Cykl: Until (1)
Autor: Aurora Rose Reynolds
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 210
Wydawnictwo: Editio
"- Nie wkurzaj mnie, skarbie - warknął.
Zagryzłam wargę, nie chciałam się odzywać. Spojrzał na moje usta i
przymrużył oczy. - Powiedz mi, że mnie kochasz - zaczęłam potrząsać
głową, więc objął moją twarz dłońmi. - Powiedz mi, że mnie kochasz,
żebym mógł powiedzieć ci to samo."
November ucieka od traumatycznych wydarzeń z przeszłości i despotycznej matki, by móc znaleźć spokój i zaznać trochę radości w domu ojca i rodziny, o których wcześniej niewiele wiedziała. Skłonił ją do tego przede wszystkim napad i pobicie. Czując się niebezpiecznie w Nowym Jorku i mając dosyć samolubnej rodzicielki, dziewczyna postanawia zostawić za sobą wszystko co złe i rozpocząć życie w nowym miejscu. Zacząć nowe życie.
"Jesteś moim życiem i będziesz nosiła życie, które razem stworzymy."
Dziewczyna szybko odnajduje swoje miejsce w rodzinie i w życiu ojca. Wszyscy bardzo się cieszą, że wkroczyła w ich życie i starają się otoczyć ją opieką. Szybko znajduje zatrudnienie w rodzinnym klubie jako księgowa. Poznaje tam Ashera, który pomimo początkowego złego wrażenia, okazuje się nie taki najgorszy. Między dwojgiem szybko rodzi się pożądanie, a zaraz za nim zaufanie i czułość. Wciąż jednak ktoś stwarza zagrożenie dla November i niszczy jej kruche dopiero co zbudowane szczęście.
"Powiedział, że dziewczyny powinny mieć słodkie małe pieseczki, a nie coś, co wygląda, jakby mogło cię zjeść."
Until November jest cieniutką książeczką. Jest słodka, lekka i przyjemna, przesiąknięta erotyzmem, namiętnością z lekką dozą dominacji. Bardzo polubiłam zarówno November jak i Ashera, chociaż ten, często mnie denerwował. Nie mogłam znieść jego apodyktyczności i władczości. Podobało mi się za to jego zaangażowanie uczuciowe, myślenie o przyszłości, snucie planów i branie odpowiedzialności za November, a także opiekowanie się nią. To było takie piękne i słodkie. Najbardziej chyba jednak polubiłam jego mamę. Przeszkadzało mi jednak trochę kiedy czasami zachowywała się jak nastolatka. Autorka pokazała tutaj piękną, dozgonną miłość, ale także i te złe, toksyczne relacje, które, niestety, również są obecne w prawdziwym życiu.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Septem.
Moja ocena:
7/10
Różne opinie słyszałam o tej książce, ale mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńMam mieszane odczucia co do tej książki.:)
OdpowiedzUsuńChyba bym się na nią skusiła :)
OdpowiedzUsuńAle się rozpedzilas z recenzjami! ;)
OdpowiedzUsuńHaha, mam zbyt wiele zaległości. Dwór spowodował spustoszenie mojej weny, ale teraz nadchodzę ze zdwojoną siłą.
UsuńTa książka mega mnie ciekawi, myślę że się za nią zabiorę. 💖
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com