Autor: Jodi Thomas
Rok wydania: 2025
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Replika
"Ten silny, twardy mężczyzna nigdy o nic jej nie prosił, ale brał to, co mu oferowała. Rozsądek podpowiadał jej, że to nie potrwa długo. On nazywał ich odpadkami, jakby byli czymś, czego nikt już nie chce. Ale Staten nie był odpadkiem. Pewnego dnia przestanie cierpieć z powodu burz. Pewnego dnia wróci do życia, a kiedy to zrobi, zapomni drogę do jej drzwi."
Staten Kirkland dźwiga na swoich barkach ogromny ciężar i ból. Stracił ukochaną żonę i jedynego syna. Jego życie wypełnia ciężka praca i wizyty w uroczym domku pewnej nauczycielki o tajemniczej przeszłości. Jego wizyty są krótkie, milczące, mające zaspokoić potrzeby samotnych. Jednak pewnego dnia coś zaczyna się zmieniać w ich relacji i wszystko wskazuje na to, że nie ma odwrotu.
"Byli po prostu dwojgiem ludzi, którzy kogoś potrzebowali."
Tymczasem troje młodych mieszkańców kanionu - Lucas, Lauren i Yancy włamują się do opuszczonego domu, gdzie doznają małego wypadku. Tym samym Lucas kończy ze złamaną nogą, Lauren tarapatami u ojca szeryfa, a Yancy zauroczeniem. Cała trójka poznaje czym jest odwaga, przyjaźń i wybór własnej ścieżki.
"Za dużo radości i za dużo smutku jednym życiu."
W ostatnim czasie z niekłamaną przyjemnością sięgam po powieści w klimacie kowbojskim. Czym ta różni się od innych? Staten jest zupełnie inny niż większość kowbojów z romansów. To mężczyzna naznaczony smutkiem, nie ugania się za jakąś spódniczką, która wpadnie mu w oko. Zupełnie przeciwnie, jest zanurzony w swoim bólu, wytchnienie daje mu praca, ukochane konie i wizyty u przyjaciółki, z którą wyraźnie zaczyna go łączyć coraz więcej. Ich relacja również bardzo się różni o tych typowo romansowych. Tutaj mamy przyjaźń, rodzące się uczucie mimo wielu przeciwności, wiele dzieje się poza oczami ludzi z miasteczko, ta relacja jest tylko ich i jest wyjątkowa. Staten raczej nie zachowuje się jak typowy jaskiniowiec, nie oznacza swojego terytorium jak jakiś szczeniak, a jeśli mu się zdarzy to jest to raczej subtelne. Wielkim plusem tej powieści jest to, że nie skupia się ona jedynie na tej parze, ale także innych mieszkańcach Ransom Canyon dzięki czemu staje się wielowymiarowa. Niemniej jednak to historia Statena i Quinn najbardziej mnie przyciągała i sprawiła, że pochłonęłam tę powieść w dwa wieczory. Na podstawie powieści powstał serial, który planuję obejrzeć. Mieliście już przyjemność go poznać? Polecacie?
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika.
Moja ocena:
8/10
Moja ocena:
8/10



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz