wtorek, 11 lipca 2017

MMA Fighter. Szansa

Tytuł: MMA Fighter. Szansa
Tytuł oryginału: Worth The Chance
Cykl: MMA Fighter (2)
Autor: Vi Keeland
Rok wydania: 2017
Liczba stron:368
Wydawnictwo: Kobiece  

"To zabawne, co się dzieje, gdy czujesz, że nie masz już nic do stracenia. Wszystko, co mówisz, jest prawdą. Nie zastanawiasz się, nie owijasz w bawełnę. Gówno cię obchodzi, co ktoś myśli."


Pamiętacie Nico Huntera i Ellie z poprzedniego tomu? Nico trenował Vinny'ego, małego chłopca, który miał problemy. Vinny już nie jest małym chłopcem, tylko Vincem "Niepokonanym" Stonem. Ale jedno się nie zmieniło. Jego trenerem wciąż jest Nico. Vinny bierze też udział jako ochotnik w Centrum dla Kobiet, gdzie kobiety przechodzą szkolenie w samoobronie. Podczas jednych z zajęć spotyka dziewczynę, która w dzieciństwie skradła mu serce...


 "Pewnego dnia ktoś pojawi się w twoim życiu i zrozumiesz, dlaczego nigdy nie wychodziło ci z kimś innym."

Olivia Michaels udzielała młodemu Vinny'emu korepetycji z języka angielskiego. Podczas wspólnie spędzanego czasu młodzi zbliżyli się do siebie, jednak jeden ruch wszystko zburzył. Teraz Olivia jest wschodzącą gwiazdą dziennikarstwa. Jej zadaniem jest przeprowadzenie wywiadu z "Niepokonanym" bokserem. Postanawia nie tracić czasu i wybiera się na trening dla kobiet, by tam go spotkać i zebrać potrzebne informacje. Nie spodziewa się jednak, że spotykając go, odżyją dawne uczucia, a Vince okaże się tak nieugięty.


"Jeśli chce grać ze mną w jakąś grę, to niedługo się dowie, że nie jestem już tą samą małą dziewczynką, za jaką mnie uważa. Dojrzałam od czasów liceum, kiedy to złamał mi serce."

Vince Stone, to seksowna bestia. Jest ucieleśnieniem marzeń niejednej kobiety. Nic dziwnego, że może w nich przebierać i co noc sypiać z inną. Kiedy na jego drodze staje Liv, pragnie zmienić swoje życie, pragnie pozostać wierny tylko jednej kobiecie. Dzięki niej patrzy z nadzieją w przyszłość. Olivia wciąż jednak chowa dawne urazy i boi się, że Vince skrzywdzi ją podobnie jak przed siedmioma laty. Bokser ma nie lada zadanie, by przekonać kobietę swojego życia, że to ona jest dla niego najważniejsza, by ponownie nie zniknęła z jego życia. Niestety Liv skrywa tajemnicę, która może go zniszczyć. Niewinny sekret może zniszczyć zarówno ich jak i ich miłość.

źródło

"Jadąc do hotelu, przez całą drogę myślę, że najwyższy czas podziękować Nicowi za to, co kiedyś dla mnie zrobił." 

Vi Keeland po raz kolejny przeniosła mnie do cudownego świata pełnego erotyzmu i zmysłowości, gdzie nieufność przeplata się z pożądaniem. Można śmiało sięgnąć po nią bez czytania poprzedniej części, ale gorąco zachęcam do zapoznania się z historią Nico i Ellie, bo ona wydaje mi się odrobinkę lepsza.

Autorka trochę schematycznie pisze opierając się na dwóch zranionych osobach, które budują wokół swego serca mur, by nie pokochać już nikogo więcej, a uparta miłość i tak do nich dotrze. Właściwie to nie będę tego krytykować, bo to właśnie na tym opierają się tego typu książki i to za to je właśnie kochamy. Vi Keeland wprowadziła w ten schemat trochę nowości, bo nie serwuje nam milionera, właściciela korporacji, ale sportowca, mężczyznę niesamowicie umięśnionego i oddanego swojej pasji. Jedyne co mogę zarzucić, to to, że autorka nie wprowadziła wiele nowości w porównaniu z poprzednim tomem.Trochę szkoda, bo wiele można było przewidzieć.

Szansa to powieść na pograniczu erotyku i new adult. Autorka świetnie odnalazła się w tym. Z wielkim zaciekawieniem czytałam fragmenty opisujące przeszłość lub rozmowy bohaterów na ten temat. Historia Ellie i Nico była dosyć trudna. Z kolei perypetie Liv i Vince'a wydają się bardziej lekkie. Autorka wprowadziła do nich niezwykły powiew świeżości, dzięki któremu cudownie zagłębiłam się w powieści i nie chciałam jej kończyć.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.

Moja ocena:
10/10   

5 komentarzy:

  1. Z pewnością muszę się zabrać za tę serię. :)
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna książka nie do końca w moim stylu. Cieszę się jednak, że Tobie się podobało :)
    Pozdrawiam! Truskawkowy blog książkowy    

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby standardowa opowieść, a wnosi całkiem sporo do fabuły. Bardzo podoba mi się ta historia, chociaż po tytule i okładce spodziewałam się raczej biografii boksera niż powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię pióro Vi Keeland, jednak daleko mi do zachwytów. Nie mniej jednak dobrze, że Tobie tak przypadła do gustu ;). Również uważam, że pierwsza część była odrobinę lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie romansidła nie są dla mnie, chociaż plus za głównego bohatera-sportowca ;)

    Pozdrawiam,
    S.
    nieksiazkowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń