niedziela, 5 listopada 2017

Indeks Szczęścia

Tytuł: Indeks Szczęścia Juniper Lemon
Tytuł oryginału: Junpier Lemon's Heppiness Index
Autor: Julie Israel
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 372
Wydawnictwo: IUVI


"Podnoszę wzrok znad podłogi. Brand przyprowadził mnie do długiego pomieszczenia z oknami po sąsiednich stronach, z jednej wyglądającymi na bieżnię i boisko futbolowe, a z drugiej za wysokie pomieszczenie z wznoszącymi się rzędami krzeseł i stojakami na nuty."



Minęło dokładnie 65 dni od tragicznego wypadku, w którym zginęła jej siostra. Od tej chwili świat Juniper stracił wszystkie kolory, a ona sama pogrążyła się w smutku i braku chęci do życia. Dziewczyna jednak stara się stawić czoła kolejnym dniom bez Camilli. Pomaga jej w tym Indeks Szczęścia, który powstał dzięki jej siostrze. Juniper zapisuje w nim wszystkie szczęśliwe chwile, które spotkały ją danego dnia. Jak można się domyśleć, jest ich na prawdę niewiele i są tak błahe i obojętne jak tylko mogą być. Pewnego dnia jedna z fiszek znajdujących się w indeksie znika, a Juniper nie ma pojęcia gdzie mogłaby ona być. Jest ona niezwykle ważna dla dziewczyny, bo znajduje się na niej jej największy sekret i nie chce, by ktoś się o nim dowiedział. Za wszelką cenę pragnie ją odnaleźć...

  
"- Ból […] - jest jak dobra zabawa: przychodzi i odchodzi. Nie możesz nic na to poradzić. Ważne jest... - […] - żeby brać każdą chwilę taką, jaka jest.

 Pewnego dnia Juniper znajduje w torebce list Camilli do tajemniczego "Ty". Za wszelką cenę pragnie odnaleźć adresata, który jak wynika z listu, był bardzo bliski jej siostrze. Cam nigdy nie miała przed nią żadnych tajemnic. Dlaczego tym razem nic jej nie powiedziała? Kim jest tajemniczy "Ty", skoro Camilla nie przedstawiła go siostrze? I dlaczego dziewczyna planowała się z nim rozstać skoro tak bardzo go kochała? Juniper postanawia odnaleźć chłopaka siostry, by powiedzieć mu, że Camilla nie chciała już z nim być, by łatwiej było mu pogodzić się z jej utratą i pójść na przód.


"Nigdy nie wiadomo, kiedy przyjdzie moment, gdy nie będziesz w stanie już czegoś cofnąć." 

Juniper jest przekonana, że jej fiszka trafiła do kontenera na śmieci. Podczas poszukiwań dołącza do niej Brnad, chłopak, który budzi w niej grozę. Zamiast niej dziewczyna znajduje ciekawe zapiski, w tym listy samobójcze bądź listy miłosne do nieżyjących już artystów. Odkrywanie tych małych wielkich tajemnic wpłynie na życie Juniper i jej relacje z rówieśnikami, a także pozwoli chociaż po części zapomnieć o przejmującym smutku z powodu tragicznej śmierci siostry.

  
"Im się jest mądrzejszym, tym więcej uchodzi na sucho." 

Indeks Szczęścia Juniper Lemon to przepiękna i niezwykle wzruszająca książka o przyjaźni, relacjach rodzinnych, trudnych przeżyciach... Z jednej strony, stwierdziłabym, że powieść skierowana jest raczej do młodszych czytelników. Problemy czasem absurdalne, zachowanie bohaterów niekiedy bardzo dziecinne, a wątek romantyczny przedstawiony bardzo pobieżnie. Z drugiej jednak strony książka niesamowicie na mnie wpłynęła. Pokazane relacje Juniper i Camilli oraz ból po stracie siostry oraz ten żal i tęsknota niezwykle do mnie przemówiły. Książkę czytałam w szkole, a skończyłam w autobusie. Kiedy wróciłam do domu, wybiegła po mnie moja 3-letnia siostra. Niemalże się popłakałam, kiedy ją przytuliłam. Tak bardzo ucieszyłam się, że ją mam, że jest. I jeszcze bardziej zaczęłam współczuć Juniper tego, że nie ma już Cami. Książka porusza, wzrusza i zmienia światopogląd i z zostaje w pamięci na długo.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI.

Moja ocena:
8/10  

6 komentarzy:

  1. Lubię książki,które zmieniają światopogląd.Jak najbardziej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że książka przypadłaby mi do gustu i dostarczyła sporo emocji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi ciekawie, ale przyznam się, że spotkałam się z nią po raz pierwszy. Wcześniej o niej nie słyszałam, jakoś nie kojarzę :) Myślę, że i ja byłabym zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeurocza okładka i do tego interesująca powieść. Wchodzę w to :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkiem ciekawa propozycja na długie jesienne wieczory...
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyczuwam coś niesztampowego;) Brzmi ciekawie, chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń