piątek, 5 kwietnia 2024

W blasku zorzy

Tytuł: Pałac ze szkła
Autor: Anna Szafrańska
Cykl: W blasku zorzy (2)
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 362
Wydawnictwo: Novae Res

"Zaczęło brakować mi tchu. Coś przez nas przepływało. Czułam to. Jakaś dziwna siła, która sprawiała, że nieświadomie zaczęliśmy się zbliżać ku sobie. Przyciągała nas. Mamiła... I ten zapach… Obezwładniający zapach, który był tak pobudzający, że... "


Książę Aleksander wiedzie życie rozpieszczonego bawidamka. Jest ciągłym tematem plotek i skandali. Nie przejmuje się tym jednak, bo uważa że jest niecnieznaczącym księciem. Królem w końcu ma zostać jego brat. Jednakże po kolejnym wybryku zostaje zesłany na tymczasowe "wygnanie" do rodzinnej posiadłości nad jeziorem Vansjo, gdzie ma zniknąć z oczu mediom i przemyśleć swoje zachowanie.


"Bez niego u boku czuję, że jestem niekompletna."

W rezydencji spotyka Ive, pokojówkę, która dopuściła się zdrady wobec  rodziny królewskiej  i nieomal doprowadziła do rozpadu związku swojego brata. Książę postanawia przyjrzeć się pokojówce, czy znowu nie planuje kolejnej zdrady, a przy okazji uprzykrzyć jej życie. Targana poczuciem winy Ive, w milczeniu znosi złe traktowanie i z całego serca niewidzi tego rozkapryszonego księcia. Oboje szybko się jednak przekonają, że nienawiść od miłości dzieli jedynie krok.


"Problem w tym, że nie miałem ani pragnień, ani marzeń. Byłem pustym naczyniem. Człowiekiem bez celu, który nie wymagał i niczego od nikogo nie chciał. Za to musiałem spełnić oczekiwania innych – mojej rodziny i poddanych."

Pałac ze szkła to drugi tom serii. Jest tutaj wszystko to co kocham - nienawiść, która przeradza się w miłość, chęć zemsty, chęć odkupienia win, dawanie druiej szansy... A jednak ta powieść nie skradła mi serca w przeciwieństwie do poprzedniego tomu. Była zwyczajna, nic mnie w niej nie zaskoczyła, chyba zbyt bardzo wpisywała się w schematy i nie wyróżniła niczym. Nie była jednak zła. polubiłam bohaterów, nawet lekko zaangażowałam się w ich perypetie. Powieść czytało mi się całkiem dobrze. Zabrakło mi jednak tego czegoś, co przykuło by moją uwagę, wywołało emocje. Tutaj zdecydowanie tego zabrakło.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
5/10

4 komentarze: