Tytuł oryginału: Weird Girl And What's His Name
Autor: Megan Brothers
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: YA!
"Ale jeśli jeszcze tego nie zrozumiałaś, Lulu,
to zapewniam Cię, że nikt nie jest normalny. Praktycznie każdy człowiek,
którego spotykasz, stara się odkryć, jak być tak zwaną normalną osobą.
Jakby to był jakoś ściśle określony stan. który można osiągnąć, jak zero
stopni Celsjusza. Ale każdy z nas jest tylko sobą."
Lula i Rory są najlepszymi przyjaciółmi. Poznali się przez przypadek i tak już zostało. Mają wspólne pasje i zainteresowania. Uwielbiają te same filmy. Oboje czują, że odstają od reszty nastolatków. Wszyscy mają ich za dziwaków. Ale oni się tym nie przejmują. Łączy ich także trudna sytuacja rodzinna: mama Rory'ego pije, z kolei
mama Luli odeszła dawno temu, zostawiając po sobie tylko kilka książek o
aktorstwie. Wiedzą o sobie wszystko i zawsze mogą na siebie liczyć. A przynajmniej tak im się wydawało...
"Chodzi mi o to, że możesz być, kim tylko
zechcesz. Żadne pragnienie nie jest złe, dopóki jesteś wobec siebie
szczera. Możesz nawet się zmienić, jeśli dojdziesz do wniosku, że to,
czego chciałaś, nie czyni cię szczęśliwą. Nie ma żadnych granic."
Lula odkrywa, że Rory nie wspomniał jej o swoim awansie do szkolnej
drużyny futbolowej, a przede wszystkim o swoim romansie z dużo starszym
od siebie szefem, Andym. I to właśnie wtedy, gdy Lula zaczynała myśleć,
że czuje do Rory’ego coś więcej… Nie wiedząc, kim jest bez najlepszego
kumpla i kwestionując własną tożsamość seksualną, dziewczyna znika z
miasteczka i wyrusza na poszukiwanie długo niewidzianej matki.
"Chcesz wiedzieć, czy jestem religijny? Z
pewnością nie widują mnie często w kościelnej ławie, ale stale dziękuję
Bogu. Każdego dnia, bez przerwy. Za twoją matkę, za tę górę, za każdy
poranek, gdy budzę się i czuję słońce na swojej łysiejącej głowie."
Dziwna i taki jeden. Niby zwykła młodzieżówka, a jednak nie taka zwykła. Książka porusza poważne tematy dotyczące nastolatków. Zrozumienie i poznanie siebie, odkrycie swojej seksualności, dążenie do wyznaczonych celów, nigdy nie zabliźnione rany... To wszystko i wiele więcej. Autor podszedł bardzo poważnie do tematu, ale wydaje mi się, że lekko przesadził. Wszystko było wyolbrzymione, za dużo i wszystko na raz. Trochę to stało się lekko groteskowe i nie oddało pełnego obrazu tych problemów. Mimo to, historia Lulu i Rory'ego przemówiła do mnie i nawet poruszyła. Żal mi było ich obojga, chociaż chyba bardziej Lulu, z którą łatwiej było mi się utożsamić tak samo jak z jej problemami i miłosnymi rozterkami.
Książka z pewnością warta uwagi, chociaż niepozbawiona wad. Polecam szczególnie młodszym czytelnikom, chociaż myślę, że każdy w niej znajdzie coś dla siebie.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros.
Moja ocena:
7/10
Opis zachęca do przeczytania książki, ale odpycha mnie to wyolbrzymienie wszystkiego przez autora i groteskowość jaka z tego wynika :/
OdpowiedzUsuńNa ten moment mówię pas. 😊
OdpowiedzUsuńJa bardzo chciałam kiedyś tę książkę przeczytać, pamiętam. Jednak teraz wiem, że nie znajdę na nią czasu, no trudno. :0
OdpowiedzUsuńpotegaksiazek.blogspot.com