wtorek, 28 maja 2019

Okrutne pragnienie

Tytuł: Okrutne pragnienie
Tytuł oryginału: Our Kind of Cruelty
Autor:
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: W.A.B.

"Zasady gry w Pragnę były proste. Razem z V wybieraliśny klub w sensownej odległości od domu i jechaliśmy tam. Wchodziliśmy osobno i stawaliśmy przy barze - na tyle daleko od siebie, by sprawiać wrażenie, że nie przyszliśmy razem, a jednocześnie na tyle blisko, bym cały czas mógł ją mieć na oku."

 
 Związek Verity i Mike’a nie należał do konwencjonalnych. Verity ukształtowała Mike’a, mężczyzna pozostawał pod jej przemożnym wpływem. Kochankowie upodobali sobie swoistą grę, która często kończyła się namiętnym seksem.*


"Czekaliśmy."

To jednak już przeszłość. Verity planuje poślubić innego mężczyznę. Gdy Mike dostaje zaproszenie na ślub, traktuje je jak wstęp do kolejnej, bardziej wyrafinowanej rundy dawnej gry. Wierzy, że jeśli będzie bacznie obserwował ukochaną, dostrzeże wyczekiwany znak...

Mroczny, silnie oddziałujący na emocje thriller psychologiczny, który pozostaje w pamięci jeszcze długo po lekturze! * 



"Nigdy nie trwało to długo, ale czemu miałoby trwać, skoro V lśniła jak klejnot?" 

Okrutne pragnienie to debiutancki thriller psychologiczny Araminty Hall. Rzadko sięgam po thrillery, na ten jednak postanowiłam się skusić.  Autorka stworzyła przerażającą historię, której klimat nadawał Mike. Mężczyzna był dla mnie straszny, niezrównoważony. Przeraża mnie to, że ktoś taki może istnieć... Książka została dobrze przemyślana i napisana, a bohaterowie dobrze wykreowani. Poruszyła mnie i zrobiła wręcz piorunujące wrażenie. Na razie jednak przez jakiś czas odpuszczę sobie thrillery.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.

Moja ocena:
8/10 
 

3 komentarze:

  1. Thriller psychologiczny, to coś, co uwielbiam najbardziej, więc na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Typowo nie moje klimaty! Przerażający ludzie mnie... przerażają, a jak się o tym czyta, to mam wrażenie, że jeszcze gorzej. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, aż mam dreszcze po tej recenzji. Koniecznie musze przeczytać!

    OdpowiedzUsuń