Tytuł: Mary McGrory
Podtytuł: Pierwsza Królowa Dziennikarstwa
Autor: John Norris
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Kobiece
"Nie potrafię inaczej, muszę widzieć, muszę słyszeć. Nie chcę by ktokolwiek patrzył i słuchał za mnie"
Mary McGrory była nie tylko wspaniałą dziennikarką, ale i niezwykła kobietą. Zawsze domagała się uwagi. I zyskała ją. Jedni ją kochali, inni nienawidzili i próbowali zmieszać z błotem. Jednak to ona zmieszała z błotem prezydenta Nixona i to niejednokrotnie. Ciężko pracowała nad realizacją swoich marzeń. Ale w końcu osiągnęła sukces. Niestety musiała wiele poświęcić: męża i dzieci. Dla niektórych byłaby to zbyt wysoka cena za bycie dziennikarką i zadawanie podchwytliwych pytań politykom.
"Po prostu usiadła i pisała. To było coś, w co wierzyła."
Mary zaczynała jako recenzentka książek. Pragnęła jednak czegoś więcej. Początkowo powoli wspinała się na szczeble swojej kariery, później poszło błyskawicznie. Stała się jedną z najbardziej znanych dziennikarek. Jej teksty czytały całe Stany Zjednoczone. Osobiście znali ją także politycy. Była największym wrogiem Nixona oraz przyjacielem J.F. Kennedy'ego oraz całej rodziny.
Teksty wychodzące spod pióra Mary były nowością wśród innych artykułów pojawiających się w gazetach. Ona nie pisała suchych faktów, ale starała się wszystko opowiedzieć. Jej teksty maiły charakter intymny. Były odważne i innowacyjne, chociaż sama tak tego nie odbierała. Nie wahała się użyć sarkazmu, co nadawało polotu jej artykułom.
"Richard M. Nixon zaplanował swoje odejście z hukiem. Wycofał się ze sceny politycznej, atakując przyjaciół i wrogów i przez cały czas zapewniając, że nie żywi do nikogo urazy."
Książka ta opowiada o życiu Mary. Tym prywatnym i przede wszystkim zawodowym. Poznajemy ją jako kobietę z krwi i kości. Autor nie próbuje osładzać Mary, nie przedstawia jej jako świętej. Pokazuje jej wady i zalety. Niejednokrotnie przywołuje opinie jej bliskich, którzy szczerze przyznają, że McGrory bywała nieznośna.
John Norris świetnie się spisał przedstawiając nietuzinkową, prawdziwą, czasem wyszczekaną Mary McGrory. Żałuję, że nie miałam okazji wcześniej zainteresować się tą postacią, że nie przeczytałam jej rubryki, że nie żyła dłużej.
Za możliwość przeczytania książki i poznania historii tak niezwykłej postaci dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Moja ocena:
10/10