czwartek, 13 grudnia 2018

Sebastian

Tytuł: Sebastian
Tytuł oryginału: How to date a douchebag. The Studying Hours
Cykl: Jak poderwać drania (1)
Autor: Sara Ney
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 424
Wydawnictwo: Kobiece

"- Skarbie, Oz to tylko ksywka. Jeszcze mnie nie wygooglowałaś?
Rozbawiona przewraca swoimi błękitnymi oczami.
- Jestem pewna, że googlowałeś samego siebie tyle razy, że starczy za nas oboje.
Jasne, ma rację. Faktycznie często to robię."

Jameson, dla przyjaciół James, to bardzo pilna uczennica, która z biblioteki zrobiła swoją prywatną świątynię. Na co dzień nosi sweterki i siedzi z nosem w książkach, by zdobywać dobre stopnie. Nie udziela korepetycji i lepiej jej nie przeszkadzać, bo potrafi być niemiła. 

źródło
  
"Posiadanie penisa to jak posiadanie naprawdę głupiego, wiecznie pijanego kumpla. Widzisz, jak robi głupoty, ale nic nie możesz na to poradzić. I czasami pstrykasz mu zdjęcia.

Sebastian, dla przyjaciół Oz, to bardzo dobry wrestinlgowiec, który z biblioteki zrobił swoją prywatną salę do szybkich numerków. W wyniku głupiego zakładu bliżej poznaje Jameson, która robi na nim oszałamiające wrażenie. Jednak Sebastian nie chce poprzestać na przelotnej znajomości. Chce zaprzyjaźnić się z Jameson, chce być jej bliski, chce jej stale dokuczać i zerwać kiedyś z jej szyi te przeklęte perły. Jednak dziewczyna wie, że Oz to połączenie kłopotów i sporej dawki bycia dupkiem. I chociaż wie, że kłopoty to nic przyjemnego, a ona musi skupić się na nauce, to nie potrafi się mu oprzeć...

źródło
"Gdybyś była moją książką, rozłożyłbym Cię teraz na stole."

Sebastian to bardzo lekka i przyjemna lektura, podczas której wiele razy prychnęłam śmiechem. Bohaterowie są wręcz cudowni. Jameson to niezwykła dziewczyna. Trochę widziałam w niej siebie. Z jednej strony spokojna dziewczyna, w sweterkach i perłach, siedząca tylko w książkach, a z drugiej szalona studentka, która kocha imprezować i niegrzecznie się zabawić. Najbardziej rozbawiła mnie jej kolekcja sweterków, która swoją drogą na tyle mnie zainspirowała, że kilka dni po przeczytaniu książki kupiłam ich sobie aż trzy! Oz to również świetny chłopak. Trochę schematyczny, bo taki typowy mięśniak i podrywacz, ale jednak poza tym miał w sobie coś co mnie oczarowało. Podobało mi się to jaki się przy niej stawał, że potrafił być i kumplem i przyjacielem, a do tego niesamowicie mnie bawił. Przyznam, że trochę jej go zazdrościłam.  Ich rozmowy były tak zabawne... Czytałam wszystko z uśmiechem na twarzy. Powieść odbiegła trochę od schematu, bo nie było jakichś tragicznych wydarzeń, które zazwyczaj w tego typu powieściach, co z jednej strony jest miłą niespodzianką, a z drugiej strony jakby czegoś mi brakowało.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

Moja ocena:
9/10

 

4 komentarze:

  1. Zbyt wiele niepochlebnych recenzji czytałam o tej książce, więc raczej po nią nie sięgnę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś bardzo mnie ta książka nie kusi, ale nie mówię jej 'nie', bo kiedyś może po nią sięgnę. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie moje klimaty. Ale jak to mówią "nigdy nie mów nigdy" :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla tego uśmiechu na twarzy może warto byłoby się skusić?!:)

    OdpowiedzUsuń