Autor: Hope Jahren
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Kobiece
"Każdy początek to koniec czekania. Każdy z nas
ma 1 (słownie: jedną) szansę na tym świecie. Każdy z nas jest czymś
niemożliwym i nieuchronnym. Każde w pełni rozwinięte drzewo było
najpierw nasionkiem, które czekało."
Dla przeciętnego człowieka laboratorium jest czymś abstrakcyjnym. Mi jawi się jako sterylne pomieszczenie onieśmielające bielą i milionem dziwnych przyrządzeń, naczyń i szkiełek, wśród których czułabym się bardzo nieswojo i byłabym w ciągłym strachu, że coś zepsuję. Większość osób tak samo czułaby się w archiwum wśród różnych dokumentów, szpargałów, starych szat, czy delikatnych naczyń sprzed wieków. Dla mnie jest to żywioł. Tak samo dla tytułowej Lab Girl laboratorium jest żywiołem, w którym żmudnie pracuje wśród probówek w białym fartuchu ślęcząc nad mikroskopem. A stoi za tym tylko miłość do nauki.
"Miłość i nauka są do siebie podobne pod tym względem, że nigdy nie idą na zmarnowanie."
Lab Girl to książka opowiadająca o kobiecie naukowcu. Powieść jest swego rodzaju autobiografią. Autorka wspomina jak od najmłodszych lat wraz z ojcem i braćmi bawiła się w jego laboratorium. Laboratorium było jej azylem, placem zabaw, domem, miłością, życiem... Hope dokładnie i z wielką pasją opisała o laboratorium i o otaczającym ją świecie, o roślinach, zwierzętach, drzewach, korzeniach... Pokazała również ciekawostki kulturowe Skandynawii, w której się wychowała. Autorka pokazała jak nauka zawładnęła jej życiem, jak sama zmieniała się pod jej wpływem, jak dojrzewała...
"Ludzie są jak rośliny: rosną w stronę światła.
Wybrałam nauki przyrodnicze, ponieważ dawały mi to, czego
potrzebowałam: dom w dosłownym tego słowa znaczeniu, czyli z definicji
bezpieczne miejsce."
Książka opowiada o życiu Hope Jahren, o jej wzlotach i upadkach, ale nie tylko o nim. Powieść zawiera w sobie także wiele ciekawostek. Autorka z wielką miłością opowiedziała o swojej pasji. Dzięki temu mogłam dokładnie wczuć się w jej historię i zatracić w niezwykle przyjemnej lekturze.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece.
Moja ocena:
9/10
Właśnie przeczytałam :) świetna książka!
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-przystan.blogspot.com/
Słyszałam już o tej książce i wydaje mi się, że ma coś w sobie ;)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca, może przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com
To chyba nie jest tematyka, której czytanie sprawia mi satysfakcję. Mogłabym się mimo wszystko nudzić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Czytając z tylu opis wybieram książkę domorzwczytania, a potem o opisie zapominam, żeby mieć wszystko na świeżo. I tak było tutaj - zupełnie zapomniałam, że to autobiografia i spodziewałam się więcej o samych roślinach. Ale efekt, który otrzymałam bardzo mi się spodobał
OdpowiedzUsuń