Autor: Sylwia Janik
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 373
Wydawnictwo: Novae Res
"To cios centralnie w splot słoneczny. Zatyka mnie. Na to nie byłam przygotowana. Serce mi grawituje, podskakuje, winduje, wszystko naraz. Czuję wewnątrz siebie eksplozję emocji. Język staje mi kołkiem, ale to dobrze, bo nawet nie wiem, co odpowiedzieć. Nie zastanawiam się nad tym, tylko napawam się tą chwilą, taplam się w niej i nic innego mnie w tej chwili nie interesuje."
Tamara jest cenionym psychologiem. Kiedy jej przyjaciółka, Eliza, potrzebuje jej wsparcia, bo jej ukochany mężczyzna walczy w szpitalu o życie, kobieta czuwa przy niej. Jest dla niej tylko psychologiem, ale przede wszystkim przyjacielem. Stara się podnieść ją na duchu, a także podstępem zdobywa informacje, na temat stanu zdrowia mężczyzny.
"(...) nie wszyscy są tacy, jacy się wydają."
Na oddziale intensywnej opieki medycznej, Tamara poznaje Oliwera, znanego i chirurga, który zaczyna ją coraz bardziej intrygować. Po początkowej irytacji i wzajemnej niechęci, przychodzi fascynacja. I gdy wydaje się, że ta znajomość ma szansę przerodzić się w niemal idealny, szczęśliwy związek, wszystko wywraca się do góry nogami... Tamara jest przekonana, że osoby z najbliższego otoczenia uknuły intrygę przeciwko jej. Ktoś ją śledzi, zagraża jej niebezpieczeństwo. Kobieta nie wie komu może zaufać.
"Faceci nie zasługują na to, żeby się nimi przejmować."
Nie spodziewałam się, że ta książka będzie taka... Nie wiem dokładnie czego się spodziewałam, ale na pewno nie tego. Zostałam zaskoczona. Po prostu zaskoczona, ale to dobrze, bo już dawno żadna książka nie zaskoczyła mnie w ten sposób, że nie wiedziałam do końca co w niej zastanę. Bardzo polubiłam bohaterów. Wszystkich. Tamara została świetnie wykreowana. Bardzo łatwo wczułam się w jej sytuację i tak samo jak ona nie miałam pojęcia, kto stanowi dla niej zagrożenie. Autorka zaskakiwała mnie co chwilę nowymi rewelacjami i intrygami. Powieść czytało mi się bardzo przyjemnie i z odpowiednią dozą ekscytacji.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Moja ocena:
8/10
Jeszcze się zastanowię, czy przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuń