piątek, 30 sierpnia 2019

Niepokorna Królowa

Tytuł: Niepokorna Królowa
Tytuł oryginału: Defiant Queen
Cykl: Mount Trilogy
Autor: Meghan March
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 252
Wydawnictwo: Editio


"Całe życie marzyłam, by tu przyjechać. To miasto i kraj, z którego pochodzi moja rodzina, gdzie narodziła się nasza whiskey. To moje dziedzictwo. Moje korzenie. Wciąż nie mogę uwierzyć, że to akurat ten człowiek, który siedzi obok mnie, umożliwił mi wreszcie spełnienie tego marzenia."

Keira Kilgore jest własnością Mounta. Jednak jej ognisty temperament, równie płomienny jak włosy, każe się zbuntować. Kobieta ucieka od swojego tyrana. W domu spotyka swego zmarłego męża, który nie jest taki martwy, bo jest śmierć została jedynie upozorowana, a mężczyzna stanowi zagrożenie dla Keiry. Mount nie zamierza jednak siedzieć bezczynnie i wyrusza na ratunek swojej ofierze.

   
"Nie jestem dobrym człowiekiem. Moja dusza jest czarna. Mam serce z kamienia. Moja reputacja nie jest legendą ani mitem, lecz opiera się na zbiorze faktów.

Lachlan Mount stanowi prawo i nikt do tej pory w Nowym Orleanie nie śmiał mu się sprzeciwić. Teraz jednak wrogowie zaczynają dostrzegać jego słabość. Chociaż jest tyranem i nie zawaha się przed niczym to wie, że nie potrafi podporządkować sobie Keiry, bo to by ją złamało i już nigdy nie byłaby taka sama. Zdaje sobie także sprawę, że nie może jej stracić, bo coram mocniej jej pragnie. Jest dla niego cenniejsza od wszystkiego co do tej pory było dla niego ważne. A to słabość, na którą nie może sobie pozwolić...

  
"Sądzi, że mnie ma, ale to nigdy nie będzie prawda." 

Pierwszy tom serii o Mouncie był dosyć mroczny i brutalny. Tutaj wszystko zaczyna nabierać zupełnie innych barw i większego tempa. Bohaterowie zaczynają się do siebie przywiązywać, poznawać i lepiej rozumieć. Ich stosunki ulegają ociepleniu, zaczynają kiełkować uczucia. Ta powieść zawładnęła moim sercem, zainspirowała. Czytałam ją z zapartym tchem, a potem od razu sięgnęłam po kolejną, by dowiedzieć się co będzie dalej.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena:
10/10   

sobota, 24 sierpnia 2019

Płonąca Namiętność

Tytuł: Płonąca Namiętność
Tytuł oryginału: Combust
Cykl: Życiowi Bohaterowie (2)
Autor: K. Bromberg
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Editio

"Patrzę na róże i potrząsam głową. On naprawdę nic nie rozumie. Te róże są najlepszym na to dowodem. Jak to możliwe, że po dwóch latach bycia razem on wciąż nie wie, że nie znoszę róż?
Gdy je widzę, zawsze mam przed oczami ostatni prezent, jaki dostałam od ojca."

Dylan McCoy to niezwykle utalentowana pisarka tekstów piosenek, której życie nagle się zawaliło. Nigdy nie miała łatwo. Ojciec odszedł, kiedy była mała, bo ważniejsza była dla niego praca, a matka od tego czasu stała się alkoholiczką. Dylan mogła polegać tylko na sobie i swoim bracie. Ale to sprawiło, że stała się niezależna. Kiedy wyszła na prostą i zaczęła robić karierę, znów się sparzyła. Po dwóch latach związku okazało się, że została zdradzona przez chłopaka, a ich wspólna agentka nie okazała jej zrozumienia. Dziewczyna została nadal zmuszona współpracować z tym dupkiem i pisać dla niego piosenki. Dylan wyjeżdża do Sunnyville, by odpocząć od wszystkiego i zdystansować się. Nie zamierza po raz kolejny cierpieć. Okazuje się jednak, że będzie dzielić mieszkanie z przystojnym strażakiem.

