piątek, 2 grudnia 2022

Robert

Tytuł: Robert
Tytuł oryginału: The winning hand
Autor: Nora Roberts
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: HarperCollins

"Przestało jej wystarczać czytanie o młodych odważnych kobietach, które podbiły świat, poszły swoją drogą, podejmowały ryzyko i beztrosko akceptowały zmiany. Tak sobie przynajmniej mówiła, patrząc na kilometry przesuwające się szybko w okienku licznika jej starego, sfatygowanego wozu. Nadeszła pora, by zrobić coś dla siebie, a przynajmniej spróbować."

Darcy Wallace ucieka ze swojego rodzinnego miasteczka i od byłego narzeczonego, który pragnął ją kontrolować. Zostawia wszystko za sobą, nie ma już tam po co wracać. Rusza przed siebie, by zacząć prowadzić takie życie, o jakim zawsze marzyła. Pragnie swobody i możliwości dokonywania własnych wyborów. Tak trafia do Komancza, kasyna, w którym za ostatnie pieniądze zgarnie całą pulę.


 "Wiedział, że może ją zatrzymać. Wydawało jej się, że go kocha, a on mógł ją w tym przekonaniu utwierdzać." 

Robert MacGregor Blade, syn Sereny i Justina, jest dobry w tym co robi. Rodzice już dawno powierzyli mu Komaczo do zarządzania. Jako zarządca kasyna świetnie się spisuje i niejdno już widział piastując to stanowisko. Reakcje graczy nie robią już na nim wrażenia, a często sam zajmuje się wypraszaniem oszustów, awanturników czy niezrównoważonych. Nic jednak nie przygotowało go na dziewczynę mdlejącą w jego ramiona, która właśnie zgarnęła całą pulę w automacie do gry.


 "Zauważył, że nadal wygląda jak wróżka, taka, która mogłaby zamienić i bez wątpienia złośliwie zamieniłaby nieostrożnego mężczyznę w ryczącego osła." 

Jak ja uwielbiam rodzinę MacGregorów! Na szczęście to nie koniec przygód z nimi, bo do gry weszło kolejne pokolenie. Zdradzę Wam tylko, że Daniel nadal jest w formie i tym razem nie może doczekać się prawnucząt. Także i Serena na wzór ojca pragnie zabawić się w swatkę. Na szczęście robi to o wiele subtelniej, bo gdyby stała się drugim Danielem, to chyba poczułabym przesyt. 

Nie mogę powiedzieć, że nie polubiłam Maca, ale to Darcy przez całą książkę była moim wzorem i inspiracją. Czytanie książki przypadło na trudny okres w moim życiu osobistym i uczuciowym i to właśnie Darcy z każdej strony dawała mi siłę. Była odważna, nie bałą się ryzyka i nie dała się podporządkować. Jak ja to uwielbiałam, kiedy ciągle stawiała się Macowi, zamiast mu ulegać. Kochała go, ale potrafiła stawiać granice, wolała odejść niż błagać o miłość, o uwagę, o cokolwiek. Znała swoją wartość i brała to co dostawała, ale nie prosiła o więcej. Była na to zbyt dumna i wiedziała, że wciąż ma przed sobą życie do odkrycia i mnóstwo środków do zrealizowania planów i marzeń. Bardzo mi się to w niej podobało i sprawiło, że czytanie książki było czystą przyjemnością.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins.

Moja ocena:
8/10
 

6 komentarzy:

  1. Czytałam i popieram :) Szkoda tylko, że takie brzydkie są okładki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też jestem nimi rozczarowana. Jedynie przy Danielu mi się podobała.

      Usuń
  2. Zachęciłeś mnie do przeczytania tej książki kochana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie po nią sięgnę, skoro tak dobrze się ją czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię historie Nory Roberts i od czasu do czasu po nie sięgam. Tej jeszcze nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń