sobota, 30 grudnia 2017

Until November

Tytuł: Until November
Cykl: Until (1)
Autor: Aurora Rose Reynolds
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 210
Wydawnictwo: Editio

"- Nie wkurzaj mnie, skarbie - warknął. Zagryzłam wargę, nie chciałam się odzywać. Spojrzał na moje usta i przymrużył oczy. - Powiedz mi, że mnie kochasz - zaczęłam potrząsać głową, więc objął moją twarz dłońmi. - Powiedz mi, że mnie kochasz, żebym mógł powiedzieć ci to samo."


November ucieka od traumatycznych wydarzeń z przeszłości i despotycznej matki, by móc znaleźć spokój i zaznać trochę radości w domu ojca i rodziny, o których wcześniej niewiele wiedziała. Skłonił ją do tego przede wszystkim napad i pobicie. Czując się niebezpiecznie w Nowym Jorku i mając dosyć samolubnej rodzicielki, dziewczyna postanawia zostawić za sobą wszystko co złe i rozpocząć życie w nowym miejscu. Zacząć nowe życie.


"Jesteś moim życiem i będziesz nosiła życie, które razem stworzymy." 

Dziewczyna szybko odnajduje swoje miejsce w rodzinie i w życiu ojca. Wszyscy bardzo się cieszą, że wkroczyła w ich życie i starają się otoczyć ją opieką. Szybko znajduje zatrudnienie w rodzinnym klubie jako księgowa. Poznaje tam Ashera, który pomimo początkowego złego wrażenia, okazuje się nie taki najgorszy. Między dwojgiem szybko rodzi się pożądanie, a zaraz za nim zaufanie i czułość. Wciąż jednak ktoś stwarza zagrożenie dla November i niszczy jej kruche dopiero co zbudowane szczęście. 


"Powiedział, że dziewczyny powinny mieć słodkie małe pieseczki, a nie coś, co wygląda, jakby mogło cię zjeść." 

Until November jest cieniutką książeczką. Jest słodka, lekka i przyjemna, przesiąknięta erotyzmem, namiętnością z lekką dozą dominacji. Bardzo polubiłam zarówno November jak i Ashera, chociaż ten, często mnie denerwował. Nie mogłam znieść jego apodyktyczności i władczości. Podobało mi się za to jego zaangażowanie uczuciowe, myślenie o przyszłości, snucie planów i branie odpowiedzialności za November, a także opiekowanie się nią. To było takie piękne i słodkie. Najbardziej chyba jednak polubiłam jego mamę. Przeszkadzało mi jednak trochę kiedy czasami zachowywała się jak nastolatka. Autorka pokazała tutaj piękną, dozgonną miłość, ale także i te złe, toksyczne relacje, które, niestety, również są obecne w prawdziwym życiu.

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Septem.

Moja ocena:
7/10  

6 komentarzy:

  1. Różne opinie słyszałam o tej książce, ale mam ją w planach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam mieszane odczucia co do tej książki.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba bym się na nią skusiła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale się rozpedzilas z recenzjami! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, mam zbyt wiele zaległości. Dwór spowodował spustoszenie mojej weny, ale teraz nadchodzę ze zdwojoną siłą.

      Usuń
  5. Ta książka mega mnie ciekawi, myślę że się za nią zabiorę. 💖
    potegaksiazek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń