wtorek, 27 lutego 2018

Czarodziej Magnus

Tytuł: Czarodziej Magnus
Autor: Mikołaj Blechert
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 284
Wydawnictwo: Novae Res

"Zatrzasnął za sobą drzwi i ruszył żwawym krokiem przed siebie, ponieważ nie chciał nikogo nagminnie ranić swoim stylem życia, w którym było coraz mniej miejsca na sentymenty, nostalgię i niezdecydowanie. W głębi serca czuł, że  marnuje swoje istnienie na ten bezsensowny wyścig- acz wolał o tym nie myśleć, przynajmniej nie teraz."

Magnus jest czarodziejem. Wędruje od miasta do miasta. Korzysta z życia. Wdaje się w liczne romanse z pięknymi kobietami. Spędza czas przy trunkach... Nigdy nie zaznał w życiu niczego prawdziwego. Tak na prawdę sam nie wie kim jest, bo nie został jeszcze wystawiony na próbę. Magnus zdaje sobie sprawę, że tylko w krytycznej chwili, w obliczu niebezpieczeństwa w walce z niebezpiecznymi siłami, będzie w stanie poznać samego siebie. Będzie mógł także udowodnić swoją moc. Wyrusza więc w wędrówkę, podczas której zamierza się sprawdzić.



"Mogłem spać, ale wolałem wyjść za miasto, aby odpocząć od gwaru, tłoku i smrodu roztaczającego się nad każdą aleją, a także dzielnicą." 

Czarodziej Magnus wyrusza w drogę, na której czeka go wiele niespodzianek. Walki z potworami, niebezpieczne zadania, szalone hulanki, piękne i uwodzicielskie kobiety, zaczarowane istoty. Wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie, a przygoda goni przygodę. 


"Rozmyślając, nagle odkryłem, ile tak naprawdę zawdzięczam ludziom, którzy towarzyszyli mi przez większość mojego życia. Byli moim natchnieniem, zbroją i przede wszystkim mogłem mieć pewność, iż nie pozwolą mi upaść."

Książka jest szalenie ciekawa. Wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Trochę brakowało mi jednak tych walk, na które liczyłam. Autor za to sprytnie zastąpił je wyuzdanymi scenami miłosnymi, których może jak na mój gust było troszkę za dużo. Taki obrót sprawy delikatnie mnie rozczarował, bo spodziewałam się po tej książce czegoś innego, ale nie jestem zbytnio zawiedziona, bo powieść mimo wszystko przypadła mi do gustu. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
8/10  


5 komentarzy:

  1. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Chyba przyjrzę się jej bliżej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć nigdy nie czytałam takich książek to na tą mogłabym się skusić. Świetna recenzja. Pozdrawiam, poulciak

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa recenzja. Będę musiał zapoznać się książką Blecherta. Tym bardziej, że Czarodziej Magnus z tego co piszesz to postać niejednowymiarowa o bardzo ciekawym życiu. A to, że jest bohaterem fantasy tylko wzmaga me zainteresowanie jego losami.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham fantastykę ale nie trawię serii uczeń czarodzieja tom 12335. Trochę wkrada się w takich momentach obyczajówka

    OdpowiedzUsuń