  
"Wszyscy mamy jakieś blizny. Niektóre są widoczne. Inne nie. Ale zawsze są dowodem na to, że jesteśmy silniejsi niż to, co próbowało nas zranić.

Grady Malone nie może uporać się z demonami niedalekiej przeszłości. Odpycha od siebie każdego i ciężko mu sobie poradzić w pracy. Lęk przed ogniem go paraliżuje. Skrywa gorzką tajemnicę i smak porażki. Poza widocznymi bliznami na ciele, nosi także te ukryte na duszy. Nie potrafi sobie przebaczyć i nie pozwala sobie na szczęście. Jedynie Dylan stopniowo zaczyna burzyć grube mury zbudowane wokół jego serca, ale droga do szczęścia nie jest taka prosta.

  
 "Możesz zapomnieć o tym, co cię zraniło, ale musisz pamiętać, aby nigdy nie zapomnieć o tym, czego cię to nauczyło."

Wow! Sama nie wiem co napisać. Ta książka jest cudowna. Żałuję, że nie poznałam jeszcze poprzedniej części z serii Życiowi Bohaterowie, bow tej dosłownie się zakochałam. Autorka stworzyła przepiękną i niesamowicie wzruszającą historię, przy której trochę się śmiałam ale także i płakałam, najczęściej jednak byłam rozczulona zachowaniem bohaterów. Wszystko tak bardzo mi się podobało. Wszystko zostało tak idealnie wykreowane i drobiazgowo dopracowane. Kiedy już kończyłam czytać, żałowałam, że to już będzie koniec. To była chyba pierwsza książka, której nie chciałam kończyć czytać. I nie powiem, że to najlepsza książka jaką czytałam, bo mam już kilka tych najlepszych, ale z pewnością najlepsza w tym roku.

 Za książkę gorąco dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena:
10/10   

Więźniowie Nocy

Tytuł: Więźniowie Nocy
Tytuł oryginału: Captives
Cykl: Rozpustnicy (2)
Autor: Loretta Chase
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 420
Wydawnictwo: Bis

"Cały był nieskazitelną elegancją i arystokratyczną uprzejmością, zdystansowany, wyniosły... a mimo to przyzywał jej zmysły, nieustępliwie, i nawet za pomocą całej siły woli nie umiała przełamać tego pociągu. Pozostawała jej walka o utrzymanie pozycji, toteż uczepiła się swojego gniewu niczym liny ratunkowej."

Leila od wczesnej młodości musiała radzić sobie z trudami życia. Mając kilkanaście lat została sama. jej ojciec został zamordowany, a ona postanowiła wyjść za swojego wybawiciela Francisa Beaumonta, szarmanckiego dżentelmena, który wzbudził w jej naiwnym sercu płomienne uczucia. 
 

"Jestem szczęśliwy. Głupi, ale szczęśliwy." 

Dziesięć lat później Leila tkwi w nieudanym małżeństwie z pijakiem, który wciąż ją zdradza. Temu nieszczęsnemu życiu kolorów nadaje jej pasja. Mąż pozwolił jej realizować swoją pasję i miłość do malarstwa. Kobieta jest niezwykle utalentowaną malarką, a praca daje jej spokój i wytchnienie. Wszystko jednak burzy pojawienie się w życiu jej i Francisca tajemniczego hrabiego, który jest zauroczony Leilą, i kolejne morderstwo w jej otoczeniu.

"Serce tworzy własne zasady (...)." 

Loretta Chase to autorka, której książki biorę w ciemno. Przeczytałam ich już kilka i każdą byłam zachwycona. Tym razem było tak samo, chociaż powieść miała trochę inny klimat, bardziej mroczny. Nadał on historii odrobinę pikanterii, dzięki czemu stała się jeszcze ciekawsza. Nie brakowało także humoru. Autorka wykreowała cudownych bohaterów. Książka jest niezwykle przyjemna i lekka. Żałuję jedynie, że nie poznałam poprzedniej historii z cyklu, ale planuję to szybko nadrobić.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bis.

Moja ocena:
9/10   

czwartek, 22 sierpnia 2019

Bez Pamięci

Tytuł: Bez pamięci
Tytuł oryginału: Silent Run
Cykl: Silent (1)
Autor: Barbara Freethy
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Bis

"Ale to nie skaleczenia ją przeraziły, tylko fakt, że nie rozpoznawała niczego w tej twarzy. Nie czuła absolutnie nic wspólnego z kobietą z lustra. Gwałtownie zamknęła wieczko lusterka, bojąc się wpatrywać w nie dłużej. Jej puls przyspieszył, a serce waliło coraz szybciej, w miarę jak zaczęło do niej docierać, w jakiej znalazła się sytuacji."

Sarah budzi się w szpitalu po wypadku samochodowym i nie pamięta niczego. Nie wie jak się nazywa, kim jest, nie pamięta swojej przeszłości i nie poznaje swojego odbicia w lustrze. Nie może także uwolnić się od uczucia, że coś jej grozi, że ktoś próbuje ją skrzywdzić. Niedługo po tym zjawia się przy niej mężczyzna domagając się wyjaśnień, dlaczego przed siedmioma miesiącami zniknęła bez śladu zabierając ich malutką córkę i wszystkie rzeczy zostawiając go z niczym.

  
"Odchodzę. Musimy odejść." 

Sarah nie ufa nikomu. Czuje, że żyje w ciągłym zagrożeniu o nie potrafi sobie wybaczyć, że mogła zapomnieć własne dziecko. Wie jednak, że musi jak najszybciej odzyskać pamięć, by uratować siebie i zapewnić bezpieczeństwo córce. Postanawia pomóc Jake'owie w poszukiwaniu ich dziecka, nawet gdyby miało się okazać, że to wbrew jej interesom. Stopniowo uwalniane wspomnienia ukazują trudną przeszłość, której konsekwencje do dziś stanowią zagrożenie.

  
"Bo jesteś kobietą, którą kocham." 

Pierwszy raz z twórczością autorki spotkałam się rok temu. Pomimo wątków kryminalnych, które nie zawsze trafiają w moje gusta, książka bardzo mi się podobała. Miała w sobie lekko mroczny klimat, który mnie zafascynował. Tak samo było tym razem. Wątek romantyczny został cudownie wykreowany. Był on łatwy do przewidzenia, ale i tak z przyjemnością go śledziłam. Byłam bardzo ciekawa amnezji bohaterki, a kolejne wskazówki tylko podsycały moją ciekawość. Żałuję, że tak późno sięgnęłam po tę powieść.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bis.

Moja ocena:
9/10   

wtorek, 20 sierpnia 2019

Czerwona Mgła

Tytuł: Czerwona Mgła
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (35)
Autor: Tomasz Kołodziejczak
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 333
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"ami podaliśmy się im na tacy. Kto z kim chodził do szkoły, kto ma kuzyna siódmego stopnia w Pipidówku Małym, a kto współfana jakiejś powieści w Pipidówku Dużym. Co lubią, jakiej muzyki słuchają, z kim utrzymują częste relacje. Wszystko tam powypisywali, debile. Wydawało im się to niegroźne i rzeczywiście, w spokojnych czasach może i było. Nawet zabawne, jak podejrzewam. Robili to przecież z jakiegoś powodu. A jak już raz udostępnili te informacje w sieci, to przestawały należeć do nich."

W niedalekiej przyszłości złowrogie istoty z innej rzeczywistości, korzystające z magii niezwykłych technologii, atakują nasz świat. *

 
 "Baby są jak przeziębienie,Jak cię już dopadną [...] to ci przez tydzień nie popuszczą."

Jednym z ostatnich bastionów zjednoczonych sił ludzi i elfów staje się Królestwo Polski. Kajetan Kłobucki - tajny wysłannik hetmana wielkiego koronnego, władający potężnymi mocami i artefaktami - musi zbadać tajemnicę czerwonej mgły, w której z niejasnych przyczyn ludzie nagle zmieniają się w mordercze potwory. *


"Nie ukryjesz przyjaciela z dzieciństwa w piwnicy, licząc, że nikt o waszej znajomości nie pamięta."

Czerwona Mgła niewiele różni się od poprzednich tomów serii napisanych przez mężczyzn. Świat jest brutalny, nie ma w nim miejsca na sentymenty, leje się dużo krwi i dzieje dużo zła. Mimo to powieść czyta się przyjemnie i zaciekawieniem, bo historia stworzona przez autora jest porywająca. Zafascynował mnie klimat tej historii, szczegółowe opisy i ukazanie emocji, dzięki którym bohaterowie stali się dla mnie niemalże realni. Czasami może i opisy były zbyt brutalne i wolałabym tych fragmentów nie czytać, ale powieść i tak mi się podobała.

Moja ocena:
9/10 

*opis wydawcy 

Ruda Sfora

Tytuł: Ruda Sfora
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (34)
Autor: Maja Lidia Kossakowska
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 353
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"Czuła się mała i bezbronna. Przeraźliwie głupia, prymitywna, nędzna. Wszystko, w co wierzyła, co kochała, co pragnęła ocalić, było tylko durną bajką, mrzonką zrodzoną przez ciemnotę. Nikt jej nie potrzebował. Nie potrzebował świata, w którym żyła. To był tylko jakiś idiotyczny zabobon, przesłona stojąca na drodze do prawdziwej wiedzy, prawdziwego oświecenia."


Maja Lidia Kossakowska urzekła mnie swoim stylem. Po przeczytaniu poprzedniej powieści- Siewca Wiatru, już nie mogłam doczekać się kolejnej historii stworzonej przez autorkę. Jak było tym razem?

  
"Starość jest cierpliwa, uważna. Czasem widzi więcej niż zapalczywa, rzutka młodość.

Gdy zwycięża wiara ludzi przekonanych, że nie wierzą w nic, Ruda Sfora spopiela Świat i Zaświaty.

To naznaczona rdzą zakrzepłej krwi, potężna nienawiścią i butą, maszyna do zabijania. Widmo skazanej na przegraną wojny z Rudą Sforą zawisło własnie nad kosmosem Jakutów. Straceńczej misji podjąć się muszą: młody szaman na gadającym koniu, pieśniarz - wojownik ze szponem w sercu, harda półbogini i kościej - tupilak, który miał być bardzo zły ale nie umiał.*


"Są rzeczy, których spokój nie uładzi ani błogość nie ugłaszcze. Moc, która powstała, jest wielką potęgą swego gniewu i swego cierpienia. Czasem ten ferment okazuje się zbawienny, lecz częściej zawiera w sobie zbyt wiele ziaren zła, żeby urodzić owoce dobra." 

Zacznę od tego, że powieść mi się nie podobała. Nie przekonał mnie klimat tej historii i nie mogłam się w niej odnaleźć. Mimo to nie mogę jakoś specjalnie narzekać, bo poza tym wszystko było jak należy. Dobrze wykreowany świat, przystępny język na dobrym poziomie, bohaterowie w miarę wyraziści. Żałuję tylko, że klimat nie ten, bo autorka pisze świetne powieści, które przyjemnie się czyta.

Moja ocena:
8/10  

*opis wydawcy 

sobota, 17 sierpnia 2019

Klan Matejków

Tytuł: Klan Matejków
Autor: Marek Sołtysik
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 288
Wydawnictwo: Arkady

"Matejko miał to nieszczęście, że nie należał do obozu starych, ale był gwiazdą przewodnią młodych. I długie lata starzy krakowscy i powagi krakowskie nie mogły przebaczyć Matejce, że był młodym i do starych nie należał. Ignorowano go naprzód, ganiono następnie, salonowa krytyka krakowska ramionami ruszała nad dziełami jego [...]."

Chrzest Polski, Bitwa pod Grunwaldem, Unia Lubelska, Batory pod Pskowem... Kto nie zna tych obrazów. Matejko to chyba najbardziej rozpoznawalny malarz polski. Osobiście jest on moim ulubionym malarzem. Zakochałam się w jego Poczcie królów i książąt polskich, a także mniej znanych obrazach, takich jak: Zygmunt August i Barbara Radziwiłłówny, Otrucie królowej Bony, Zygmunt August z Barbarą na dworze radziwiłłowskim w Wilnie. Dlatego też poznanie jego jako osoby stało się dla mnie obowiązkowe.

  
 "Nie mógłby żyć bez wrażeń."

