Tytuł: Nocny Sęp
Autor: Wojciech Matyja
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 201
Wydawnictwo: Białe Pióro
"Bengern zbliżył dłoń do twarzy przyjaciółki i pod okiem potarł ją palcem, strącając z policzka krystaliczną łzę."
Jest rok 833 naszej ery. Na półwyspie źle się dzieje. Zachłanni władcy ciągle kłócą się o ziemię. Traci na tym pospólstwo. Handel zanika, ludzie głodują. Różne potwory i szubrawcy na tym zyskują. Lecz jest w tym w świeci ktoś to daje namiastkę sprawiedliwości, niedoceniany przez innych, groźny Nocny Sęp. Co prawda zabija za pieniądze, ale zawsze zabija złoczyńców. Ma wiele na sumieniu i jest ścigany listami gończymi. Nie jest typem towarzyskim i nie ma zbyt wiele przyjaciół, ale nie warto z nim zadzierać.
"Koń poruszał się ociężale i z dużym trudem, z bezsilnie pochylonym karkiem zakończonym masywnym łbem z połyskującymi oczyma."
Bengern, przemierzając świat i zabijając różne, niebezpieczne stwory, w końcu dociera do Belldern- miasta, w którym mieszka jego przyjaciółka Anxetia, która jest czarownicą. Ma on tam do wykonania pewne zadania...
"Drzewa, prawie pozbawione liści i powykręcane, dziwnie przypominały nocne mary, rozgałęzieniami roztaczały mroczne macki, sięgając w głąb drogi, jakby chciały dorwać
wędrowca i usidlić go w czeluściach lasu."
Świat, który stworzył Wojciech Matyja, to kraina pełna magicznych istot takich jak: czarownice, wilkołaki, elfy, orki, krasnoludy, olbrzymy... Na dodatek są też różne magiczne przedmioty: buty, które ułatwiają wędrowcowi bezpieczną podróż, magiczne eliksiry, dzięki którym łowca lepiej widzi, słyszy, bądź sam jest niewidoczny. Takie eliksiry przygotowują alchemicy. Czarodziejki, czarodzieje i magowie natomiast rzucają przeróżne zaklęcia. ..Takie zabiegi nadają powieści tajemniczy klimat...
Autor również świetnie wykreował bohaterów. Mamy tu tajemniczego łowcę, niebezpiecznego, groźnego, owianego tajemnicą i ściganego listami gończymi. Z drugiej strony przejawia on również typowo ludzkie uczucia. Martwi się o swoich przyjaciół, a szczególnie o Anxetię, o której zawsze myśli z czułością. Jest również czarodziej, przyjaciel Anxiety, który zawsze się wywyższa i autentycznie kurza łowcę. Mamy też szlachetnego rycerza... Troskliwego lorda... Oraz niebezpiecznych wrogów...
Klimat powieści jest troszkę mroczny. Z drugiej strony z pewnością nie brak humoru. Nie mam tam wzruszających scen, przy których można wylać hektolitry łez. To nie ten typ książki. Powieść ta przypomina powieści Sapkowskiego. Czy to dobrze, czy może źle? Każda książka dotycząca łowcy potworów, zawierająca w sobie wiele magii i tajemniczej otoczki będzie kojarzyła się z Wiedźminem. Jednak każda książka ma inną fabułę, innych bohaterów, inne krainy... To nic złego, że jest podobna do twórczości tego mistrza.
Z reguły nie lubię sięgać po fantastykę polskich autorów. Zazwyczaj nie dzieje się wtedy nic ciekawego, a same książki są nudne jak flaki z olejem... W tym przypadku autor wysoko postawił poprzeczkę i chyba nie będzie przesadą jeżeli stwierdzę, że dorównał samemu Sapkowskiemu. Jego Nocny Sęp zawiera wszystko co potrzebne. Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Czytelnikowi ciągle towarzyszy lekki dreszczyk i niezaspokojona ciekawość.
Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Białe Pióro.
Moja ocena:
10/10