piątek, 28 lutego 2020

Płomień w cieniu

Tytuł: Płomień w cieniu
Autor: Ewa Kaczmarczyk
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 60
Wydawnictwo: KryWaj

"Uleciało życie. Tuż obok miłość wyjątkowa. Jak każda jedna. Wszystkie lata, każdy dzień był ważny, każdy ważniejszy. 
Zaczął się ranek, wtorek, stoję przed moim domem, czekam na przyjazd pogotowia. Z niecierpliwością wsłuchuję się w sygnał pomocy, niepewna po uszy, sama w strachu."

Jest to opowieść o miłości wyjątkowej, miłości ponad wszystko. Takiej na dobre i na złe, aż do końca, bez względu na to, co serwuje codzienność.

A tak to się zaczęło: 

Uleciało życie. Tuż obok miłość wyjątkowa. Jak każda jedna. Wszystkie lata, każdy dzień był ważny, każdy ważniejszy. Zaczął się ranek, wtorek, stoję przed moim domem, czekam na przyjazd pogotowia. Z niecierpliwością wsłuchuję się w sygnał pomocy, niepewna po uszy, sama w strachu. Drży całe moje ciało, pełne niepokoju, z pytaniami na ustach, co będzie. W jednym mgnieniu przeleciało całe życie mojego przyjaciela…*

 "-Miłość wyjątkowa- jaka ona jest?"

Płomień w cieniu to nowa historia autorstwa Ewy Kaczmarczyk. Jest to powieść... specyficzna. Książeczka jest dosyć malutka, dzięki czemu, czyta się ją bardzo szybciutko, wręcz pochłania... Autorka pisze o miłości wyjątkowej w obliczu codzienności. Niby tak zwyczajnie, a jednak nie każdy potrafi to dostrzec, bo w worze codzienności zapominamy jak miłość potrafi być cudowna. Dziękuję autorce za przypomnienie o tym.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję autorce pani Ewie Kaczmarczyk.

Moja ocena:
8/10  
 *opis wydawcy

Ten Czas

Tytuł: Ten Czas 
Autor: Ewa Kaczmarczyk
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 92
Wydawca: Fundacja Aktywne Centrum Edukacji Uniwersytet Otwarty

"czy to ty
pamiętam
łzy
płacz twych przyjaciół
nie tak miało być
żal
i pytań miliony."


Pamiętam wiersze i ich interpretację na języku polskim przed maturą. Nigdy tego nie lubiłam, tych schematów i myślenia pod kątem klucza. Dlatego też nie pamiętam, kiedy ostatnim razem czytałam poezję dla własnej przyjemności. A teraz wpadł mi w ręcę taki egzemplarz.

  
Ta recenzja będzie trochę inna niż wszystkie. Bo jak mam Wam napisać co jest w środku? Każdy, kto przeczyta te słowa, dla każdego będą czym innym, inaczej je będzie czuł. Jeśli są tutaj miłośnicy poezji to zdecydowanie im polecam ten malutki zbiór, bo choć ja jakoś za nią nie przepadam, to kilka naprawdę mi się spodobało i spędziłam nad nimi czas myśląc i rozważając. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Autorce pani Ewie Kaczmarczyk.
   

Leonardo da Vinci

Tytuł:Leonardo da Vinci. Zmartwychwstanie bogów
Tytuł oryginału: Воскресшие боги: Леонардо да Винчи
Autor:
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 450
Wydawnictwo: Mg


"Farby pozostały żywe. Malarz przyjrzał się obrazowi przez szkło powiększające. Dostrzegł malutką skazę na dole z lewej strony. Pod stołem, przy którym siedzieli apostołowie, u stóp Bartłomieja występowała pleśń, biała, puszysta jak szron."

 Leonardo da Vincie niektórym kojarzy się jedynie z malarstwem. Ale był on także wybitnym wynalazcą, mechanikiem i matematykiem. Prowadził także badania nad anatomią ludzkiego ciała. Fascynowała go również natura. Jego niekonserwatywne metody poznawania świata wyprzedzające jego epokę, często spotykały się z szykanowaniem. Jaki naprawdę był Leonardo da Vinci?  

  
 "Leonardo przypomniał sobie matkę, jej uśmiech słodki i zagadkowy, trochę przebiegły i dziwny na tej twarzy pięknej, ale smutnej i surowej."

Leonardo da Vincie to artysta, który przekroczył już czterdziestkę. Żyje w trudnych czasach, gdzie łatwo zostać posądzonym o czary lub herezję. Za każde odstępstwo od normy można zostać spalonym na stosie. Autor pokazuje dramat tego niezwykłego człowieka o genialnym umyśle, który chociaż podziwiany za swoje osiągnięcia, przez społeczeństwo był tępiony i pogardzany.


"Ci, którzy ją znali za młodu, mówili, że syn jest do niej podobny z pięknych rąk, włosów jasnych, falujących i z tego właśnie uśmiechu." 

Ta książka to niezwykła biografia. Napisana w taki sposób, że czyta się ją jak powieść fabularną. Posiada specyficzny klimat epoki. Początkowo byłam zawiedziona, bo nastawiłam się na fakty z życia samej postaci, a dostałam coś w stylu opinii społeczeństwa na jego temat. Autor pokazał jak otoczenia tego wybitnego człowieka reagowało na niego, jaki miało do niego stosunek. Później jednak nie skupiałam się na tym czego oczekiwałam, a po prostu cieszyłam się lekturą, bo była zupełnie inna niż do tej pory czytałam. Ostatecznie jednak stwierdzam, że jak na biografię to jednak zbyt mało dowiedziałam się na Leonardo, ale nie żałuję, że przeczytałam tą książkę. 

 Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

 Moja ocena:
8/10
 

czwartek, 27 lutego 2020

Czar Wigilijnej Nocy

Tytuł: Czar Wigilijnej Nocy
Tytuł oryginału:  It’s Was a Night After Christmas 
Cykl: Diablęta z Hallstead Hall (6)
Autor: Sabrina Jeffties
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 364
Wydawnictwo Bis


"Nie miało dla niego znaczenia, kim byli jej rodzice. Nieważne już, jak znalazła się w sierocińcu. Pierce wiedział, jaką jest osobą. Należała do kobiet, które ujmują się za tymi, którzy nie mogą albo nie potrafią ująć się sami za sobą."

Pierce Waverly już jako młody chłopiec przestał się starać, by zostać zaakceptowanym. W dzieciństwie, odrzucony przez rodziców, przez całą młodość i dorosłe życie starał się jak najbardziej zhańbić rodowe nazwisko. Po śmierci ojca, nadal nie potrafi porozumieć się z matką i wybaczyć jej odrzucenia. Jednak kiedy dostaje list od damy do towarzystwa matki, wzywający go do rodzinnego domu, traktuję tę bożonarodzeniową wizytę jako okazję do odkrycia tajemnic sprzed lat. Nie spodziewa się jednak co jeszcze tam odkryje...

  
"Przed jej logiką nie sposób było uciec." 

Na miejscu okazuje się, że matka cieszy się doskonałym zdrowiem i z zapałem przygotowuje się do świąt, a list był jedynie podstępem sprytnie przemyślanym przez damę do towarzystwa. Z kolei Camilla Stuart, przyjaciółka matki, okazuje się młodą wdową, która pełna jest blasku, niezwykłej urody i wdzięku. W niebywale szybkim tempie zbliża się czar wigilijnej nocy i szansa na rozwikłanie wielu zagadek...

  
"Ja już oddałem to serce." 

Chyba wszyscy już marzymy o wiośnie, a ja przychodzę do Was ze świąteczną książką. Niestety wcześniej nie zdążyłam jej zrecenzować, bo od grudnia nawarstwiło mi się mnóstwo zaliczeń na studiach i dopiero od tygodnia nadrabiam wszystkie zaległości. Na szczęście udało mi się zachęcić kilka osób do przeczytania jej na instagramie. 
Cóż mogę Wam o niej napisać? Jest cudownie romantyczna i z ogromną subtelnością i delikatnością wprowadza w klimat świąt. Mnie wciągnęła nawet już kilka dni po świętach, a fabuła tak mnie oczarowała, że nie potrafiłam się od niej oderwać. Autorka świetnie budowała napięcie przy rozwiązywaniu zagadek z przeszłości, że nie sposób było odłożyć książkę. Do tego jeszcze świetny humor i gorący romans. Mam nadzieję, że zapiszecie sobie ten tytuł na kolejne święta, bo ja pewnie do niej wrócę.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bis.

Moja ocena:
10/10   

środa, 26 lutego 2020

Książę w lśniącej zbroi

Tytuł: Książę w lśniącej zbroi
Tytuł oryginału: A Duke in Shining Armor
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 439
Wydawnictwo: Bis


"Świat nabrał miękkości, zasnuł się mgłą i zawirował wokół niej. Była zgubiona i cieszyła się z tego.
Gdyby mogła wybrać mężczyznę, dla którego straci głowę, nie byłby pierwszy na liście. Prędzej ostatni. Ale miała pecha. Bo to on był tym jedynym."


Lady Olympia zaraz spełni marzenie całej rodziny. Zostanie księżną Ashmont. Wyjdzie za księcia, który ma dosyć kiepską reputację, ale panna w jej wieku nie powinna wybrzydzać. I pragmatyczna Olympia z pewnością tak, by postąpiła, gdyby nie kilka łyków skradzionej brandy, która zmieniła jej osąd. Nagle ucieczka w deszczu nie wydawała jej się takim złym pomysłem, choćby jej towarzyszem miał być przyjaciel niedoszłego pana młodego...

  
"Muszę się ożenić, przeklęty dupku!" 

Wiecznie pijany Ashmont zadecydował, że to Ripley musi dopilnować, by ślub odbył się bez zakłóceń. Ripley więc czuje się zobowiązany zadbać o dobre imię i bezpieczeństwo przyszłej żony przyjaciela. Dlatego wyrusza wraz z nią w ucieczkę sam nie będąc jeszcze do końca trzeźwym. Problem w tym, że nieoczekiwana eskapada niebezpiecznie się wydłuża, a lady Olympia już przed laty spodobała się księciu...

  
"-Dobrałaś się znowu do brandy?" 

Twórczość Loretty Chase nie jest mi obca. Jej książki są... cudowne. Ta jednak przebiła wszystkie poprzednie jakie miałam okazję przeczytać. Już od samego początku pędziła akcja. Przez całą historię było mnóstwo ciepłego humoru. Takie powieści czyta się z prawdziwą przyjemnością. Autorka zręcznie poprowadziła fabułę, często budując napięcie, przez co, co chwilę się wzruszałam. Coś wspaniałego. Takie książki mogę czytać bez końca.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bis.

Moja ocena:
10/10    

Zgryźliwe Wiadomości

Tytuł: Zgryźliwe Wiadomości
Tytuł oryginału: Hate Notes
Autor: Vi Keeland & Penelope Ward
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Editio

"....Być może. Ale musisz nauczyć się kochać życie, które masz, a jednocześnie pracować nad tym, którego pragniesz. Więc znajdź pracę, dzięki której opłacisz rachunki, i rzeźbij nocami. I w weekendy — uśmiechnęła się. — Dzięki temu nie będziesz mieć czasu na trollowanie w internecie i składanie fałszywych formularzy o zakup nieruchomości.... "

Wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby narzeczony Charlotte Darling, Todd, nie okazał się niewiernym sukinsynem. Charlotte po zamążpójściu z pewnością zmieniłaby się w nadętą snobkę, a potem żyłaby długo i szczęśliwie. Todd jednak zerwał zaręczyny i suknia ślubna z najnowszej kolekcji Marchesy była już niepotrzebna. Szczęśliwie można ją było odsprzedać w sklepie na Upper East Side. Butik oferował setki sukni ślubnych, a każda z nich miała własną historię — jedna z nich sprawiła, że złamane serce Charlotte zapragnęło prawdziwej miłości. Najbardziej na świecie.*


"...Kiedy Bóg tworzył przystojnych facetów, zapytał pewną anielicę, co powinien dorzucić, żeby jeszcze bardziej uatrakcyjnić ich w jej oczach. Anielica nie chciała znieważyć Boga wulgaryzmem, więc powiedziała: „Daj im duże kije”. Niestety, Bóg zrozumiał ją opacznie i teraz każdy przystojny facet rodzi się z wielkim kijem w dupie.... "

Reed Eastwood był mroczny, seksowny i onieśmielający. Ale także cyniczny i arogancki. Przez butelkę wina, Facebooka i dziwne zrządzenie losu Charlotte została jego pracownicą. Dla nikogo nie było tajemnicą, że mężczyzna nie znosił swojej asystentki od pierwszego dnia. Był dla niej wredny i bezwzględnie wymagający. Nikt jednak nawet się nie domyślał, że w głębi ducha blondwłosa piękność o niebieskich oczach spodobała mu się o wiele bardziej, niż chciałby przyznać. Intrygowała go. Fascynowała. Nagle odżyły w nim uczucia, które umarły wraz z tamtą historią. Razem z odejściem Allison... 

Opowieść, która rozpoczęła się w tak niecodzienny sposób, nie może zakończyć się cukierkowym happy endem. Dwa zranione serca pochodzące z zupełnie innych światów nie mogą tak po prostu się spotkać i obdarzyć uczuciem. Przedzieranie się przez skorupę zgorzknienia i gniewu miewa przykre konsekwencje. Mimo to Charlotte postanawia zaryzykować. Chce przecież prawdziwej miłości. Tylko czy krucha sympatia jest w stanie przetrwać aż tyle obraźliwych słów i uwłaczających gestów?*


"-Przepraszam za swoje zachowanie. 
-Przeprosiny przyjęte. Przepraszam, że nazwałam Cię narcystycznym dupkiem. 
Zmarszczyłem brwi. -Nie nazwałaś. 
Uśmiechnęła się. -Och. No to tak pomyślałam. "

Ta książka pełna jest sprzecznych emocji. Jest bardzo emocjonująca, bo tyle się tam dzieje, ciągle są docinki, czasami kłótnie, bywa i płacz, trudne decyzje do podjęcia, ogólnie rewolucja w życiu. Z drugiej strony jednak jest w niej wiele zadumy, trudnych i bolesnych tematów. Jest wesoła, a zarazem smutna. Od początku akcja pędziła jak burza aż do samego końca i przez prawie cały czas było bardzo wesoło. Dopiero pod koniec autorki rzuciły na mnie dosłownie bombę. Czegoś takiego się nie spodziewałam. To czego dowiedziała się Charlotte aż mnie przeszyło. Wtedy powieść trochę zmieniła swój charakter i nie było już tak wesoło, ale emocje wciąż były. A zakończenie jest tak piękne, jak tylko można sobie wymarzyć.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.
Moja ocena:
9/10

wtorek, 25 lutego 2020

Ściema

Tytuł: Ściema
Tytuł oryginału: Faking It
Autor: K. Bromberg
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 278
Wydawnictwo: Editio


"Nigdy jeszcze żadna kobieta nie rozmawiała ze mną w ten sposób. Zwykle kobiety są wobec mnie uległe. Chcą mi sprawić przyjemność i zyskać moje względy. Jestem cholernie pewny, że ta nie chciała. (…) Tak zaczyna się moja opowieść..."


Zane Philips jest bogatym biznesmenem i wyjątkowo aroganckim dupkiem. Jest niesłychanie przystojny, ma okropnie brzyskiego psa i nie jest w stanie oprzeć mu się żadna kobieta z wyjątkiem jednej. Harlow Nicks jest modelką i szuka kontraktu, który zapewni jej ławę i spory przypływ gotówki. Na razie jednak musi wiązać koniec z końcem. Zmierzając na rozmowę o pracę przez przypadek w jej ręce wpada smycz z rozszczekanym psem Zane'a. Jej obcas zostaje złamany, spóźnia się na rozmowę i nie dostaje pracy. Nie zamierza jednak podarować kilku ostrzejszych słów właścicielowi psa...

  
  "Jestem tylko facetem, więc przyda mi się każda pomoc."

Nieprzewidziany zbieg okoliczności i kilka zręcznych kłamstw i Harlow dostaje pracę jako... ukochana Zane'a. Mężczyzna stworzył portal randkowy, na którym można znaleźć prawdziwą miłość. To właśnie on ma zostać twarzą kampanii reklamowej portalu i w raz z Harlow muszą odgrywać zakochanych. Promocja okazuje się kilkumiesięczną imprezą objazdową. Oboje muszą spędzić razem kilka miesięcy w jednym autobusie, co nie będzie łatwe, bo mają wybuchowe temperamenty i  wszystko wskazuje na to, że szczerze się nie znoszą. Jednak z każdym kilometrem ten udawany związek zdaje się być coraz bardziej rzeczywisty...


"Harlow, robisz się pyskata." 

Kocham takie książki. Tak po prostu. Już sam początek był dobry, a później... Petarda! Zakochałam się we wszystkim. Nie było tu niczego, co by mi się nie spodobało, czy mnie znudziło, czy cokolwiek. Kocham tą książkę i wszystko w niej - bohaterów, fabułę, dowcip, cięty humor. Ta książka jest jak powiew świeżości i letnie promienie słońca, którego tak teraz brakuje. To książka, którą mam ochotę czytać kolejny i kolejny raz.

Za egzemplarz gorąco dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena: 
10/10  

poniedziałek, 24 lutego 2020

Krótka recepta na udany związek

Tytuł: Jak na co dzień budować szczęśliwą relację z partnerem
Autor: Ewa Z.
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 192
Wydawnictwo: Novae Res


"Nikt nie lubi być w żaden sposób szantażowany czy zmuszany do wykonywania określonej czynności. To samo dotyczy partnerów w związku. Bliska relacja nie jest formą jakiegokolwiek przymusu, dlatego nawet jeżeli jesteś ze swoim mężczyzną przez wiele lat, nic nie upoważnia Cię do sterowania jego zachowaniem."

Domeną nas, kobiet, jest to, że w ciągłej pogoni za uszczęśliwianiem najbliższych zapominamy o sobie. Czy nie masz czasem wrażenia, że troszcząc się o partnera, dzieci, przyjaciół i krewnych, nie wystarcza ci czasu na zastanowienie się, co jest najważniejsze dla ciebie samej? A przecież bez poczucia szczęścia, wewnętrznej harmonii i szczerej wiary w swoją wartość nie da się zbudować udanego związku.* 


"Drogie Panie, wskutek zmieniających się norm społecznych kobiety są współcześnie bardzo niezależne oraz samodzielne."

Na przeszkodzie do szczęścia staje codziennie wiele trudnych sytuacji, jednak z odpowiednim nastawieniem, zaangażowaniem i wiedzą masz szansę zawalczyć o to, by twoje życie osobiste było coraz bardziej satysfakcjonujące. Ta książka pomoże ci dostrzec błędy, jakie popełniałaś do tej pory w relacjach z mężczyznami. Wskaże, co robić, by uwolnić się od szkodliwych schematów damsko-męskich i przekona, że dzięki wdrożeniu kilku prostych rozwiązań możesz znacząco podnieść jakość swojej relacji z partnerem, a tym samym stać się spełnioną, szczęśliwą kobietą.*


"Zastanów się, czy jesteś konsekwentna w swoich oczekiwaniach."

Tak jak chyba każdy, pragnę tworzyć zdrowy, stabilny i harmonijny związek z partnerem. Mój poprzedni związek był kompletną katastrofą i bazując na przebytych doświadczeniach staram się unikać toksycznych zachowań, rozwiązywać każdy problem, by później się nie nawarstwiał i rozmawiać o wszystkim, ale wiem, że wciąż mogę robić wiele rzeczy źle, dlatego takie poradniki zawsze są przeze mnie mile widziane. Początek książki skupia się na budowaniu relacji z samym sobą, nie znalazłam tam nic odkrywczego, bo takich rozdziałów jest mnóstwo w wielu poradnikach i troszkę się zniechęciłam, chociaż muszę zaznaczyć, że właśnie budowanie relacji ze samym sobą to podstawa. Wielokrotnie się o tym przekonałam, kiedy zaczynałam zaniedbywać się pod jakimkolwiek aspektem. Później autorka zawarła wiele ważnych informacji o tym jak budować relacje z partnerem, czego unikać, na co zwracać uwagę, co zrobić, kiedy pojawi się zdrada... Jest to dobry poradnik, który w wielu fragmentach dał mi do myślenia.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
8/10
*opis wydawcy   

niedziela, 23 lutego 2020

Miłość Online

Tytuł: Miłość Online
Tytuł oryginału: Love Online
Autor: Penelope Ward
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 303
Wydawnictwo: Editio





 "Życie prowadzi nas w nieoczekiwane miejsca. Bywa, że to dobrze, a bywa że źle. Zdarza się, że szczęście znajdujesz w najmniej oczywistym miejscu. I wtedy zastanawiasz się, czy czasem nie zawsze miałeś tam trafić."


Ryder, syn producenta filmowego i playboy znudzony życiem i zbyt łatwymi kobietami jednego z wieczorów postanowił przeglądnąć stronę z sekskamerkami. Spośród wszystkich jego uwagę przyciągnęła dziewczyna ze skrzypcami. Montana miała piękny głos i cudownie śpiewała. Była śliczna i naturalna. Ryder rozpoczął rozmowę jako ScreenGod, a później stało się to jego codziennością. Montana i internetowy świat zawładnęły jego życiem.


"Gdy wszystko ma się podane jak na tacy, to nie zostaje już nic ekscytującego. Nic, na co można byłoby czekać." 

Montana to tak naprawdę Eden. Praca przed kamerką jest dla niej jedynie pracą i sposobem na podreperowanie dość skromnego budżetu. Trudno jej przeoczyć ScreenGoda, bo jego zachowanie różni się od innych. Jest zainteresowany ją, a nie jej ciałem. Wkrótce także i dla niej rozmowy z tym fascynującym mężczyzną stają się najważniejszym punktem dnia. Zdaje sobie jednak sprawę, że nic z tego nie będzie i musi się to skończyć jak najszybciej, by nie musiała leczyć złamanego serca.


"A jaki jest sens posiadania pieniędzy, jeśli nie można ich użyć, by uszczęśliwić innych?" 

Penelope Ward to jedna z moich ulubionych autorek i po jej powieści sięgam bez wahania, ale i także oczekuję od nich czegoś więcej, a to znaczy, że mam naprawdę duże oczekiwania względem historii wychodzących spod jej pióra. Teraz żebyście nie zrozumieli mnie źle- Miłość Online to naprawdę dobra książka, z niebanalnymi problemami, oryginalnymi bohaterami i ciekawie poprowadzoną fabułą, ale dla mnie to za mało. Te sekskamwerki wydawały się czyms fajnym, oryginalnym, ale jakoś w praktyce nie przemówiło to do mnie. Miałam wrażenie jakby było trochę nijakie, szczególnie, że wiem, że autorka potrafi czytelnika tak zaskoczyć, że nie potrafi się oderwać od powieści dopóki nie doczyta do końca.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena:
7/10  

sobota, 22 lutego 2020

Piankowe Niebo

Tytuł: Piankowe Niebo
Tytuł oryginału: Marshmallow Skye
Cykl: BOMBOnierki (2)
Autor: Cathy Cassidy 
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 281
Wydawnictwo: IUVI

"Dawniej obie chodziłyśmy na balet - szalałyśmy na punkcie tańca. Miałyśmy różowe torby na stroje, różowiutkie baletki i puchate gumki do włosów, książki z bajkami o baletnicach oraz skrzynię pełną po brzegi tutu, skrzydeł wróżek i czarodziejskich różdżek."

Skye i Summer są bliźniaczkami. Mogłoby się wydawać, że są identyczne, jednak różni je praktycznie wszystko poza wyglądem. Skye od zawsze czuje się gorsza od Summer. Wciąż czuje się jej tłem, "tą drugą". Nawet Alfie, jej najlepszy przyjaciel, przyznaje, że zakochał się w jej siostrze, a nie w niej, i chociaż sama go nie kochała, to i tak zabolało. I chociaż nikogo innego nie kocha tak jak Summer, to chciałaby być w końcu zauważona.

  
"Nie wierzę w duchy." 

Skye uwielbia styl vintage. Kiedy dostaje skrzynię pełną sukien z lat dwudziestych ubiegłego stulecia, należących do dawno zmarłej krewnej, ma coś wreszcie swojego. I nie przeszkadza jej tak bardzo, że wszyscy patrzą tylko na Summer. Zatapia się w swoim świecie. Wkrótce zaczynają ją nawiedzać sny z przeszłości i chociaż nie wierzy w takie rzeczy, to dlaczego zaczyna zakochiwać się w chłopaku, który jest duchem, a świat z marzeń staje się dla niej lepszy od rzeczywistego?

  
"A jednak myślę, że swoje wiem."

Bo Bombonierkach można spodziewać się słodyczy, że będzie mdło i cukierkowo. Cathy Cassidy stworzyła jednak historię poważną, problematyczną i szczerą. Nie pominęła także słodkości, ale one były jedynie osłodą w gorzkiej rzeczywistości w jakiej żyła Skye. Najpierw całe życie w cieniu ukochanej siostry, a teraz dziwne sny i fantazje o chłopaku, który nie istnieje. Autorka po raz kolejny stworzyła cudowną słodko-gorzką opowieść, która wydaje się być lepsza od poprzedniej. I już nie mogę doczekać się kolejnej.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu IUVI.

Moja ocena:
10/10   

środa, 19 lutego 2020

W niewoli cienia

Tytuł: W niewoli cienie
Autor: Monika Anna Nejman
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: Novae Res



"Pamiętał mgłę, tak gęstą, jakiej jeszcze nigdy nie widział. Ledwo dostrzegał w niej zarys sylwetki elfa. Wytężając umysł skojarzył, że jeśli mały odejdzie krok za daleko, to na dobre straci go z oczu."



Joanna i Wojtek są rodzeństwem. Są zwyczajnymi nastolatkami, chodzą do szkoły, przeżywają swoje pierwsze zauroczenia. Przyjacielem Wojtka jest Filip, z którym tworzą paczkę. Zosia natomiast jest sama. Wyobcowana. Dziwaczka. Ale to ona poprowadzi ich magicznej przygodzie.

  
"W owe dni (...) słońce się zaćmi i księżyc nie da swego blasku." 

To był zwykły dzień. Nic nie zwiastowało tragedii, dopóki nie otworzyli tajemniczej księgi… Joanna nagle znika, a trójka przyjaciół natychmiast postanawia wyruszyć z misją ratunkową. Niespodziewanie okazuje się, że mają do wykonania o wiele poważniejsze zadanie – uratować Słońce i ocalić Ziemię przed wiecznymi ciemnościami. Trafiają w miejsca, o których nigdy nie słyszeli, poznają istoty, które dotąd znali jedynie z legend, i przeżywają przygodę, o której nigdy nie zapomną… *


"Gwiazdy będą padać z nieba i moce na niebie zostaną wstrząśnięte." 

Książka to typowa młodzieżówka w fantastycznym i magicznym świecie. Dużo w niej nawiązań do greckiej mitologii, co bardzo mi się podobało, bo uwielbiam takie elementy. Jedyne na co mogę ponarzekać to początek. Był strasznie nudny i taki zwyczajny i właściwie niewiele wniósł, a strasznie, strasznie się dłużył. Dopiero, kiedy zaczęło się coś dziać, a bohaterowie przenieśli się do innego świata, akcja nabrała tempa i czytało się ją z dużym zaciekawieniem.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
7/10   

wtorek, 18 lutego 2020

Pomnik Cesarzowej Achai II

Tytuł: Pomnik Cesarzowej Achai II
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (46 & 47)
Autor: Andrzej Ziemiański
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 283 & 301
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"Często pytano go, czy rozumie kobiety. Śmiał się zawsze i odpowiadał, że pytanie jest głupie i źle zadane. Wyjaśniał, że kobiety, kiedy mówią, nie chcą wcale przekazać informacji, jak oczekują mężczyźni. One chcą po prostu podzielić się emocjami. Emocjami!"

Pomnik cesarzowej jest potężny i wzbudza strach.
Nadchodzi czas silnych kobiet i równoległych światów. Ziemiański jak nikt inny zderza dwie odległe cywilizacje i systemy wojskowe. Wie o tym każdy fan kultowe ,Achai" i niemal pół miliona czytelników jego książek. *


"Pamiętaj, tej chwili, która teraz się dzieje, już nie ma. Jest przeszłością. A ty musisz patrzeć daleko przed siebie." 

Drugi tom serii wydaje się być trochę lepszym od poprzedniego. Historie niektórych bohaterów zostały ciekawie rozwinięte, jednak to po przeczytaniu ponad 200 stron, dopiero wtedy akcja zaczyna nabierać tempa. Wszystko psuje efekt namieszania wątków w jednym rozdziale. Ma się wtedy ochotę przewijać kilka stron dalej, żeby dowiedzieć się co się stanie. Ciężko wtedy się zrelaksować przy lekturze.

Moja ocena:
6/10

*opis wydawcy  

Pomnik Cesarzowej Achai I

Tytuł: Pomnik Cesarzowej Achai I
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (45)
Autor: Andrzej Ziemiański
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 551
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"Jak trwoga w oczy zajrzy, wtedy broń należy ująć w dłonie. Odwieść oba kurki, zamknąć oczy, zacząć głośno piszczeć i oba cynge pociągnąć. Nie bać się, że od tej pory nie usłyszy się już niczego. Nie bać się, że własne ręce wydają się jak połamane i bolą okropnie.Bandeloty porzucić i nie otwierając oczu, po omacku, we krwi drogi na zewnątrz szukać. Nie mdleć, choć smród będzie straszny!"

Imperium karmi się krwią swoich żołnierzy.
Wieczne wojny pochłaniają wciąż więcej i więcej istnień. Szkoda czasu na szkolenie żołnierz - wystarczy, że potrafią stać w szeregu i trzymać karabin. Strzelać nauczą się w boju. Oto cena przetrwania tysiącletniego cesarstwa. *

  
"Podjęcie złej decyzji jest lepsze niż niepodjęcie żadnej." 

Miałam okazję wcześniej przeczytać Achaję, którą wspominać dosyć dobrze. Teraz przyszedł czas na Pomnik Cesarzowej Achai. Wszystko się dzieje w tym samym świecie, ale długi czas później. Liczyłam na coś podobnego, ale tochę się zawiodłam. Powieśc była pisana jakby na siłę. Wiele watków nie miało sensu, niektóre się nie zgadzały... Bohaterów nie dało się polubić, którzy byli szalenie irytujący, a ich słownictwo bardzo prostackie. No i do tego mieszanie imion z fanastycznego świata z naszymi rodzimymi, co strasznie razi. Mam nadzieję, że kolejne tomy okażą się lepsze. 

Moja ocena:
4/10

*opis wydawcy  

poniedziałek, 17 lutego 2020

Przenajświętsza Rzeczpospolita

Tytuł: Przenajświętsza Rzeczpospolita
Cykl: Mistrzowie Polskiej Fantastyki (44)
Autor: Jacek Piekara
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 351
Wydawnictwo: Fabryka Słów

"Przestraszył się betonowych kościołów, gdzie nie mógł się uśmiechać, gdzie Jego głos niósł się groźnym echem i gdzie nie mógł szeptać ani czule mówić. Przestraszył się tych kreatur w ornatach, stułach i albach, bo zbyt natrętnie Go wzywali i krzyczeli na Niego wciąż, by przyszedł, i wymachiwali pastorałami, jakby chcieli Go stłuc jak psa. I kazali Mu robić rzeczy, których nie umiał, i odpowiadać za rzeczy, których nie uczynił… "

W tym świecie nie szuka się szans, nie marzy się i nie uda. W tym świecie walczy się jedynie o przetrwanie. *


 "Historia każdej rewolucji jest historią powolnego procesu myślenia hołoty. "

Na Sulaszczyźnie odkryto bogate złoża ropy naftowej. Coś, co wydawało się błogosławieństwem dla niezbyt bogatego państwa, ostatecznie okazuje się przyczyną jej całkowitego upadku. Krajem rządzi kler, służący interesom własnym i Kościoła do spółki z konsorcjami naftowymi. Dyktatura Jedynej Słusznej partii bez skrupułów rozprawia się z opozycją. Życie zwyczajnych obywateli wypełnione jest strachem, biedą i brakiem jakichkolwiek perspektyw. *


"Kiedy hołota w końcu dowiaduje się, jak jest liczna, wtedy zaczyna się zastanawiać, co z tym fantem zrobić."

Książka została wykreowana na brutalną wizję zdegenerowanej Rzeczpospolitej pod dyktaturą kościoła. Jest to wizja czasami obrzydliwa i bardzo kontrowersyjna. Niestety nie przypadła mi do gustu. Była aż zbyt odrażająca, by mogła mi się spodobać, jednak niektóre fragmenty i wypowiedzi były całkiem dobre. Niemniej jednak sądzę, że miłośnikom tego typu książek może się spodobać.

 Moja ocena:
5/10

*opis wydawcy

sobota, 15 lutego 2020

Bramy Kojowa

Tytuł: Bramy Kijowa
Cykl: Trylogia Piastowska (2)
Autor: Grzegorz Kochman
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 550
Wydawnictwo: Novae Res

"Piastowicz z politowaniem spojrzał na jego podłużną twarz, jednocześnie uśmiechając się pod nosem. Ten nadęty bufon swoją służalczością irytował go coraz bardziej. Utwierdziły go w tym rozbiegane spojrzenie jego zielonych oczu, kiedy ukradkiem zerkał na boki, spoglądając na stojących dokoła dostojników i wojów."

Wiosna 1018r. Sąsiadująca z Polską Ruś pogrążona jest w wojnie domowej. O kijowski tron walczą z sobą bracia z rodu Rurykowiczów: Jarosław i Świętopełk. Władca Polski – książę Bolesław – popiera Świętopełka i planuje wielką wyprawę wojenną na Kijów. W stepy nadczarnomorskie wyrusza z Gniezna oddział wojowników mających za zdanie dostarczyć wodzom koczowniczego plemienia Pieczyngów drogocenne podarunki, będące ceną za sojusz z nimi. Udział stepowców w nadchodzącej wojnie może rozstrzygnąć o jej wyniku. W szeregach podążających w stepy wojów znajduje się jednak zdrajca…*



"Twarz Bolesława nabrała naraz niezwykłej powagi. Zdawało się, że wzrokiem przenika Mszczuja niemal na wskroś."

Tymczasem w Kijowie więziona jest córka księcia Bolesława, Dorada, żona Świętopełka. Strzegący jej chazarski najemnik o imieniu Szema zakochuje się w niej z wzajemnością, a owocem ich płomiennego uczucia jest ciąża, o której nikt nie może się dowiedzieć. Ruś nie potrzebuje kolejnego pretendenta do walki o tron…*



"Wasza misja ma niezmierną wagę."

Bramy Kijowa to druga część Trylogii Piastowskiej. Jestem studentką i wielką pasjonatką historii, więc ta pozycja jest dla mnie obowiązmkowa. Żałuję jednak nie rozpoczęłam tej przygody od pierwszego tomu, bo historia, którą stworzył autor jest fenomenalna. Wszystko jest tak obrazowo napisane, że wręcz miałam wrażenie jakbym się tam przeniosła. A musicie wiedzieć, że od dziecka o tym marzę, żeby móc się znaleźć w  średniowieczu i wszystko dokładnie poznać. Powieść polecam szczególnie takim miłośnikom historii i średniowiecza jak ja oraz tym, którzy chcieliby ją poznać.

 Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.

Moja ocena:
10/10 

*opis wydawcy