niedziela, 30 maja 2021

Elżbieta i Essex

Tytuł: Elżbieta i Essex
Tytuł oryginału: Eliabeth and Essex
Autor: Lytton Strachey
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 221
Wydawnictwo: MG

"Reformacja w Anglii była wydarzeniem nie tylko religijnym, ale i społecznym. Duchowy kształt średniowiecza został rozbity, a przewrót niemniej doniosły i niemniej zupełny objął wewnętrzny układ życia świeckiego, sięgając aż do sfer rządzących. Zniknęli rycerze i duchowni, którzy dzierżyli władzę przez długie wieki (...)."

 

Uwielbiam mądre, odważne, waleczne, dzielne i niezależne kobiety. Taka właśnie była Elżbieta I Tudor. Ale nie była jedynie władczynią i znakomitym politykiem, ale też kobietą z ogromnym sercem, które potrafiło kochać i pragnęło miłości.


 "Serce Elżbiety topniało pod wpływem komplementów (...)."

Pierwszą miłością Elżbiety był Robert Dudley, a ich płomienny związek skończył się wraz z jego śmiercią w 1588 roku. Niedługo potem poznała młodego, o trzydzieści cztery lata młodszego od siebie hrabiego Essex. Ten romans był niemniej burzliwy od poprzedniego i jeszcze bardziej barwny.

 

"A jednak, mimo wszystko, czy nie warto zaryzykować?"

Elżbieta to jedna z niewielu władczyń, które szczerze podziwiam i  cgętnie dowiaduję się czegoś nowego. Jest to chyba moje pierwsze spotkanie z biografią, a właściwie ułamkiem biografii tej królowej. I muszę przyznać, że bardzo udane. Historia została świetnie przedstawiona, bardzo dobrze napisana, tak, że ciekawie się ją czyta, a co najważniejsze, na końcu zamieszczona jest bibliografia. Mnóstwo tu szczegółów, dokładnych opisów... Książkę czytałam z prawdziwą przyjemnością.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

Moja ocena:
9/10
 


piątek, 28 maja 2021

Rok pełen inspiracji

Tytuł: Rok pełen inspiracji
Autor: Regina Brett
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Insignis

"Każdego dnia budzimy się na planecie, która krąży wokół Słońca w nieskończonym wszechświecie. Powinniśmy się cieszyć tą podróżą.
I podziwiać widoki.
Natura to arcydzieło boże, od akacji aż po zebrę, od dziobaka po płaszczkę, od Pacyfiku po najbliższą kałużę."

 

Książki Reginy Brett cieszą się w Polsce niesłabnącym uznaniem. Ja sama jestem pełna podziwu dla autorki i jej wspaniałej twórczości. Każde dzieło, które wychodz spod jej pióra jest dla mnie najwspanialszym darem, za który jestem niesamowicie wdzięczna i o którym zawsze dużo mówię.


"Ty też jesteś częścią tego arcydzieła."

W roku mamy 52 tygidnie, na każdy z tych tygodni, autorka przygotowała motywujący wpis, a także pytania, ćwiczenia i afirmacje, które mają na celu zainspirować, a także wzbogacić ten terminarz. Są tu także miejsca na notatki, czy zapisywanie ważnych wydarzeń, czy zwyczajny plan na nadchodzący tydzień, a jeśli ktoś uparcie chce, to można nawet zrobić z niego mini pamiętnik.


 "Składasz się z tych samych świętych pierwiastków co morze, piasek i gwiazdy."

Uwielbiam Reginę Brett i żałuję, że jej mądrość towarzyszy mi tylko przez te chwile, kiedy czytam jej książki, a później już odkładam to wszystko na półkę i chcoiaż jej słowa często towarzyszą mi także i później, to jednak z czasem trochę blakną, niektóe się wycierają. Tutaj mamy coś wspaniałego, bo w tym mini terminarzu towarzyszy mi, inspiruje mnie, przez cały czas, przez cały rok - każdego tygodnia, każdego dnia. Mam dla Was też dobrą wiadomość, bo przychodzę do Was z tą recenzją już w piątym miesiącu tego roku, i jeśli się martwicie, że już trochę późno i straciliście dużo, bo część już jest nieaktualna z tych pięciu miesięcy, to już Was uspokajam - to nie jest taki typowy kalendarz z datami. Nie ma tutaj dat, tu jest zwykły podział na tygodnie, więc można zacząć prowadzić ten dziennik w dowolnej chwili, bez względu na miesiąc czy rok. Mam nadzieję, że Regina zainspiruje Was, tak jak i mnie, do lepszego i kreatywniejszego życia.

 Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis.

Moja ocena:
10/10

poniedziałek, 24 maja 2021

Jak przestać się martwić

Tytuł: Jak przestać się martwić
Tytuł oryginału: How to stop worrying
Autor: dr Frank Tallis
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 174
Wydawnictwo: Insignis

"Choć większość ludzi doświadcza zamartwiania się, ci, którzy zawodowo obserwują umysł, czyli psycholodzy i psychiatrzy, do tej pory mieli na ten temat bardzo niewiele do powiedzenia. Dopiero w ciągu ostatnich kilku lat zamartwianie się zaczęto traktować poważnie."

 

Wy też często się zamartwiacie? Ja robię to nieustannie, ciągle wszystko analizuję, widzę najgorsze scenariusze, boję się, czasami jestem przez długi czas załamana... Ale czy takie zamartwianie się jest słuszne i prowadzi do czegoś dobrego?


  "Ponieważ zamartwianie się zwykle podkrada się do ciebie, powinieneś się nauczyć szybko je rozpoznawać."

Martwienie się jest czymś dobrym. Dzięki niemu człowiek przygotowany jest do walki z zagrożeniem, jest czujny i nie tak łatwo zastraszyć, czy pokoać, bo strach również napędza do działania. Jednak zamartwianie się, które paraliżuje i wymyka się spod kontorli i zakłóca radość z życia nie jest czymś dobrym i trzeba się go jak najszybciej pozbyć.


  "Nie istnieje coś takiego jak decyzja, która nie wiązałaby się z żadnym ryzykiem."

Książka, a właściwie mini poradnik, w prosty sposób wyjaśnia problem zamartwiania się, pokazuje różnice pomiędzy pożytecznym strachem, a bezsensownym zamartwianiem się, na podstawie przykładów pokazuje błędy w zachowaniu, kiedy jest ono zdominowane przez tą czynność, a także daje proste wskazówki, jak sobie z tym radzić. Brakuje tutaj jednak szerszych wyjaśnień - skąd takie coś bierze, jak nie przekazywać tego przyszłym pokoleniom. Ale samo zamartwianie się nie zostało też jeszcze dokładnie zbadane i nie wszystko wiadomo, dużo jeszcze przed nami. Książeczka jednak dobrze naświetla ten problem i pomaga go lepiej zrozumieć. 

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis.

Moja ocena:
7/10
 



sobota, 22 maja 2021

Przeklęty kontrakt

Tytuł: Przeklęty kontrakt
Tytuł oryginału: The Contract
Autor: Mlanie Moreland
Cykl: The Contract (1)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 295
Wydawnictwo: Editio


"Kiedy się starzejesz, Richard, uświadamiasz sobie, że życie składa się z chwil. Wszystkich ich rodzajów. Smutnych, dobrych i wielkich. Tworzą gobelin, który jest twoim życiem. Chwytajcie się ich wszystkich — zwłaszcza tych wspaniałych. One czynią inne łatwiejszymi do przejścia."

 

Richard jest świetny w tym co robi. Jednak po raz kolejny nie zasłużył na awans. Ma już dosyć takiego traktowania i postanawia przejść do konkurencji. Jednak człowiek, który prowadzi tą firmę ma wysokie poczucie moralności, jest bardzo rodzinny, a pracownicy traktowani są jak członkowie rodziny. Richard, wyrachowany typ, który nigdy nie zamierzał się ustatkować, postanawia odegrać rolę idealnego mężczyzny odmienionego przez miłość. Musi jednak znaleźć kobietę, która bezbłędnie odegra rolę jego narzeczonej.


 "Wstrząsnęło mną, gdy zdałem sobie sprawę, jak bardzo tego chciałem. Pragnąłem być jej skałą. Być osobą, na której może polegać." 

Katherine z prawdziwą mężnością znosiła wszystkie tyrady i uszczypliwości Richarda, swojego szefa, którego uważała za dupka. On robił wszystko, by się jej pozbyć, ale ona zamiast tego, starała się być idealna. Oboje się nienawidzili, ale teraz będą potrzebowali siebie nawzajem. Katherine musi odegrać rolę jego narzeczonej, a w zamian za to dostanie pieniądze, których tak rozpaczliwie potrzebuje. Czy zdołają przekonać nowego pracodawcę, że tworzą idealną i szczęśliwą parę?

"Ponieważ sprawia, że patrzę na świat w inny sposób. Uziemiła mnie. (...) Rozjaśniła moje życie. Pokazała mi, co znaczy prawdziwa miłość."

Przeklęty kontrakt to pierwszy tom rozpoczynający cykl. Jest to już moje kolejne spotkanie z autorką i ogromne zaskoczenie, bo poprzednie powieści nie przypadły mi do gustu, więc i po tej nie spodziewałam się niczego specjalnego. Jakieś było moje zaskoczenie, kiedy po przeczytaniu kilku stron nie potrafiłam się oderwać od tej historii. Przeklęty kontrakt to relacja hate - love, w której po prostu się zakochałam. Podczas czytania towarzyszyło mi mnóstwo emocji, bywały momenty, że łzy cisnęły się do oczu, nie brakowało też słodkich scen, które były niesamowicie wzruszające. Przeklęty kontrakt to cudowna historia, której początkowo zupełnie się nie spodziewałam.

Za książkę gorąco dziękuję Wydawnictwu Editio.

Moja ocena:
10/10

 

poniedziałek, 17 maja 2021

Zagubiona księżniczka

Tytuł: Zagubiona Księżniczka
Tytuł oryginału:
The Lost Princess
Autor: Connie Glynn
Cykl: Kroniki Rosewood (3)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Insignis

"Tak, znała każdy szczegół jego twarzy, a jednak ten siedzący po drugiej stronie sali chłopak był jej obcy. Nie poruszał się już w znajomy sposób ani nie uśmiechał się jak zawsze z lekka ironicznie, a w jego oku brakowało błyslu charakterystycznego poczucia humoru."

 

Lottie Pumpkin zwykła dziewczyna, która całe życie marzyła o zostaniu księżniczką od dwóch lat spełnia to marzenie będąc portmantką Ellie, prawdziwej księżniczki. Ich układ funkcjonuje już od przeszło dwóch lat, a dziewczyny wspólnie pokonują wszystkie przeciwności losu i zaciekle walczą z niebezpiecznymi wrogami.


  "Jej historia nie ma szczęśliwego zakończenia."

Lewiatan cały czas działa i jest niebezpieczeństwem. Dziewczyny chcą znaleźć się jak najdalej, by odzyskać wewnętrzną równowagę i uciec od kłopotów. Wyjeżdżają na wymienaę uczniowską do siostrzanej szkoły w Japonii. Ale czy tutaj będą mogły poczuć się bezpiecznie?


  "Będę życzliwa. Będę odważna. Będę niepowstrzymana."


To już moje trzecie spotkanie z Ellie, Lottie i Jamiem. Powieść skierowana jest bardziej do młodszych czytelników, ale mi, śledzenie bohaterów sprawia prawdziwą przyjemność. Zmiana scenerii bardzo mnie zaskoczyła. Przyzwyczaiłam się już do Rosewood Hall i początkowo ciężko było mi się odnaleźć w nowym klimacie, ale muszę przyznać, że była to miła odmiana. Także i bohaterowie ulegli zmianie. Dojrzeli, ale również i w skutek traumatycznych przeżyć, zaczęli mierzyć się ze swoimi wewnętrznymi demonami. Ellie stała się zimna, zamknięta w sobie, wciąż obwiniała się o wszystko. Trochę psuło mi to radość z czytania, bo wprowadzała posępny nastrój. Wątki romantyczne nadal pozostały delikatne niczym obłok i wisiały w powietrzu. Zabrakło mi mocniejszego rozwinięcia ich. Liczę, że w następnym tomie może będzie się działo coś więcej. Mimo wszystko książkę czytało mi się przyjemnie.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Insignis.


Moja ocena:
7/10
 

niedziela, 16 maja 2021

Fortepian

Tytuł: Fortepian
Autor: Gaja Kołodziej
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 288
Wydawnictwo: Harper Collins


 "Podczas gdy starsze rodzeństwo spełnia oczekiwania rodziców - Seweryna prowadzi szkołę, a Bogusz produkuje upragnione wnuki - Julia gania po świecie, ścigając to okazję, to marzenie. Nigdzie nie zostaje na dłużej; przystanki są dla niej tylko chwilą na zaplanowanie następnej eskapady."
 

Seweryna odziedziczyła po matce szkołę muzyczną. Właśnie organizuje galę z okazji jej trzydziestolecia, na którą przybędzie rodzeństwo - brat Bogusz z żoną Emilią i dziećmi oraz młodsza siostra Julia. Seweryna, wieczna perfekcjonistka, pragnie udowodnić rodzinie, że zasługuje na otrzymane stanowisko dyrektorki. Poświęciła się w pełni przygotowaniom, jednak mnóstwo nieoczekiwanych wydarzeń może zniszczyć zarówno tą galę jak i jej życie osobiste.


 "Ma bolesną świadomość, że miesiące przygotowań i prób mogą zakończyć się ogromnym sukcesem lub porażką. Ciężar odpowiedzialności za jedno lub drugie spoczywa wyłącznie na niej."
 
Julia, fotografka, przyjeżdża aż z zagranicy na prośbę siostry, by uwiecznić to doniosłe dla jej rodziny wydarzenie. Niespodziewanie spotyka pianistę, który był jej młodzieńczą miłością. Bogusz, który jest biznesmenem, doszukuje się wad w uroczystości oraz otaczających go ludziach. Stara się w ten sposób stłumić natrętne myśli, które uświadamiają mu, że wcale nie jest taki szczęśliwy, nie kocha żony, a dzieci go irytują. Ta gala przyniesie każdemu z rodzeństwa zmiany, których się nie spodziewali.
 

"Chociaż Seweryna nigdy nie przyznałaby się do tego na głos, stanowi dla niej oparcie, jakiego nigdy wcześniej nie zaznała."

Trójka rodzeństwa i każde inne. Seweryna, perfekcjonistka, bo tak zostałą wychowana przez matkę. Wszystko musiało być idealne. To ona pełniła rolę starszego brata dla młodszej roztrzepanej Julii i nadal stara się ją chornić, jednocześnie za bardzo ingerując w jej życie. Sama jednak nie potrafi stanowczo pokierować swoim i wyraźnie zadeklarować swoich uczuć. Julia, bardzo wrażliwa, marzycielka, trochę jakby nieobecna w realnym świecie, nie zdająca sobie sprawy z konsekwencji swoich działań. Najbardziej ją polubiłam i wątki z jej udziałem śledziłam z zapartym tchem. No i Bogusz - oślizgły typ. Ciągle zdradzał swoją żonę, tylko na nią narzekał, nic mu się nie podobało i uważał się za lepszego od innych. Och jak ja nie znoszę takich ludzi. I Emilia, jego żona. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, szczególnie przy zakończeniu powieści. Cudowna kobieta, która pragnie miłości, czułości i delikatności. Byłam niesamowicie dumna z jej zachowania i jej postawy. Całą powieść czytało mi się przyjemnie niemalże od samego początku, a zakończenie wywołało we mnie wiele emocji, które pozostaną jeszcze na długo.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harper Collins.
 
Moja ocena:
9/10

  

Na zdrowy rozum

Tytuł: Na zdrowy rozum. Dlaczego podejmujemy nieracjonalne decyzje
Tytuł oryginału:
Sway. The Irresistible Pull of Irrational Behavior
Autor: Ori Brafman & Rom Brafman
Cykl: Inwestuj w siebie (6)
Rok wydania: 2021
Licza stron: 192
Wydawnictwo: Kompania Mediowa

 "Kiedy „piękna” kobieta gawędziła z tajemniczym nieznajomym, odruchowo reagowała na sygnały przez niego wysyłane. Mimowolnie przejmowała cechy przypisywane jej przez interlokutora. Badacze wyjaśniają: – To, co początkowo było rzeczywistością tylko w umysłach mężczyzn, stawało się realne w zachowaniu kobiet."

Zdarzało się Wam czasami podejmować nieracjonalne decyzje. Ja czasami sama łapię się na tym, że zachowuję się nieracjonalnie i sama za bardzo nie wiem dlaczego zachowałam się tak, a nie inaczej. Skąd się to bierze i jak się przed tym bronić?



