czwartek, 12 lipca 2018

Pogięte Bajki

Tytuł: Pogięte bajki
Autor: Marcin Pełka
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 220
Wydawnictwo: Novae Res

"Idąc na wigilijną zmianę, minął sklep z alkoholem. Po przejściu kilkudziesięciu metrów zawrócił i wstąpił do niego. Wkrótce kontynuował drogę do pracy z wyraźnie cięższą torbą. Zaczął pić, gdy na niebie zaświeciła pierwsza gwiazdka. Apotem z nudów wsiadł na wózek widłowy. Jeździł nim, aż rozładował się akumulator. Pozbawiony energii pojazd umknął na środku parkingu i zamilkł."


Pinokio, Królewna Śnieżka, Smerfy, Dziewczynka z zapałkami, Czerwony Kapturek, Jaś i Małgosia... To bajki, które zna każdy z nas, bo to na nich się wychowaliśmy. A co, gdyby opowiedzieć je w zupełnie inny sposób, niż do tej pory?


"Powiem koleżankom w zerówce, że widziałam Bolka i Lolka w banku nasienia."

Pinokio napada na bank. W wiosce Smerfów narasta konflikt związany z wyścigiem o rękę Smerfetki, kryzys gospodarczy zmusza ekipę krasnoludków do pracy na kontrakcie w Kolumbii, a między Bolkiem i Lolkiem dochodzi do rękoczynów...
W tym zbiorze bajek tylko dla dorosłych wszystko jest możliwe! Poznajcie nowe, zaskakujące i szalone przygody bohaterów opowieści, które z pewnością pamiętacie z dzieciństwa – tym razem w wersji pełnej czarnego humoru, ironii i groteski. Może się okazać, że seks, używki i poważne dylematy egzystencjalne dotyczą wszystkich, z Czerwonym Kapturkiem i krasnoludkami włącznie.
 


"Jeszcze kronikarze będą pisać o was, że żyli długo i szczęśliwie." 

Ta książka to zbiór króciutkich opowiadań, których bohaterami są znane nam postacie z bajek, tym razem jednak z niegrzecznej wersji, bardzo niegrzecznej... Z jednej strony, jest to bardzo ciekawy pomysł, by na nowo spotkać się z bohaterami z naszego dzieciństwa z wersji dla dorosłych w bardziej uwspółcześnionym świecie. Z drugiej strony, wszystkie historie, jak dla mnie, były zbyt przesycone seksem, przemocą, alkoholem i przekleństwami. O wiele bardziej podobało mi się przedstawienie Królewny Śnieżki u Sapkowskiego jako przywódczyni gangu, niż tutaj, jako wielofunkcyjnego robota. Pogięte bajki są dla mnie zbyt wulgarne i.. ciężkie, Niektóre historyjki były ciekawe i czytało mi się ich przyjemnie, ale i tak mnie przytłaczały. Pomysł jak najbardziej dobry, ale wykonanie nie zbyt przypadło mi do gustu.

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
6/10   

1 komentarz: