Tytuł oryginału:Peter Pan and Wendy
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Wilga
"Niesprawiedliwość tego postępku wprawiła Piotrusia w osłupienie i uczyniła go zupełnie bezsilnym. Przerażony, mógł tylko patrzeć w osłupieniu. W ten sposób
zachowuje się każde dziecko, gdy po raz pierwszy spotka się z
niesprawiedliwością. Gdy przybywa do ciebie, chce tylko jednego -
sprawiedliwości. "
Klasyka
literatury ma to do siebie, że znają ją wszyscy, jeśli nie z książki,
to choćby z adaptacji filmowych. Większość osób, Piotrusia Pana
pamięta pewnie jeszcze z podstawówki. Któż
nie zna tej historii, a jeśli był kiedyś chłopcem, to się nią nie
zachwycał? Z ręką na sercu – kto nie chciał być takim Piotrusiem Panem?
"Nikt nie umiał wyglądać tak radośnie jak
Piotruś, a jego śmiech był najweselszym ze śmiechów. Ciągle jeszcze się
śmiał swym pierwszym śmiechem."
Piotruś Pan nie zamierza dorosnąć. Chce zawsze pozostać małym chłopcem i bawić się. Pewnego dnia pojawia się u dziewczynki Wendy i jej dwóch braci. Wraz z wróżką Cynką Dzwoneczkiem zaprasza ich do Nibylandii, gdzie mieszka wraz z innymi "zapodzianymi chłopcami". Obiecuje dzieciom, że nauczy je latać, pokaże, gdzie żyją syreny, i zapewni sporo wrażeń, bowiem na wyspie mieszkają piraci pod wodzą bezwzględnego i okrutnego kapitana Haka, odwiecznego wroga Piotrusia Pana.
"Czy wiesz, dlaczego jaskółki budują gniazda pod strzechami? Dlatego, żeby posłuchać bajek."
Piotruś Pan i Wendy to klasyka literatury dziecięcej. Sama nie wiem jak to się stało, że jako dziecko nigdy nie sięgnęłam po tę książkę. Zdarzało mi się oglądać różne adaptacje filmowe o Piotrusiu Panu czy o dzwoneczku, a nigdy nie pomyślałam, żeby sięgnąć po książkę. Książka dedykowana jest dla dzieci, ale dorośli czytelnicy również znajdą radość w jej czytaniu. Powieść jest ciepła i pełna humoru. Fantastycznie spędziłam z nią czas.
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Wilga.
Moja ocena:
9/10
Miło wróć do czasu dzieciństwa. 😊
OdpowiedzUsuńPiękne wydanie. :) Czytałam ''Piotrusia Pana'' w dzieciństwie i bardzo miło wspominam. :)
OdpowiedzUsuńJa sama w dzieciństwie mało czytałam :( stąd też Piotrusia Pana znam tylko z adaptacji filmowych. Być może kiedyś nadrobię i razem z młodszą siostrą przeczytam :)
OdpowiedzUsuń