środa, 17 lipca 2024

Dewajtis

Tytuł: Dewajtis
Autor: Maria Rodziewiczówna
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 263
Wydawnictwo: MG

"Dąb się zakołysał jak gniewny. "Widziałeś ty, człowieku-efemerydo, takie lody, których marzec nie stopi? Widziałeś ty pola, których Pergrubia nie obudzi?... Dziesięć wieków stoję i wiem, że wszystko mija. Kto silny, najgorsze wytrzyma..."
Księżyc wszedł i świecił w pełni podniesione oblicze samotnika. Ostre rysy wygładziły się stopniowo, wyprostował się hardo.
-Wytrzymam... - rzekł półgłosem
"

Marek Czertwan marzył o samodzielnym życiu. Niestety śmierć ojca i jego ostatnie życzenie niweczy te marzenia. Marek, jako najstarszy syn, ma przejąć po ojcu opiekę nad majątkiem Orwidów w Poświciu, należącym do Kazimierza, jego przyjaciela. Młody mężczyzna odkłada więc na bok swoje plany i marzenia i postanawia wypełnić wolę ojca.



"
Zwierzęta, jak ludzie, tylko tem lepsze, że gadać nie mogą i pieniędzy nie znają."

Los Marka odmienia wiadomość o odnalezieniu w Ameryce Ireny Orwid, córki zmarłego tam tragicznie Kazimierza, jedynej spadkobierczyni majątku. Młody Czertwan pragnie przekazać majątek w ręcę dziedziczki i zająć się własnym życiem, jednak przewrotny los ma dla niego inne plany...


"Jak wrócisz do swego kraju, to go kochaj, bo choć smutny, ale dobry i wart kochania."

Każdego lata czytam jakąś powieść Rodziewiczówny. Tym razem padło na Dewajtis. Zakochałam się. Zachwyciła mnie tu natura, piękne lasy, łąki, rzeka... Proste życie choć przepełnione troskami i ciężką pracą. Bardzo polubiłam Marka, pracowitego mężczyznę, który nad swoje marzenia przedkładał pracę. Podobnie miałam z Ireną, polubiłam ją za jej łagodność i niezłomność zarazem. Momentami marzyłam, by móc znaleźć się na jej miejscu, odziedziczyć tak piękną posiadłość w dzikiej puszczy, gdzie natura jest tak piękna... Co do samej lektury to czytało mi się z ją z prawdziwą przyjemnością, mimo, że książka została napisana trudnym językiem. Teraz planuję obejrzeć serial. Ktoś z Was już oglądał? Polecacie?

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

Moja ocena:
9/10

poniedziałek, 15 lipca 2024

Nie wszystko musi być trudne

Tytuł: Nie wszystko musi być trudne. Przestań się stresować i naucz się łatwiej żyć. 
Tytuł oryginału: Let It Be Easy. Simple Ways to Stop Stressing & Start Living
Autor: Susie Moore
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Publicat

"Zastanów się przez chwilę. Czy oczekujesz, że życie będzie trudne i stresujące? Odkryłam, że ten sposób myślenia stanowi najbardziej podstępną, niewidzialną i najpopularniejszą formę autosabotażu."


Czy Wasze życie jest trudne i stresujące? Chyba zgodzimy się z tym, że na swojej drodze trafimy na momenty, gdzie nie wszystko idzie po naszej myśli, czasami martwimy się tym co się stało, stresujemy się w trudnych sytuacjach. To jest normalne. Ale życie na ogół nie jest trudne, nie jest pasmem nieszczęść i to my sami projektujemy i napędzamy stres żyjąc życiem trudnym zamiast lekkim i szczęśliwym.


"Jeśli twoje życie mogłoby być łatwiejsze, jaką to miałoby dla ciebie wartość?"

Autorka daje nam tu mnóstwo lekcji. Przytacza historie z całego swojego życia, mądre opowieści, historie przyjaciół, czy sławnych ludzi, a nawet przypowieści biblijne. To właśnie na nich buduje wszystkie lekcje, a na końcu zamieszcza morał. Pokazuje jak łatwo można żyć, odrzucając strach i lęk, ale także frustracje. Uczy nas cierpliwości i doceniania prostych rzeczy, wybaczania, odpuszczania, stawiania siebie na pierwszym miejscu i wielu, wielu innych rzeczy, aby życie stało się łatwe i przyjemne.


"Dlaczego nie mogę po prostu cieszyć się z tego, co mam?"

