładny rok temu, w święta poznali się i zostali parą. Addie pragnie naprawić swój błąd i za wszelką cenę odzyskać Jeba. W tej opowiastce jest też wątek o śwince Gabrielu, który nadaje tej historii zabawnych sytuacji...


"Ogarniało mnie rozgoryczenie, ponieważ byłam z człowiekiem, którego kochałam, i chciałam, żeby układało się między nami idealnie,ale nie mogłam starać się o wszystko sama." 

Na ogół lubię opowieści. Dlatego też wiele spodziewałam się po tej książce. Dodatkowo też koleżanka, która mi ją pożyczyła, bardzo ją zachwalała. Trzeba też zauważyć, że opowiadania napisali autorzy, którzy są znani od tej dobrej strony. No i tak jak spodziewałam się szału, spotkało mnie lekkie rozczarowanie. Pierwsza opowieść zaczęła nietuzinkowo, ale miejscami trochę zaczynała mnie męczyć. Druga z kolei wcale mi się nie podobała i była dla mnie dosyć nudna. Ostatnia historia miała dosyć ciekawy zarys, ale głównym tematem były błędy i rozpaczanie rozkapryszonej nastolatki, którą początkowo uważałam za inteligentną dziewczynę oraz bieganie za prosiaczkiem o imieniu Gabryś...


"Spojrzałem sceptycznie na JP. Ważył może sześćdziesiąt pięć kilogramów. Bardziej imponującą muskulaturę mają nawet wiewiórki." 

Nie mogę jednak tylko krytykować tej książki, bo nie jest ona do końca taka zła. Trzeba przyznać, że tematem przewodnim są święta i miłość i to autorom udało się pokazać fenomenalnie. Czytając czułam i magię świąt i magię miłości... Jakże cudownej miłości... Książka obfituje także w śmieszne sceny, zabawne dialogi i barwne opisy. Myślę, że mimo wszystko warto przeczytać ją w okresie świąt, chociaż zdecydowanie bardziej polecam ją młodszym czytelnikom, których nie będą denerwowały liczne sceny, które według mnie były absurdalne...


"Świadomość, że coś jest piękne, a przeżywanie tego to dwie zupełnie różne sprawy."

Za książkę dziękuję M.

Moja ocena:
7/10    

środa, 11 stycznia 2017

Fobos

Tytuł: Fobos
Autor: Victor Dixen
Cykl: Fobos (1)
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 456
Wydawnictwo: Moondrive, Otwarte


"Kochać to nie znaczy akceptować wszystko bez pytań i wątpliwości... Kochać to walczyć o to, co uważamy za najlepsze dla tego, kogo kochamy... nawet jeśli ta osoba o tym nie wie."


Mieliśmy już reality show na zamku w Illei. Teraz czas na kosmos! Sześciu uczestników i sześć uczestników wyrusza w kosmiczną podróż, aby znaleźć swoją drugą połówkę i założyć rodzinę na Marsie. Czy to nie brzmi... kosmicznie?
  
"Snuj marzenia tak, jakbyś miał żyć wiecznie; żyj tak, jakbyś miał umrzeć dziś.

Program Genesis, wedle którego dwanaścioro nastolatków ma zasiedlić Marsa, jest chytrze przemyślany. Uczestników nie wybrano tak przypadkiem. Wszyscy spośród nich nie mieli dobrego życia na ziemi, często nie mieli też bliskich. Jednym słowem- nie mieli nic do stracenia. Jedyne co to mogli zyskać nowe życie na Marsie, wielką miłość, dostatnią przyszłość.

źródło
  "Nie jestem dziką leopardzicą odrzucającą wszystkich mężczyzn - jestem małym kotkiem, który pragnie tylko zwinąć się w ramionach jednego z nich."

Podróż na Marsa monitorowana jest 24 h na dobę. Uczestnicy muszą wybrać partnera na całe życie w ciągu zaledwie sześciu spotkań. Tymi kilkominutowymi randkami oraz swoim zachowaniem pomiędzy nimi muszą zaskarbić sobie serca telewidzów z Ziemi, aby Ci przekazali im swoje pieniądze na życie na Marsie. I O TO WŁAŚNIE CHODZI! 

NASA trafiło w prywatne ręce. Genesis jest na skraju bankructwa i chce uratować swój budżet. W tym celu stworzył projekt zasiedlenia Marsa, aby to podniosło oglądalność w telewizji oraz wpłacanie pieniędzy dla uczestników, na nowe życie na Marsie. I rzeczywiście wszystko wyglądałoby w porządku, gdyby nie to, że kilka miesięcy wcześniej wszystkie wysłane tam szczury zdechły w męczarniach. To samo ma spotkać uczestników programu Genesis.

źródło

"Życie jest krótkie, więc łam zasady, wybaczaj szybko, całuj powoli, kochaj szczerze." 

Uczestnicy, jak już wspomniałam, to młodzi ludzie, którzy nie mają przyszłości na Ziemi. Pochodzą oni ze wszystkich kontynentów i wbrew pozorom niewiele się od siebie różnią. Oczywiście wpływ mają na to kręgi kulturowe, z których się wywodzą, ale poza tym wszyscy wyznają te same wartości i marzą o tym samym, o szczęśliwej przyszłości. Wyjątkiem jest główna bohaterka, Léonor. Dziewczyna jest francuską. Ognistowłosa dziewczyna nie widzi szansy na szczęśliwą przyszłość, nie liczy na to, że ktoś ją pokocha, ktoś ją wybierze. Jej jedynym celem jest ucieczka od swojego okropnego życia. Tylko czy można się od niego uwolnić, kiedy problemem jest nie tylko okropne życie, ale także brak akceptacji siebie? Czy dziewczyna wie, jak wielkie zadanie ją czeka od momentu wkroczenia na statek?

źródło
  "Prosta jest tylko śmierć. Prosta i wieczna. A życie, widzisz, jest skomplikowane, a do tego krótkie. Człowiek odnosi wrażenie, że ma mnóstwo czasu, ale w rzeczywistości to jest niczym szybka randka: ledwie wszedł do Kuli, a już musi się zabierać."

Największymi zaletami tej książki są: niebywała fabuła oraz przecudowna główna bohaterka. Pomysł, by umiejscowić akcję w kosmosie, a przy tym połączyć ją z subtelnym romantyzmem, był genialny i niepowtarzalny. Do tego mamy zadziorną, inteligentną, a przy tym niezwykle wrażliwą i delikatną dziewczynę, której nie sposób nie pokochać od pierwszych stron. Oczywiście pozostałym bohaterom też raczej nic nie można zarzucić. Jednak książka niezbyt do mnie trafiła. Było w niej coś co mnie do siebie nie przekonało. Może to był cały ten problem z wadami kapsuł na Marsie, w których mieli żyć, ale niezbyt długo, uczestnicy. Może właśnie to widmo śmierci mnie tak przeraziło. A może to brak bliższego kontaktu między uczestnikami, bo przecież widzieli się tylko przez szybę. Nie wiem co było przyczyną jednak nie zmienia to faktu, że książka nie zrobiła na mnie wrażenia.

źródło

" Jesteśmy dwiema małymi iskierkami życia w zimnym bezmiarze kosmosu, w którym w końcu wszystko wygaśnie, gwiazdy i galaktyki. Ale póki co płoniemy!"

Za książkę dziękuję mojej M., która była nią zachwycona :)

Moja ocena:
6/10