czwartek, 30 czerwca 2016

Klątwa Neferet

Tytuł: Klątwa Neferet
Tytuł oryginału: Neferet's Curs
Autor: P.C. Cast & Kristin Cast
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 158
Wydawnictwo: Książnica





"Człowiek może się dramatycznie zmienić w bardzo krótkim czasie."





Klątwa Neferet to opowieść o młodziutkiej Emily Wheiler., która pod wpływem dramatycznych wydarzeń przeistacza się w żądną zemsty Neferet.

Emily poznajemy w chwili śmierci matki.  Jest to dla niej trudny czas. Dziewczyna zostaje bez opieki matki, zdana wyłącznie na ojca. Ojciec Emily wymaga od niej, aby została nową panią domu oraz zastępowała jego żonę w dosłownie wszystkim. Nastolatka nie wie co o tym wszystkim myśleć, ojciec trzyma ją na smyczy, a z dawną przyjaciółką nie ma kontaktu. Iskierkę nadziei przyniosło odnowienie znajomości z przystojnym Aarthurem. Chłopak ponownie się w niej zakochał. Emily uwiodła go, aby wyjść za niego i uciec od wstrętnego jej ojca. Kiedy już cała ucieczka Emily zostaje zaplanowana, ojciec dokonuje najgorszego...

 "Nie ma na świecie dwojga ludzi ani wampirów, którzy potrafiliby kochać, nienawidzić, cierpieć i wybaczać w taki sam sposób. Nienasycona żądza wymierzenia kary staje się toksyną, która zatruwa życie i niszczy duszę."

Historia pisana jest pamiętnikiem Emily. Dziewczyna jawi się jako zagubiona nastolatka, która poszukuje szczęścia, delikatności. Nie jest to Neferet, bogini żądna zemsty, którą poznajemy w Domu Nocy. Kiedy zabierałam się za tę książkę, obawiałam się, że nie polubię Emily, że będzie ona złym charakterem i będę się  męczyła czytając. Nawet trochę się ucieszyłam, że książeczka była cienka. Jakież było moje zdumienie, gdy zaczęłam czytać i już na pierwszych kartach ukazała mi się skromniutka dziewczyna z wieloma problemami. Już od samego początku bardzo ją polubiłam. No bo kto by jej nie polubił.


Polecam tę książkę szczególnie tym, którzy zapoznali się z przynajmniej kilkoma tomami Domu Nocy. Dla mnie okazała się bardzo przydatna, gdyż poznałam historię bohaterki oraz przyczynę jej sprzymierzenia z ciemnością. Będzie ona też świetna lekturą dla tych, którzy jeszcze nie czytali cyklu. Książkę tę zdobią śliczne obrazki, jeden na poszczególny, pamiętnikowy wpis.



Moja ocena:
8/10  

środa, 29 czerwca 2016

Zapowiedzi Lipcowe



Zapowiedzi Lipcowe!

Dziś przychodzę do Was z książkowymi zapowiedziami.Przygotowałam dla Was zestaw książek,których recenzje pojawią się w tym miesiącu.

  •  "Klątwa Neferet"
  • "Ktoś mnie pokocha"
  • "Zieleń Szmaragdu"
  • "Niebezpieczne Związki"

Jeśli się uda, pojawią się także recenzje innych książek.

Niedawno na mojej półce pojawiło się kilka nowości, jednak pewnie nie wszystkie uda mi się przeczytać. 
Być może pojawi się również coś od Wydawnictwa Wymownia i Wydawnictwa MG.

Życzę udanych wakacji!

Stosik #4

Witajcie kochani!
Czas na podsumowanie czerwca!

Oj! Ale w tym miesiącu się działo!
Najważniejsze to chyba to,że w końcu mamy wakacje. Tyle wolnego czasu na czytanie książek. Czego chcieć więcej?
Ten miesiąc obfitował również w inne ważne wydarzenia: Dzień Dziecka, Światowy Dzień Krwiodawcy, Ogólnopolskie Święto Wolnych Książek, Pierwszy Dzień Lata, Dzień Ojca.

W tym miesiącu również na moim blogu wiele się działo, a mianowicie (zacznę może od tych najmniej ciekawych rzeczy):
  • Zakończyłam serię Angielski Ogród 



Duma i Uprzedzenie

Mansfield Park

Opactwo Northanger

Panie z Cranford

Północ i Południe

Rozważna i Romantyczna

Wichrowe Wzgórza





Tak jeszcze na koniec.
Muszę przyznać, że jestem bardzo oczarowana tą serią. Zal mi było się z nią rozstawać. Jestem też przekonana, że nie raz do nie powrócę. Jeszcze raz polecam ją bardzo gorąco.

  • Nawiązałam współpracę z Wydawnictwem Wymownia, a raczej, biorę udział w akcji organizowanej przez nie- Książki Dla Blogerek.



Wydawnictwo pragnie wspierać czytelnictwo wśród Blogerek. Dlatego też wystarczy napisać do nich i spełnić kilka warunków, aby wziąć udział w akcji. W zamian za to można otrzymywać e-booki za darmo. Czeka na Was wiele ciekawych książek.



  • Nawiązałam współpracę z Wydawnictwem MG.
 

Jestem zachwycona, że mogę współpracować z tym wydawnictwem. Mam nadzieję, że współpraca ta będzie owocna.
Jestem wdzięczna wydawnictwu za zaufanie.
Czekajcie na pierwszą recenzję.
Być może pojawi się jeszcze w tym miesiącu!







Przeczytane w tym miesiącu
  1.  Powrót Smoków  recenzja
  2. Czarownica recenzja 
  3. Błękit Szafiru recenzja
  4. Rywalki recenzja 
  5. Posępna Litość recenzja
  6.  Klątwa Neferet (recenzja wkrótce)

Statystyki:

Liczba obserwatorów: 26
Liczba obserwatorów G+: 41
Liczba polubień na fb: 40
Liczna Wyświetleń:
2 387
Liczba przeczytanych książek: 6
Liczba komentarzy: 55 

Liczba Postów: 7


Na koniec jeszcze życzę Wam miłych wakacji i wiele książek do przeczytania.    

środa, 22 czerwca 2016

Posępna Litość

Tytuł: Posępna Litość
Tytuł oryginału: Grave Mercy
Autor: Robin LaFevers
Rok wydania: 2013
Liczba stron: 560
Wydawnictwo: Fabryka Słów




"Noszę ciemnoczerwone piętno, biegnące od lewego ramienia po prawe biodro, ślad po truciźnie, którą matka dostała od znachorki, by pozbyć się mnie ze swego łona. "


Ismae nigdy nie miała łatwego życia. Już będąc w ciąży matka chciała się jej pozbyć. Zażyła truciznę. Dziecko wbrew wszystkiemu przeżyło. To potwierdziło tylko podejrzenia, kim jest jego prawdziwy ojciec. Dziewczynka nosiła na skórze piętno, co wskazywało, że została poczęta przez Mortaina, boga śmierci.
Mając siedemnaście lat, Ismae, trafia do zakonu. Nie jest to jednak zwyczajny zakon, w którym siostry spędzają całe dnie na pracy i modlitwie. Zakon ten skupia córki Mortaina, noszące jego znak. Tam następuje jej ciężkie szkolenie na zabójczynię w służbie Mortainowi. Tworzy trucizny uśmiercające na tysiąc sposobów, uczy się walki wręcz, jak i odwracającego uwagę flirtu i sztuk miłosnych. Nikt już jej nie zagrozi...




W zakonie, Ismae, staje się narzędziem w rękach Mortaina, mającym ślepo wypełniać jego wolę. Gdy zbieg wydarzeń splata jej losy z Gavrielem Duvalem, najbliższym doradcą młodej księżnej Anny, Ismae jest przepełniona buntem i goryczą, że zamiast mordować musi tkwić na książęcym dworze. Okazuje się jednak, że wokół księżnej zaciska się sieć intryg, gdzieś wśród sojuszników czai się zdrajca. Mimo wzajemnej niechęci młoda zabójczyni i Duval zawierają rozejm. Łącząc siły, mają nadzieję na jak najszybsze schwytanie zdrajcy, choć jednocześnie Ismae musi pozostać wierna zakonowi i być ślepo posłuszna jego rozkazom. Z czasem w głowie dziewczyny rodzą się pytania czy rzeczywiście śmierć jest zawsze najlepszym wyjściem i wolą samego Mortaina, czy należ zabijać nawet tych, których się kocha? Ismae stanie przed wieloma dylematami i będzie musiała w końcu podjąć właściwą decyzję oraz wybrać drogę, którą będzie kroczyć przez resztę życia.
  
"Po co być owcą, skoro można być wilkiem."
 
Robin LaFevers przenosi nas do Bretanii z końca XV wieku - rozdarty, umęczony wojnami kraj jest tłem dla rozgrywających się wydarzeń. Dworskie intrygi, spiski, zdrady i morderstwa, lojalność i honor, a to tego miłość, zarówno braterska, jak i charakteryzująca się porywami serca - wszystko to można znaleźć w tej książce. Wielką zaletą są nietuzinkowi bohaterowie. Ismae, bezlitosna zabójczyni, której życie nie oszczędzało, powoli odkrywa w sobie zupełnie nieznane uczucia. Duval, lojalny i gotowy oddać życie w obronie księżnej, jest niebezpieczny i fascynujący. Obok nich przewijają się również drugoplanowi bohaterowie, którzy również są niezmiernie charyzmatyczni. 



"Twoja kobiecość jest taką samą bronią,jak sztylet i trucizna."


Powieść ma sporo opisów, które bardzo dobrze uzupełniają całość, nie przytłaczając swoją obszernością. Czyta się ją z ogromną przyjemnością i w zadziwiającym tempie. Wkradający się często humor był miłym urozmaiceniem. Ja najbardziej jednak skupiłam się na wątkach romantycznych, które były tak cudowne, że musiałam czytać je po kilka razy. Autorka stworzyła niebanalną historię i bogaty świat, co zaowocowało w cudowną powieść. 

"Posępna Litość" była dla mnie czystą przyjemnością. Spodziewałam się po niej dużo, a dostałam jeszcze więcej. Sama nawet nie wiem kiedy mnie pochłonęła. Czas przy niej spędzony był na prawdę cudowny. Żałuję jedynie, że opowieść skończyła się tak szybko.  


Moja ocena:
10/10

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Dzień Ojca

Niebawem Dzień Ojca! Z tej okazji życzę wszystkim tatusiom wszystkiego co najlepsze!
Z tej okazji również przygotowałam dla Was zestaw ojców z kilku książek. Niektórzy są troskliwi, kochający, a inni, wręcz przeciwnie...


Pan Lee jest brytyjskim ministrem obrony. Pewnego razu jego siedemnastoletnia córka, Violet, zostaje uprowadzona przez wampiry. Wtedy dziewczyna dowiaduje się, że ojciec od dawna wie o ich istnieniu, a nawet tuszuje ich zbrodnie. Jest jednak przeciwko nim i od dawna toczy się wojna między nimi. Córka bardzo liczy na swojego ojca. Wierzy, że szybko przybędzie jej na pomoc i uwolni ją od krwiopijców. Z czasem jednak okazuje się, że nie jest ona dla niego najważniejsza na świecie. Dla niego bardziej liczy się kariera.




Pan Ernshaw jest ojcem Katarzyny i Hindleya. Bardzo kocha swoje dzieci i jest dla nich dobry. Pewnego dnia sprowadza do domu sierotę i postanawia wychować jak własne dziecko. Wtedy to jego własne dzieci  schodzą na plan dalszy. Na dodatek panu Ernsachawowi wydaje się, że jego własne dzieci poniżają Heathcliffa (bo tak go nazwał) oraz są dla niego niedobre. Często są przez to karane. Sprawia to, że Katarzyna i Hindley trochę oddalają się od ojca, nie kochają go tak jak dawniej i nie są już tak z nim zżyci. Pomimo tego, po śmierci, bardzo go opłakiwały. Tak samo zresztą jak Heathcliff.





Pan Wheiler ma szesnastoletnią córkę. Jest wdowcem. Lubi sobie trochę wypić. Często się awanturuje. Jakiś czas po śmierci żony, pragnie, aby Emily zastępowała matkę u jego boku. Od tego czasu młoda dziewczyna musi nosi suknie zmarłej matki, przyjmować gości,  towarzyszyć ojcu przy kolacji... Wszystko mogłoby się wydawać normalne. Ojciec po prostu pragnie wprowadzić córkę w dorosłe życie. Ale nie wszystko jest takie kolorowe jakby mogło się wydawać. Emily jest bardzo podobna o matki. Kiedy Wheiler za dużo wypije przy kolacji lub kiedy wraca pijany od znajomych, nazywa Emily imieniem żony i pożądliwie na nią patrzy. Dziewczyna pragnie uwolnić się od tego życia...





 Charlie Swan jest ojcem Belli. To chyba najfajniejszy literacki tata jakiego miałam okazje "poznać". Bardzo troszczy się o swą jedyną córkę. Był na prawdę bardzo troskliwy. Przez to trochę mu ciężko zaakceptować Edwarda- chłopaka Belli. Zawsze starał się ją chronić. Martwił się o nią, kiedy miała problemy. Ponadto był bardzo wyrozumiały. Czasami też trochę łatwowierny.


 "Edward Cullen: Zaopiekuję się Bellą, szeryfie Swan.
Charlie Swan: Aha, już to kiedyś słyszałem."



 Clarkson Schreave miał dwoje dzieci. Postanowiłam skupić jedynie na jego ślubnym dziecku- Maxonie. Król Clarkson i jego następca nie byli ze sobą zżyci. Ich stosunki nie były nawet poprawne. Ojciec często znęcał się nad księciem. Nigdy nie pozwalał mu o niczym decydować. Jego zdanie jako księcia i następcy i nie miało najmniejszego znaczenia. Maxon często był bity, katowany. Blizny na ciele pozostały mu na długo. Clarkson nienawidził również wybranki swego syna- Ami. Często ją straszył i szantażował, a także wymuszał na niej różne decyzje, manipulował nią, wykorzystywał do własnych celów.



 Ralph Camden jest głową szlacheckiego angielskiego rodu. Posiada piękną posiadłość, olbrzymi majątek, nieznośną żonę i wspaniałego syna Davida. Pewnego dnia dowiaduje się, że niejaki Benedict Sterling chce zniszczyć jego wspaniałe życie i zrujnować majątek. Ben okazuje się jego pierworodnym synem, o którym przez całe życie nie miał pojęcia. Z czasem okazuje się jednak, że David nie jest jego pierworodnym synem. Mimo to Ralph nie zamierza odsunąć go od siebie i nadal traktuje tak jak dawniej, wciąż nazywa go synem. Pragnie również bliżej poznać swego pierworodnego syna Bena. Mężczyzna postanawia dać ojcu szansę. 



 Pan Bishop nie żyje od kilkunastu lat. Był jednym z największych czarodziei. Jego córka jest jeszcze potężniejsza od niego. Wiedział, że inni będą chcieli pozbawić ją przez to życia. Postanawia wraz z żoną wyruszyć w podróż, z której, jak wie, już nie powrócą. Diana była jeszcze wtedy mała. Cios po stracie rodziców był dla nie ogromny. Bardzo ich kochała. Z czasem dowiedziała się, że rodzice wiedzieli, że inni czarodzieje będą chcieli zniszczyć tak potężnego czarodzieja jak ona. Postanowili wtedy ukryć jej moc nawet przed nią samą oraz oszukać ich, że to ich moc jest największa. Zrobili to z miłości do córki. 



 Sybella nie miała kochającego ojca. Blizny będące świadectwem jego bestialstwa pozostały jednak nie tylko na jej ciele, ale również na umyśle. Po trzech latach spędzonych w zakonie Mortain, gdzie nauczyła się różnych sposobów zabijania, musi ponownie powrócić na jego dwór. Dziewczyna ponownie czuje się tam jak w klatce. Nieustannie czeka na wieść z zakonu o swoim powrocie. Niestety jej misja wymaga wielu trudów i życia z ojcem, człowiekiem, którego nienawidzi, i marzy, aby jak najszybciej zniknął z tego świata...




Rembrandta poznajemy jako starszego zdziwaczałego malarza. Prawie wcale nie ma środków do życia. Nie przejmuje się tym jednak i nadal nie maluje modnych obrazów, za które dostałby wiele pieniędzy, ale takie, które już od dawna są niemodne. Rembrandt ma syna i córkę. Syn jest trochę nieobecny, bo zaleca się do bogatej panny. Córka natomiast wciąż zajmuje się domem i narzeka na ojca. Często czuje się pokrzywdzona. (uwaga bo będzie spoiler!!!)
Pod koniec wydarzeń okazuje się, że dziewczyna nie jest jego pierworodną córką, a jednak, mimo wszystko, nigdy nie pozwolił jej tego odczuć. Zapewnił jej przecież dach nad głową, utrzymywał ją, i nigdy nie zachowywał się wobec niej jak wobec jakiejś przybłędy. Zaopiekował się nią, kiedy jej ojciec stchórzył.


 Na koniec zostawiłam sobie najlepsze. Ojca Rose poznajemy dopiero Przysiędze Krwi. Jawi się on Rose jako niebezpieczny gangster, którego pragnie się pozbyć. Przez cały czas stara się mu wymknąć. Jednak Ibrahim Mazur jest na to zbyt sprytny. Robi to wszystko, aby jej pomóc. Dziewczyna dopiero pod koniec tej części dowiaduje się, że to jej ojciec. Jest tym faktem bardzo zszokowana. Najbardziej polubiłam  go w ostatniej części, kiedy pomagał Rose, kiedy oskarżono ją o zabójstwo królowej. Abe okazał się wtedy bardzo pomocny. Rose była bardzo do niego podobna. Mimo, że nie było go w jej życiu przez wiele lat, okazał się on na prawdę kochającym ojcem.