Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (19)
Autor: Andrzej Pilipiuk
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 222
Wydawnictwo: Fabryka Słów
"Co zrobisz, jak złapiesz złotą rybkę? – zagadnął.
Umysł jego przyjaciela był już nieco zmącony przez zawartość tych butelek, które opróżnione z zawartości, unosiły się wokoło na wodzie.
– Jak złotą, to przetopię."
Umysł jego przyjaciela był już nieco zmącony przez zawartość tych butelek, które opróżnione z zawartości, unosiły się wokoło na wodzie.
– Jak złotą, to przetopię."
Masz problemy z duchami przodków? Coś stuka w twoim domu? Sąsiad jest wampirem?
Udaj się do Jakuba Wędrowycza, najlepszego cywilizowanego egzorcysty w kraju! Być może mieszka na zapadłej wsi na ścianie wschodniej, być może odżywia się własnoręcznie pędzonymi trunkami i wygląda na starego kłusownika, ale nie daj się zwieść pozorom! Jeszcze nie pojawił się wampir, kosmita, wilkołak czy upiór, który dałby radę nieustraszonemu egzorcyście w gumofilcach.
"Gdyby ludzie znali ciężar prawdziwej wiary, byłoby więcej ateistów."
Jakub Wędrowycz jest staruszkiem, emerytem. Mieszka w Wojsławicach, chodzi w esesmańskiej kurtce, a w stodole trzyma pokaźny zbiór broni. Lubi wypić i to dużo. Jest wręcz koneserem własnoręcznie pędzonego bimbru. Wojsławice to zabita dechami dziura i mogłoby się wydawać, że nic się nie dzieje, że Jakub spokojnie się tam zapija. Rzeczywistość wygląda jednak inaczej. Jakub Wędrowycz jest swego rodzaju bohaterem.
Ochronił ludzkość przez Golemem i skrzyżowaniem wąglika z chorobą wściekłych krów. Dzięki niemu doszło do obrad Okrągłego Stołu, a także uratował Świętego Mikołaja przed komunistami...
Ochronił ludzkość przez Golemem i skrzyżowaniem wąglika z chorobą wściekłych krów. Dzięki niemu doszło do obrad Okrągłego Stołu, a także uratował Świętego Mikołaja przed komunistami...
"Prawo pędzenia bimbru jest prawem człowieka."
Jakub Wędrowycz jest swego rodzaju polskim Bondem. Zarówno świat jak i bohater wykreowany przez Pilipiuka jest stereotypowy. Książka to zbiór opowiadań napisanych jest prostym, plastycznym, czasami wulgarnym językiem. Opowiadania są nieszablonowe, czasami dziwaczne i banalne, ale oryginalne. Wszystko wydaje się fajne, ale ja jakoś nie potrafię przekonać się do Pilipiuka. Bo niby książkę czytało mi się w miarę w porządku to często mnie coś albo nudziło albo irytowało. Fani autora z pewnością będą nią zachwyceni, ale do mnie książka nie przemówiła.
Moja ocena:
5/10
Ja nie mam ochoty na tę książkę.:)
OdpowiedzUsuńhmmm, muszę zastanowić się nad tą książką...
OdpowiedzUsuń