środa, 13 listopada 2019

Niedocenione dźwięki

Tytuł: Nieocenione dźwięki
Tytuł oryginału: A Note Yet Unsung
Cykl: Rezydencja Belmont (3)
Autor: Tamera Alexander
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 538 
Wydawnictwo: Dreams


"Dlaczego Bóg miałby się domagać porzucenia marzenia, które sam obudził w jej sercu wiele lat temu? Tego marzenia, które karmił również jej ojciec i które było jej najdroższe. To było nielogiczne i zupełnie nie pasowało do drzwi, które ostatnio otworzyły się w jej życiu..."

W świecie, w którym kobiety sprowadza się jedynie do roli żony, matki i pani domu, ciężko jest mieć marzenia o czymś więcej, a w takich realiach właśnie żyje Rebeca Carrington. Panna Carrington jest utalentowaną skrzypaczką szkoloną w Wiedniu. Swoje udane życie musiała opuścić po śmierci babci i wrócić do domu, z którego uciekła sprzed laty. Nie zamierza jednak zrezygnować z marzeń.

  
"Jesteś najbardziej zaskakującą kobietą, jaką znam. I... wirtuozką skrzypiec." 

Podstępem dostaje się na przesłuchanie muzyczne, jednak nic na nim nie osiąga, ponieważ powszechna opinia uważa, że kobiety się do tego nie nadają, a dyrygent musi słuchać tych, którzy tę opinię tworzą, bo to z ich pieniędzy się utrzymuje. Tak samo uważa nowa pracodawczyni Rebeki, Adelicia Acklen Cheatham. Wszystko się zmienia, kiedy kompozytor Nathaniel Tate Whitcomb prosi ją o pomoc w ukończeniu kompozycji. Tylko dzięki niemu Rebeka ma szansę na karierę i dalsze życie muzyczne.

   
"I tak po prostu... otworzył drzwi do realizacji jej marzenia, zamykając te drugie, prowadzące do jego serca." 

Niezapomniane wrażenie to trzeci tom z cyklu o posiadłości Belmont. Tym razem fabuła rozgrywała się przede wszystkim w pracowni dyrygenta pośród płynącej muzyki i krzyków niezadowolonego artysty.Powieść jest niezwykle obszerna i czasami miałam wrażenie, że wiele opisów jest niepotrzebna, przez co czasami dłużyło mi się podczas czytania. Mimo to historia Rebeki i Nathaniela bardzo mnie zaciekawiła, trochę nawet bardziej niż poprzednia. Męczyły mnie jednak dialogi ze służbą czy ludźmi niższego stanu, które, by oddać klimat, zostały zapisane w sposób taki jakimi się oni posługiwali, gwarą, co czasami ciężko było mi odszyfrować i zrozumieć. Nie zepsuło mi to jednak radości z czytania, bo Tamera Alexander tworzy czarujące powieści, które przenikają do głębi.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dreams.

Moja ocena:
8/10    

4 komentarze:

  1. Zapowiada się wspaniale. Bardzo lubię takie historie. Jak dla mnie super temat. Podoba mi się recenzja. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawie piszesz o tej książce. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzies już tę książkę widziałam, chociaz nie mogę sobie przypomnieć gdzie. Ale pamiętam, że mnie już wtedy zainteresowała :)

    OdpowiedzUsuń