Autor: Jarosław Grzędowicz
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (IV cz.1 i cz.2)
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 376 i 328
Wydawnictwo: Fabryka Słów
"(...)bez względu, w jakich czasach przychodzi
ludziom żyć, zawsze są pewni, że są one wyjątkowo straszne i że świat
zmierza do katastrofy. A wszystko, co widzą, choćby najoczywistsze,
wydaje im się to potwierdzać."
Vuko Drakkainen ma odnaleźć i sprowadzić na Ziemię grupę badaczy, którzy przybyli na Midgaard – świat kryjący w sobie rasę istot rozumnych oraz magię. Tymczasem niektórzy z nich już dawno zginęli, inni sięgnęli po magię i obwołali się bogami. Żaden z nich nie odda łatwo władzy, jaką zdobył. Vuko ma przed sobą niezwykle trudną misję i nie wiadomo czy zdoła ją wykonać.
źródło |
"...Płyniecie do Ogrodu i załatwione. Szaleństwo, śpiew, hopsasa, tańce nago przy ognisku i tak dalej."
Vuko i Filar wykonują misję o krytycznym znaczeniu dla Lodowego Ogrodu. Wydawało się, że po trudnej przeprawie uda im się przetransportować
nieprzytomną Passionarię Callo do wyrosłego z marzeń i koszmarów miasta, ale okazje się, iż ich wrogowie będą chcieli im przeszkodzić. Bohaterowie walczący po stronie Lodowego Ogrodu coraz częściej balansują
na krawędzi ostrza, a wszystko wskazuje na to, iż już niedługo dojdzie
do starcia największych potęg Midgaardu, które w mitologii krainy znane
będzie potem jako wojny bogów.
"stnieje w świecie siła, która sprawia, że
zawsze nadchodzi nowy początek. Z pogorzeliska kiełkują kwiaty, od pnia odrasta młode drzewko, a zmrożona, martwa ziemia staje się żyzną glebą gotową na pług. Szramy zabliźniają się i zmieniają w nowe ciało. Człowiek złamany rozpaczą ociera pewnego dnia łzy, unosi głowę i znowu dostrzega, że świeci słońce. Rany się goją."
zawsze nadchodzi nowy początek. Z pogorzeliska kiełkują kwiaty, od pnia odrasta młode drzewko, a zmrożona, martwa ziemia staje się żyzną glebą gotową na pług. Szramy zabliźniają się i zmieniają w nowe ciało. Człowiek złamany rozpaczą ociera pewnego dnia łzy, unosi głowę i znowu dostrzega, że świeci słońce. Rany się goją."
To już niestety ostatni tom serii Lodowy Ogród. Jakoś tak zawsze smutno mi kiedy seria już się kończy. Zżywam się z bohaterami i historią, potem czekam na kolejne tomy, a teraz już wiem, że to tyle, wszystko się skończyło. Na szczęście to koniec tylko Pana Lodowego Ogrodu, bo seria Mistrzowie Polskiej Fantastyki dopiero się rozkręca. Tom czwarty na pewno nie pozostawi żadnego czytelnika obojętnym. Autor po raz kolejny wciągnął mnie do niezwykłego świata, z którego nie chciałam wychodzić.
Moja ocena:
9/10
Tym razem, zdecydowanie nie dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuń