Tytuł oryginału: Kingdom of Ash
Cykl: Szklany Tron (6)
Autor: Sarah J. Maas
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 736 i 511
Wydawnictwo: Uroboros
"- Proszę, błagam cię, Lysandro, byś stąd uciekła.
Ta zadarła głowę.
- Innych sojuszników nie prosisz, by uciekli.
- Bo spośród nich wszystkich kocham tylko ciebie."
Ta zadarła głowę.
- Innych sojuszników nie prosisz, by uciekli.
- Bo spośród nich wszystkich kocham tylko ciebie."
Aelin Galathynius, zabójczyni, która sięgnęła po własne dziedzictwo, by poprowadzić swój lud do zwycięstwa i wypowiedzieć wojnę siłom ciemności, spoczywa w specjalnej trumnie, zakuta w żelazo od stóp do głów, jako zakładnik Maeve. Królowa Fae żąda od niej hołdu i przysięgi krwi, by na wieki związać ją ze sobą. Dzień w dzień oprawcy łamią wolę Aelin wymyślnymi torturami, lecz nie tak łatwo zgasić ogień w jej sercu. Przykazała bliskim, by wszystkie siły skupili na wojnie z Erawanem i jego Valgami. Tymczasem Rowan, któremu przykazano bronić królestwa za wszelką cenę, wyrusza, by odnaleźć i uwolnić swoją ukochaną. Czy zdąży, zanim zgaśnie ostatni płomień, a Erilea na zawsze pogrąży się w ciemności?*
"Do lepszego świata. Świata bez bogów. Bez władców losu. Świata wolności."
Ostatnia nadzieja wszystkich, którzy marzą o wolności, tli się na północy, gdzie Terrasen dzielnie stawia czoła hordom Morath. Tam, gdzie w pierwszej linii szaleje Aedion na czele Zguby. Tam, dokąd zmierzają Aelin, Chaol i Rowan, wiodąc nieoczekiwanych sprzymierzeńców. Tam, dokąd odwraca głowę Manon Czarnodzioba, szykująca plan zjednoczenia wiedźm. Na mroźniej Północy splotą się nici przeznaczenia. Ale czy pod murami dumnego Ornthu niezwykła intryga Aelin Ashryver Galathynius znajdzie rozwiązanie? Czy mimo zimnych wichrów, morza krwi i powszechnego przerażenia zakwitnie miłość i nastanie pokój?*
"- Jesteś terytorialna, lubisz dominować, masz skłonności do agresji...
- W sztuce komplementowania kobiet nie masz sobie równych."
- W sztuce komplementowania kobiet nie masz sobie równych."
Nie wierzę, że to już koniec. Mam wrażenie, że dopiero zaczęłam poznawać tą serię, a ona już się kończy. Dlatego też te dwa ostatnie tomy czytałam niemalże z namaszczeniem. Celebrowałam każdą chwilę nie śpiąc po nocach, by dowiedzieć się jak wszystko się skończy. Autorka po raz kolejny po mistrzowsku wszystko rozegrała i stworzyła piękne zakończenie tej historii. Przez to jeszcze trudniej jest mi się rozstać z bohaterami, bo pokochałam ich całym sercem i byli dla mnie niemalże realni i tak bardzo bliscy. Szczególnie wszystkie kobiety zrobiły na mnie wrażenie, bo to one miały największy wkład w bitwę, to one były waleczne, poświęcały się... Zapragnęłam stać się taka jak one. I mimo, że autorka już podomykała wszystkie wątki to i tak mam cichutką nadzieję, że kiedyś postanowi napisać chociaż cieniutką książeczkę z kontynuacją.
Za książki z całego serca dziękuję Wydawnictwu Uroboros.
Moja ocena:
10/10
*opis wydawcy