Tytuł: Miłość bez scenariusza
Tytuł oryginału: Love, Unscripted
Autor: Denise Hunter
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 368
Wydawnictwo: Dreams"-Jestem beznadziejna w udawaniu, Liam. Jak mam przekonać ludzi, że cię lubię?
Aż się wzdrygnął.
-Nie musisz tak prosto z mostu.
-Nie chciałam, żeby tak to zabrzmiało. Ale wydaje mi się, że działamy sobie wzajemnie na nerwy.
-Po prostu źle zaczęliśmy."
Czy istnieje mężczyzna idealny? Chloe Anderson jest rozczarowana mężczyznami, którzy pojawili się w jej życiu, więc na kartach swojej powieści postanowiła takiego stworzyć. Wykreowana przez nią postać i historia zyskały duże uznanie i zaproponowano jej ekranizację powieści. Niestety tu pojawił się aktor o złej reputacji, który miał zagrać postać jej ukochanego mężczyzny. Chloe nie omieszkała wyrazić sprzeciwu swojej agentce. Pech chciał, że kontrakt już został podpisany, a sam aktor usłyszał jej wybuch. Nie zapowiadało to dobrego początku współpracy.
"W świecie, w którym niespodzianki nie zawsze były
miłe, Chloe Anderson wolała cieszyć się chwilą. Właśnie to sobie pomyślała, gdy zobaczyła swoją debiutancką powieść na wystawie księgarni. Jej literackie dziecko. Nawet po
roku od premiery na jej widok czuła radość i wdzięczność."
Liam Hamilton cieszy się sławą hollywoodzkiego badboya i wciąż dostarcza prasie nowych skandali. Jego manager postanawia poprawić jego wizerunek i zarazem zwiększyć promocję filmu i książki. Liam i Chloe mają udawać parę podczas robienia zdjęć do filmu. Fani Liama mają go zobaczyć w innym świetle, a Chloe ma zyskać rozgłos. Oboje przystają na ten plan nie zdając sobie sprawy, jak to skomplikuje ich życie.
"Zanosiło się na wielką katastrofę. Wszystkie jej nadzieje
i marzenia o tym, że zobaczy, jak Ledger ożywa na dużym
ekranie, zostały pogrzebane przez jeden tragiczny telefon.
Liam Hamilton! Okropność!"
Ta historia jest cudowna 🩵 może trochę inna niż te jakie do tej pory zaserwowała nam Denise Hunter, ale nadal przeurocza z tym małomiasteczkowym klimatem. Dlaczego inna? Uważam, że była bardziej lekka, poruszane problemy pojawiły się w tle, a w samym centrum znalazł się subtelny romans, delikatnie rozwijająca się relacja niczym płatki róży. Bez wulgarności i pikanterii, za to była przyjaźń, partnerstwo i romantyzm, a także dużo słodyczy. W innych powieściach autorki problemy były bardziej uwypuklone. Tutaj było sielankowo. Jak już wspomniałam wcześniej nie obyło się też bez problemów. Autorka zwróciła uwagę na - trudne dzieciństwo, alkoholizm oraz życie celebryty. To ostatnie w głównej mierze pochłonęło moją uwagę, bo związane było z prawdziwą twarzą Liama, który w tej historii skradł mi serce. Autorka świetnie pokazała, jak media potrafią wykreować fałszywy wizerunek, a także okradać człowieka z prywatności, a ludzie żądni sławy potrafią być dwulicowi. W takim świecie przyszło żyć Liamowi. Niewielu osobom mógł ufać, każda relacja była płytka. Pojawienie się Chloe było odświeżające i zaskakujące, bo Chloe to bardzo szczera dziewczyna z sercem na dłoni. Z przyjemnością śledziłam ich relację.
Za książkę z całego serca dziękuję Wydawnictwu Dreams.
Moja ocena:
10/10