środa, 3 sierpnia 2016

Książka na Złość

Tytuł: Książka na złość
Autor:  Dariusz Wanat
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: Dragon 


 Ostatnio dość popularne stały się książki mające na celu wyzwolić kreatywność, a zarazem dać upust nadmiernej energii i złości. W ostatnim czasie powstało kilka książek za równo dla dzieci jak i dorosłych...



Książka ma swoje wady jak i zalety. Każdy powie o niej coś innego. Dla niektórych książka to rzecz święta. Trzeba ją szanować i dbać o nią. Inni stwierdzą, że dostarcza ona mnóstwa zabawy. Jak widać, budzi ona wiele kontrowersji. Postaram się jednak pokazać ją z każdej strony, aby rozwiać wszelkie wątpliwości.



Książka na złość to książka, której współautorem staje się dziecko. Ma ona na celu wzbudzić jego kreatywność i jednocześnie rozładować nagromadzony w nim nadmiar energii i złość. Zawiera ona w sobie mnóstwo zadań, polegających na rysowaniu, bazgraniu, cięciu, kłuciu, malowaniu, ciapaniu, chlapaniu, sklejaniu... Na kartach tej książki można dokonać na prawdę wielu złośliwości. I trzeba przyznać, że lepiej, aby dziecko wyładowało się w ten sposób, zamiast na innym psoceniu. 

 













 Niestety książka w niektórych zadaniach zachęca dziecko do używania brzydkich słów, najbrzydszych jakie ono zna. Może to i dobrze jeśli dziecko zapisze na kartce zasłyszane kiedyś przekleństwa u rodziców lub starszego rodzeństwa czy sąsiadów zamiast je powtarzać. Prawdopodobne jest jednak, że po zapisaniu, jeszcze bardziej się one utrwalą.


Autor zachęca również dziecko do używania rzeczy, które nie należą do niego:
  • Podwędź szminkę starszej siostrze....
  • Zabierz z szafy mamy kawałki materiałów
  • Użyj sznurówek z nowych butów taty
  • Podwędź tusz do rzęs mamy
oraz:
  • wybierz się na samotny nocny spacer po cmentarzu
  • jedz obiad bez pomocy sztućców
  • zbicie wszystkich jajek w lodówce

Takie polecenia wykonane przez dziecko najprawdopodobniej wywołają kłótnię w domu. Być może autor pisał to z przymrużeniem oka i prawdopodobnie większość dzieci tak to potraktuje. Jednak wydaje mi się, że te dzieci które zostały wychowane w sposób "nowoczesny", czyli te którym właściwie wszystko wolno, wykorzystają tylko fakt, że takie było polecenie w książce i ostatecznie zasłonią się tym. 


Skupiłam się głównie na tych złych aspektach książki, a przecież więcej jest tych dobrych...
Autor zachęca w niej również do pomocy rodzicom. Każe twardzielom posprzątać cały dom w 5 minut, aby w ten sposób pomóc mamie. Poza tym jest wiele zadań, które wyzwalają w dziecku ogromną kreatywność oraz dają zajęcie na wiele, wiele godzin. 


 Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dragon i Dystrybucji Troy


Moja ocena:
7/10 

9 komentarzy:

  1. Z pewnoscią muszę ją kupić.
    Może ona pomoże uspokoić mi się i utrzymać nerwy na wodzy.
    Pozdrawiam serdecznie
    http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, wybierz się na samotny spacer po cmentarzu a dom posprzątaj w pięć minut? To ja jednak podziękuję ;) córka miala "Zniszcz ten dziennik" i w zasadzie chlapanie kawa czy innym paskudztwem po książce nie do końca jej się spodobało, mi to już w ogóle;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy mojej córeczce za jakiś czas się spodoba. Myślę, że wspomniany już "Dziennik" by jej nie podszedł, więc z tą też się na razie wstrzymam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej po nią nie sięgnę. Zniszcz ten dziennik wydaje mi się o wiele lepszy, a i on mi się nie podobał. Znaczy był fajny, ale nie dla mnie, jakoś po tygodniu/dwóch przestałam wykonywać w nim zadania. Potem kupiłam sobie jeszcze inną książkę tego typu i nie dość, że tamtą po chwili też odłożyłam to była to jeszcze marna kopia zniszcz te dziennik. Tą książkę też pewnie bym po chwili odłożyła, a do tego mam wrażenie, że to też będzie marna kopia. Do tego, niepodoba mi się to, ze jeśli jest to książka dla dzieci, to nie powinno być w niej przekleństw, a zwłaszcza kazać dziecku, je pisać. Albo musi zbić wszystkie jajka w lodówce. Naprawdę? Raczej po nią nie sięgnę :P
    Mimo to bardzo faja recenzja :)
    pomiedzy-wersami.blogspot.com
    Instagram: @kremciowata

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety takie kreatywne książki nie są dla mnie. Nie mam do nich cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mojemu synowi raczej się spodoba :) Chłopcy uwielbiają niszczyć! No mój chłopiec uwielbia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe ubarwienie książki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja córka ma już kilka książek tego typu i widzę już u niej przesyt tematem. Najdłużej przykuł ją "Zniszcz ten dziennik", a ja najlepiej oceniam "Książkę pod tytułem", choć ogólnie nie jestem fanką tych "książek". Negatywne przykłady poleceń, jakie przytoczyłaś sprawiły, że ten tytuł na pewno nie trafi w nasze ręce.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje mi się, że jestem już odrobinę za stara, aby ta książka mi pomogła. Dla młodszych czytelników jak najbardziej, polecę kuzynce :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    napolceiwsercu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń