Tytuł oryginału: Wyoming Winter
Autor: Diana Palmer
Rok wydania: 2019
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Harper Collins
"Nigdy w życiu tak bardzo się nie pomylił. Zżerało go poczucie winy. Jego wybuchowy temperament kosztował go niewypowiedzianie drogo. Stracił jedyną osobę w całym swoim dorosłym życiu, która naprawdę go kochała. Może nawet zrobił to celowo kierowany swymi urazami? Podświadomie zawsze spodziewał się, że ludzie go zdradzą."
Collie jest córką pastora, niewinną dziewczyną o sercu przepełnionym szczerą miłością. Mieszka w małej miejscowości, gdzie każdy jej krok śledzony jest przez miejscową ludność. Spore oburzenie wywołuje fakt, kiedy zakochuje się w przyjacielu swojego brata, z którym ten był w wojsku i postanawia się do niego wprowadzić, nie planując ślubu. Związek ten, pomimo szczerego uczucia z jej strony nie wytrzymuje próby i Collie, będąca wówczas w ciąży, postanawia wyjechać, by nie przysparzać swemu ojcu więcej przykrości.
"Wyrzucił ją jak niepotrzebny przedmiot. Nigdy więcej nie zagości w jego życiu."
J.C. Calhoun miał trudne dzieciństwo, które docisnęło na nim piętno. Stroni od ludzi, bo nie potrafi im zaufać, bo wszyscy, którym zaufał zdradzili go. Jedynie dobrze czuje się przy Collie, jednak kiedy dowiaduje się od jej brata, że zaszła w ciążę z innym pod jego nieobecność, wyrzuca także i ją ze swojego życia. Collie nie skrzywdziła jednak swojego ukochanego. Była to intryga jej brata i szefa miejscowego gangu, których Collie mogła pogrążyć, bo przez przypadek odkryła czym się zajmują. Dziewczyna wybrała ucieczkę, by chronić siebie i bliskich, ale od tamtej pory grozi jej niebezpieczeństwo.
"Życie nie jest grą, którą można zrestartować."
Przeczytałam tą książkę już jakiś czas temu i teraz siedzę i nie wiem co napisać. Z jednej strony jest to dosyć przyjemna książka i niezbyt skomplikowana, a z drugiej niesie tyle ważnego, że potrafi zapaść mocno w pamięć. Kilka scen, które zrobiły na mnie duże wrażenie, wciąż wracają do mnie i raz po raz je analizuję. Najbardziej chyba polubiłam pastora, który był tak niezwykłym człowiekiem, potrafił tak wiele wybaczyć, pokazać człowiekowi właściwą drogę, pokazać mu jak żyć, a jednocześnie nie ingerować w to życie, nie narzucać własnej woli... Tak bardzo sama chciałabym spotkać takiego człowieka na swojej drodze... To głównie on nadał taką wartość tej powieści. Ale nie jedynie on, bo Collie również była wspaniałą bohaterką. J.C. również mnie urzekł swoją osobowością i nadał powieści wiele emocji, które wręcz poczułam. Z pewnością będę czytać książki tej autorki i poznawać bohaterów wychodzących spod jej pióra.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harper Collins.
Moja ocena:
9/10
Dawno już nie czytałam niczego tej autorki, więc chętnie wrócę do jej twórczości. 😊
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam niczego tej autorki. Do tej książki nie jestem do końca przekona.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Z chęcią bym przeczytała :) Zapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuń