Tytuł oryginału: De roos van Napoleon
Autor: Jacobine Van den Hoek
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: HarperCollins
"W tej chwili Napoleon podejmuje decyzję. Nieustannie
chodziła mu po głowie przez ostatnie dni, ale teraz nabrał pewności. Chce dwóch
rzeczy: pracy i kobiety. Kobiety, w której się zakocha. Kobiety, która pozwoli
mu szybować i zachęci do działania. Żadnej tam dziewczyny. Nie. Poszuka pracy i
kogoś, kto rzuci mu wyzwanie."
Marie Josephe Rose urodziła się na Martynice. Musiała jednak uciekać stamtąd przed zamieszkami. Kila lat wcześniej opuścił ją mąż, uprzednio oskarżając o niewierność. Kobieta sama musi stawić czoła losowi. Wraz z córką i byłą służącą przyjeżdża do Paryża, w której czuć już przedsmak rewolucji.
"Jego słowa mnie poruszyły. Po raz pierwszy jakiś
mężczyzna wypowiedział się o mnie z podziwem. Nie mówił o moim wyglądzie,
ubiorze czy biżuterii, którą noszę. Nie żartował na temat seksualnej
atrakcyjności. Nie, opisał moje wnętrze. Mimo że nawet mnie nie zna."
Marie Rose szybko się przekonuje, że w Paryżu także nie jest bezpieczna. Oskarżona o wrogość wobec rewolucji, trafia do jednego z klasztorów przerobionych na więzienie. Żyje tam kilka miesięcy w brudzie i strachu. Wie, że czeka ją gilotyna, jednak nie zamierza się poddać. Pragnie stamtąd uciec, pragnie żyć i zobaczyć swoje dzieci.
"Pozwól, że przed wyjściem dam ci jeszcze jedną radę: masz u boku Barrasa cudowne życie. Czuwaj nad nim, żeby go nie stracić z powodu takiego prostaka na stanowisku jak Bonaparte. Prostak zawsze pozostanie prostakiem."
Pokochałam Józefinę. To bardzo silna kobieta, która za wszelką cenę próbowała przetrwać i zapewnić najlepsze życie swoim dzieciom. Pokochałam ją za tą siłę, za niezłomność, za to, że nigdy się nie poddawała, chociaż sytuacja wydawała się beznadziejna. Była w niej też wrażliwość, troska. Była bardzo kobieca, pełna życia. Była wyjątkową kobietą. Całą powieść czytałam z wielką przyjemnością, jednak już grubo za połową, kiedy w życiu Józefiny pojawił się Napoleon, historia tak mnie wciągnęła, że nie potrafiłam się od niej oderwać. Po przeczytaniu, cały czas miałam ją w głowie, wracałam myślami do pięknych momentów... Postanowiłam od razu poszukać naukowych artykułów o tej parze i niestety zawiodłam się. Tutaj cała historia (do momentu ślubu) wyglądała pięknie, a w rzeczywistości aż tak pięknie nie było. W rzeczywistości Józefina nie była taką cudowną kobietą, tylko zadufaną w sobie kokietką, dla której ważne były tylko jej korzyści. Napoleon również w rzeczywistości nie był tak wspaniały jak w powieści. Trochę mnie to rozczarowało, bo bardzo polubiłam te postaci z kart powieści i szkoda, że nie odzwierciedlały one w pełni tych rzeczywistych. Niemniej jednak powieść zdecydowanie polecam osobom, które lubią książki z historią w tle.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins.
Moja ocena:
8/10
8/10
Dobrze wspominam tę książkę.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię powieści historyczne, więc na pewno przeczytam tę książkę w swoim czasie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie powieści więc tytuł zapisuję 🙂
OdpowiedzUsuńLubię książki z historią w tle. Może kiedyś:)
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka u mnie na półce na lepsze czasy ;)
OdpowiedzUsuń