piątek, 24 lutego 2017

PREMIERA: Kraina Miłości i Zatracenia

Tytuł: Kraina Miłości i Zatracenia
Tytuł oryginału: Land of the love and droving
Autor: Tiphanie Yanique
Data premiery: 24.02.17
Liczba stron: 548
Wydawnictwo: Kobiece



"Kapitan Bradshaw kocha wszystkie swoje kobiety. Żonę z obowiązku. Kochankę, bo sam potrzebuje miłości. Córkę, bo jest istotą, której pragnie, choć nie powinien."



Jest początek XX wieku. Nadchodzi kres panowania Danii nad Wyspami Dziewiczymi, a władzę w tym miejscu przejmują Stany Zjednoczone. Szykują się wielkie zmiany na wyspie. Nikt nie wie czego się spodziewać. Wśród tego wszystkiego jawi się niezwykła rodzina Bradshawów owiana magią, tajemnicami, związana wieloma przepowiedniami...


"Anette porzuciła męża, który ją kochał. Męża, który mógłby zostać kochającym ojcem. A teraz ten, którego pokochała, odchodził..."
Niebawem od tych wydarzeń na Morzu Karaibskim tonie statek, a wraz z nim kapitan Bradshaw, ojciec trójki- Eeony, Anette i Jacoba. Dwie osierocone siostry oraz ich przyrodni brat są pod wpływem niewyobrażalnych mocy i klątw. Stają też w obliczu niepewnej przyszłości i trudnej do zidentyfikowania tożsamości. Dwie matki muszą stać na straży swoich dzieci. Jednak pani Bradshaw będzie musiała złożyć ten obowiązek na barki swej pierworodnej córki. O tej chwili losy młodego pokolenia Bradshawów ciągle będą się ze sobą splatać, pomimo usilnych strań Eeony i kochanki jej zmarłego ojca...

  
"Nie ważne, że to sama Eeona sprzeciwiła się swemu małżeństwu i potomstwu, które związek małżeński mógł ze sobą przynieść. A przynajmniej wierzyła, że to jej wybór." 

Ciężko jednoznacznie określić z czym mamy w tej książce do czynienia. Na samym początku spotykamy się z mężczyzną, który kocha i pożąda swojej córki. Córka ta również odwzajemnia jego uczucia jak i pragnienia. Do tego jej matka jest dosyć dziwna. Przeżywa swoje, jak je nazywa, epizody, podczas których zachowuje się jak wariatka. Do tego zabija każde swoje dziecko zanim się jeszcze narodzi. A przy tym wszystkim uważa się za wielką damę. Anette z kolei jest bardzo niezdecydowana, skacze z kwiatka na kwiatek, wydaje się głupiutka i bardzo nieodpowiedzialna. 

Przyznam szczerze, że nie polubiłam żadnego z bohaterów na tyle, aby utożsamić się z którymś z nich. Niemniej jednak każdego z nich po części rozumiałam i z całego serca żałowałam jego losu.  


"Wolność to nie to samo co samotność."

Jednak pomimo tego książka ma coś w sobie. Pomimo, tych dziwnych bohaterów czy dziwnych wątków, zwrotów akcji, jest w niej coś magicznego. Coś przez co ciężko jest się od niej oderwać. Tego nie da się wyjaśnić, tego nie da się opisać. To trzeba przeczytać, to trzeba przeżyć

Kraina Miłości i zatracenia to kontrowersyjna historia obfitująca w przeplatające się nawzajem wątki. To pełna kontrastów saga rodziny Bradshawów. To także niesamowita historia zakazanych romansów, magicznych rytuałów naznaczonych pasmem narodzin i śmierci, miłości i żalu, prób wierności i walki z przeznaczeniem, które nie zawsze kończą się wygraną...  

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiece

Moja ocena:
7/10   

6 komentarzy:

  1. Niestety nie przebrnęłam przez tę książkę, kilka wątków było dla mnie nie zaakceptowania...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o tej książce. Jednak twoje zdanie, że nie polubiłaś żadnego z bohaterów nie zachęca mnie do jej przeczytania niestety

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to jest coś jak "U stóp bogini"? Czy mi się wydaje?

    OdpowiedzUsuń
  4. Cóż, no zdecydowanie brzmi to dziwnie. Pytanie tylko, czy to pomysł na oryginalną fabułę, czy już lekkie przegięcie. Nie wiem, chyba trzeba wyrobić własną opinię. Ale jakoś nie zachęca mnie ta powieść, trochę tego zbyt wiele...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam jeszcze ale zaintrygowała mnie trochę :)

    Pozdrawiam Agaa
    http://ilovetravelingreadingbooksandfilms.blogspot.com/2017/02/13-recenzja-skam.html

    OdpowiedzUsuń