sobota, 10 lipca 2021

Najpiękniejsza Pamiątka

Tytuł: Najpiękniejsza Pamiątka
Tytuł oryginału: My Favourite Souvenir
Autor: Penelope Ward & Vi Keeland
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 328
Wydawnictwo: Editio

 

"- zawsze uważałem, że śmierć ukochanej osoby jest najgorszą rzeczą, jaka może się człowiekowi przydarzyć. Jednak okazuje się, że utracenie ukochanej osoby, która żyje, może być co najmniej tak samo bolesne."

 

Samotna dziewczyna, zaraz po zerwanych zaręczynach tuż przed ślubem wybiera się w samotną wycieczkę, która miała być podróżą poślubną. Przez fatalną pogodę, wszystkie loty zostały odwołane, a ona zmuszona została do koczowania w lobby w hotelu aż do zakończenia śnieżycy lub zwolnienia się jakiegoś pokoju. Wtedy nieoczekiwanie narodziła się historia fałszywego rodzeństwa Madeline i Milo Hookerów.


  "Jeżeli naprawdę kogoś kochasz, to serce powinieneś mieć szczelnie wypełnione tą osobą i nie powinno znaleźć się w nim miejsce dla kogokolwiek innego." 

Madeline i Milo postanowili nie zdradzać swoich prawdziwych imion, a swoje spotkanie potraktować jako krótką przygodę. Jednak kiedy śnieżyca minęła, oni nadal nie potrafili się rozstać i postanowili przedłużyć swoją przygodę. Spędzili ze sobą cudowne chwili, zwiedzili wiele miejsc, zbierali pamiątki i chociaż nie poznali swoich imion to dowiedzieli się o sobie niemal wszystkiego i poznali najgłębiej skrywane sekrety. Kiedy się rozstawali, obiecali sobie, że za trzy miesiące znów się spotkają w Nowym Orleanie i wtedy będą już wiedzieć czy są na siebie gotowi. Los jednak lubi namieszać i okaże się, że jednak spotkają się wcześniej niż planowali...


 "Dotarło do mnie, że zapewnienie sobie szczęścia w życiu - nieważne, czy chodzi o zmianę zawody, czy podjęcie właściwej decyzji i wybór odpowiedniego partnera - leży wyłącznie w mojej gestii." 

 

Po książki Penelope Ward i Vi Keeland mogę sięgać w ciemno. Zawsze mnie zachwycają, wzruszają i inspirują oraz zajmują szczególne miejsce w mojej biblioteczce i pamięci. Najpiękniejsza pamiątak to świetna książka, która zawiera w sobie wszystko co uwielbiam. Przede wszystkim znaleźli się tu wspaniali bohaterowie - Madeline, która pomimo zranienia, potrafi kochać życie, potrafi szukać jego jasnych stron i wciąż się śmieje, nie ucieka przed szczęściem, i Milo, który również dźwiga na swoich barkach ogromne poczucie straty, potrafi żyć pełnią życia, nie zamyka się przed rodzącym się uczuciem i potrafi się dobrze bawić. Było dużo ciepła, humoru i iskier, ale nie zabrakło także powagi, smutku i komplikacji. Autorki podzieliły powieść na dwie części, gdzie w pierwszej byli Madeline i Milo, i było cudownie, czasami wręcz cukierkowo, i drugą część, gdzie byli Hazel i Matteo, a ich życie niesamowicie mocno się skomplikowała i podejmowali różne decyzje, z którymi nie do końca się zgadzałam, było tu dużo rozterek, smutku i łez. Nie jestem przekonana czy to był dobry zabieg, jednak wyzwolił on we mnie mnóstwo emocji, a to dla mnie ważne podczas czytania książki, więc mimo wszystko zaliczam na plus. Autorki po raz kolejny mnie oczarowały swoją historią, a ja sama zazdrościłam Milo i Madeline ich przeżyć. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena:
9/10
 

4 komentarze: