wtorek, 29 listopada 2022

Szachistka z Auschwitz

Tytuł: Szachistka z Auschwitz
Tytuł oryginału: The Last Checkmate
Autor: Gabriella Saab
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 464
Wydawnictwo: HarperCollins

"Przed dwoma miesiącami uciekłam z piekła, które więziło moje ciało. Wciąż jednak nie mogę uwolnić się z tego, które więzi duszę, jakbym nigdy nie zrzuciła szaro-niebieskiego pasiaka i nie wyszła za kolczaste druty pod napięciem. Wolność, której szukam, wymaga innej ucieczki. Mogę się na nią odważyć dopiero teraz, gdy tu wróciłam."

Maria Florkowska bardzo kocha rodzinę i uwielbia grać w szachy ze swoim ojcem. Kiedy wybucha wojna, postanawia dołączyć do konspiracji w okupowanej Warszawie. Pomimo młodego wieku, jest dzielna i odważna, oddana sprawie i współdziałaczom. Aresztowana przez gestapo trafia wraz z rodziną do Auschwitz.


 "Prawdziwa wolność rodzi się z odwagi, siły i dobra. Jedyną istotą, która może ci ją odebrać, jesteś ty sama."

Już od pierwszego dnia pobytu w obozie zwraca na siebie uwagę sadystycznego zastępcy komendanta Karla Fritzscha. Fritzch zmusza ją do rywalizacji, która ma dostarczać rozrywki jemu i strażnikom obozu. Nie ukrywa przy tym, że kiedy znudzi go jej gra, jej życie się skończy. Młodziutka dziewczyna rozpoczyna więc grę o przetrwanie.


 "Przywróć mi ich Boże, błagam, przywróć."

Powieści historycznych opowiadających historie, których akcja rozgrywa się w czasie II wojny światowej na rynku wydawniczym ciągle przybywa. Nieczęsto po nie sięgam, bo niosą ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, ale tej pozycji postanowiłam dać szansę. Przekonał mnie do niej wątek szachów. I bardzo cieszę się, że sięgnęłam po tę książkę, bo, chociaż autorka nie przedstawiła w pełni okrucieństwa obozu, a co za tym idzie nie odtwarzała tu w pełni jego realiów, to stworzyła bardzo poruszającą i emocjonującą historię. Dużym plusem powieści jest także to, że na końcu znajduje się dodatek w postaci informacji na temat faktów przytoczonych w książce, czy biografie postaci występujących w książce, jak Fritzch czy Maksymilian Kolbe. Sama postać Marii została bardzo ciekawie wykreowana. Dziewczyny nie dało się nie polubić. Była silna i zdeterminowana, pragnęła pomścić wszelkie krzywdy. Bardzo spodobała mi się też budowa powieści. Zbiegały się tutaj różne wydarzenia dziejące się na przestrzeni lat. Przeszłość przeplatała się z teraźniejszością budując w ostateczności jednolity obraz. 

Podsumowując uważam powieść za godną uwagi pomimo, że nie odwzorowuje ona w pełni historycznej rzeczywistości.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins.

Moja ocena:
8/10
 

poniedziałek, 28 listopada 2022

Róża Sewastopola

Tytuł: Róża Sewastopola
Tytuł oryginału: The Rose of Sebastopol
Autor: Katherine McMahon
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Insignis


"Śmierć jest częścią całego procesu, jednym z wielu możliwych rezultatów. Niekiedy trzęsę się ze strachu, kiedy indziej jestem w euforii na myśl o kolejnej bitwie. To nie ma żadnego znaczenia. Wojna się toczy, walczymy, żyjemy albo umieramy. Nie mamy wyboru."


Jest rok 1854. Wojna krymska rozpala wyobraźnię młodych Brytyjczyków, którzy rwą się do walki z Rosją. Gdy nadchodzi zima, a Rosjanie zażarcie bronią się w zmienionym w twierdzę Sewastopolu, wojskowe szpitale zapełniają się chorymi i rannymi. Na Krym ruszają pielęgniarki ochotniczki. Wśród nich znajduje się Rosa Barr – młoda, ambitna i zjawiskowo piękna. Jej kuzynka Mariella pozostaje w Londynie. Kiedy jednak dowiaduje się, że jej ukochany Henry zachorował, wyrusza do niego do włoskiego Narni. Stamtąd udaje się na poszukiwania zaginonej kuzynki Rosy.


 "Im większe różnice przezwyciężamy, tym mocniej kochamy."

Podróż śladami nieuchwytnej Rosy zaprowadzi ją do zupełnie innego świata. Ogarnięty wojną Krym to piekło, jakiego dobrze wychowana dziewczyna w Londynie nawet sobie do tej pory nie wyobrażała. Na Krymie spotka Maxa, oficera kawalerii i brata przyrodniego Rosy, którego poznała w dzieciństwie. To czego się tam dowie, zmieni w niej wiele, ale pozwoli także odnaleźć jej w sobie źródło siły i namiętności.


 "Mam nadzieję, że zawsze będziesz niczym latarnia morska, która prowadzi mnie do domu."

Właśnie skończyłam czutać Róże Sewastopola i mam w głowie kompletny chaos. Z jednej strony czuję, że nie powinnam pisać, zanim wszystko sobie poukładam w głwoie, a z drugiej, nie chcę zwlekać w obawie, że coś mi umknie, że ta gonitwa myśli gdzieś uleci. Ciężko mi określić, kto był tutaj główną bohaterką - Mariella czy Rosa. Narratorką jest tu Mariella, wszystko jest przedstawione z jej perspektywy, w której mnóstwo jest wspomnień i myśli o Rosie. Z kolei Rosa przedstawiona jest jako kobieta całe życie wpatrzona w Mariellę i kochająca tylko ją. I tak jak już wspomniałam, narracja jest poprowadzona z persektywy Marielli, a tak na prawdę wiemy wszystko. Znamy myśli zarówno Rosy jak i Maxa. Dokładnie wiemy, co myślą oni o Marielli. Przyznam szczerze, że pierwszy raz spotkałam się z takim zabiegiem i chyba przez to mam taki mętlik w głowie, bo zbyt wiele wiem, a jednocześnie mnóstwo rzeczy zostało niedopowiedzianych i rodzi to wiele pytań w mojej głowie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi. Szczególnie zakończenie nie daje mi spokoju, bo tyle rzeczy nie zostało wyjaśnionych. Powstały wątki, które nie zostały według mnie dokończone. Uważam to za złe i dobre jednocześnie. Złe, bo męczy mnie ta niewiadoma, a dobre, bo wiem, że ta historia nie zostanie szybko przeze mnie zapomniana i pewnie nie raz po nią sięgnę, żeby na nowo przeżywać te wszystkie emocje.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis.

Moja ocena:
8/10
 

sobota, 26 listopada 2022

W blasku zorzy

Tytuł: W blasku zorzy
Autor: Anna Szafrańska
Cykl: Zamek z płatków róż (1)
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 470
Wydawnictwo: Novae Res

"Miłość miesza nam w głowach, zmusza do robienia rzeczy, o które nigdy byśmy siebie nie posądzili. Nie pyta o poglądy polityczne, o wyznanie, narodowość czy płeć. Ona po prostu się pojawia, rozkwita wbrew nam. Trzeba tylko ją w porę zauważyć, a później pielęgnować, szanować, poświęcać jej uwagę, bo zaniedbana równie łatwo może się wypalić."

 

Gwen pisze bestsellerowe romanse, które często są ekranizowane. Przez kilka złych wyborów przylgnęła do niej łatka skandalistki i wyrachowanej celebrytki uwikłanej w liczne romanse. Nic z tego nie jest prawdą, a ona marzy, by wreszcie zaznać spokoju. Przytłoczona medialnym szumem postanawia spełnić dziecięce marzenie i zobaczyć zorzę polarną.


 "Czasami trudno jest ją zaakceptować,  boimy się zmian,  jakie za sobą niesie,  i to jest normalne. "

Niestety początek pobytu w Norwegii nie zaczyna się dobrze. Kobieta zostaje napadnięta i okradziona. Z opresji ratuje ją okropny gbur, chociaż nie sposób zauważyć jak bardzo jest przystojny. Mężczyzna pragnie pozbyć się jej jak najszybciej ze swojego życia, jednakże to przypadkowe spotkanie zwiąże ich ze sobą na dłużej niż początkowo mogliby przypuszczać.


 "Jednak gdy już się w nią wkręcimy,  gdy pozwolimy jej dojść do głosu, zobaczymy świat w innych barwach, zmienią się nasze priorytety, nasze marzenia, przyszłość, całe nasze życie. Zmienimy się i my."

Początkowo nie byłam przekonana do tej książki. Pierwsze rozdziały kartkowałam bez większych emocji. Kiedy jednak dotarłam do napadu na Gwen i uratowania jej przez przystojnego nieznajomego gbura, wciągnęłam się i stan ten utrzymał się aż do końca. Nie byłam przygotowana na taki rollercoaster. Podczas czytania targały mną emocje, wiele razy się wzruszyłam, a łzy płynęły mi po policzkach. Dawno już nie doświadczyłam tylu emocji podczas czytania. Duże wrażenie zrobili na mnie także bohaterowie, którzy zostali dobrze wykreowani. Miałam wrażenie jakbym ich dobrze poznała. Dzięki narracji z perspektywy obojga bohaterów, łatwiej było mi ich zrozumieć. Znałam ich myśli, emocje i czucia. Wraz z nimi przeżywałam wszelkie rozterki. Do tego baśniowa sceneria, tak dobrze opisana, dosłownie przeniosła mnie do wykreowanego świata i przez długie godziny nie potrafiłam z niego wyjść.

Tak, zarwałam dla tej książki noc, a ostatnio nieczęsto mi się to zdarza. Czas z nią spędzony nie należał do straconego.

 Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
9/10

czwartek, 24 listopada 2022

Zgodne małżeństwo

Tytuł: Zgodne małżeństwo
Autor: Aleksandra Tyl
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 300
Wydawnictwo: Prozami

"Jacek Bednarczyk miał wszystko, czego do szczęścia pozornie trzeba: zdrowie, pracę, mieszkanie, zonę, dziecko i psa. I teściową, która po tym, gdy odkryła w sobie żyłkę do hazardu, zmuszona była poprosić córkę o dach nad głową."

 

Właśnie poznaliście Jacka. Wraz z żoną Joanną tworzą na pozór szczęśliwe małżeństwo. Rozumieją się bez słów, bo po dwudziestu latach małżeństwa tych słów im nie potrzeba, bo właściwie to już ze sobą nie rozmawiają, bo nie mają o czym. W ich małżeństwie brakuje też pasji, namiętności, emocji i uczuć... Każde z nich jednak ma plany na przyszłość.


  "Joasia na osiedlu była bardziej szanowana niż gospodarze domów. Może dlatego, że zawsze była chętna do pomocy i wykonywała pracę, za którą nikt nie musiał płacić."

 

Jacek zbliża się do pięćdziesiątki i czuje, że nie odpowiada mu takie życie, chciałby coś zmienić, a nawet nie tyle coś, co kogoś. Żona mu się nie podoba, wszystkie uczucia do niej już dawno uleciały, a na dodatek ma na karku teściową, która na każdym kroku utrudnia mu życie. Kiedy poznaje nową, młodą, atrakcyjną sąsiadkę zaczyna snuć plany o nowym lepszym życiu w innym miejscu. Szybko opracowuje plan jak zdobyć szybkie pieniądze, umożliwiające realizację upragnionego celu. Wprawiona w ruch machina zdaje się nie do powstrzymania. Do czasu, gdy Joanna zaczyna coś podejrzewać... i wdrażać swoje własne plany na życie.


"Życie jest piękne, tylko trzeba nauczyć się z niego brać to, co najlepsze."

Często sięgam po komedie romantyczne, tym razem przyszła kolej na komedię antyromantyczną. Tutaj małżonkowie się nienawidzą i planują jak wykończyć się nawzajem. Powiedziałabym również, że to swego rodzaju antyporadnik dla znudzonych sobą małżonków, bo bohaterowie zrobili chyba dosłownie wszystko czego nie powinni zrobić. Nie polubiłam ani jednego z nich. Żadne z nich nie wykazało się dojrzałością. Nie byłu tutaj rozmów, że coś jest nie tak, że może lepiej się rozstać. Zamiast tego były plany jak jeszcze na koniec dokopać tej drugiej osobie. Nie mówię, że to wszystko jest złe, że bohaterowie mieli stanowić wzór dla czytelników. Absolutnie nie. Tylko, że miała to być komedia, a ja niestety podczas czytania średnio się na niej bawiłam. Może jednak wpłynął na to mój młody wiek, bo ciężko jest mi się utożsamiać z pięćdziesięciolatkami. Być może starsi czytelnicy zrozumieją ukryty tutaj humor. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Prozami.

Moja ocena:
5/10
 

sobota, 19 listopada 2022

Konkurs!

Konkurs!

Wczoraj spadł śnieg i coraz częściej myślę o świętach... Ale przecież wcześniej są Mikołajki. I właśnie w związku z tym przychodzę do Was z konkursem, aby w ten wyjątkowy dzień obdarować Was książką.


Sama książka nie jest świąteczna, a jej recenzję możecie znaleźć tutaj, jednak zadanie konkursowe będzie jak najbardziej świąteczne.

Uwielbiam święta i cały ten czas okołoświąteczny, zawsze udziela mi się klimat świąt i uwielbiam czytać świąteczne książki. Dlatego też zadanie konkursowe jest następujące: Napisz jaką świąteczną książkę mi polecasz i dlaczego.

Aby wziąć udział należy:
Zgłosić się w komentarzu
Odpowiedzieć na pytanie konkursowe
Zaobserwować mojego bloga
Udostępnić informację o konkursie
Podać adres e-mail

Zgłoszenia przyjmuję do 2.12. A wyniki podam w Mikołajki. 

 

Konkurs powstał przy współpracy z autorem.

Książka będzie możliwa do wygrania także na moim IG.

Powodzenia!

środa, 16 listopada 2022

Tu i teraz

Tytuł: Tu i teraz
Autor: Camille Gale
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 271
Wydawnictwo: Editio

"Chcę zaprzeczyć i powiedzieć, że mimo moich ewidentnych uczuć do Lucasa nie zakochałam się w nim. Że to za wcześnie. Że nie mam przecież trzynastu lat. Te słowa jednak nie przechodzą mi przez gardło. Zastanawiam się, czy właśnie nie przegrałam w czymś, co na początku miało być zwyczajną grą-zachcianką znudzonej dziewczyny."

Kiedy Wiktoria była dzieckiem, miała szczęśliwą rodzinę. Później jej mama zmarła, a tata stał się obcy. Jej machocha Klaudia jej nienawidzi, a w domu ciągle wybuchają między nimi kłótnie. Klaudia postanawia pozbyć się dziewczyny i funduje jej wycieczkę marzeń na dwa miesiące do Włoch. Wiktoria postanawia skorzystać z tej okazji i zniknąć znienawidzonej macosze i obojętnemu na jej los ojcu z oczu.


 "Za dużo sobie wyobrażam. Jestem zbyt narwana.
Nie pozostaje nic do powiedzenia.
Wychodzę." 

Właścicielem Dolcezzy, pensjonatu, w którym zatrzymuje się Wiktoria, jest Lucas Ferrante. Starszy o trzynaście lat mężczyzna wydaje się być wcale niezainteresowany. Dziewczyna postanawia potraktować jako wyzwanie i dla zabicia nudy obiera sobie za cel uwiedzenie go. Plan jest prosty, jednak jego wykonanie okaże się o wiele trudniejsze, szczególnie, że z czasem zacznie chodzić chyba jednak o coś więcej niż namiętna przygoda podczas wakacji.


 "Zawsze kiedy myślę, że gorzej już być nie może, dzieje się coś, co łaskawie wyprowadza mnie z błędu." 

Mam taki swój mały zwyczaj, że kiedy przeczytam kilka rozdziałów i trochę poznam bohaterów, przechodzę na sam koniec, by poznać zakończenie. Wtedy mogę spokojnie dalej czytać. Tak samo zrobiłam i tym razem. I właśnie to pozwoliło mi dotrwać do zakończenia tej książki i nie wiem jak przebrnęłabym bez nią bez tego. Ale może po kolei.

Zacznę od tego, że niesamowicie irytowała mnie Wiktoria. Wiem, życie jej nie rozpieszczało, nie miała w nim też przykładnych wzorców. Ale wciąż nie rozumiem jak mogła być tak pusta i niedojrzała. Ciągle robiła jakieś głupoty i dosłownie narzucała się Lucasowi. Czasami z zażenowania aż przewracałam oczami. Ale mimo to czytałam dalej, bo sam klimat książki nie był zły, a w pamięci wciąż miałam zakończenie. Polubiłam bardzo Lucasa, który w większości fabuły zachowywał się bardzo dojrzale i wydawał mi się facetem, którego chętnie sama spotkałabym na swojej drodze. Bywały jednak i takie momenty, że on również zachowywał się idiotycznie i bezsensownie. W jego przypadku jednak nie irytowało mnie to aż tak bardzo. Dużym plusem był tutaj wątek romantyczny, który, choć był na pierwszym planie, to rozwijał się bardzo powoli, a scen erotycznych nie było tutaj za wiele. Dzięki temu powieść przez większość czasu była utrzymana w lekkim tonie. Wyjątek stanowi końcówka, gdzie dużo spraw się zagmatwało. To chyba był mój ulubiony fragment, który trwał aż do zakończenia, przy którym dosłownie się rozpłynęłam. 

