środa, 26 grudnia 2018

Wampir z M3

Tytuł: Wampir z M3
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (22)
Autor: Andrzej Pilipiuk
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 264
Wydawnictwo: Fabryka Słów



"-...Szwedzi też nas napadli. Jest o tym nawet taka "Potop".
- To było w siedemnast
ytuym wieku.
- Nie szkodzi. Moja nienawiść jest wieczna!...
"




Moja przygoda z książkami zaczęła się właśnie od wampirów. Zakochałam się w ich niezwykłości, sile i szybkości oraz nieśmiertelności. Jeszcze jako nastolatka marzyłam, żeby sama się taka stać. Od tamtego czasu sporo się zmieniło, jednak nadal lubię czytać powieści o wampirach. Ten jest jednak trochę inny niż wszyscy z jakimi do tej pory się spotkałam.


"Będzie niezły ubaw, gdy się przekonasz, że Bóg jednak istnieje."

Być wampirem w PRL to nie przelewki. W społeczeństwie bezklasowym trudno tytułować się hrabią. Płaszcz i smoking nosi albo kelner, albo iluzjonista, a krew obywateli Rzeczpospolitej Ludowej ma posmak deficytu i reglamentacji. Ale nie czas, by kąsać zblazowanych arystokratów w zacisznych buduarach. Prawdziwy walor odżywczy ma krew opasłych badylarzy, cinkciarzy, partyjnych kacyków i córeczek UB-eków.


"Życie ogólnie jest proste. Tylko ludzie je sobie niepotrzebnie komplikują."

Jak już dobrze wiecie, nie przepadam za twórczością pana Pilipiuka. Nie przemawia do mnie klimat jego powieści, wiele rzeczy i mnie irytuje albo nudzi. Tym razem autorowi nawet udało się mnie zaciekawić Wampirem z m3. Trochę się wciągnęłam i miejscami nawet świetnie bawiłam. Tym razem udało mi się zrozumieć to poczucie humoru i były momenty że się śmiałam. 

Moja ocena:
7/10  

3 komentarze: