Tytuł oryginału: Fire
Autor: Kristin Cashore
Cykl: Siedem Królestw (2)
Rok wydania: 2022
Liczba stron: 408
Wydawnictwo: Poradnia K
"Sądziła, że przekroczyła już granicę bólu i że nie ma w niej miejsca na
więcej. A jednak przypomniała sobie, jak kiedyś powiedziała Łucznikowi,
że miłości nie da się zmierzyć na żadnej skali, a teraz zrozumiała, że z
bólem jest tak samo. Potrafił wzrastać i wzrastać, a gdy sądziła, że
doszła do granicy wytrzymałości, zaczynał rozlewać się na boki, dotykać
innych ludzi i łączyć się z ich bólem."
"Gdyby oceniano nas po naszych rodzicach i dziadkach, to równie dobrze wszyscy moglibyśmy od razu nabić się na jakiś ostry stalagmit."
Iskra, mieszka w leśnej głuszy. Obdarzona dziką i niezwykłą urodą
dziewczyna, z włosami koloru ognia, jest ostatnim żyjącym potworem w
ludzkiej postaci. Wyzwala w ludziach najgorsze instynkty i posiada dar kontrolowania ludzkich umysłów. Stara się jednak nie korzystać ze swych mocy, by nie kontrolować innych i w rezultacie nie stać się okrutna jak jej ojciec. Któregoś dnia w domu Iskry pojawia się książę Brigan. Królewska rodzina
prosi ją o wsparcie: ma pomóc w odnalezieniu spiskowców knujących
przeciw władcy. Iskra będzie musiała podjąć decyzję, czy warto nagiąć własne zasady, by móc uratować królestwo.
"- Jesteś bardzo dziwnym potworem - niemal wyszeptał. - Potwory lubią omamiać ludzi.
Cóż mogła na to odpowiedzieć? Była kiepskim potworem, a jeszcze gorszym człowiekiem."
Podobnie jak Wybrańców, Iskrę już kiedyś czytałam, ale było to tak sawno, że włąściwie nic z niej nie pamiętałam. Dlatego bardzo cieszę się, że wydawnictwo postanowiło wznowić wydanie tej książki, bo była ona bardzo trudno dostępna i przez bardzo długi czas nie udawało mi się jej zdobyć.
Wydaje mi się, że trochę inaczej odbieram tą lekturę niż przed laty, bo faktycznie jest ona skierowana bardziej do młodzieży niż dorosłego czytelnika, ale to nie znaczy, że starsi nie znajdą tu nic dla siebie. Bardzo podobał mi się świat stworzony przez autorkę. Przeniosła ona nas nie tylko do nowej krainy, ale także w czasie o 10 lat wstecz. Nie wywołało to żadnego chaosu, a wręcz udało się autorce w pewien sposób połączyć obie te powieści postacią pewnego utalentowanego chłopca... Iskra zyskała moją sympatię o wiele bardziej niż Katsa z Wybrańców. Była... delikatniejsza, subtelniejsza, chociaż równie niebezpieczna i szaleńczo odważna. Cieszę się, że mogłam poznać ją na nowo i nie mogę doczekać się kolejnego tomu.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.
Moja ocena:
9/10