Autor: Jeneane O'Riley
Cykl: Światło i mrok (2)
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Jaguar
"Nie miałam pojęcia, która jest godzina. Wiedziałam za to, że w każdej z krain czas płynie inaczej, przyspiesza bądź zwalnia, z powodu różnic w odległości od słońca i księżyca. Mimo woli poczułam się trochę nieswojo na myśl, że nauka, moja jedyna prawdziwa pociecha, tutaj nie ma prawa bytu. Magia nie dba o strukturę molekularną czy cząstki kwantowe."
Caly z trudem znosi konsekwencje swoich decyzji. Uśmierciła jedyną osobę, która ją broniła, która widziała prawdziwą ją, dostrzegała mrok, który nosi w duszy. Jej czyn jednak ma pozostać wynagrodzony. Dziewczyna czeka na odzyskanie połowy swojego serca i dołączenie do rodu Świetlistych.
"-Jeśli coś jest naprawdę ważne, to warto na to czekać (...)."
Chociaż Caly znalazła się w miejscu, które przez całe życie uważała za dom, nie czuje się szczęśliwa. Wciąż ma wrażenie, że otacza ją mrok, a kiedy zostaje sama widzi cień jego sylwetki, czuje jego wzrok, zapach, a przede wszystkim dotyk... Ale przecież pamięta, kiedy odchodziła on leżał bez życia. Nie może być żywy, prawda?
"Chciałam, żeby wszyscy cierpieli tak jak ja - i zamierzałam do tego doprowadzić."
Światło i mrok. Uwielbiam takie kontrasty. Mamy tu też przedstawicieli tych materii - Mendaxa, którego świetnie znamy z poprzedniej części, oraz Eliego, którego mogliśmy teraz lepiej poznać. Zazwyczaj lubię trójkąty miłosne i dramy z tym związane, ale tutaj gdy więź Caly i Mendaxa była dla mnie tak silna, a ja sama od pierwszego tomu mocno kibicowałam Mendaxowi, Eli był dla mnie jak piąte koło u wozu. Co do relacji bohaterów to był one bardziej niż skomplikowane, a Caly dosłownie miotała się w swoich wyborach. Spicy scen było mniej, a autorka skupiła się bardziej na rozbudowaniu wątków i przedstawieniu magicznego świata. Niemniej jednak były one brutalne, ciężko się w nich można było doszukać romantyzmu, bardziej wynikały z chęci posiadania, momentami były wręcz żenujące. W moim odczuciu ta część wypadła trochę słabiej od poprzedniczki, chociaż nie powiem, kilkukrotnie mnie zaskoczyła, a zakończenie sprawiło, że jestem ciekawa dalszych losów bohaterów.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.
Moja ocena:
7/10
Nie miałam jeszcze okazji poznać tego cyklu.
OdpowiedzUsuń