wtorek, 19 listopada 2024

What Did You Do?

Tytuł: What Did You Do?
Autor: Jeneane O'Riley
Cykl: Światło i mrok (2)
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Jaguar

"Nie miałam pojęcia, która jest godzina. Wiedziałam za to, że w każdej z krain czas płynie inaczej, przyspiesza bądź zwalnia, z powodu różnic w odległości od słońca i księżyca. Mimo woli poczułam się trochę nieswojo na myśl, że nauka, moja jedyna prawdziwa pociecha, tutaj nie ma prawa bytu. Magia nie dba o strukturę molekularną czy cząstki kwantowe."

Caly z trudem znosi konsekwencje swoich decyzji. Uśmierciła jedyną osobę, która ją broniła, która widziała prawdziwą ją, dostrzegała mrok, który nosi w duszy. Jej czyn jednak ma pozostać wynagrodzony. Dziewczyna czeka na odzyskanie połowy swojego serca i dołączenie do rodu Świetlistych.


"-Jeśli coś jest naprawdę ważne, to warto na to czekać (...)."

Chociaż Caly znalazła się w miejscu, które przez całe życie uważała za dom, nie czuje się szczęśliwa. Wciąż ma wrażenie, że otacza ją mrok, a kiedy zostaje sama widzi cień jego sylwetki, czuje jego wzrok, zapach, a przede wszystkim dotyk... Ale przecież pamięta, kiedy odchodziła on leżał bez życia. Nie może być żywy, prawda?


"Chciałam, żeby wszyscy cierpieli tak jak ja - i zamierzałam do tego doprowadzić."

Światło i mrok. Uwielbiam takie kontrasty. Mamy tu też przedstawicieli tych materii - Mendaxa, którego świetnie znamy z poprzedniej części, oraz Eliego, którego mogliśmy teraz lepiej poznać. Zazwyczaj lubię trójkąty miłosne i dramy z tym związane, ale tutaj gdy więź Caly i Mendaxa była dla mnie tak silna, a ja sama od pierwszego tomu mocno kibicowałam Mendaxowi, Eli był dla mnie jak piąte koło u wozu. Co do relacji bohaterów to był one bardziej niż skomplikowane, a Caly dosłownie miotała się w swoich wyborach. Spicy scen było mniej, a autorka skupiła się bardziej na rozbudowaniu wątków i przedstawieniu magicznego świata. Niemniej jednak były one brutalne, ciężko się w nich można było doszukać romantyzmu, bardziej wynikały z chęci posiadania, momentami były wręcz żenujące. W moim odczuciu ta część wypadła trochę słabiej od poprzedniczki, chociaż nie powiem, kilkukrotnie mnie zaskoczyła, a zakończenie sprawiło, że jestem ciekawa dalszych losów bohaterów. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

Moja ocena:
7/10

poniedziałek, 18 listopada 2024

Pozwól mi być

Tytuł: Pozwól mi być
Autor: Alicja Górzyńska
Rok wydania: 2024
Liczba stron: 275
Wydawnictwo: Magia Słów

"Lena miała rację, z Krzyśkiem  moje życie wyglądało dokładnie na odwrót. To ja wszystko organizowałam, ale też to ja byłam tą stroną, która zawsze bardziej się wszystkim przejmowała. Nienawidziłam, gdy się kłóciliśmy i to zawsze ja do niego dzwoniłam, kiedy było coś nie tak między nimi. Po rozstaniu obiecałam sobie, że nigdy więcej nie popełnię tego błędu."

Iza jest piękną kobietą, twardo stąpającą po ziemi. Ze związku ze swoim ex wyniosła liczne kompleksy, brak pewności siebie i nauczkę na przyszłość. Bojąc się rozczarowań, skupiła się na pracy i zamknęła w swojej skorupie, poza którą nie wpuszcza nikogo. Przypadkowe spotkanie z pewnym mężczyzną zmienia jednak wszystko...


"Tak długo byłam sama i dotąd myślałam, że to w porządku, aż tu nagle pojawia się on i burzy cały mój poskładany świat."