"Kobieta podświadomie przechwytywała cechy „ślicznotki”, jakimi obdarzył ją mężczyzna, i dostosowywała do nich swoje postępowanie."

Co ci odbiło? Postradałeś zmysły? Rozum ci odjęło? Chyba każdy z nas kiedyś słyszał takie słowa lub sam tak mówił. Dlaczego, kiedy coś sobie wmówimy, nie umiemy w porę się wycofać, nawet wiedząc, że brniemy w stronę przepaści? Co sprawia, że postępujemy nieracjonalnie i często przez to dużo tracimy? Dopasowujemy się do większości, tkwimy w toksycznym związku, zamykamy oczy na oczywistości, które przeczą temu, co zdążyliśmy sobie wbić do głowy, wybieramy błędne rozwiązania, przestajemy wierzyć własnym zmysłom, dajemy sobie wmówić bzdury... Gdybyśmy wiedzieli dlaczego, pewnie potrafilibyśmy się oprzeć działaniu tajemnych sił, które powodują, że podejmujemy nieracjonalne decyzje. Lepiej poznać je zawczasu, by im nie ulegać i zachować zdrowy rozsądek.*

 
"Innymi słowy, kojarzone z urodą kobiety zaczynały siebie odbierać jako atrakcyjne i okazywać „urodę” podczas konwersacji."

Bracia Brafman to duet psychologa i ekonomisty. W swojej książce próbują przedstawić irracjonalne zachowania, znaleźć ich przyczyny, motywy kierujące człowiekiem i pokazać jak ta hitoria mogłaby się potoczyć, gdyby człowiek zachował się racjonalnie, a to wszystko na przykładach autentycznych wydarzeń, czy to lekarza, który nie uratował życia dziecka, czy pilota, który doprowadził do katastrofy. Autorzy profesjonalnie i fachowo podeszli do tematu rozpracowując każdą historię bardzo dokładnie i pokazując jak można było tego uniknąć. Wszystko zostało szczegółówo przedstawione w bardzo przystępny sosób, dzięki czemu łatwo można rozumieć co autorzy chcą przekazać czytelnikowi. Czego ja dowiedziałam się z tej książki? Każdy z nas czasami działa irracjonalnie, nawet najbardziej inteligenty czy uczony człowieki zdarzają się takie stuacje, że nie jesteśmy zachować tej zdrowej równowagi tylko podejmujemy głupie decyzje.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kompania Mediowa.

Moja ocena:
8/10

*opis wydawcy


sobota, 15 maja 2021

Sprawa osobliwego wahlarza

Tytuł: Enola Holmes. Sprawa osobliwego wachlarza
Tytuł oryginału:
The Case of the Peculiar Pink Fan
Autor: Nancy Springer
Cykl: Enola Holmes (4)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 224
Wydawnictwo: Poradnia K

"Wreszcie zrozumiałam, że źródłem mojego lęku była sympatia, którą czułam do brata. Gdybym spędziła parę kolejnyvh godzin w jego towarzystwie, mogłoby się okazać, że nie znajdę w sobie sił, by odejść. I niczym jakieś nocne stworzenie z baśni zaskoczy mnie brzask i popadnę w niewolę."

 

Enola Holmes nadal przysparza braciom dużo niepokoju o swój przyszły los. Dwóch detektywów nie potrafi jej odnaleźć ani złapać, a ona w tym czasie rozwiązuje najbardziej skomplikowane zagadki, których nawet Sherlock nie jest w stanie sam rozwikłać.


   "Mój brat Sherlock."

Enola kolejny raz usiłuje pomóc lady Cecily. Tym razem młoda arystokratka pragnie uniknąć aranżowanego małżeństwa. Enola w przypływnie zbiegów okoliczności postanawia współpracować ze swoim bratem Sherlockiem, by pomóc nieszczęsnej lady. Będzie musiała także zatroszczyć się o siebie, by po raz kolejny umknąć braciom i być może nadal szukać matki.


 "(...) wciąż jestem Enolą." 