Ta książka zawiera ogrom pozytywnych emocji. Autorka pokazuje, jak wybrnąć z trudnych sytuacji, jak cieszyć się codziennym prozaicznym życiem, jak radzić sobie z przeciwnościami losu, łączyć życie rodzinne z pracą... Podczas czytania udzielały mi się te pozytywne emocje bijące od autorki. Wszystko wydawało mi się proste. Wystarczy odpuścić, nie martwić się na zapas, czasami odpuścić, ale tez i ułożyć sobie wszystko, żeby nie żyć w ciągłym stresie. Ta książka zmotywowała mnie do działania, żeby ułatwić sobie życie i się nim cieszyć. Polecam ją każdemu.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Publicat.

Moja ocena:
10/10

czwartek, 4 lipca 2024

Jak się ciebie pozbyć kochanie?

Tytuł: Jak się ciebie pozbyć kochanie?
Autor: Zuzanna Samulska
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Najlepsze

"Drogi Nieznajomy,
wstyd mi ogromnie, bo na zabawę przyszłam z Frankiem, a od kiedy tylko się pojawiłeś, oczy wypatrywałam za Tobą. Nie tak powinnam się zachowywać, lecz przyznać muszę przed samą sobą, że nie spoglądać na Ciebie było dla mnie niemożliwością."


Babcia Klary Sawickiej zaskoczyła całą rodzinę. Wróciła z sanatorium i oznajmiła, że wychodzi za mąż i to za jednego z najsłynniejszych aktorów starszego pokolenia Eryka Wojnarowskiego. Ponadto przeprowadza się do dworku swojego narzeczonego i prosi wnuczkę o pomoc w organizacji swojego wesela, a także by została jej druhną. Klara, która uważa, że wciąż tylko przynosi pecha, obawia się, że zepsuje babci to wyjątkowe wydarzenie. Postanawia jej jednak włączyć się w przygotowania i zamieszkać na ten czas z babcią i jej narzeczonym.


"Było pięknie. Wysoka trawa, polne kwiaty, zachodzące słońce i nas dwoje. Byliśmy zupełnie sami, na odludziu, otuleni tylko letnim wiatrem, odgłosami natury i naszym uczuciem."

Wszystko wydawało się piękne do momentu pojawienia się Miłosza Wojnarowskiego, wnuka Eryka, który od początku był przeciwny temu ślubowi i wrogo nastawiony do pań Sawickich. Uważa, że one próbują oszukać starszego mężczyznę. Miłosz wpada na genialny pomysł jak pokrzyżować matrymonialne plany ukochanego dziadka. Tylko czy będzie w stanie przeprowadzić go do samego końca?


"-Mama mnie uczyła, żeby nie rozmawiać z nieznajomymi, a Ty mi się nawet nie przedstawiłeś - odparłam przekornie.
Zaśmiałeś się cudownie, głęboko, dźwięcznie, na co moje serce aż zatrzepotało.
-Ale z nieznajomym tańczysz?
-O tańczeniu mama nic nie mówiła - wyjaśniłam i spojrzałam w Twoje oczy."

Ta powieść jest tak doskonała, że aż nie wierzę, że jest debiutem literackim! Ale po kolei. Najpierw chciałabym nawiązać do zamieszczonych cytatów. Pochodzą one z nigdy nie wysłanych listów miłosnych sprzed lat. Początkowo były one dla mnie zagadką, jednak bardzo szybko odkryłam kogo one dotyczyły. Nie zdradzę Wam tego jednak, żeby nie odbierać Wam przyjemności z odkrywania tej tajemnicy. Muszę Wam jednak powiedzieć, że były one jednym z cudownych elementów tej powieści. Bardzo rozczuliła mnie także relacja staruszków, Eryka i Aureli. Byłam pod wrażeniem ich niezachwianej postawy względem siebie, pomimo przeciwności, pomimo tego, że bliscy Eryka próbowali zmącić ich szczęście. Co do relacji Klary i Miłosza to była dosłownie wybuchowa mieszanka uczuć, które mi się udzieliły. Minęło kilka godzin od przeczytania tej książki, a ja wciąż wszystko czuję. Wciąż mam to w głowie, jego początkową niechęć, jej nieufność wobec niego o wobec siebie. Klara to przepiękna w środku i na zewnątrz kobieta, która miała bardzo niskie poczucie własnej wartości, a nosiła w sobie tyle uczuć do innych. Była takim promyczkiem w tej powieści. Polubiłam także jej niezdarność, która u większości bohaterek mocno by mnie irytowała. Idealnym dopełnieniem tej powieści była przepiękna, malownicza sceneria dworku pośród pól, lasów i stawów. Aż poczułam pragnienie, by wybrać się w takie miejsce i przeżyć miłość jak ze snów. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Najlepsze.

Moja ocena:
10/10