Autor: Justyna Chrobak
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 322
Wydawnictwo: Novae Res
"Na chwilę ponownie zapadła cisza. Jechaliśmy przed siebie, kierując się na południe Polski. Słońce przebijało się przez pojedyncze chmurki. Pogoda była
piękna. A ja, mimo że mnie mdliło, ssało w żołądku i pulsowało mi w skroniach, miałam bardzo dobry humor. On ze mną rozmawiał. Po przyjacielsku. Miło. Pokazał się ze strony, którą nigdy nie przypuszczałam, że zobaczę."
Małgosia ma 27 lat i próbuje zacząć swoje życie na nowo. Zostawia przeszłość za sobą, pakuje walizki, wsiada do pociągu i przyjeżdża do siostry. Próbuje znaleźć nową pracę, pragnie znów stanąć na nogi, usamodzielnić się i znaleźć szczęście. Gosia szybko znajduje zatrudnienie jako projektantka ogrodów i może realizować w pracy swoje pasje. Wokół niej też pojawiają się przystojni adoratorzy...
"Jest miły, przyjacielski i sympatyczny. Przystojny i pociągający. Jak się również przekonałam, dobrze całuje. A jednak coś we mnie krzyczało: "Nie chcę nigdzie z nim iść", "Nie chcę, by mnie całował. Nie on..."
Gosia czuje się szczęśliwa. Zaczęła nowe życie. Nawet opryskliwy szef nie potrafi zniszczyć tego na co tak ciężko pracowała. Nawet pomimo jego humorów, ona czerpie radość z życia i ze swoich małych sukcesów. Ale, jak to w życiu bywa, szczęście nie trwa wiecznie. Do Małgosi wraca przeszłość. Dziewczyna będzie musiała po raz kolejny spojrzeć w oczy mężczyźnie, od którego tak dzielnie uciekała...
"Przeniósł dłonie na moją twarz i otarł mi mokre od łez policzki. Przytrzymał moją twarz i zmusił mnie do spojrzenia na niego, choć do tej pory unikałam patrzenia mu w oczy."
Trzy Razy M to książka, po której nie spodziewałam się tylu emocji. Liczyłam na przyjemną lekturę z lekko skomplikowanymi wątkami, a dostałam po prostu uczuciową bombę. Bardzo polubiłam bohaterkę, chociaż czasami irytowało mnie jej niezdecydowanie. Duże wrażenie zrobili też na mnie męscy bohaterowie i muszę przyznać, że przez pewien czas sama nie wiedziałam, który podoba mi się bardziej. Autorka kilka razy mnie zaskoczyła, a to nie zdarza się często i jestem jej za to wdzięczna. Chętnie przeczytałabym więcej takich książek. Idealne na taką wiosenną pogodę i rozgrzewające słońce.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res.
Moja ocena:
10/10