wtorek, 30 sierpnia 2016

Zapowiedzi

Wrzesień! Nieeeee

Witajcie kochani!
Jak minęły Wam wakacje? Mi niestety bardzo szybko.. Zbyt szybko...

Ale koniec już marudzenia! Zapraszam na wrześniowe zapowiedzi, czyli co zrecenzuję w tym miesiącu.



A w tym miesiącu:

  • Jak Powietrze
  • Driven
  • Fueled
  • Crashed
  • Slow Burn
  • Sweet Ache
  • Hard Beat
  • LO Story
  • Dżus & Dżin

Być może w tym miesiącu zorganizuję pierwszy konkurs na blogu z okazji 50 obserwatorów. Na razie jest 48. Brakuje tylko 2. To co damy radę? Będzie w tym miesiącu 50? 

poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Stosik #6

Czas na podsumowanie miesiąca.

Koniec sierpnia, koniec wakacji. Jak to szybko zleciało. Jak ja to przeżyję? Teraz będzie więcej obowiązków i mniej czasu na czytanie książek oraz na prowadzenie bloga. Ale nie martwcie się. I tak zadbam o to, aby ciągle się coś tu działo.

Sierpień był bardzo owocnym miesiącem. Może nie tak jak lipiec, ale również jestem bardzo z niego zadowolona.

W miesiącu sierpniu nawiązałam tylko jedną współpracę recenzencką z Wydawnictwem HarperCollins. Bardzo dziękuję za zaufanie i mam nadzieję, że współpraca będzie długa i bardzo owocna.


PRZECZYTANE W TYM MIESIĄCU:

  1. Calder recenzja
  2. Eden recenza 
  3. Książka na złość recenzja 
  4. Mąż, którego nie znałam recenzja 
  5. Stinger recenzja 
  6. Ucieczka w dzicz recenzja 
  7. Królestwo Liter recenzja
  8. Obudzone Pragnienia recenzja
  9. Droga do Ukojenia recenzja 
  10. Ślubowanie Lenobii recenzja 
  11. Wiedźma z Podhala recenzja 
  12. Chałturnik recenzja 
  13. Nocny Sęp recenzja
  14. Spacer po Wenecji recenzja
  15. Jak Powietrze (recenzja niebawem)



 (Przepraszam za niewyraźne zdjęcie. Śpieszyłam się.)


Statystyki:

Liczba obserwatorów: 48
Liczba obserwatorów G+: 72
Liczba polubień na fb: 57
Liczba wyświetleń: 6, 252
Liczba komentarzy: 91
Liczba przeczytanych książek: 15
Liczba postów: 17

piątek, 26 sierpnia 2016

Spacer po Wenecji

Tytuł: Spacer po Wenecji
Tytuł oryginału: Veretti's Dark Vengeance. Italian's Cinderella. Powerful Italian, Penniless Housekeeper 
Autor: Lucy Gordon, India Grey
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Harper Collins Polska





"Nie mów bzdur. Kto mógłby pomyśleć, że diabeł jest podobny do ciebie?"



Trzy różne historie, ale łączy je jedno- miłość... Miłość do Wenecji...

Helena, znana modelka, dostaje w spadku po swym zmarłym mężu fabrykę szkła. Przyjeżdża na jedną z weneckich wysp, aby dopełnić formalności. Na miejscu okazuje się, że kuzyn zmarłego pragnie przejąć jej fabrykę. Kobieta postanawia mu się sprzeciwić. Zaczyna się ostra walka nie tylko o fabrykę i dominację ale przede wszystkim o uczucia? Kto z tak zaciętej walki wyjdzie zwycięsko? A może obydwoje wygrają...

źródło

"-Chyba straciłeś rozum!
Poczekał, aż babcia trzaśnie drzwiami, i mruknął do siebie:
-Chyba tak." 


Ruth ma dziury w pamięci. Postanawia odnaleźć swoją dawną miłość, aby dowiedzieć się czegoś więcej. Tak podczas okropnej ulewy trafia do domu Pietra, przyjaciela jej byłego chłopaka. Tamten jednak nie zamierza się pojawić. Pietro natomiast postanawia pomóc tej dziewczynie. Decyzja ta może odmienić jego życie. Tylko czy ten ponury pustelnik gotowy jest na zmiany?


źródło

 "-Ogolono mi głowę. Przypominałam złośliwego skrzata.
-Zawsze sądziłem, że skrzaty to miłe stworzenia."


Lorenzo jest znanym reżyserem filmowym. Od dawna pragnie zekranizować książkę, do której prawa ma Sarah. Mężczyzna wielokrotnie kontaktował się z nią w tej sprawie, jednak kobieta zawsze mu odmawiała. Niespodziewanie jednak spotykają się, a ta przelotna znajomość przedłuża się. Czy będzie mogła przerodzić się w coś więcej?


źródło


"Lorenzo podniósł kopertę upuszczoną przez Sarah. W bajce byłby to zgubiony przez Kopciuszka pantofelek."


Trzy różne opowieści, których niemym bohaterem jest Wenecja.

Każda z historii przedstawia różnych ludzi, różne problemy... Helena, chociaż, piękna zmysłowa, na dodatek modelka, boi zaufać się mężczyznom, straciła nadzieję na miłość. Z kolei Salvatore uważa wszystkie kobiety za wyrachowane, nie chce uwierzyć w ich szlachetność. Ruth natomiast, to kobieta wariatka, bardzo silna, chociaż czasami trochę naiwna. Pieto to samotnik borykający się ogromnymi wyrzutami sumienia. Sarah jest kobietą bardzo niepewną siebie, zakompleksioną. Lorenzo z kolei to bardzo pewny siebie facet, trochę znużony życiem, jednak dążący do wyznaczonych sobie celów.

źródło


"Stojąc w samym sercu Wenecji, miała poczucie, że znalazła się we właściwym miejscu. Zawsze dążyła do tego mostu i do tego mężczyzny."

Jednak ta książka to nie tylko ludzie z problemami i życiowym bagażem. Przecież to Wenecja. To tutaj każde z nich odnajduje swoje miejsce, swoje szczęście, swój raj na ziemi. Tu nie ma tylko zwykłej codzienności i szarych dni. To miejsce to wąskie uliczki, wspaniałe restauracje, wyśmienite potrawy, wykwintne wina... Poznajemy Wenecję dosłownie z każdej strony. Opisy są tak cudowne, że mamy wrażenie, że wszystko to widzimy, że możemy tego dotknąć... Raz spacerujemy pięknymi uliczkami, zaraz płyniemy gondolą, a za chwile paradujemy w pięknych strojach i maskach podczas karnawału...

Włochy inspirują mnie od dawna. Wenecja od zawsze mnie zachwycała. Jednak dopiero teraz zakochałam się w niej i jestem pewna, że kiedyś sama wybiorę się na spacer po Wenecji...

 "Kiedyś zażartowała, że Serafina traktuje ją jak Kopciuszka. Ale jak Kopciuszek może by tak głupi i łudzić się, że oczaruje księcia na dłużej niż pięć minut?"


Za tak piękną i wzruszającą, pełną emocji i dobrego humoru książkę serdecznie dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska.



Moja ocena:
10/10  

wtorek, 23 sierpnia 2016

Nocny Sęp

Tytuł: Nocny Sęp
Autor: Wojciech Matyja
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 201
Wydawnictwo: Białe Pióro 




 "Bengern zbliżył dłoń do twarzy przyjaciółki i pod okiem potarł ją palcem, strącając z policzka krystaliczną łzę."



Jest rok 833 naszej ery. Na półwyspie źle się dzieje. Zachłanni władcy ciągle kłócą się o ziemię. Traci na tym pospólstwo. Handel zanika, ludzie głodują. Różne potwory i szubrawcy na tym zyskują. Lecz jest w tym w świeci ktoś to daje namiastkę sprawiedliwości, niedoceniany przez innych, groźny Nocny Sęp. Co prawda zabija za pieniądze, ale zawsze zabija złoczyńców. Ma wiele na sumieniu i jest ścigany listami gończymi. Nie jest typem towarzyskim i nie ma zbyt wiele przyjaciół, ale nie warto z nim zadzierać.



 "Koń poruszał się ociężale i z dużym trudem, z bezsilnie pochylonym karkiem zakończonym masywnym łbem z połyskującymi oczyma."


Bengern, przemierzając świat i zabijając różne, niebezpieczne stwory, w końcu dociera do Belldern- miasta, w którym mieszka jego przyjaciółka Anxetia, która jest czarownicą. Ma on tam do wykonania pewne zadania...

"Drzewa, prawie pozbawione liści i powykręcane, dziwnie przypominały nocne mary, rozgałęzieniami roztaczały mroczne macki, sięgając w głąb drogi, jakby chciały dorwać
 wędrowca i usidlić go w czeluściach lasu." 


Świat, który stworzył  Wojciech Matyja, to kraina pełna magicznych istot takich jak: czarownice, wilkołaki, elfy, orki, krasnoludy, olbrzymy... Na dodatek są też różne magiczne przedmioty: buty, które ułatwiają wędrowcowi bezpieczną podróż, magiczne eliksiry, dzięki którym łowca lepiej widzi, słyszy, bądź sam jest niewidoczny. Takie eliksiry przygotowują alchemicy. Czarodziejki, czarodzieje i magowie natomiast rzucają przeróżne zaklęcia. ..Takie zabiegi nadają powieści tajemniczy klimat...

Autor również świetnie wykreował bohaterów. Mamy tu tajemniczego łowcę, niebezpiecznego, groźnego, owianego tajemnicą i ściganego listami gończymi. Z drugiej strony przejawia on również typowo ludzkie uczucia. Martwi się o swoich przyjaciół, a szczególnie o Anxetię, o której zawsze myśli z czułością. Jest również czarodziej, przyjaciel Anxiety, który zawsze się wywyższa i autentycznie kurza łowcę. Mamy też szlachetnego rycerza... Troskliwego lorda... Oraz niebezpiecznych wrogów...



Klimat powieści jest troszkę mroczny. Z drugiej strony z pewnością nie brak humoru. Nie mam tam wzruszających scen, przy których można wylać hektolitry łez. To nie ten typ książki. Powieść ta przypomina powieści Sapkowskiego. Czy to dobrze, czy może źle? Każda książka dotycząca łowcy potworów, zawierająca w sobie wiele magii i tajemniczej otoczki będzie kojarzyła się z Wiedźminem. Jednak każda książka ma inną fabułę, innych bohaterów, inne krainy... To nic złego, że jest podobna do twórczości tego mistrza. 

Z reguły nie lubię sięgać po fantastykę polskich autorów. Zazwyczaj nie dzieje się wtedy nic ciekawego, a same książki są nudne jak flaki z olejem... W tym przypadku autor wysoko postawił poprzeczkę i chyba nie będzie przesadą jeżeli stwierdzę, że dorównał samemu Sapkowskiemu. Jego Nocny Sęp zawiera wszystko co potrzebne. Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Czytelnikowi ciągle towarzyszy lekki dreszczyk i niezaspokojona ciekawość. 



 Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Białe Pióro.


Moja ocena:
10/10  

niedziela, 21 sierpnia 2016

Chałturnik

Tytuł: Chałturnik
Autor: Magda Skubisz
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Videograf 




"Prawdę pisał Remarque: przypadki nie zdarzają się tylko
w dobrej literaturze, zaś w życiu jest ich całe mnóstwo."



Zenon Kobiałka, zwany przez kolegów Burakiem, gra w zespole wraz ze swymi znajomymi z klasy w hotelu dla dorosłych. Noce spędzają na muzykowaniu, a w dzień przysypiają na lekcjach. Właściwie to tylko Burak przysypia, ale i tak cała paczka przez to ma kłopoty. Tymczasem ich koleżanka z klasy, która niedawno wyszła na prostą, zaczyna mieć kłopoty, bo na jej horyzoncie pojawił się były chłopak. Jest to Czaki, który jest założycielem zespołu, w którym grają jej znajomi. Na dodatek ukraiński mafiozo chce ją porwać, ukochany facet nie spełnia jej oczekiwań, a znajomy doktor, który zajmuje się robieniem zwłok, może okazać się wielkim niebezpieczeństwem. Przez to wszystko ucierpi również Luśka, przyjaciółka Kasi. 

