Cykl: Until (2)
Autor: Aurora Rose Reynolds
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 244
Wydawnictwo: Editio
"To szaleństwo, jak bardzo moje życie się
zmieniło i jaki jestem szczęśliwy teraz, gdy zaakceptowałem to, co czuję
do tej pięknej kobiety, która wydawała się taka nieśmiała, kiedy ją
spotkałem po raz pierwszy. Nic o niej nie wiedziałem: okazało się, że
wcale nie jest nieśmiała, po prostu cicha. Chyba lubi najpierw dobrze
się przyjrzeć ludziom, zanim zaryzykuje i się do nich odezwie."
Uroczo nieśmiała i niezwykle piękna Liz Hayes nie miała szczęścia do mężczyzn. Jej ojciec, którego kochała nad życie, zmarł dawno temu. Chłopak, któremu oddała serce, porzucił ją, bo nie pasowała do jego idealnie zaplanowanego życia. Potem ponownie pojawił się brat Tim, który niedługo potem zniknął ze wszystkimi jej oszczędnościami, a ona zmuszona została do podjęcia kolejnej pracy. I wtedy powrócił Trevor, mężczyzna, którego kiedyś pragnęła, ale ten odepchnął ją od siebie...
"To jest niczym afrodyzjak: uwielbiam
świadomość, że to ja sprawiłem, że jej wargi obrzmiały, oczy
pociemniały, a policzki stały się różowe. Mam ochotę walić się pięściami
w klatkę piersiową niczym piepr*zony jaskiniowiec."
Trevor myślał, że już dawno wyrzucił Liz z głowy. Przecież ona była taka krucha i delikatna, a on nie zamierzał jej skrzywdzić. Powinien zostawić ją w spokoju. Ale jakoś nie potrafi. Postanawia ją zdobyć. Ale to nie takie proste, bo ona nie potrafi mu zaufać. Jest jednak przekonany, że dziewczyna należy do niego. Postanawia zrobić wszystko, by zechciała z nim być. I kiedy wszystko zaczyna się układać, błędy Tima znów rzucają cień na życie Liz.
"- Co? Nie mój interes? - pyta.
- Pozwól, że to wyjaśnię: to nie twój zakichany interes.
- Miałem rękę w twoich majtkach. Wiem jak brzmisz kiedy dochodzisz.
- Chyba jednak nie. - Znowu spoglądam w kierunku drzwi.
- Co "nie" ?
- Nie wiesz, jak brzmię. - mówię czując coraz większe zmęczenie tą jego gierką.
- Możemy to zaraz zmienić. - odpowiada."
- Pozwól, że to wyjaśnię: to nie twój zakichany interes.
- Miałem rękę w twoich majtkach. Wiem jak brzmisz kiedy dochodzisz.
- Chyba jednak nie. - Znowu spoglądam w kierunku drzwi.
- Co "nie" ?
- Nie wiesz, jak brzmię. - mówię czując coraz większe zmęczenie tą jego gierką.
- Możemy to zaraz zmienić. - odpowiada."
Until Trevor jest bliźniaczo podobny do poprzedniego tomu Until November. Jest cieniutką książeczką. Jest słodka, lekka i przyjemna, przesiąknięta erotyzmem, namiętnością z lekką dozą dominacji. Bardzo polubiłam
zarówno Liz jak i Trevora, chociaż ten, często mnie denerwował. Nie mogłam
znieść jego apodyktyczności i władczości. Podobało mi się za to jego
zaangażowanie uczuciowe, myślenie o przyszłości, snucie planów i branie
odpowiedzialności za Liz, a także opiekowanie się nią. To było takie piękne i
słodkie. Autorka pokazała tutaj piękną, dozgonną miłość, ale także i te złe,
toksyczne relacje, które, niestety, również są obecne w prawdziwym życiu.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Septem.
Moja ocena:
8/10
Może kiedyś przeczytam, ale nie spieszy mi się. 😊
OdpowiedzUsuń