Mały Jaś żył w trudnych czasach. Ojciec wiedział, że tylko najlepsi będą mogli utrzymać się z malarstwa, dlatego to starszy syn malował, to jego prace wisiały w pokoju chłopców, a Jan uczył się grać, chociaż najchętniej nie wypuszczałby ołówka z ręki. Na początku XX w. Matejko wcale nie był ceniony. Dopiero później jego arcydzieła zaczęły być powszechnie uznawane i cenione. 


"Są tacy, co sobie odmawiają obiadu, by zobaczyć obraz, nim ktoś możny go kupi." 

Klan Matejków to opowieść nie tylko o wielkim artyście, ale także o jego rodzinie, jego rodzicach, niezwykle utalentowanym rodzeństwie, zięciu i bratanku. Historia zaczyna się, kiedy Jaś jest mały, o jego początkach ze sztuką i również życiu prywatnym. Autor pokazał jak wielki wpływ mieli na niego inni ludzie, czasami przypadkowo podana dłoń... Historia została dobrze skomponowana. Jest wciągająca, czyta się ją nie jak biografię, ale fascynującą powieść. Jest tak dobrze napisana, tak obrazowo, że czasami miałam wrażenie jakbym się tam przeniosła, albo obserwowała wszystko z niedaleka. Zdecydowanie warto przeczytać.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Moja ocena:
10/10  

piątek, 16 sierpnia 2019

Siewca Wiatru

Tytuł: Siewca Wiatru 1 i 2 
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (32 i 33)
Autor: Maja Lidia Kossakowska
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 240 i 272
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"-Honor - powiedział. - Lojalność. Obowiązek. Wy, skrzydlaci, lubujecie się w dylematach moralnych, ale nie wiecie, jak się posługiwać prostymi terminami."


Będąc dzieckiem poznałam aniołki jako tłuściutkie dzieciaczki ze słodziutkimi minkami Rubensa owinięte białą pieluszką grające na harfach. Z biegiem czasu, zaczęłam czytać książki o aniołach, przystojnych chłopakach zakochanych w niezwykłych dziewczynach walczących ze złem... Teraz przyszedł czas na polską fantastykę i nową wizję aniołów...

  
"Zastanówcie się, o co prosicie, bo przy odrobinie pecha możecie to dostać.

Pan odszedł... Archaniołowie utrzymują Jego nieobecność w tajemnicy. Czy nie zniszczy ich władza?

Anioły są niepokojąco ludzkie. Palą, piją, piorą się po pyskach, bywają w burdelach, mają niewyparzone gęby, cierpią "na samotność", są po naszemu pazerne. Wszystko dlatego, że Pan stwarzając świat, zapowiedział ostateczną walkę ze Złym. Nikt oprócz Niego nie wie, kiedy przyjdzie czas. A Pan odszedł...*


 "Nie przewrócę się, nawet się kurwa nie potknę."

Tego mi właśnie brakowało. Maja Lidia Kossakowska to jak do tej pory jedyna kobieta autorka, której powieści wchodzą w skład cyklu- Mistrzowie Polskiej Fantastyki. Jej styl, język, wykreowany świat to jest to. Wszystko mnie oczarowało, brakowało mi tego w poprzednich tomach. Nie wiem czy to za sprawą kobiecego podejścia czy już sama nie wiem czego, ale autorka stworzyła wszystko tak jak lubię. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, są wyraziści. Jest mrok, niepewność, ale także i promyki nadziei. Nie ma idealnego świata, ale nie jest to tak przytłaczające jak w poprzednich powieściach. To wszystko jest dobrze wyważone, ze smakiem. Wszystko ma odpowiednie kolory, jest równowaga, a powieść tak dobra, że chce się czytać.

Moja ocena:
10/10  
 

środa, 14 sierpnia 2019

Dotyk Ognia

Tytuł: Dotyk Ognia
Tytuł oryginału:Fire Touched
Cykl: Mercedes Thompson (9)
Autor: Patricia Briggs
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 412
Wydawnictwo: Fabryka Słów


"Jeśli założysz, że jesteś na dole hierarchii, co oznacza, że nie dotykasz nikogo bez pozwolenia, to będziesz bezpieczny, bo ci to obiecałam, a mam władzę, by to wyegzekwować. Ale nie mogę ochronić cię przed twoimi własnymi złymi decyzjami."


Mercy i Adam zostają wezwani na pomoc. Po ulicach szaleje troll, który niszczy auta i zabija ludzi. Zadanie nie jest łatwe, ale Mercy ma kilka asów w rękawie i niecodzienne pomysły. Jednak powstrzymanie magicznego potwora to dopiero początek nowych kłopotów. Przypadkiem odkryta zostaje tajemnica, która może wszystko zniszczyć...


"Jeśli będziesz chodził po domu i łapał kobiety za tyłki, następnym razem możesz oberwać czymś ostrzejszym."

Aiden, starzec o niezwykłej mocy uwięziony w ciele dziecka trafia pod ochronę wilkołaczej watahy. Adam i Mercy za wszelką cenę pragną go ochronić przed niebezpieczeństwem. Mają przeciw sobie najpotężniejszego wilkołaka w kraju,pradawnych i ludzi. Kto jednak ochroni ich przed samym chłopcem Dotkniętym Ogniem?

  
"Tylko nie zacznij liczyć owiec." 

Wiecie dobrze jak uwielbiam Mercy. Każda historia z jej udziałem niesamowicie mnie wciąga. Zaczynam czytać pierwsze słowa i już znajduję się w zupełnie innym świecie. W świecie Mercy, pełnym wilkołaków, niezwykłych istot, magii i niebezpieczeństwa. Uwielbiam powieści wychodzące spod pióra autorki. Są pełne brawury, napięcia, czasami grozy i z dużą dawką humoru, a także przepięknym uczuciem czającym się w tle. To doskonałe połączenie, by stworzyć coś tak cudownego. Niestety tym razem powieść nie zauroczyła mnie tak jak poprzednie, ale może to ja oczekiwałam od niej za dużo.

Moja ocena:
8/10  

środa, 7 sierpnia 2019

1000 Cudów

Tytuł: 1000 Cudów
Tytuł oryginału: Sister Wendy's 1000 Masterpieces
Autor: Wendy Beckett
Rok wydania: 2003
Liczba stron: 512
Wydawnictwo: Arkady


"Moreau był głęboko poetyckim artystą, urzeczonym mitami i teorią snów, wierzącym w siłę marzeń sennych i halucynacji. Świat jego dzieł spowijają kłęby opiumowego dymu; wyraźnie czuć w nich nastrój dekadencji i przesytu."

Niezwykła antologia dzieł malarstwa zachodu dokonana przez bardzo lubianą, znakomitą popularyzatorkę sztuki.
Doskonałe reprodukcje tysiąca obrazów i wnikliwe, zwięzłe komentarze, które przybliżają wielką sztukę i uczą na nią patrzeć.  
Sylwetki ponad pięciuset wybitnych artystów wszechczasów, a wśród nich takich geniuszy jak Leonardo, Rafael, Rubens czy Picasso.
Bardzo interesujące, oparte na dużej wiedzy, a zarazem w pełni osobiste spojrzenie autorki na największe dzieła sztuki.
Zarysowanie najważniejszych cech malarstwa różnych epok- od sztuki religijnej doby średniowiecza do różnych form współczesnej abstrakcji.*


"Berthe Morisot, dziewczyna z wyższej sfery, mogąca pozwolić sobie na malowanie tylko dla własnej przyjemności, okazała się niezwykle utalentowaną artystką (...)."

Kiedy sięgałam po tę księgę, nie byłam do końca do niej przekonana. Nie zamierzałam czytać wszystkiego po kolei. Otwarłam ją gdzieś tak w środku i zaczęłam czytać od pierwszego ładnego obrazka, który mi się spodobał. I już wtedy przekonałam się do całej książki. Krótki opis, bardzo ciekawy. Autorka w fascynujący sposób pisze o obrazach, zawiera niewiele informacji, ale za to bardzo konkretnych i interesujących. To po prostu chce się czytać i jest warte przeczytania. Skończyło się na tym, że przeczytałam wszystko, nawet o tych obrazach, które w ogóle mnie nie interesowały i nie podobały mi się, bo interesowało mnie co autorka ma na ten temat do powiedzenia. A ma do powiedzenia wiele i warto się o tym przekonać.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Moja ocena:
10/10

*opis wydawcy

wtorek, 6 sierpnia 2019

Najpiękniejsze zamki, pałace i dwory w Polsce

Tytuł: Najpiękniejsze zamki, pałace i dwory w Polsce
Autor: Marek Gaworski
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 719
Wydawnictwo: Arkady 

"(...) zamek w czasie II wojny światowej miał zostać zburzony przez Niemców. Tylko dzięki sprytowi polskiego archeologa Ottona Warpechowskiego, który wmówił okupantom, iż zamek był krzyżacką siedzibą, budowla ocalała."

Publikacja przedstawia 600 najpiękniejszych zamków i pałaców – rezydencji możnych polskich rodów. Wielkim atutem są fotografie pokazujące aktualny stan tych zabytków, a także niezwykle interesujące zdjęcia z lotu ptaka. Poszczególnym opisom towarzyszą fotografie archiwalne, historia powstawania budowli, informacje o losach właścicieli i wiele innych ciekawostek.*


"Do dziś z dawnego założenia pozostał jedynie okazały portyk wejściowy, który świadczy o wielkości dawnej rezydencji Paców oraz fragment narożnej części i jedna z wież bocznych." 

Najpiękniejsze zamki, pałace i dwory w polce to okazały zbiór aż ponad 600 wspaniałych zabytkowych budowli na terenie naszego kraju. Przy każdym z obiektów jest krótka informacja o założeniu miejscowości, powstaniu budynku, kolejnych właścicielach, najważniejszych wydarzeniach w historii oraz co się tam znajduje w czasach obecnych, a do tego czasami aż kilka wspaniałych fotografii i różnych rycin czy fotografii archiwalnych. Dzięki tej księdze można dowiedzieć się o wielu wspaniałych zabytkach, o których wcześniej nie miało się pojęcia, a także przeczytać kilka informacji o tych już znanych. Dodatkowym atutem jest podana dokładna lokalizacja obiektów- województwo, powiat, gmina. Szkoda trochę, że informacje są bardzo okrojone, jednak tutaj autor postawił na ilość obiektów, a nie obszerność ich opisów. Gdyby zdecydował się na jedno i drugie, byłby przesyt informacji.

  Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Moja ocena:
9/10 

*opis wydawcy

sobota, 3 sierpnia 2019

Dziękuję i zapraszam ponownie

Tytuł: Dziękuję i zapraszam ponownie
Autor: Agata Majchrzak
Data premiery: 9.08.19
Liczba stron: 205
Wydawnictwo: Novae Res


"Tego wieczoru Ula długo siedziała przy kominku. Widać, że nad czymś rozmyślała. Ale kobiety są dziwne, zawsze znajdą jakiś powód do zmartwień. W tym temacie nasza główna bohaterka nie różniła się, mówiąc kolokwialnie, od innych bab. Siedziała pod kocykiem tak długo, aż w końcu zasnęła."

Urszula to trzydziestoletnia singielka z zasadami. W swoim życiu boryka się z wieloma problemami – trudną sytuacją rodzinną, niezadowalającą pracą, lecz jej największą bolączką jest brak odpowiedniego mężczyzny u jej boku!*


e też zawsze w jej życiu muszą dziać się dane nudne rzeczy. Dlaczego przystojny, ekscytujący mężczyzna nie może wpaść jej między nogi?" 

Kobieta, jak na prawdziwą romantyczkę przystało, czeka na księcia na białym koniu, czarującego, szarmanckiego, nieziemsko przystojnego. Co zrobić, kiedy nagle w jej życiu pojawia się aż trzech kandydatów na raz? I co wspólnego z tym wszystkim ma narrator?*


"W razie ślubu deklaruję schudnąć dwadzieścia kilogramów i gotować mężowi obiady." 

Dziękuję i zapraszam ponownie to niewielka książeczka, którą czyta się bardzo szybko. Nie jest może bardzo wciągająca ale czytanie jej zajęło mi zaledwie jeden wieczór. Do bohaterki książki nie zapałałam sympatią, a narrator szalenie mnie irytował. Sama fabuła niczym nie zaskakuje, wszystko jest takie zwyczajne i codzienne, nie dzieje się prawie nic nadzwyczajnego czy zaskakującego. Ula cały czas się użala nad sobą, co prawda nie ma łatwego życia, ale też niewiele robi, żeby go poprawić. Powieść nie jest oczywiście jakoś bardzo zła, bo ma też i ciekawe i trochę zabawne momenty, a do tego jest niewielka, jak już na początku wspomniałam, i łatwo przez nią przebrnąć.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
5/10      

czwartek, 1 sierpnia 2019

Uwięziona Królowa

Tytuł: Uwięziona Królowa
Tytuł oryginału: The Caged Queen
Cykl: Iskari (2)
Autor: Kristen Ciccarelli
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 384
Wydawnictwo: IUVI

"Żyły kiedyś dwie siostry, urodzone w najdłuższą noc w roku. 
To była noc powitania nowego życia, noc pożegnania zmarłych. Dlatego nazywano ją Nocą Duchów.
Akuszerki próbowały sprowadzić siostry na ten świat wcześniej. Gdy im się nie udało, usiłowały opóźnić ich przybycie. 
Dziewczynki jednak na przekór wszystkiemu zjawiły się o północy."

Roa i Essie to siostry, które łączy niezwykła więź. Kiedy jedna płacze, to druga ją pociesza, ale kiedy obie wpadną w złość, pękają lustra i szyby. Aby temu zapobiec, rodzice postanawiają ściągnąć do domu, Daxa, syna przyjaciółki. Dziewczynki zawierają ze sobą pakt, że nie będą się z nim przyjaźniły, ale z czasem obie ulegają jego urokowi i zaprzyjaźniają się z nim. W skutek nieszczęśliwego wypadku Essie traci życie, a Roa postanawia do końca życia znienawidzić Daxa za odebranie jej siostry.


"Nie mogła pozwolić sobie na uczucia. Miała zadanie do wykonania."

Po paru latach Dax powraca z prośbą. Pragnie, aby Roa użyczyła mu wojska, by mógł zdetronizować swego ojca tyrana. Dziewczyna zgadza się tylko pod jednym warunkiem- ma uczynić ją królową. Roa wie, że tylko w ten sposób ochroni swój lud Krzewowian. Jednak nie wszystko jest takie proste, bo po objęciu władzy, Dax okazuje się beznadziejnym królem i wszystko wskazuje na to, że nie zamierza wywiązać się z danych jej obietnic. Roa ma jednak szansę naprawić wszystko i przywrócić do życia swoją siostrę. Musi jednak zabić króla...


"Powinna czuć radość ze zwycięstwa.
Tymczasem z jej oczu polały się łzy."
 
Uwięziona Królowa to kontynuacja serii Iskari. Tym razem historia opowiada o Roi i Daxie, bracie Ashy z poprzedniego tomu- Ostatni Namsara, który czytałam jakiś rok temu i nie pamiętałam już prawie nikogo. Dlatego początek Uwięzionej Królowej był dla mnie niejasny. Nie wiedziałam co się dzieje i kto jest kim. Dopiero po przeczytaniu kilku, a może nawet kilkunastu rozdziałów, wszystko stało się dla mnie jasne. Szkoda trochę, że autorka nie wprowadziła mnie na początku lepiej w fabułę i nie dała wyjaśnień z poprzedniego tomu. ale to tylko taki jeden malutki minusik powieści, bo cała jest cudowna. Zakochałam się w niej i w bohaterach, a szczególnie w Daxie, chociaż trochę mi to zajęło, bo początkowo go nie lubiłam. Ale to sprawiło, że na końcu jeszcze mocniej się do niego przywiązałam i wcale nie chciałam kończyć czytać tej historii. Autorka stworzyła powieść na miarę serii Szklanego Tronu. I to w podobnym klimacie. I bardzo się cieszę, że to jeszcze nie koniec serii, bo chyba bym tego nie przeżyła. Już wyczekuję kolejnego tomu.

Za książkę gorąco dziękuję Wydawnictwu IUVI.

Moja ocena:
10/10