Autor: Michał Kamiński
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 422
Wydawnictwo: Novae Res
"Gunter
z Kesslerborka, dwudziestotrzyletni kuzyn dostojnego gospodarza
turnieju, był niepokonany w potyczkach na miecze. Stosował fantazyjne
pchnięcia i piruety. Ciął i rąbał tak zapamiętale, że pod koniec dnia
inni młodzieńcy musieli uznać jego wyższość. Gdy jego dostojny gospodarz
obdarzył go laurem zwycięstwa, wszyscy przeciwnicy gratulowali mu, a
dworskie panny wzdychały w zachwytach."
Dziecko hrabiego Henryka zostało pobłogosławione przez samych bogów. Urodziło się w zaćmienie słońca. Każdy mieszkaniec potężnego Królestwa Jonki wiem, że kiedy Pani Luna zasłania oblicze Wielkiego Sola, to znak, że zdarzą się rzeczy wielkie, a urodzone dziecię wysokiego rodu czeka świetlana przyszłość. Wszyscy spodziewają się, że hrabia Henryk doczeka się syna, jednak żona powija córkę. Henryk jednak wierzy, że może ona wiele dokonać.
"Swój awans społeczny, który tak bardzo kłuł w oczy
dostojników z innych rodów, zawdzięczał osobistemu sprytowi i wiernej służbie
na dworze króla Jonki."
Jonka rozpoczyna wojnę. Król wzywa do niej również Henryk. Radzi sobie na niej nieźle. Widać, że się na niej zna. Przy okazji snuje własny plan, rozpoczynając grę o najwyższą stawkę. Kiedy umiera król, sam zasiada na tronie. Nic jednak nie jest takie jak mu się wydawało. Wszyscy są mu przeciwni. Będzie mógł liczyć na przyjaciół, ale czy to wystarczy, by pokonać dumnych baronów Jonki?
"Uniosła rękę i podała mu ją do pocałowania."
Autor wykreował niesamowity świat. Osadził go w realiach średniowiecza pełnego rycerstwa i intrygi politycznej. Nie ma tu wybrańców, którzy zawsze mają szczęście. Są księżniczki, które są jedynie marionetkami w rękach rodziców. Są też rycerze, którym nie dane jest pocałować ukochaną, by żyć długo i szczęśliwie. Świat stworzony przez autora od razu przypadł mi do gustu i szybko wczułam się w jego klimat. Polubiłam bohaterów. Jednym kibicowałam, innym niekoniecznie. Bardzo podobały mi się same wierzenia ludności Jonki o Solu i Lunie i o ich dzieciach. Jak dla mnie coś niesamowitego!
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Moja ocena:
8/10
Raczej nie odnalazłbym się w tej książce. :)
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com