Autor: Jowita Kosiba
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 528
Wydawnictwo: MG
"Zacisnęła powieki aż do bólu. Wolałaby w ogóle już nie widzieć, by nie musieć oglądać tamtej granitowej płyty. Pokryte śniegiem groby wyglądają dużo lepiej, jak gdyby spoczywający w nich jedynie spali, zmęczeni długim latem. Ale śnieg wciąż nie chciał spaść, dusił się w ciemnych, skłębionych chmurach, a ona każdego dnia musiała odgarniać stosy zeschniętych liści."
Weronika całe życie wychowywana przez rodzinę ojca, matka bowiem zostawiła ją, kiedy ona była małym dzieckiem. Weronika czuje żal do matki, a także do swojej przyrodniej siostry, do której matka wróciła. W sylwestra przychodzi jednak do niej list, który moż zmienić wszystko, naprawić wyrządzone krzywdy i zabliźnić bolące rany.
"To nie ty sprowadziłaś ogień."
Eliza Wilkowiecka, znania pisarka i przyrodnia siostra Eroniki jest umierająca. Choruje na raka i wie, że nie zostało jej już wiele czasu. W ostatnich chwilach życia pragnie naprawić relacje z nienaną dotąd siostrą. Po otrzymaniu listu, Weronika wyjeżdża na drugi koniec Polski, by poznać Elizę, a także poznać powody matki, która przed laty porzuciła najpierw jej siostrę, a potem ją samą. Zagłębiając się w przeszłości odkrywa mroczną tajemnicę, która w przeszłości rozegrała się między dwoma domami - położonym na wzgórzu pałacem i domkiem ulokowanym w dolinie.
"Stać znaczy cofać się."
Twórczość autorki poznałam dokładnie rok temu. Było to moje pierwsze spotkanie z powieścią, w której znalazł się mroczny klimat, psychologiczne analizy, romans, oraz magia - coś niemaowitego, a to wszystko idealnie sharmonizowane. Do tego jeszcze wielowątkowość i powroty do przeszłości. Byłam pod ogromnym wrażeniem i od tego czasu wiem, że mogę sięgać po powieści autorki w ciemno. Tak też zrobiłam i tym razem. I oczywiście nie zawiodłam się. Powieść charakteruzyje się takim samym niesamowitym klimatem, wszystko spowite jest aurą tajmniczości, początkowo nie za bardzo wiadomo o co chodzi, ale z każdą chwilą pojawia się więcej informacji, w tym także i tych z przeszłości, aż wszystko łączy się w spójną całość. Podczas czytania towarzyszyła mi lekka nuta grozy, co również dodało uroku historii. Ogromnie podziwiam telant autorki do tworzenia takich powieści i mam nadzieję, że powstanie ich jeszcze wiele, bym mogła nimi wypełniać czytelnicze chwile.
Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Mg.
Moja ocena:
9/10
Lubię wielowątkowe historie ❤
OdpowiedzUsuńLubią taką aurę tajemniczości w książkach, więc już mnie ciągnie do jej przeczytania.
OdpowiedzUsuńInteresująca historia :)
OdpowiedzUsuń