Mateusz wydaje się spełnieniem marzeń. Stara się, zabiega o nią, jest nadzwyczaj romantyczny. Iza początkowo stara się trzymać go na dystans, jednak sama przed sobą zaczyna przyznawać, że żywi do niego uczucia. Mężczyzna jednak nie jest takim ideałem, jak początkowo mogłoby się wydawać, bowiem ma za sobą przeszłość, która się o niego upomni, a to może szybko zburzyć szczęście tej pary.


"Nie potrzebuję przestrzeni, potrzebuję ciebie."


Ile przypadkowych spotkań jest normalne? Jedno przypadkowe spotkanie, a potem kilka następnych, do tego dosyć osaczające zachowanie bohatera... Przyznam, że na początku wydawało mi się to trochę podejrzane. Mimo, że autorka starała się przedstawić Mateusza w dobrym świetle, ja odbierałam jego zachowanie jako nie do końca normalne, wydawał mi się zbyt władczy i kontrolujący. To on ciągle o wszystkim decydował, kiedy wymyślił jakąś randkę czy wyjazd, Iza musiała być gotowa już zaraz i nie miała nic do gadania. Z drugiej strony nie mogłam nie dostrzec tej lepszej strony jego osobowości. Mateusz to romantyk, o jakim marzy chyba każda kobieta. Która z nas nie chciałaby dostać mnóstwa balonów w kształcie serc na walentynki czy kwiatów bez okazji? Co do całej historii to, mimo wszystko zachwyciła mnie. Była ciepła i pełna emocji, wraz z bohaterami przeżywałam ich wzloty i upadki. Zdarzało mi się też przewracać oczami w reakcji na ich bezsensowne zachowanie, ale mimo wszystko trzymałam za nich kciuki. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale z pewnością nie ostatnie. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Magia Słów.

Moja ocena:
7/10

środa, 13 listopada 2024

Historia Naturalna Stworzeń Magicznych

Tytuł: Historia Naturalna Stworzeń Magicznych
Tytuł oryginału: A Natural Story of Magical Beasts
Autor: Emily Hawkins & Jessica Roux
Rok wydania: 2023
Liczba stron: 64
Wydawnictwo: HarperCollins

"Dawno temu w epoce magii ludzi nie wątpili w istnienie fantastycznych stworzeń; znali potężne węże żyjące w jeziorach i łagodne jednorożce zamieszkujące zaciszne lasy."

Jest rok 1927. Dimitros Pagonis prezes tajnej organizacji - Towarzystwa na rzecz Ochrony Stworzeń Magicznych - wysyła list do Artemis, córki swego przyjaciela. Mężczyzna powierza jej tajemną wiedzę na temat stworzeń magicznych i prosi o pomoc, bowiem krążą pogłoski, że są one zagrożone wyginięciem. Dimitros pragnie sprawdzić tą sytuację, a przy tym stworzyć katalog magicznych zwierząt. Załącza także książkę - Historię naturalną stworzeń magicznych.


"Skoro mówimy o stadzie lwów czy kluczu gęsi, równie dobrze możemy znaleźć określenia dotyczące stworzeń magicznych."

Dymitros Pagonis opracował książkę o stworzeniach magicznych, gdzie zwierzęta zostały podzielone na siedem regionów, w których występują, a wśród nich znalazły się m.in. bazyliszek, trolle, hipogryf, kelpie, alicanto i feniks. Profesor nie tylko ich zaprezentował, ale także wyjaśnił skąd pochodzą, przedstawił ich historię i zachowanie oraz dietę. W książce nie zabrakło także dokładnego opisu poszczególnych części ciała, cyklu życia  czy śladów jakie te stworzenia zostawiają. Przy okazji wspomniał o wierzeniach tubylców wzbogacając historię.


 "Los magicznych zwierząt jest w naszych rękach."

Historia Naturalna Stworzeń Magicznych to pozycja wyjątkowa nie tylko dla młodszych czytelników. Ja, jako wielka fanka istot magicznych, bawiłam się przy niej świetnie. Książka została opracowana z niezwykłą starannością i dbałością o szczegóły. To ile znalazło się tu informacji... Jestem pod ogromnym wrażeniem. Na uwagę zasługuje także bogactwo ilustracji, prosty język i nawiązanie do wierzeń ludności tubylczej. Jestem przekonana, że ta książka dostarczy młodym, i nie tylko, czytelnikom dużo rozrywki i wiedzy.

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins.

Moja ocena:
10/10