Autor: Amy Harmon
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 344
Wydawnictwo: Editio
"(...) czułem się jak jeden z tych płatków
śniegu, które robiliśmy w szkole. Wiesz, taki płatek, który wycinasz z
pozginanego kawałka papieru , i tniesz go tak długo, aż prawie cały
papier odpadnie."
Hannah Lake to małe miasteczko. Trudno jest w nim być anonimowym, a szczególnie kiedy ma się niezwykłą urodę, cudowny głos i szansę na wielką karierę sportową. Ambrose Young zawsze cieszył się dużą popularnością i sympatią wśród znajomych. Przyjaciele poszliby za nim wszędzie. No i poszli. Kiedy zamiast kariery zapaśniczej wybrał wojsko i walkę za swój kraj, oni poszli razem z nim. Niestety, ostatniego dnia służby, wszyscy zginęli. Przeżył jedynie Ambrose...
"Nie ma smutku, jeśli wcześniej nie było
radości. Nie odczułabym tej straty, gdybym go nie kochała. Nie mogłabym
wyleczyć się z tego bólu, nie wyrzucając Baileya z mojego serca. Dlatego
wolę ten ból, niż gdybym miała nigdy go nie poznać."
Fern Tylor, rudowłosa dziewczyna, niska, z aparatem na zębach i okularami na nosie, nigdy nie była pięknością. Od lat podkochiwała się w boskim Abrosie.On jednak nigdy nie zwrócił na nią uwagi. Dopiero ostatniego dnia przed wyjazdem zaczęła przyciągać go do niej jakaś magiczna chwila. Wszystko jednak przekreślił wybuch, utrata przyjaciół i oszpecenie twarzy. Amrbose wycofał się z życia. Całe dnie i noce ukrywał się w piekarni ojca piekąc bułki. Fern jednak miała inne plany. Jej miłość nigdy nie wygasła i postanowiła o nią walczyć każdego dnia...
"Jeżeli Bóg wymyślił nam twarze, to czy się śmiał, gdy stworzył mnie?
Czy stworzył nogi, które nie chodzą, i oczy, które widzą źle?
Czy kręci loki na mojej głowie, tworząc z nich dziką burzę?
Czy zatyka uszy głuchemu, robiąc to wbrew ludzkiej naturze?
Czy mój wygląd to przypadek, czy okrutne zrządzenie losu?
Czy mogę obwiniać Go za to, czego u siebie nie znoszę?
Za wady, które mnie prześladują w najgorszych snach,
Za brzydotę, której nie znoszę, za nienawiść i za strach?
Czy czerpie z tego jakąś przyjemność, że wyglądam aż tak źle?
Jeżeli Bóg wymyślił nam twarze, to czy się śmiał, gdy stworzył mnie?"
Czy stworzył nogi, które nie chodzą, i oczy, które widzą źle?
Czy kręci loki na mojej głowie, tworząc z nich dziką burzę?
Czy zatyka uszy głuchemu, robiąc to wbrew ludzkiej naturze?
Czy mój wygląd to przypadek, czy okrutne zrządzenie losu?
Czy mogę obwiniać Go za to, czego u siebie nie znoszę?
Za wady, które mnie prześladują w najgorszych snach,
Za brzydotę, której nie znoszę, za nienawiść i za strach?
Czy czerpie z tego jakąś przyjemność, że wyglądam aż tak źle?
Jeżeli Bóg wymyślił nam twarze, to czy się śmiał, gdy stworzył mnie?"
Można by się spodziewać, że Making Faces to kolejna powieść o brzydkiej dziewczynie nieszczęśliwie zakochanej w przystojnym chłopaku, a także o dwóch poranionych duszach, którą chcą znaleźć ukojenie, padają sobie w ramiona, a cała otoczka aż kipi od nadmiaru romantyzmu i namiętności. I po części może jest to prawda, ale Amy Harmon ponadto stworzyła coś co wykracza ponad te schematy. Historia stworzona przez autorkę była tak subtelna i delikatna jak żadna inna. Nie ma tu namiętnych uniesień, dramatyzmu, ostrych kłótni czy scen erotycznych. Są za to piękne, po części niewinne pierwsze zbliżenia, pocałunki doprawione łzami, a przede wszystkim ta bezgraniczna miłość, która rodzi się stopniowo w wielkim bólu, wśród wielu niewiadomych i pytań bez odpowiedzi...
źródło |
"Kiedyś bałem się, że pójdę do piekła. Ale teraz w nim jestem i wcale nie wydaje się takie straszne."
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Helion.
Moja ocena:
10/10
Już nie mogę doczekać się aż sama po nią sięgnę, myślę, że nastąpi to całkiem niedługo :)
OdpowiedzUsuńKocham tę książkę ❤ Mam nadzieję, że niedługo poznamy kolejną książkę Harmon. Pozdrawiam, Ewelina z redgirlbooks.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKocham tę książkę ❤ Mam nadzieję, że niedługo poznamy kolejną książkę Harmon. Pozdrawiam, Ewelina z redgirlbooks.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze książek tej autorki, ale myślę, że poznam ;)
OdpowiedzUsuńSporo o tej książce słyszałam na pewno ją kiedyś przeczytam. mój blog
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moja ulubiona książka autorki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę książkę! Niby zapowiadało się schematycznie, ale ostatecznie autorka stworzyła coś nietuzinkowego i wprost cudownego. "Prawo Mojżesza" i "Pieśń Dawida" też były super. Mam nadzieję, że nie przyjdzie długo czekać na inne książki autorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
houseofreaders.blogspot.com