"Kogucik dostojnym krokiem
wszedł na rozłożoną na parapecie białą chałturniczą koszulę,
wytarł o nią oklejony jakimś świństwem dziób i zapiał tak,
że aż zadzwoniło w uszach."

 

Początkowo wydaje się, że bohaterem książki jest Zenek. Dopiero później okazuje się, że autorka stworzyła autora zbiorowego. Dzięki temu czytelnik może poznać każdego bohatera osobno i dokładnie wczuć się w jego sytuację. Uważam, że to był świetny pomysł. 

Książka ma w sobie wiele humoru. Akcja rozwija się bardzo dynamicznie. Na dodatek nie jest długa, a ponad to lekka w odbiorze, przez co bardzo szybko się czyta. Nie jest to jednak tylko zwykła młodzieżówka. Autorka wplotła tu kluczowy wątek kryminalny oraz kilka wątków romantycznych.

Mogłoby się wydawać, że to książka, w której pełno tylko wyzwisk, przemocy i głupich nastolatków, którzy sami pchają się w kłopoty. Tak na prawdę jednak powieść ta ma wiele przesłań. Trzeba tylko wszystko dokładnie przeanalizować.  

 "Kondziu, nie mów w moją stronę! Skraplasz mi się na twarzy!"

Za możliwość zapoznania się z tą książką serdecznie dziękuję wydawnictwu Videograf.


Moja ocena:
8/10   

czwartek, 18 sierpnia 2016

Liebster Blog Award

Ostatnio zostałam nominowana do wielu LBA. Dziś odpowiem tylko na dwa. 

Najstarsza nominacja jest od Literacki Wszechświat, więc zacznę od niej.

1. Częściej kupujesz książki, czy korzystasz z biblioteki?

Ostatnio wcale nie mam czasu na korzystanie z biblioteki. Już od roku żadnej nie odwiedziłam. Wolę mieć książki na własność, zamiast przywiązać się do nich, a później ich oddawać.

2. Na podstawie jakiej książki chcesz żeby powstał film?


Jak na razie mamy tylko jedną ekranizację Akademii Wampirów. Czekam na więcej. No i chętnie oglądnęłabym również filmy na podstawie sagi Szeptem.

3. Masz swojego ulubionego polskiego pisarza? Kto to jest i dlaczego? 

Wanda Majer-Pietraszak. Była to pierwsza i chyba jedyna polska pisarka, która oczarowała mnie bez żadnych zastrzeżeń swoją powieścią

4. Jaką lekturę szkolną lubisz najbardziej? Dlaczego? 

Dzieci z Bullerbyn, dlatego że dzieciaki miały na prawdę wiele wspaniałych pomysłów i nie sposób było się przy nich nudzić. 

 5. Lubisz czytać po za domem?

Oczywiście. Nie liczy się gdzie ale co.  

6. Jeśli mógłbyś/mogłabyś odwiedzić miejsce z dowolnej książki, to gdzie byś się udał/udała w podróż? 

Szkoła Świętego Władimira z Akademii Wampirów. Uczyłabym się tam nie tylko zwykłych przedmiotów, ale także sztuk walki, aby potem zabijać strzygi. Może trafiłby mi się jakiś przystojny trener...


 7. Jak dużo czasu poświęcasz na prowadzenie bloga?

Obecnie bardzo dużo, bo są wakacje i mam na to czas. Jednak we wrześniu skupię się na nauce, a na bloga będę zaglądać rzadziej. Nie oznacza to jednak, że zacznie on świecić pustkami. Nic bardziej mylnego. Wciąż będę aktywna, ale trochę mniej niż teraz.

 8. Czym jest dla ciebie czytanie?

Odcięciem się od rzeczywistości.

9. Z jaką postacią literacką chciałbyś/chciałabyś się spotkać? Dlaczego właśnie z nią?  

Z Damonem Salvatore. Chociaż bardziej tym filmowym... Jest taki sexy...

  
10. Czytasz książki codziennie?

Często zdarza się, że czytam 1 na dzień.

11. Książka, czy ebook? 

Zdecydowanie książka.


Kolejną nominację dostałam od Klaudii z bloga Zaczytana w książkach 


1. Jakie najbardziej lubisz okładki książek?

Takie niezwykłe, klimatyczne, urzekające...   Takie, które mają w sobie to coś....

2. Co znaczą dla ciebie książki? 

Książki są dla mnie odskocznią od życia codziennego.

3.  Jaka jest Twoja ulubiona seria?

 Ciężko jest się zdecydować na jedną. Ale bardzo lubię Szeptem

4. Kim jest Twoja książkowa miłość?

Damon Salvatore

  

5.  Wolisz romanse, czy horrory?

Romanse. Nie lubię horrorów.

6.  Ile działasz już w blogosferze?

5 miesięcy

7.  Jakie jest najgorsze imię książkowego bohatera?

Te typowe polskie- Staś, Kaziu itp.

8.  Co Cię denerwuje w powieściach?

W każdej powieści jest coś innego. Czasami brak wątków romantycznych, czasami bohaterowie, czasami język czy styl autorki.

9.  Kim jest Twój ulubiony pisarz?

Nie mam jednego ulubionego. Lubię wielu pisarzy.

10. Jak zaczęła się Twoja przygoda z czytaniem?

Zaczęło się od Zmierzchu w gimnazjum.     

środa, 17 sierpnia 2016

Wiedźma z Podhala

Tytuł: Wiedźma z Podhala. Nie jestem już dzieckiem
Autor: Luiza Dobrzyńska
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 211
Wydawnictwo: Białe Pióro

 
 "– Do diabła! Czemu nie chcesz zostać moją dziewczyną? – zawołał z irytacją. Jego słowa były tak nieoczekiwane, że Edi wytrzeszczyła oczy i zabrakło jej słów."



Szesnastoletnia Edyta Gwerska mieszka ze swoim wujostwem w Małej Świerkowej, małej wiosce pod Krakowem. Ciotka Janina jest energiczną panią weterynarz, a także czarownicą. Wuj Fred to czarujący mężczyzna a zarazem także niezbyt groźny wampir. Sama dziewczyna ma również wielki dar. Jednak musi upłynąć sporo czasu zanim stanie się arcyczarownicą. 


 "Szybko wyjęła z szafy swe srebrne zwierciadło i pięć pojedynczych kolczyków o dziwnych kształtach. Położyła je na stole, ustawiła zwierciadło na samym środku i zapaliła cztery świece z czarnego wosku."

Edi trafia Kręgu Czarownic. Odkrywa wiele magicznych, prasłowiańskich, polskich stworzeń. Dziewczyna poznaje czarownice, wampiry, drady, nimfy, utopce, łowców, wodniki, rusałki, tytany, boginie i wiele innych. Co jest najciekawsze, wszyscy oni (no oczywiście poza łowcami) są jej bardzo przychylni. Trzeba przyznać, że jest to trochę naciągane. Co prawda, dziewczyna jest bardzo dobra i pomaga wszystkim, nikim nie gardzi, nikogo nie odrzuca, wiele ryzykuje... No ale bez przesady. To jest niemożliwe, aby wszystkie te stworzenia, nawet te, które nie znoszą czarownic, nagle oddawały jej wszystko, o co tylko poprosi. 

 "Delikatnie uścisnął jej dłoń. Edi poczuła nagle, że łączy ich coś więcej niż zwykłe porozumienie. Nie wiedziała, co to może być, ale cieszyło ją, że istnieje jakiś niewidzialny łącznik, jakaś nić między nią a francuskim wampirem."

Kolejnym minusem jest język autorki. W tekście znalazłam wiele sformułowań, zwrotów, wyrażeń, którymi na co dzień młodzież się nie posługuje. No bo nie wyobrażam sobie żadnego nastolatka, który by powiedział: Zważaj se, ziom. Gdyby tylko kiedyś powiedział coś takiego, stał by się największym pośmiewiskiem całej szkoły i największą towarzyską porażką. Czytając książkę trafiłam na wiele podobnych tekstów, które po prostu tak nie pasowały, że aż kuło mnie to w oczy. Język Janiny Batory również pozostawiał wiele do życzenia, ale to akurat, można potraktować z przymróżeniem oka. 

"Odwaga nie polega na tym, że nie odczuwa się strachu." 

Szkoda, że akcja rozwijała się bardzo powoli. Musiałam przebrnąć przez ponad pięćdziesiąt stron, aby w powieści zaczęło się coś dziać. Ale kiedy już zaczęło się coś dziać, przestałam ociągać się z czytaniem. Akcja toczyła się płynnie i wartko. Główna bohaterka cały czas jest na pierwszym planie. Z każdą kartką czytelnik wciąga się coraz bardziej niczym samotny wędrowiec podążający za nimfą na dno jeziora. 




Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Białe Pióro 

Moja ocena:
6/10  

niedziela, 14 sierpnia 2016

Ślubowanie Lenobii

Tytuł: Ślubowanie Lenobii
Tytuł oryginału: Lenobia's Vow
Autor: P.C. Cast & Kristin Cast
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 156
Wydawnictwo: Książnica





"Będę cię kochać aż do śmierci, tylko ciebie, Martin. Zawsze tylko ciebie. To właśnie ślubuję"
Lenobia Whitehall urodziła się w osiemnastowiecznej Francji jako nieślubna córka barona. Była piękna, bliźniaczo podobna do swej przyrodniej siostry. Tamta miała wyjść za mąż, ale zmarła. Matka młodziutkiej Lenobii postanowiła podstawić na jej miejsce swoją córkę,aby zapewnić jej lepszy byt. Tym sposobem dziewczyna dociera na statek i zmierza do Nowego Orleanu. Jednak zanim dotrze do celu będzie musiała wiele przejść


Ślubowanie Lenobii, to powieść uzupełniająca cykl Dom Nocy. Bardzo różni się od całej serii. Tak jak pozostałe dwie książeczki uzupełniające cykl, opowiada o ciężkim życiu przyszłych nauczycieli Domu Nocy. Opowiadania te zupełnie odbiegają od obecnych czasów i wydarzeń dotyczących Zoey i jej przyjaciół. 

Autorki przenoszą czytelnika do osiemnastowiecznej Francji,w której żyje tytułowa bohaterka, Lenobia. Poznajemy ją jako młodziutką, skromną panienkę, która ma jedynie swoją matkę i wiele niebezpieczeństw wokół siebie. Za jej poleceniem dziewczyna wsiada na statek płynący do Nowego Orleanu po lepsze i bezpieczniejsze życie. Zanim jednak dopłynie do Nowego Świata, będzie musiała przezwyciężyć swój życiowy sztorm i wiele niebezpieczeństw. W wyniku tego złoży tytułowe ślubowanie. Aby dowiedzieć się czego ono dotyczy, trzeba przebrnąć przez ponad 150 stron opisujących ciężką przeprawę bohaterki. 



"[…] nawet miłość nie zmieni świata, a już na pewno nie dla nas."
 

Ślubowanie Lenobii to obowiązkowa lektura dla miłośników Domu Nocy. Dzięki niej można dowiedzieć się czegoś więcej na temat zakochanej w koniach nauczycielki jeździectwa. Można także dowiedzieć się co ją tak ukształtowało, dlaczego jest taka, a nie inna, dlaczego za wszelką cenę odrzuca pojawiającą się miłość...

Książkę serdecznie polecam także wszystkim miłośnikom książek, którzy nie czytali cyklu Dom Nocy i nie znają nauczycielki Lenobii. Nowelka ta jest szybka i łatwa w czytaniu, chociaż czasami niezrozumiała przez francuskie zwrotu i brak ich tłumaczeń. Będzie ona wspaniałą podróżą do osiemnastowiecznej Francji...


Moja ocena:
9/10