Tytuł oryginału: The Lie Tree
Autor: Frances Hardinge
Rok wydania: 2017
Liczba stron:456
Wydawnictwo: Czarna Owca
"Półprawdy, kłamstwa i pełne napięcia, krótkie cisze, w których powinna
pojawić się cała prawda. Kłamstwa jak noże, kłamstwa jak okłady i
kompresy. Pręgi tygrysa i płowa sierść młodego jelenia. I wszędzie,
wszędzie kłamstwa, którymi karmią się ludzie. Sny i marzenia jak cięte
kwiaty, bez dającego życie korzenia. "
Faith jest posłuszną córką, jednak przez nikogo nie docenianą. Jest bardzo inteligenta, sprytna i wrażliwa, tak bardzo odmienna od reszty rodziny. Czasami aż wstydzi się za nich. Kiedy jej ojciec ginie w tajemniczych okolicznościach, dziewczynka postanawia odkryć co się stało na własną rękę. Pragnie udowodnić wszystkim, że nie popełnił samobójstwa, tylko został zamordowany. Stopniowo, dziewczyna zagłębia się w tajeniach ojca i odkrywa wiele jego okazów, w tym najcenniejszy- drzewo kłamstw...
"I horyzont nieznanej przeszłości zaczął się rozszerzać."
Pośród ekspozycji ojca, Faith odnajduje coś absurdalnego co mogłoby wydawać się żartem- drzewie mendacity, pochodzącej z Chin roślinie, która według opowieści żywi się kłamstwami, dając za ich sprawą niezwykłe owoce, ujawniając skrywane tajemnice. To drzewo było największą tajemnicą jej ojca, a teraz ono należy do niej. Nieprawdy wymykają się Faith spod kontroli. Tam gdzie kłamstwa zwodzą i mamią, słowa prawdy burzą i niszczą....
"Dziesiątki tysięcy, setki tysięcy albo miliony lat… Im bardziej
otwierały się ciemne stulecia, tym bardziej kurczyło się znaczenie
gloryfikowanej od wieków ludzkości."
Fabuła toczy się w małym miasteczku w Anglii w epoce wiktoriańskiej. Kocham tą epokę. Niestety nieczęsto mam okazję trafić na książkę, w której opisane są te czasy. Już samo to stanowi o wyjątkowości powieści. Faith jest cudowną bohaterką, taką realistyczną, pełną charyzmy. Powieść jest napisana w świetny sposób, niesamowicie wciąga, cały czas trzyma w napięciu. Do tego ten klimat, fantastyczny przeplatający się z wiktoriańskim.
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Moja ocena:
9/10
Brzmi kusząco i zachęcająco:)
OdpowiedzUsuńO, nie słyszałam jeszcze o tej książce, a brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie fabuła tej książki. Muszę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś nie przepadałam za wiktoriańskimi klimatami, ale to się zmieniło po kilku wyjątkowo udanych przygodach czytelniczych. :)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajna... szczególnie ten wątek z drzewem mnie zaintrygował...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)