Ogólnie całą historię oceniam bardzo pozytywnie, choć żałuję, że bohaterka nie została lepiej wykreowana, bo niestety czasami sprawiała, że miałam ochotę rzucić książką.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio. 

Moja ocena:
8/10
 

niedziela, 13 listopada 2022

Wybierz białego wilka

Tytuł: Wybierz białego wilka
Autor: Zofia Turzyńska
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 642
Wydawnictwo: Novae Res

"Dziewczyna marzyła bowiem o miłości swojego życia. Przeczytała setki romantycznych książek, w skrytości ducha mając nadzieję, że opisane w powieściach uczucia nie są wymysłem spragnionych miłości autorek. Jednak z biegiem lat Sara przekonywała się, na czym stoi świat i popadała w coraz większe zniechęcenie. Bo świat stał na kłamstwach i namiastkach uczuć."

Dwie zwaśnione od pokoleń rodziny, walczą ze sobą na każdym kroku, aż przypadkowo poznaje się dwójka i zakochuje w sobie, a później dowiaduje się, że zamiast kochać powinna nienawidzić... Schemat historii znany od wieków i mogłoby się wydawać, że oklepany, a jednak wciąż z przyjemnością do niego wracam w nowych jego odsłonach.


  "Nigdy nie należy brać za pewnik tego, co powiedzą inni, bo potem można za to srogo zapłacić. "

W Allenburgu mieszkają dwie skłócone od dawna rodziny. Flisowie, sprawują w mieście rządy rządy, a niesamowicie bogaci Hallmanowie kiedyś byli jego właścicielami. Sara i Cyprian poznają się przypadkowo w autobusie i od razu nawiązują nić porozumienia. Problemy zaczynają się, gdy odkrywają kim są.


 "Zepsuci ludzie złe cechy zauważają tylko w innych, w tych, których darzą niechęcią lub nienawiścią. Sami w swoich oczach są krystalicznie czyści."

Tytuł książki nie wskazuje na to, że to kolejna historia oparta na znanym motywie Romea i Julii. Co prawda sama historia o dwóch wilkach została tam przytoczona, ale jak dla mnie, była zbyt mało istotna, żeby tytuł był na niej oparty. I to chyba jedyne do czego mogłabym się przyczepić, bo książka niesamowicie mi się podobała. Aż ciężko uwierzyć, że to debiut. Autorka stworzyła bardzo ciekawe wątki i barwnych bohaterów, których nie sposób nie polubić. Sama fabuła jest bardzo dobrze rozbudowana, co widać po samej objętości książki. Z kolei lekki styl autorki sprawia, że można ją bardzo szybko pochłonąć. Na uwagę zasługuje również przepiękna okładka.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
7/10

piątek, 11 listopada 2022

Wybór Damy

Tytuł: Wybór Damy. Romans interaktywny
Tytuł oryginału: My Lady’s Choosing. An Interactive Romance Novel
Autor: Kitty Curran & Larissa Zageris
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 464
Wydawnictwo: Insignis

"Ptaszę szybujące po niebie nie zwraca pewnie uwagi na wasz powóz - niewielki cień przemyający przez leśne ostępy, oświetlone jedynie księżycowym blaskiem. Ale gdyby usłyszało ono twój krzyk, od razu wiedziałoby, że to dwie przeznaczone sobie istoty złączyły się wreszcie w ekstazie. W chwili radości tym słodszej, że zaprawionej odrobiną goryczy, bo wraz z nadejściem poranka przyjdzie im się pewnie rozstać... już na zawsze."

Ty jesteś bohaterką tego romansu. Twoi rodzice zostawili Cię bez środków do życia, jesteś na łasce okropnej kobiety, która zapewnia Ci utrzymanie. Nie możesz już z nią wytrzymać, a przed Tobą właśnie otwiera się wiele nowych możliwości.


  "Twój czas tutaj dobiegł końca. Pora rozpocząć nowe życie."

Właśnie docierasz na bal, gdzie spotykasz swoją przyjaciółkę lady Evengeline, a dzięki jej zabiegom poznajesz sir Benedicta Granville'a, który unika ożenku, a intelektem bije wszystkich na głowę; kapitana Angusa Mactaggarta, prostego Szkota o złotym sercu; porywczego i mrocznego lorda Garraway'a Cravena. Tylko do Ciebie należy decyzja jaką drogą podążysz, kogo na niej spotkasz i z kim zechcesz spędzisz tylko chwilę, a z kim resztę swojego życia. Ale uwaga! Jeden błędny krok i możesz skończyć marnie.


 "Trzymaj się mocno, skarbie, czekają cię niełatwe chwile. Przejdź do strony 76."

Ileż to razy czytałam książkę i nie podobały mi się wybory bohaterów, albo rozczarowana byłam zakończeniem. Ileż to razy wyobrażałam sobie zupełnie inne rozwiązania. Tym razem miałam na to okazję. Jes tu 250 wyborów i 23 zakończenia. Historie są ze sobą wymieszane i po przeczytaniu kilku stron trzeba wertować książkę w poszukiwaniu kontynuacji. Często są do wyboru dwie drogi, a czasami nawet trzy. Początkowo byłam bardzo podekscytowana tym, że będę mogła pokierować tą historią jak chcę, ale bardzo szybko mój zapał przygasł. Kolejne wątki liczyły ok. 2 strony. To zbyt mało bym mogła się w nie wciągnąć. Denerwowało mnie ciągłe szukanie nowych stron, bo dłużej ich szukałam niż czytałam. Przez to wszystko nie mogłam skupić się na fabule. Ponadto bardzo często nie odpowiadała mi żadna z opcji przygotowanych przez autorki i ostatecznie czytałam dwie z nich, żeby stwierdzić, która z nich będzie mi bardziej odpowiadała. Samo zachowanie bohaterów zbyt często mnie irytowało i po jakimś czasie czytania miałam tej książki serdecznie dosyć. Ostatecznie wybrałam kilka różnych dróg, poznałam kilka zakończeń. Dwa z nich bardzo przyadły mi do gustu. Niemniej jednak książka nie dostarczyła mi zbyt wiele przyjemności, a jedynie irytację.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis.

Moja ocena:
4/10
 

środa, 9 listopada 2022

Ania z Avonlea

Tytuł: Ania z Avonlea
Tytuł oryginału: Anne of Avonlea
Autor: Lucy Maud Montgomery
Cykl: Ania z Zielonego Wzgórza (2)
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 416
Wydawnictwo: MG

"Być może wielkie uczucie nie wkracza w nasze życie w blasku i glorii jak rycerz na koniu; być może wkrada się cichutko, jak stary przyjaciel; być może rozwija się w pozornej monotonii, by nagły błysk olśnienia ujawnił rytm i ukrytą muzykę. Być może miłość rozwija się naturalnie z pięknej przyjaźni, jak herbaciana róża z zielonego pąka. "


Ania powraca do Avolea, by rozpocząć nowy etap w swoim życiu jako nauczycielka. Jej głowa wciąż pełna jest planów i marzeń. Pranie być uwielbianą przez uczniów nauczycielką, inspiracją, przyjaciółką. Niestety dzieci potrafią być trudne i nie od razu Ania będzie miała szansę przekonać ich do swojej dobroci.


 "W przyjaciołach naszych powinniśmy szukać tego, co w nich jest najlepsze, i obdarzać ich tym, co w nas jest najlepsze. Wtedy przyjaźń będzie największym skarbem życia."

Ania robi wszystko, by uczniowie ją pokochali. Być może jednak czsami trzeba złamać swoje zasady, by zyskać szacunek krnąbrnych dzieci. Poza tym udziela się w lokalnej społeczności, poznaje nowe bratnie dusze i odkrywa czym jest miłość.


"
Jedno jest pewne na tym świecie... że nadejdą nowe wiosny.
"

Ania to taka natchniona, dosyć poetycka dusza. U niej nic nie jest zwyczajne, wszystko musi być piękne. Jej myśli są przepiękne, a swoje przemyślenia potrafi ubrać w piękne słowa. Dlatego zacznę od tego, że jestem pod wrażeniem przepięknego zakończenia, gdzie Ania opisała kiełkującą w niej miłość. Przeczytałam mnóstwo książek o miłości, ale chyba jeszcze nikt nigdy nie opisał jej tak pięknie jak Ania.
Do tej pory wszystkie przygody Ani znałam jedynie z ekranizacji. Bardzo się cieszę, że miałam okazję w końcu sięgnąć po książkę. Jest ona o niebo lepsza. Dosłownie zatraciłam się w niej i sama nie wiem, kiedy dotarłam do jej końca.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

Moja ocena:
9/10
 

piątek, 4 listopada 2022

Zerwany Układ

Tytuł: Zerwany Układ
Autor: Paulina Hanus
Cykl: Złamane serce (1)
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 340
Wydawnictwo: Novae Res


"Gdy zbliżyłam się do niego na metr, wstał i zrobił kilka kroków, zmniejszając odległość między nami. Poczułam na mokrej skórze jego bliskość, mimo że nasze ciała się nie stykały. Przeszedł mnie dreszcz, który wywołał napięcie w całym ciele."

Daniel dostał od ojca zadanie - ma rozkochac w sobie Oliwię, córkę policjanta, który przestał z nimi współpracować. Zadanie nie wydaje się specjalnie trudne. Daniel cieszy się sporym powodzeniem i jest pewien swoich uwodzicielskich zdolności. Oliwia jednak okazuje się trudnym wyzwaniem, bo czar Daniela nie robi na niej zbyt wielkiego wrażenia.

 


"Życie nie jest usłane różami, to armagedon, w którym każdy musi sobie radzić sam."

W rzeczywistości jednak nic jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Do gry dołącza kolejny gracz - Marcel, starszy brat Daniela. Między nim, a Oliwią szybko zaczyna iskrzyć, co zwiastuje tylko same kłopoty.



"Jestem jak jakiś pieprzony sadysta. W mojej instrukcji obsługi nie ma rozdziału zatytułowanego" Współczucie", "Miłość", czy "Troska". Jest sam ból, gniew i złość."

Dziś przychodzę do Was z kolejnym całkiem udanym debiutem. Jest to romans mafijny, który trochę różni się od innych powieści tego gatunku. Przede wszystkim porachunki mafijne są tutaj tłem, choć w historii nie brakuje brutalności. Na uwagę zasługuje tutaj wielowątkowość, która jest spójna i tworzy harmonijną całość. Nie zabrakło także ciekawie wykreowanych, barwnych bohaterów. Szczególnie polubiłam Marcela, który przed poznaniem Oliwi nie sądził, że jego serce potrafi kochać. Sama Oliwia momentami mnie drażniła swoim zachowaniem, ale w ogólnym rozrachunku nie potrafię ocenić jej źle. Miałam mieszane uczucia co do Daniela i chyba ciężko powiedzieć, żebym go polubiła. Był zbyt skupiony sobie i porywczy. Historia tej trójki tak mnie porwała, że książkę przeczytałam w mgnieniu oka i bardzo się cieszę, że będzie ona miała swoją kontynuację.

Za książkę serdecznie dziękuję Wudawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
8/10
 

czwartek, 3 listopada 2022

Władcy Żywiołów

Tytuł: Władcy Żywiołów
Autor: Klaudia Wiktoria Streich
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 568
Wydawnictwo: Novae Res

"Przetarłam twarz i spojrzałam w górę. Ale nie na niego. Patrzyłam na niebo. Na bezkresny błękit. Pierwszy raz od dawna naprawdę zagościł we mnie zalążek spokoju. Odsunęłam się od chłopaka i ochlapałam go wodą. Jego źrenice się rozszerzyły, a tęczówki pojaśniały."

 

Raven prowadzi zwyczajne życie. Ma najlepszą przyjaciółkę, lubi imprezować... Jej zwyczajny świat zmienia się w chwili, kiedy na jednej z imprez wkracza w niego Raphael, szef miejscowego gangu i największy przystojniak w szkole.


 "Bez tajemnic nie bylibyśmy ludźmi."

Szamańskie legnedy o władcach żywiołów, walczących z ludźmi opętanymi przez zło opowiadane przez jej ciotkę okazaują się prawdą. Początkowo dziewczyna jest przerażona. Jej moce się przebudzają, a ona nie do końca potrafi nad nimi panować. Do tego musi stawić czoło demonom, które atakują nie tylko przypadkowych ludzi, ale także i jej bliskich. Współpraca z Raphaelem również nie należy do najłatwiejszych, bo chłopak za wszelką cenę chce ją chronić nie pozwalając podejmować jej samodzielnych decyzji. W grę wchodzą także uczucia, które mogą wyrządzić więcej szkód niż same żywioły.


 "- Nigdy nie byłaś moją zabawką - rzekł poważnie.
-To kim dla ciebie jestem? - w moim głosie pojawiła się nutka goryczy."

 Władcy Żywiołów to debiut, który wciągnął mnie od pierwszej strony i czytałam go jak szalona, jednak nie określiłabym go wybitnym. Było tu trochę błędów, które przeszkadzały mi w czytaniu. Nie podobało mi się, że autorka połączyła tutaj typową młodzieżówkę z fantastyką. Było tu zbyt wiele wąktów, które gryzły się ze sobą. Z jednej strony Raven staje się swego rodzaju bohaterką, dzięki żywiołom ratuje świat, a z drugiej strony zachowuje się jak nieodpowiedzialna gówniara spędzając czas na imprezach i randkach z chłopakami. Podobnie było z Raphaelem. Nie tylko władał żywiołami, ale był szefem lokalnego gangu i walczył zarówno z demonami jak i zwykłymi gangsterami. Z tego materiału mogłyby powstać dwie zupełnie różne powieści. Dla mnie było tego zdecydowanie za dużo i przy łączeniu tych wątków powstawał za duży chaos. Irytowały mnie tu również tajemnice, a także dziwne zachowanie dziadków. Oni od początku wiedzieli o żywiołach i o darach jakie posiadała Raven i jej przeznaczeniu, a jednak, kiedy  wróciła pokiereszowana po starciu z nimi, to nakrzyczeli na nią jak na zwykłe dziecko, które weszło na drzewo i spadło z niego. Podobał mi się tu jedynie wątek romantyczny, który tu (poza demonami) napędzał wszystko i jak dla mnie, to uratował tą powieść. Chociaż z drugiej strony nie podobało mi się irracjonalne zachowanie bohaterki względem Raphaela i szukanie dziury w całym. Potrafiła zrobić problem z niczego i czuć się strasznie zraniona. Aż się dziwiłam jak chłopak to wytrzymywał. Niemniej jednak książkę czytało mi się przyjemnie, a te błędy nie sprawiły, że miałam ochotę ją odłożyć.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
7/10

środa, 2 listopada 2022

Królowa Margot


Tytuł: Królowa Margot
Tytuł oryginału: La Reine Margot
Autor: Aleksander Dumas
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 704
Wydawnictwo: MG

"Od tego wieczora La Mole przestał być kochankiem pospolitym i mógł wysoko nosić głowę, której obiecano tak piękną przyszłość. Jednakże głowa ta nieraz opadała mu na piersi, twarz bladła i ponure myśli marszczyły brwi człowieka, dawniej tak wesołego, a teraz tak szczęśliwego."

 Królowa Margot nie jest mi zupełnie obca. Znam o niej trochę historycznych faktów, oglądałam też film, który swoją drogą wywarł na mnie niemałe wrażenie. Jak przy tym wszystkim wypadła książka?

 

 
"Przyjaźń jest to gwiazda, gdy tymczasem miłość to świeca. Lecz chociaż świeca jest piękna, jednakowoż wypala się, gdy tymczasem gwiazda pali się wiecznie. "

Jest rok 1572. We Francji toczą się wojny regilijne. Ślub Margot i protsetanckiego króla Nawarry Henryka ma im zapobiec. Niestety kilka dni po ślubie, nocą zostają zaatakowani i zamordowani przybyli na zaślubiny protestanci. W wydarzenia te zostają wplątani dwaj rycerze -Lerac de La Mole i Annibal de Coconnas.

 

"Jestem wolna, wolna jak powietrze, jak ptak, jak chmura..."  

Jak już wspominałam, film zrobił na mnie duże wrażenie. Z książką było inaczej. Męczył mnie jej język, styl, szeroko rozbudowane wątki, liczba wątków... No właściwie wszystko. Ciężko też było mi się wciągnąć. Czytałam wszystko z obojętnością, bez emocji. Niemniej jednak nie jest powieść bezbarwna. Są tu intrygi, polityka, miłość, romanse, a nawet odrobina czarów... Myślę, że fani tego typu powieści znajdą coś dla siebie, chociaż mi ona nie przypadła do gustu. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

Moja ocena:
5/10