Enola Holmes to bohaterka jaką sama chciałabym być. Sprytna, inteligenta i przebiegła, z dobrym sercem dziewczyna, która potrafi rozwiązać takie zagadki, że głowa mała. Niesamowicie ją podziwiam, a śledzenie jej przygód sprawia mi ogromną przyjemność. Powieść jest lekka i niesamowicie wciągająca. Z zapartym tchem śledzę wszytkie wydarzenia i kibicuję jej na każdym kroku, by znów przechytrzyła braci, nie dała się złapać, rozwiązała kolejne zagadki i być może nawiązała więcej kontaktów z Sherlockiem, którego również niesamowicie polubiłam za jego troskę. Jak zwykle cudownie się bawiłam podczas czytania.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


Moja ocena:
10/10


czwartek, 13 maja 2021

Lilah

Tytuł: Lilah
Tytuł oryginału:
For the Love of Lilah
Autor: Nora Roberts
Cykl: Zamek Calhounów (3)
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 240
Wydawnictwo: Harper Collins

"Urwisko mnie przyciąga. Wysokie, dzikie i obdarzone niebezpiecznym pięknem, stoi i wzywa mnie kusząco niczym kochanek. Rankiem powietrze było równie miękkie jak chmury pędzące po niebie w stronę zachodu. Mewy krążyły nad oceanem, pokrzykując."

 

Lilah często rozmyśla o swojej przodkini Biance i ze wszystkich sióstr wydaje się najbardziej uduchowiona. Mężczyznom przypominała syrenę, która kusiła ich i nie potrafili się jej oprzeć. Ona sama jednak nigdy nie poznała smaku miłości, a jej największym pragnieniem było zakochać się. Dostaje sod losu swoją szansę, gdy podczas burzy ratuje profesora Maksa Quartemaina z fal oceanu i zabiera go do domu.



"Mógł robić, co tylko chciał, i to było najbardziej niezwykłe."

Max w wyniku wypadku stracił pamięć. Postanawia zatrzymać się u nich na czas powrotu do zdrowia i w ramach wdzięczności pomóc siostrom Calhoun w poszukiwaniu zaginionych rodzinnych klejnotów. Ale to nie jest głównym powodem, dla którego postanowił zostać. Jest nim Lilah, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. Wkrótce Max uświadamia sobie, że chciał go zabić ten sam człowiek, który pragnie wykraść drogocenne kamienie Calhounów. Człowiek, któy dla szmaragdów i bohactwa zrobi wszystko.


 "Ale gdybym przez tyle lat nie ukrywał się w bibliotece, to teraz nie stałbym tutaj obok ciebie." 
 

Siostry Calhoun poznałam już w pierwszym tomie cyklu, niestety ominęła mnie opowieść o Amandzie. Bardzo polubiłam wszystkie siostry, nie ma wśród nich żadnej, do któej bardziej zapałałabym sympatią, podobnie mam z resztą z męskimi bohaterami. Również ich lubię, ale żaden nie skradł mojego serca. Powieść czyta się lekko i bardzo przyjemnie, bez znajomości poprzednich tomów można się w niej łatwo odnaleźć, chociaż polecam znać również i poprzednie historie, bo razem tworzą pełniejszy obraz. Nic oryginalnego nie wyróżnia powieści Nory Roberts spośród innych tego gatunku, ale jeśli macie ochotę na dużą dawkę słodyczy, miłości i trochę duchów oraz nierozwiązanych zagadek z przeszłości, to serdecznie polecam.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harper Collins.

Moja ocena:
7/10
 



wtorek, 11 maja 2021

Maluj z Gustavem Klimtem!

Tytuł: Maluj z Gustavem Klimtem
Tytuł oryginału:
Art Masterclass with Gustav Klimt
Autor: Hanna Konola
Cykl: Maluj z...
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 32
Wydawnictwo: Arkady

"Klimt nigdy nie namalował swojego autoportretu, mówił, że bardziej interesują go inni. Pochodził z bardzo biednej rodziny artystycznej. Zaczął malować we wczesnej młodości, a jako czternastolatek otrzymał stypendium do wiedeńskiej SzkołySztuki Stosowanej."

Malujecie coś czasami? Ja jedynie skrobię jakieś bazgroły na marginesach na nudnych wykładach podczas robienia notatek. Zdecydowanie nie mam talentu artystycznego, ale jako dziecko chciałam pięknie malować. Przychodzę więc do Was z kolejną pomocą w nauce malowania. Tym razem będziemy się wzorować na Gustavie Klimcie.

"Klimt opanował sztukę precyzyjnego rysowania i malowania wiernych podobizn."

Gustav Klimt był jednym z najsławniejszych malarzy XX w. Przyznam szczerze, że znam tylko jeden jego obraz - Pocałunek. Niemniej jednak jego arcydzieła robią wrażenie. To kto chce nauczyć się malować jak Gustaw Klimt?


 "Klimt bardzo pomysłowo zapełniał swoje obrazy wzorami."

Maluj z Gustavem Klomtem! to niesamowitych lekcji, podczas których można nauczyć się teori, w jaki sposób malował ten malarz. Po nich następują zadania do wykonania, dzięki którym zdobytą wiedzę można wypróbować w praktyce. Do tego znajduje się krótki życiorys artysty, 50 małych naklejek i rozkładany plakat, na którym można stworzyć własne dzieło. Myślę, że to może być świetna książka dla małego artysty, który myśli poważnie o malarstwie. Dzięki niej poszerzy swoją wiedzę poprzez zabawę.

    Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Moja ocena:
6/10
 

 

poniedziałek, 10 maja 2021

Maluj z Vincentem van Goghiem

Tytuł: Maluj z Vincentem van Goghiem
Tytuł oryginału: Art Maserclass with Vincent van Gogh
Autor: Praca zbiorowa
Cykl: Maluj z..
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 32
Wydawnictwo: Arkady

"W szkole czasami rysował, ale nikt by nie zgadł, że to właśnie on na zawsze odmieni świat sztuki! Van Gogh poświęcił się całkowicie malarstwu dopiero jako dwudziestosiedmiolatek. Początkowo był "malarzem wieśniaków" - tworzył szkice i obrazy chłopów, robotników i tkaczy (...)."

Kto z nas nie chciał być Vincentem van Goghiem? Ja jako dziecko uwielbiałam malować i chciałam zostać sławną malarką, chociaż wiedziałam, że raczej nie jest mi to pisane, bo nigdy nic wybitnego nie namalowałam. Teraz dzieciaki mają trochę łatwiej, więcej możliwości, z których mogą skorzystać jeśli tylko chcą. Co prawda talentu nie dostaną nawet w najlepszej księgarni, ale pomoce do nauki, owszem.

  


"Jak sądzisz, jakie uczucia wzbudzają w ludziach różne obrazy?"

Vincent van Gogh to jednen z najsłynnniejszych malarzy w historii. Jego Słoneczniki, czy Gwieździstą Noc zna chyba każdy. Maluj z Vincentem van Goghiem to książka, która ma na celu nauczyć nas malować jak wielki mistrz. A więc jak to wygląda?


 "Rysuj jak van Gogh (...)." 

W książce znajduje się 12 lekcji, dzięki którym można nauczyć się jak posługiwać się pędzlem, by malować jak van Gogh. Tworzenie siatki, perspektywy, używanie kresek, barw - wszystko tutaj jest wytłumaczone. Mnóstwo tu wskazówek, po których przychodzi czas na zadanie, czyli możliwość praktykowania zdobytej wiedzy. Ponadto w skrócie poznajmy historię wielkiego malarza, co dla mnie akurat było najciekawszym elementem książki. Książka zawiera również 50 małych naklejek ze szczegółami z dzieł Vincenta van Gogha.

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Arkady.

Moja ocena:
7/10
 



piątek, 7 maja 2021

Villette

Tytuł: Villette
Autor: Charlotte
Brontë
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 640
Wydawnictwo: MG

"Nie pozwól mi myśleć o nich zbyt często ani z nadmierną miłością - zaklinałam - każ mi zadowolić się niewielkim łykiem zaczerpniętym z tego źródła; spraw, abym nie biegła spragniona ku zbawczym jego wodom; abym nie wyobrażał sobie, że ma ono słodszy smak, aniżeli zwykły posiadać źródła na ziemi."


Lubicie klasykę literatury? U mnie bywa z tym różnie, zależy od nastroju. Kiedyś pochłaniałam wszystko bez wyjątku, teraz musi przyjść czas na dany gatunek. Po Villette sięgnęłam ze względu na nazwisko autorki i niewzykłą okładkę, obok której nie sposób przejść obojętnie.
 

 "Wierzę w źdźbło nadziei i blasku słonecznego, wystarczające do osłodzenia najcięższego nawet losu. Wierzę, że życie na tej ziemi nie jest wszystkim: ani początkiem, ani końcem. Wierzę, drżąc; ufam, płacząc."

Lucy Snow, młodziutka dziewczyna, która traci wszystko, zmuszona jest pozostawić swoje dotychczasowe życie w Anglii i wyruszyć do Europy. Udaje się do miasteczka Villette, gdzie zaczyna wszystko od nowa. Otrzymuje pracę nauczycielki angielskiego w pensji dla dziewcząt w budynku dawnego klasztoru żeńskiego i wiedzie tam bezbarwny żywot do czasu aż pozna smak miłości. 
 

  "Mądrzy ludzie mówią, że nierozsądkiem jest uważać jakiegokolwiek człowieka za doskonałość. "

 

Twórczość sióstr Brontë nie jest mi obca, jednak nie zawsze trafia ona w moje serce. Villette to powieść uznana za najlepszą z całej twórczości Charlotte, jednak dla mnie była ciężka. Sama Lucy mnie urzekła i bardzo ją polubiłam i z przyjemnością śledziłabym jej losy, gdyby nie było tyle (według mnie) zbędnych opisów, które dłużyły mi się niemiłosiernie i psuły mi radość z czytania. Ostatecznie to męczyłam się z tą książką. Być może trzeba trafić na właściwy moment w życiu, by przeczytać tą książkę i dobrze ją przeżyć. Ja chyba trafiłam na zły moment.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.

Moja ocena:
5/10
 


poniedziałek, 3 maja 2021

Zodiaki

Tytuł: Zodiaki. Genokracja
Autor: Magdalena Kucenty
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 462
Wydawnictwo: Uroboros

"Tymczasem Ro rozsiadł się wygodnie, odsuwając siedzenie do tyłu i krzyżując ręce za głową. Potem nonszalancko zarzucił stopę na kolano w pozycji, którą zwykł przyjmować na świątynnych leżankach.
Jego czarnolicy towarzysz parsknął śmiechem.
– Kutasa jeszcze wyciągnij."

 

Biopunkowa wizja świata po globalnej zagładzie. Społeczeństwo jest rozwarstwione, panuje system kastowy, a każdy człowiek ma swoją metrykę. W zakładach inżynierii genetycznej „Zodiak” tworzeni są postludzie o niezwykłych umiejętnościach. Na drabinie społecznej nie ma jednak dla nich miejsca. To wyłącznie obiekty doświadczalne, oznaczone i skatalogowane podług swych właściwości.*


"Nikt nikogo na dobrą sprawę nie zna. Nawet siebie samego. Znamy tylko własne wyobrażenia o sobie i o innych ludziach. Zwykle mylne. Rzadko kiedy bliskie prawdy."

Capri może przewidzieć różne wersje zdarzeń, Gemini są dwiema duszami w jednym ciele, które mogą wpływać na decyzje innych. Vigro z kolei jest sparaliżowany we własnym ciele i nie moze niczego zrobić, a Pisces jest delikatna, niezrónoważaona i dla ukochanego Capri gotowa zrobić wszystko. Każde z nich jest inne, każde ma jakieś zdolności i pragnienia by normalnie żyć. 


 "Przepraszam za kolegę, on jest bardzo chory.(...) Ciężki przypadek skurwysyństwa. Niestety lekarstwa jeszcze nie wynaleziono." 

Spotkałam się ze skrajnymi opiniami odnośnie tej książki. Sama skusiłam się na nią ze względu na ciekawą tematykę w opisie i piękną okładkę. Ale to tylko piękne opakowanie, bo chociaż bohaterowie zostali dobrze wykreowani i zrobili na mnie duże wrażenie, to cała fabuła była dla mnie kompletnie nie zrozumiała i bardzo szybko się pogubiłam. Czytanie nie sprawiło mi radości, wszystko było dla mnie chaotyczne i nie potrafiłam się odnaleźć w tej rzeczywistości. Oczywiście były fragmenty, które mnie zaciekawiły, czy szczerze rozbawiły, ale było ich stanowczo zbyt mało i niestety ginęły w tym chaosie. Szkoda, że książka nie okazała się być lepsza, bo myślę, że sam pomysł z Zodiakami był bardzo dobry.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros.

Moja ocena:
4/10

*opis wydawcy