czwartek, 4 lipca 2024

Jak się ciebie pozbyć kochanie?

Tytuł: Jak się ciebie pozbyć kochanie?
Autor: Zuzanna Samulska
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Najlepsze

"Drogi Nieznajomy,
wstyd mi ogromnie, bo na zabawę przyszłam z Frankiem, a od kiedy tylko się pojawiłeś, oczy wypatrywałam za Tobą. Nie tak powinnam się zachowywać, lecz przyznać muszę przed samą sobą, że nie spoglądać na Ciebie było dla mnie niemożliwością."


Babcia Klary Sawickiej zaskoczyła całą rodzinę. Wróciła z sanatorium i oznajmiła, że wychodzi za mąż i to za jednego z najsłynniejszych aktorów starszego pokolenia Eryka Wojnarowskiego. Ponadto przeprowadza się do dworku swojego narzeczonego i prosi wnuczkę o pomoc w organizacji swojego wesela, a także by została jej druhną. Klara, która uważa, że wciąż tylko przynosi pecha, obawia się, że zepsuje babci to wyjątkowe wydarzenie. Postanawia jej jednak włączyć się w przygotowania i zamieszkać na ten czas z babcią i jej narzeczonym.


"Było pięknie. Wysoka trawa, polne kwiaty, zachodzące słońce i nas dwoje. Byliśmy zupełnie sami, na odludziu, otuleni tylko letnim wiatrem, odgłosami natury i naszym uczuciem."

Wszystko wydawało się piękne do momentu pojawienia się Miłosza Wojnarowskiego, wnuka Eryka, który od początku był przeciwny temu ślubowi i wrogo nastawiony do pań Sawickich. Uważa, że one próbują oszukać starszego mężczyznę. Miłosz wpada na genialny pomysł jak pokrzyżować matrymonialne plany ukochanego dziadka. Tylko czy będzie w stanie przeprowadzić go do samego końca?


"-Mama mnie uczyła, żeby nie rozmawiać z nieznajomymi, a Ty mi się nawet nie przedstawiłeś - odparłam przekornie.
Zaśmiałeś się cudownie, głęboko, dźwięcznie, na co moje serce aż zatrzepotało.
-Ale z nieznajomym tańczysz?
-O tańczeniu mama nic nie mówiła - wyjaśniłam i spojrzałam w Twoje oczy."

Ta powieść jest tak doskonała, że aż nie wierzę, że jest debiutem literackim! Ale po kolei. Najpierw chciałabym nawiązać do zamieszczonych cytatów. Pochodzą one z nigdy nie wysłanych listów miłosnych sprzed lat. Początkowo były one dla mnie zagadką, jednak bardzo szybko odkryłam kogo one dotyczyły. Nie zdradzę Wam tego jednak, żeby nie odbierać Wam przyjemności z odkrywania tej tajemnicy. Muszę Wam jednak powiedzieć, że były one jednym z cudownych elementów tej powieści. Bardzo rozczuliła mnie także relacja staruszków, Eryka i Aureli. Byłam pod wrażeniem ich niezachwianej postawy względem siebie, pomimo przeciwności, pomimo tego, że bliscy Eryka próbowali zmącić ich szczęście. Co do relacji Klary i Miłosza to była dosłownie wybuchowa mieszanka uczuć, które mi się udzieliły. Minęło kilka godzin od przeczytania tej książki, a ja wciąż wszystko czuję. Wciąż mam to w głowie, jego początkową niechęć, jej nieufność wobec niego o wobec siebie. Klara to przepiękna w środku i na zewnątrz kobieta, która miała bardzo niskie poczucie własnej wartości, a nosiła w sobie tyle uczuć do innych. Była takim promyczkiem w tej powieści. Polubiłam także jej niezdarność, która u większości bohaterek mocno by mnie irytowała. Idealnym dopełnieniem tej powieści była przepiękna, malownicza sceneria dworku pośród pól, lasów i stawów. Aż poczułam pragnienie, by wybrać się w takie miejsce i przeżyć miłość jak ze snów. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Najlepsze.

Moja ocena:
10/10

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubią czytać debiuty. A skoro ten jest taki dobry, to nie mogę przyjść obok niego obojętnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapisuję tytuł, lubię takie powieści!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazwyczaj nie zwracam uwagi na podobne powieści, ale muszę napisać, że z recenzji udziela się Twój entuzjazm wobec tej historii ;)

    OdpowiedzUsuń