sobota, 11 marca 2017

Dworzec Śródmieście

Tytuł: Dworzec Śródmieście
Autor: Bartek Biedrzycki
Cykl: Opowieści z postapokaliptycznej aglomeracji
Rok wydania: 2017
Liczba stron:425
Wydawnictwo: Fabryka Słów 



"To nie tak, że się nie lubili. No przynajmniej na pewnym poziomie się dogadywali. No przynajmniej do pewnego momentu."
 
Świat po trzeciej wojnie światowej wygląda zupełnie inaczej. Warszawa też. Nuklearna zagłada dotknęła także Polskę. Ludność ukrywa się w podziemiach. Metra, stare bunkry, piwnice... pełne są ludzi. Podziemne życie Polaków pełne bólu, toczy się w nadziei na lepsze, normalne czasy. Brak w nim prawdziwego szczęścia, jednak jest w nim miejsce na śmiech, zabawę, miłość... Wszystko jednak jest zbyt trudne, by mogło być bezwarunkowe, szczere i czyste. Czy pośród tego trudu uda się jeszcze odnaleźć sprawiedliwość i zwyczajną ludzką dobroć, a także wybaczenie, bez którego życie jest tak bardzo okrutne?   

 
"Z zewnątrz rozległy się strzały, najpierw jedna krótka seria, potem druga, po chwili z przeciwnej strony ulicy również zagrały karabinki."

Dworzec Śródmieście to trzecia cześć cyklu Opowieści z postapokaliptycznej aglomeracji Bartka Biedrzyckiego, zapoczątkowanego Kompleksem 7215. Bohaterami są ludzie, którzy zostali zmuszeni do zamieszkania w podziemnym metrze. Poznajemy ich walczących o środki potrzebne do przetrwania, z zagrożeniami zewnętrznymi, takimi jak krwiożercze mutanty czy choćby promieniowanie, a także jako zwykłych ludzi opiekujących się i troszczących o swoich bliskich. Poznajemy ich mroczną stronę, ale także tę dobrą, kiedy przejawiają ciepło, czułość, miłość, litość. Jednak taki akty są rzadkością w tak trudnych czasach. Niemniej jednak są warte więcej niż najlepszy karabin czy pokaźny zapas naboi. Niestety tak mało doceniane...

  
"Jak delikatny ptak w klatce dusiła się w metrze, marniała z każdym tygodniem, tęskniła i płakała w ciemności, w samotności, tak aby nikt tego nie zobaczył, za mężem [...]"

Pierwszy raz spotkałam się z tym gatunkiem i książki i chociaż nie za bardzo przypadł mi on do gustu, nie mogę niczego zarzucić książce. Język jest prosty i spójny, pasujący do miejsc oraz przedstawionych bohaterów. Tekst został napisany bardzo przejrzyście. A jeżeli nawet ktoś pogubiłby się w wątkach, to na końcu książki znajduje się dodatek zawierający chronologię wydarzeń i indeks zawierający spis osób, sojuszy i organizacji, bitw, a także różnych stworów. Dodatkowo książkę zdobią rysunki, dzięki którym można łatwiej wczuć się w opisane wydarzenia i mocniej poczuć ich głębię.

Małym minusem jest kreacja bohaterów. Początkowo nie mogłam wczuć się w ich sytuację, nie potrafiłam "wejść w ich skórę". Bardzo długo zeszło, nim w końcu potrafiłam się z nimi utożsamiać. I to tylko z niektórymi. Trochę to spowodowało, że książka nie wciągnęła mnie od razu i nie za bardzo chciało mi się ją czytać. Jednak, kiedy poznałam ich lepiej, bardzo szybko wciągnęłam się w wir wątków i wydarzeń i nie mogłam oderwać. 

Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Fabryka Słów

Moja ocena:
8/10 

2 komentarze:

  1. Bohaterowie to bardzo ważna część książki... szkoda, ze się na nich początkowo zawiodłaś ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj nie, chyba sobie daruję tę książkę, bo jakoś nie czuję się zainteresowana...

    OdpowiedzUsuń