Tytuł oryginału: Mozart's Last Aria
Autor: Matt Rees
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Kobiece
"Zagrałam na klawikordzie kilka prostych triad. Metalowe tangenty
uderzały w żelazne struny, wydobywając dźwięk ostrzejszy i bardziej
przenikliwy, niż czyniły to młoteczki fortepiany, do którego byłam
przyzwyczajona. Białe klawisze sterczały na tle czarnych jak sople lody.
Instrument był jednak dobrze nastrojony."
Urodzony w Salzburgu Wolfgang Amadeusz Mozart był siódmym dzieckiem Leopolda Mozarta i Anny Marii. Miał też o pięć lat starszą siostrę Marię Annę, zwaną Nannerl, która również posiadała uzdolnienia muzyczne. Od dziecka przejawiał niezwykły talent muzyczny. W wieku siedmiu lat miał występ solowy przed cesarzową Sisi. W ciągu jego dalszego życia jego talent i sława tylko wzrastały. Śmierć tego sławnego kompozytora owiana jest wieloma fantastycznymi legendami.
"Zagrałam gamę, aby rozgrzać palce, a potem menueta Emanuela Bacha.
Stadler przysunął się bliżej klawikordu. Usiadł na skraju stołka z
haftowanym siedziskiem, by mi towarzyszyć, grając na klarnecie. Gdy
skończyłam, z szacunkiem położył dłoń na klawikordzie."
Wolfgang Amadeusz Mozart dwa miesiące przed śmiercią powiedział swej żonie, że został otruty. Przedwczesna śmierć artysty wstrząsnęła Wiedniem. Stolica wrzała od plotek o morderstwie. Siostra kompozytora, Nannerl, pragnąc dowiedzieć się jakie były prawdziwe przyczyny przedwczesnego zgonu brata, przybywa do Wiednia. Tam szuka prawdy i odkrywa sekrety Mozarta. Dokumenty, które pozostawił po sobie kompozytor, zawierają ślady masońskiego spisku sięgającego bogatych sal balowych wiedeńskich salonów, oraz biur tajnej służby pruskiej.
"– Gdyby włożyła pani taki czerwony frak, w jakim zwykł występować
Wolfgang na wszystkich koncertach, wszyscy poczuliby, że znowu jest z
nami. Wygląda pani dokładnie tak, jak on. I gra pani tak, jak grał on."
Jak już zapewne wiecie, mam ogromną słabość do książek poruszających wątki historyczne, a tym bardziej jeśli owiane są jakąś mroczną tajemnicą. Pomimo, że muzyka nie jest moją mocną stroną, to i tak interesuję się wiedeńskimi kompozytorami. Darzę Austrię, a szczególnie Wiedeń wielką miłością. Dlatego też Ostatnia Aria Mozarta, opowiadająca o ostatnich chwilach artysty i poszukiwaniu prawdziwej przyczyny jego zgonu, wzbudziła we mnie niezmierną ciekawość. Do tego, niedawno miałam okazję zainteresować się siostrą Mozarta. Ta książka dostarczyła mi na jej temat więcej informacji.
"Gdy śpiewała, trudno było sobie wyobrazić, że śmierć jest tak blisko."
Bohaterka powieści jest niezwykłą postacią. Szalenie uparta, inteligenta i utalentowana kobieta. Nie zawahała się, by zawalczyć o prawdę, by dowiedzieć się co stało za śmiercią ukochanego brata. Już od pierwszych stron wzbudziła we mnie ogromny szacunek, z czasem, zaś, sympatię.
Autor zastosował cudowne opisy. Czytając, czułam, jakbym znalazła się w sercu Wiednia, w moim ulubionym miejscu na ziemi. A do tego towarzyszyła mi cudowna muzyka z epoki. Po raz kolejny wybrałam się w podróż w to kochane miejsce, tym razem literacką i po raz kolejny pozwoliłam się oczarować tą magią płynącą z muzyki.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Moja ocena:
10/10
Śliczne zdjęcia! Chciałabym przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki! ;*
www.calm-inside-the-storm.blogspot. com
dzięki :)
UsuńMoże być to bardzo ciekawa książka. Jakoś niespecjalnie interesują mnie muzycy, kompozytorzy, ale może bym się pokusiła na taką podróż do Wiednia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Babskie Czytanki
Nie jestem pewna, czy to moje klimaty, ale Twoja recenzja bardzo zachęca :-)
OdpowiedzUsuńTematyka ciekawa, będę mieć na uwadze :)
OdpowiedzUsuńNie nie, zdecydowanie tym razem nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńMocna ocena, natychmiast wywołuje we mnie chęć sięgnięcia po książkę. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
To raczej książka nie dla mnnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Agaa
https://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/
Widziałam gdzies ostatnio zdjęcia tej książki i kiedy tylko zobaczyłam "Mozart" od razu zapisałam tytuł. Cieszę się, że wpadłam na Twoją recenzję, bo teraz z czystym sumieniem, że nie jestem tylko sroką okładkową i miłośniczką Mozarta, mogę podejść do lektury.
OdpowiedzUsuńMam ją w planach. Bardzo mnie do niej kusi!
OdpowiedzUsuńKusiło mnie i to bardzo, ale potem usłyszałam, że jest tam mało realistyczny wątek zdrady małżeńskiej, a nawet te płynnie wplecione mnie po prostu odrzucają
OdpowiedzUsuń