Tytuł oryginału: Devotion
Autor: Ivy Smoak
Cykl: The Hunted (4)
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Editio
"Nie byłam bezwartościowa. Po prostu zgubiłam siebie. Co oznaczało, że mogłam odnaleźć się na nowo."
6/10
"Świat dzieli się na silnych i słabych, na tych, którzy potrafią i nie potrafią działać, ci pierwsi zaś muszą dokładać starań, by nie ominęła ich żadna okazja do niesienia pomocy."
Twórczość Jane Austen od ponad dwustu lat cieszy się ogromnym powodzeniem, nie przemija jej świeżość i autentyczność. Lady Susan, Sanditon, Watsonowie to trzy nowele - powieść epistolarna, satyra i powieść społeczna.
"Teraz to wiedziałam - nie dało się w ogóle przygotować na śmierć. Owszem, możesz się pogodzić z tym, że ktoś od ciebie odchodzi na zawsze, szczególnie w tak długim procesie umierania, ale nie możesz zapanować nad swoimi uczuciami, gdy to w końcu nastąpi. Nie pomogą wtedy psychologiczne mądrości zapisane na tysiącach stron książek, nie pomoże teologia, a nawet sam Bóg."
Wendy straciła przyjaciela, który był mężem jej kuzynki Agaty. Kevin zmarł na raka, a Agata dosłownie się rozpadła. Wendy, po tych trudnych doświadczeniach zawarła ze sobą "pakt niepokochania". Obiecała sobie, że nie odda nikomu serca i takiej kontroli, by po stracie miłości nie cierpieć tak jak kuzynka, by nikt nie mógł złamać jej serca.
W tym samym
czasie Archibald poznaje Siennę, aktorkę. Początkowo wszystko świetnie się u
nich układa. Dziewczyna, tak jak i on skupia się na swojej karierze, jednak po
jakimś czasie to, co na początku wydawało się idealnym przepisem na związek,
dla Archiego staje się męczące. Półtora roku później przypadkowo poznaje z
klubie Wendy i nic już nie jest takie jak na początku. Fundamenty jej paktu
zaczynają się kruszyć, a on zaczyna się zakochiwać, chociaż jest w związku z
inną...
Chociaż to
lekka powieść, zaczyna się dosyć smutno. Podczas czytania tych pierwszych
stron, łzy popłynęły mi z oczu. Historia Wendy bardzo mnie poruszyła i od razu
bardzo się do tej bohaterki przywiązałam. Późniejsze rozdziały dotyczące
Archiego i Sienny odrobinę mnie nużyły i czekałam na jego spotkanie z Wendy. I
wtedy zaczęła się piękna historia miłosna. Autorka świetnie wykreowała postaci,
szczególnie udało jej się to przy Siennie. To żmija nie kobieta, nienawidziłam
jej za to kim stała się po latach, przeszła zupełną metamorfozę. Wiecie już, że
bardzo polubiłam Wendy, ale Archie również zyskał moją sympatię, szczególnie za
to, że starał się być w porządku, ale też za jego piękne opisy Wendy. Oh
mogłabym to czytać bez końca 😍. Co do samej fabuły to nie była ona
bardzo zaskakująca (poza zachowaniem Sienny), ale powieść czytało mi się bardzo
przyjemnie i zdecydowanie polecam jako taką lekką lekturę na letnie wieczory.
"Jak się w ogniu było, na popioły ciężko patrzeć. Ale ciebie nie winię. Jesteś dzieckiem czasu. Teraz tak. Całe pokolenie się marnieje. Gniazda zburzone, pisklęta rozproszone, strach, walka o chleb, żadnej idei! My dali wiele, myśleli dla dobrego, dla wielkiego, świętego, a ot najszczęśliwsi pono ci, co dali wszystko, duszę i życie."
Aleksander Kalinowski, odpracowuje darowane łaski u bogatej krewnej, Generałowej Wojewódzkiej. Kiedy kobieta umiera, mężczyzna zostaje z niczym. Ma jednak swój honor i kochającą matkę. Nie boi się ciężkiej i marzy o swoim miejscu na ziemi, choćby miał go zbudować od zera.
Aleksander wyrusza do swojego przyjaciela, by znaleźć w końcu swoje miejsce na ziemi. Nie znajduje go tam, gdzie się spodziewał, ale za to spotyka dalekiego krewnego, który udziela mu pożyczki. Poznaje też jego przyjaciół, smak miłości i gorycz porażek. Wciąż ciężko pracuje, by osiągnąć swoje cele i zacząć żyć na poziomie elit.
Komunizm nie jest w Polsce pojęciem obcym. Starsze pokolenia
go przeżyły, a moje, chociaż nie doświadczyło go na własnej skórze, to zna
doskonale z opowieści rodziców czy dziadków, lekcji historii czy języka
polskiego. Książka Cywilizacja Komunizmu powstała dlatego, że autor uważał
komunizm za najgorszą plagę jaka spotkała ludzkość. Więc o co chodzi z tym
komunizmem?